Skocz do zawartości

Chertan

Members
  • Liczba zawartości

    1 882
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Chertan

  1. Można sobie wyobrazić różne powody, jednak sądzę, że sprawa przeminie i obostrzenia też. Niestety władzuchna rozochocona będzie miała niższy próg różnych działań, tego również się obawiam. Ale to był akurat ogólnie przewidywany scenariusz w socjalistycznym świecie, gdzie władza wie lepiej ci dla człowieka dobre.
  2. Chertan

    Ischgl i okolice

    Fajna stabilizacja obrazu, jaka kamerka na kasku? I te nerwowe ruchy na boki, wystraszyć się można 🙃
  3. Nie bardzo wiem, bo nie śledzę tematu rehabilitacyjnego. Dlatego i pomysłów nie mam. Co do wycen to są z jednej strony niskie tam, gdzie jest rzeczywisty spory koszt, przez co długi szpitali, z drugiej strony za wysokie w przypadku np. kardiologii interwencyjnej (teraz juz pewnie mniejsze, ale eldorado było), może i podobnie jest w owej rehabilitacji, która ogólnie w mojej ocenie jest przeceniana (np. bezsens sanatoriów).
  4. Jeżeli ktoś ma konto Google, to ma też na YouTube po akceptacji regulaminu, dodawanie filmów jest proste, jest przycisk dodaj film, a potem prowadzi już za rączkę i na końcu jest link do wklejenia na forum. Film może być tylko dla osób z linkiem, np. tylko dla forumowiczów.
  5. Jest sporo prac mówiących, że po przechorowaniu szczepionki przynoszą istotną korzyść. Osoby po chorobie również są narażone na ponowne zachorowanie. Nie wiem, czy ktoś analizował czy chorują wtedy równie łagodnie. Szczepionka daje im tzw odporność hybrydową.
  6. Jedną z przyczyn jest kopiowanie jednego tematu na kilku forach. Potem się wchodzi i nie ma co czytać. Bo już przeczytane na innym. Pisz Jasiek o nartach latem, daj przykład. A o wodnych nartach można? Czy to też inne forum? Przyszłość należy nie do narzekaczy, tylko do wykazujących inicjatywę. Odwagi!
  7. Byłoby super, pod warunkiem dobrego monitorowania i możliwości szybkiej reakcji, do tego potrzebny personel, którego naprawdę u nas brakuje, bo i jest częściowo marnowany w innych miejscach. Hameryka ma sporo personelu średniego o dużo większych kompetencjach (jak chciałbym mieć u boku nurse practitioners)i jednak mam wrażenie sporo mniejszą biurokrację i większą systematyczność. Byłbym bardzo za.
  8. Zostawiając zagmatwania administracyjne i prawne, bo wolę w to nie brnąć, może tylko, że nie mamy wojny więc wojenne rozwiązania, które przecież znacznie bardziej zabierają wolność, raczej w epidemii nie wchodzą w grę, gdy są możliwości pokojowe. W czasie wojny wszystkim wisiało, czy delikwent przeżyje, gdy inni umierali, taki klasyczny triage jak przy masowych wypadkach, sorry, ale nie ten klimat. W czasie wojny ratujesz tych, co mają największą szansę, reszta umiera bo i tak nie ma im jak pomóc. Sednem pobytu w szpitalu jest podawanie tlenu, przez to dajesz szansę organizmowi przetrwać przy zmniejszonej powierzchni wymiany gazu, bo bez tego masz równię pochyłą ze stopniową dekompensacją. Jest do tego trochę interwencji w jakimś stopniu poprawiających przeżycie, typu sterydy w konkretnych sytuacjach. Natomiast nagle, naprawdę w ciągu godzin dochodzi do pogorszenia stanu i konieczności respiratora, nie ma czasu na przenoszenie pacjenta, niestety wielu z nich nie przeżyje, ale jeszcze ze 30% ma szansę. Coś tam można jeszcze zdziałać, ale właśnie w tym miejscu masz personel, którego nie przeszkolisz w 2 lata. Dlatego leczenie domowe jest dla hardkorowców. Z jakiegoś powodu do wypadków nie wysyła się transportowca, tylko personel specjalistyczny, bo w transporcie dzieją się różne rzeczy, w razie zatkania również w karetce może coś zrobić, jak zawalisz szpital za dużą liczbą to fizycznie nie będzie z nimi co zrobić, przecież przed drzwiami czy na korytarzu nie poleczą. Już chyba nawet karetka jest lepszym rozwiązaniem. Do takiego szpitala jak opisujesz na końcu chyba nikt nie chciałby trafić. Ja na pewno nie. Wygląda na klasyczną umieralnię, jak w czasie wojny. Plus musisz do nich zabrać personel z innych szpitali, więc na bank bardzo ograniczy do możliwości innych. A i teraz mnóstwo szpitali działa w miarę normalnie.
  9. Ad 1. Kto ma je obsłużyć? Nie ma już personelu. Jak oddelegujesz, to zabierzesz innym. Ad 2. Lżej chory nie potrzebuje pomocy nawet studenta, on leży, wymaga tlenu i monitorowania ale i miejsca, gdzie się nim zajmą, gdy się pogorszy, teraz czeka w kolejce na respirator, bo przy natłoku żeby go podłączyć to niedługo trzeba będzie zdjąć innego, a wbrew temu co piszesz szczepionki bardzo zmniejszają ryzyko takiego ciężkiego przebiegu, nie czytasz tego, co tu wypisuję co jakiś czas. W tej chwili to najskuteczniejsza metoda. Leków przecież nie mamy odpowiednio skutecznych. Zatem nawet zwiększenie liczby personelu nie zmniejszy istotnie liczby zgonów, tej choroby nie da się skutecznie leczyć! Ad 3. pewnie trochę tak, ale znowu miejsce i personel, ktoś to musi obsłużyć gdzieś. Ad 4. jak sobie wyobrażasz tu rolę żołnierzy, padnie taki pacjent w trakcie z czymkolwiek i kto mu pomoże? Gdzie go zawiozą i jak to zrobić, gdy nie ma gdzie przyjąć? Toż i taksówkarz mógłby, zupełnie nie chodzi o wożenie, chodzi o miejsce. Ponadto kwalifikacja do transportu należy do ratownika lub lekarza, których nie ma, co z tego, że żołnierze zwalą chorych pod drzwi szpitala, co dalej? Ad 5. lekarz i ratownik ma piekielne obowiązki biurokratyczne, kto je za niego wypełni? Przecież odpowiada za wszystko co jest w dokumentacji. Jak się wybroni, gdy będą go szlajać po sądach, bo nie wypełnił papierów. Mają też pacjentów niekowidowych. Ludzie dyżurują po 300 godzin w miesiącu. A owszem, stoją R-ką, bo kto przejmie pacjenta i gdzie? Jest brak koordynacji i tu widzę poprawę, ale miejsc nie stworzysz, bo ich nikt nie obsłuży. Miały być różne klauzule tzw. dobrego Samarytanina, tutaj Tomkowi zostawię zastanawianie się, jaki burdel prawny by to stworzyło w naszych warunkach. I komentarze, skoro lekarzowi nic nie grozi, to pewnie zlewa robotę, bo takie jest nastawienie w Polsce. Zgadzam się, że nierząd daje dupy na wielu polach, a stan opieki zdrowotnej jest zły, tego się w rok nie naprawi, bo wykształcenie personelu to wiele lat. Patrzę na to z perspektywy najskuteczniejszych metod i tego, jak radzą sobie inne kraje.
  10. A jeżeli nie ma tych miejsc już w szpitalach? Od dawna bo takie są realia? Plus i tak musisz odizolować chorych, żeby nie zarażali innych z grup ryzyka, bo tacy przecież leżą na innych oddziałach? Więc gdzie ich zgromadzić? Kto ma się nimi opiekować, jeżeli każdy lekarz ma już mocne zatrudnienie, często w 2-3 miejscach? A liczba lekarzy na pacjenta jest 2-3x mniejsza niż na zachodzie? Jak stworzyć dodatkowe 23000 miejsc dla aktualnie leżących na COVID nie rezygnując z innych? Wg danych GUS w 2017 roku mieliśmy 187000 łóżek (w zasadzie przy braku odpowiedniej bazy lekarsko-pielęgniarskiej), więc COVID zajmuje teraz 1/8 z nich. Kto ma zajmować się respiratoroterapią, jeżeli anestezjolodzy mają siedzieć przy operacjach i na innych oddziałach intensywnej terapii? Albo cokolwiek konstruktywnego w temacie nart. W sumie to narciarskie forum.
  11. @S.N. A jakaś recepta? Bo widzę narzekania i ogólniki, a żaden konkret. Ad 1. Co rozumieć przez gwarancję? 100%? WIemy, że nierealne. Ale przez pierwsze miesiące dawała 90-95% ochrony i to jest fakt, dawka przypominająca przywraca te wartości, zapewne na kolejne kilka miesięcy, choć tu sobie można spekulować co będzie z omikronem. Nie wiemy. 2. piszesz o obietnicach, a nie o faktach, to diametralnie różne rzeczy 3. jest to bardzo trudne, napisz tutaj receptę jak to zrobić po Twojemu. 4. a rozwiązania? 5. z czym się nie zgadzasz? Wyniki badań pokazują, że zaszczepieni nie zarażają tak samo, to jest fakt, możesz znowu swoje powtarzać, ale nie zmieni to tego faktu.
  12. Cień zniekształca przecież, zawsze można też jeździć w cieniu i patrzeć się w drugą stronę gdy pojawi się słońce. Jeździj, ćwicz, nakręć nam film i nie lamentuj tu. Co najwyżej pytasz o konkret i rozwiązujemy problem. Z wielkim bananem jak się uda!
  13. To weź się zajmij jeżdżeniem a nie oglądaniem filmu, bo se wyjazd zepsujesz, trenuj se co tam trzeba, bądź zadowolony a film ostatniego dnia i do domu dalej rozważać siedząc na dupie.
  14. Chertan

    Góra Chełm

    Hej, mam plana pojechać we wtorek wieczorem, ktoś chętny dołączyć?
  15. Jest całkiem sporo rozważań, dość poważnych publikacji, jednak to spekulacje, bo nie da się tego dobrze zbadać póki co. Przynajmniej w teorii mniejsza liczba i krótszy czas trwania infekcji zmniejsza ryzyko mutacji. Nie da się porównać tego sezonu i ubiegłego, delta to dramatyczny game changer jeżeli chodzi o zaraźliwość. Natomiast mimo tej liczby zachorowań zgonów jest wielokrotnie mniej. Nie ma lepszego wytłumaczenia niż szczepienie. Leków przecież dobrych nie mamy. Nie liczby zachorowań, bo pokażą podobne wartości w mocno zaszczepionych populacjach zarówno bezwzględnie, jak i przeliczeniu na 100 000 wobec zmniejszającej się skuteczności szczepionki, inaczej będzie po dawce przypominającej. Ponadto mniej jest istotna liczba chorych, a bardziej zgonów, którym możemy zapobiec.
  16. To ja mam taką swoją chyba już standardową prośbę o podanie zgodnego z prawem i zdrowym rozsądkiem rozwiązania przy założeniach (znanych z delty, co z omikron - nie wiemy): 1. szczepionka (początkowo 2 dawki to dawały, teraz raczej konieczne 3) ogranicza liczbę ciężkich zachorowań i zgonów o 90-95%, niestety u osób z grup dużego ryzyka to zagrożenie może być większe 2. szczepionka ogranicza zarażenia o 30-60% (tak mówią jedyne sensowne dane jakie mamy, jak ktoś ma lepsze z chęcią poczytam) 3. nie możemy dopuszczać do pojawiania się zachorowań na oddziałach z innymi chorobami, bo znacznie zwiększy to liczbę zgonów ogólnie (sporo z tych osób nie mogło dostać szczepienia) 4. mamy ograniczoną liczbę personelu medycznego i miejsc szpitalnych, zatem zajmując je z powodu COVID zabieramy miejsca innym chorym i dostęp do opieki medycznej 5. chcemy, aby jak najwięcej ludzi uczestniczyło w życiu społecznym bez zagrożeń dla innych. Co byście zrobili jako rządzący aby zminimalizować liczbę zgonów kowidowych i niekowidowych, nie dopuścić do zatkania placówek medycznych i jednocześnie nie mieć paraliżu wszelkich gałęzi gospodarki. Bo to powoli się dzieje mimo jakiś tam obostrzeń. Tak sobie pogaworzyć w mediach i przekonać ludzi? W Polsce? Wpisałem początkowo też o zwiększeniu wyszczepienia jako celu, ale nie wiem, czy dla wielu tutaj to dobry pomysł, bo to przecież jakiś tam przymus. Z chęcią poczytam kompleksowe rozwiązania i będę szukać słabych punktów. Bo ja to prosty doktor jestem i na organizacji państwa się słabo wyznaję. Z przyjemnością poczytam innych.
  17. O ile wjechanie na krawędź przed linią spadku stoku, a w zasadzie to dużo wcześniej, bo jeszcze przy kończeniu skrętu w przeciwną stronę, całkiem mi się udaje, o tyle z kontrolą prędkości jest gorzej, do pewnej jestem w stanie podkręcić i zacieśnić skręt, o tyle w pewnym momencie już nie umiem, zaczyna się częściowo ześlizg. Usłyszałem, że powyżej pewnej prędkości jest to po prostu bardzo trudne na slalomowej narcie, bo faktycznie na GS ta tolerancja była większa. Być może też dlatego GS bardziej męczył, podczas gdy slalomka się prześlizgiwała dając odpoczynek nogom. Ale Kristoffersen w istocie pięknie jedzie. Inny sposób przechodzenia z ewolucji kątowej do skrętu ciętego jest pięknie widoczny na filmach Marka Ogorzałka.
  18. Spoko, ale na filmie u mnie jest inny skręt, krótszy, z ześlizgiem, dlatego tułów bardziej w dół stoku. Przy próbie dłuższego ciętego raczej jestem w kierunku nart.
  19. Jakbyś był faszystą to zamiast wywalać tych, którym się nie podoba, to byś ich inaczej eliminował. Więc tu raczej widzę miłość bliźniego, i ta chęć przyjmowania uchodźców 😛
  20. @S.N., nie interesują mnie różne fakenewsy czy manipulacje, wały, fałszywe fotki, propagandowe gadanie, niepewni politycy, jechanie na litości czy inne rzeczy. Interesują mnie wyniki badań i one stanowią sedno. W przeciwieństwie do ciebie mam spore doświadczenie w rozmawianiu z ludźmi, jakie interwencje medyczne podjąć i z czym się jakaś wiąże. Zdarzało się nie raz, że pacjent umiera mimo zastosowanej interwencji, niekiedy pewnie i wskutek takowej i owszem, prowadziłem takie rozmowy, najpierw przed i potem po. Ludzie dobrze poinformowani i uświadomieni jakoś to rozumieją. A ja muszę z takim faktem żyć. Tak samo umierają po przyjęciu różnych leków, a jednak je zlecamy po uświadomieniu ludziom ryzyka. Zapewne są statystyki dotyczące zgonów po np. preparatach antykoncepcyjnych, aspirynie i wielu lekach i ludzie je jednak biorą i umierają w jakimś odsetku. Wielu z nich nawet tego ryzyka nie rozumie. Lek to lek, ma mieć korzystny skutek względem ryzyka i to jest podstawa. Gdybym bał się leczyć ludzi, bo ktoś może po leczeniu umrzeć, to musiałbym zmienić zawód. To ryzyko jest wpisane w każdą interwencję. Ale chyba nie rozumiesz tego faktu. Znowu cytujesz kłamstwa "szpryca niewiele daje", więc nie ma co dyskutować z a'priori fałszywymi argumentami, kłamstwami do gruntu. Powtarzasz je kilkadziesiąt razy i nie stały się prawdą. Nie odpowiedziałeś na moje poprzednie pytania, kiedy już będzie wystarczający czas. Plus zaproponuj swoją wizję funkcjonowania aktualnej opieki zdrowotnej, bo "świetnie" idzie krytyka, tylko rozwiązań nie widzę. Co zrobić, żeby nie było problemów z dostępnością do szpitali, a nawet lekarza. Jak już zaproponujesz to zaczniemy wnikać w jej wady i zalety.
  21. Jezu basia, z czego to kopiujesz, bo nie wierzę, że wszystko to sama po zweryfikowaniu rzetelności tych wszystkich "faktów". Bo moje doświadczenia pokazują, że takie sformułowania typu "dlaczego ktośtam coś tam" nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Pytanie zakłada tezę, która okazuje się potem fałszywa. I będzie że nie ruski tylko Cygan, i nie kupił tylko ukradł. Żeby tak już z głowy nie tracąc czasu na poszukiwania: przykładowo pielęgniarka nie może rejestrować zapaleń mięśnia sercowego, bo są one tak rzadko, że szansa trafienia nawet jednego jest bardzo mała, wychodzi to w dużych statystykach. A zarejestrowanie 2 w tej samej placówce graniczy z nieprawdopodobieństwem. Albo jak ktoś mógł policzyć zgony po szczepieniu, skoro w badaniu nie zarejestrowano żadnego? Jeżeli już tak proste fakty są zakłamywane, to co sądzić o bardziej skomplikowanych? Plus te koślawe tłumaczenia jakichś zdań. Ktoś się nieźle "napracował".
  22. Chertan

    Moje usiłowania

    Oj tam oj tam, ta komórka Dynastar to tak dla picu była? 🙃
  23. Chertan

    Moje usiłowania

    Wygląda na to, że się linki skleiły albo coś?
  24. Nie rusza mnie co ktoś myśli w sensie przejmowania się, a co najwyżej może się pojawić jakaś wskazówka. Efektywniej to też przyjemniej. Ale spoko, daje radę i radocha jest Ten element już jest ino te nogi nie nadążają niekiedy, a głupio tak na ryło wylądować.
  25. Dokładnie chodzi o intencję ruchu, a nie o to co się dzieje w stawie skokowym, bo tu ruchu istotnego nie ma, a pewne wyobrażenie sobie łańcucha jest bardzo przydatne i było często poruszane, jako "rolowanie" stopy przez paluch, co następnie powoduje nacisk kostki przyśrodkowej na but i pochylenie kolan. W pewnym sensie o to chodzi w tym ruchu z ręcznikiem. Do mnie bardzo przemawia i był to spory gamechanger kilka lat temu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...