Skocz do zawartości

Estka

Members
  • Liczba zawartości

    1 225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Estka

  1. Estka

    Jak prac goretex

    Ja nie mam odzieży z Goretexu, ale wszystkie membranowe piorę dosyć często. Używam płynów do tego przeznaczonych, bo nie wierzę w szare mydła i białe jelenie (sorry Mamo ). Brudu wżartego nie dopuszczam, ale zdarzają się plamy. Te najcięższe traktuję miejscowo Vanishem. I mój patent: na wyjazdach mam przy sobie mokre chusteczki antybakteryjne do rąk (dostępne np. na stacjach benzynowych). Usuwają większość świeżych plam że "śliskiej" odzieży (spodnie i kurtki narciarskie).
  2. Estka

    Jak prac goretex

      Płyn do prania odzieży sportowej (w tym membranowej) w Rossmannie kosztuje ok. 8 zł, więc chyba nie ma potrzeby szukania tańszej wersji . Droższe są impregnaty.
  3. Estka

    Jak prac goretex

    Tadeusz dał info, ja dorzucam filmik :  
  4. Estka

    Progressor 800 vs F18

      Kiedyś w Białce Tatrzańskiej odwiedziłam kilkanaście wypożyczalni (na szczęście były blisko siebie ) w poszukiwaniu P800. Nigdzie nie mieli. Obawiam się, że w Zieleńcu będzie podobnie. Żeby się nie rozczarować, proponuję sprawdź w necie telefon - i zadzwoń zapytaj. Jak mają, to może zarezerwuj?
  5. Postawiłam na owieczki . Kupiłam Icebreaker, 98% wełny z merynosów, najcieplejsze w ofercie. Jak przetestuję to opiszę. Oczywiście jak będzie mróz, a jak znam życie, to będzie. Ps. W tym roku byłam dwa razy w polskich górach (ponad 10 dni) i dodatniej temperatury nie widziałam .
  6. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Potwierdziliście moje obawy. Ja wprawdzie kupiłam swoją kurtkę za 600 zł przecenioną z 1300 zł, ale i jakość i "dotyk" i ilość logo wewnątrz kurtki (na wszystkich podszewkach, gumkach, zamkach itd.) i sklep, w którym ją kupiłam przekonują mnie o oryginalności. Niestety ten Volkl, mimo pozytywnych komentarzy na allegro faktycznie wygląda mało wiarygodnie.
  7. Proszę, zerknijcie na ofertę: http://allegro.pl/vo...5969389174.html Czy to oryginalna kurtka? Sprzedawca powiedział, że wewnątrz, oprócz tej naszywki z logo, którą widać na zdjęciu i wszywki z instrukcją konserwacji, nie ma innych metek-naszywek informujących o "supertechnologiach" itd. Zna ktoś produkty Volkl i może powiedzieć coś więcej o tej kurtce? Będę wdzięczna . 
  8.   Myślę, że nieświadomie uprzedzasz plany Adidasa . Oni coraz częściej ubierają narciarzy biegowych i biatlonistów, więc buty narciarskie są pewnie następne w kolejce .
  9.   Tego Crafta już nie ma w sprzedaży (mimo, że niektóre sklepy nadal go oferują ), ale wypatrzyłam takie cudo: http://merino-sklep....ve-Liners-.html Rękawic nie chcę kupować, bo mam bardzo ciepłe "łapki", a i tak zdarzyło mi się, że zmarzłam w palce (chociaż mniej niż w 5-palczastych). Więc pomyślałam o doinwestowaniu w to, co już mam .
  10. Oczywiście możesz "pokombinować" z butami, ale zastanów się, czy to się opłaca. Bo czasem z drobnych inwestycji (jakieś maty, taśmy, wstawki, itd.) robi się całkiem pokaźna kwota. Poza tym jak za bardzo "przerobisz" buty, to potem będą nadawały się tylko do wywalenia, a tak może uda Ci się je sprzedać i kupić sobie nowe.
  11. Estka

    Waga narciarza

      ... i CUKIER, który jest chyba w każdym produkcie przeznaczonym do spożycia. Mój syn trenuje piłkę nożną. Codziennie ma od 1,5 do 3 godzin treningów i wf łącznie (średnio 15 godz. lekcyjnych w tygodniu + mecze od czasu do czasu w weekendy). A i tak musi pilnować diety, bo śmieciowe jedzenie kusi na każdym kroku, a dzieci są szczególnie narażone. Nawet na boisku widzę chłopców z nadwagą.
  12. Estka

    Waga narciarza

      ... i dosyć bolesne, w razie upadku .   Ps. A jedzenie na stokach faktycznie nie sprzyja zachowaniu sportowej sylwetki. Dla mnie to nie jest problem, też zazwyczaj herbata (a w tym roku jeszcze dobry grzaniec jabłkowy, bezalkoholowy dla dzieci ), ale z dzieckiem musiałam negocjować . 
  13. Estka

    Waga narciarza

      Przecież wiem, jak TO działa . Chodziło mi tylko o fajny zwrot "wystarczy zamienić" - jakby to była najprostsza i najkrótsza czynność pod słońcem. A przecież często to krew, pot, łzy i wiele dni ciężkiego treningu.
  14. Estka

    Waga narciarza

      Tak to napisałeś, jakby chodziło o kurtkę. Mam jedną, zamieniam na drugą, łatwizna... phi .
  15. Estka

    Waga narciarza

      No właśnie, miałam na myśli ten "wysiłek". Na nartach zjazdowych nie czuję wysiłku, który by powodował spalanie, widzę za to wzmacnianie mięśni. Wydaje mi się, że gdyby ktoś chciał po sezonie faktycznie wrócić bardziej "slim" to jednak bez ostrej diety się nie da. Nie te narty .   A co do piwka i kiełbaski, to przypominam jeszcze o frytkach i zapiekankach na stoku. Są i na dole i na górze .
  16.   Tak, słyszałam o tym, ale bałabym się nowe buty do piekarnika...
  17.   Ja formowałam buty w Skiteam. Mimo, że nie u nich kupione, zrobili mi za darmo. Ale nie wiem, czy to oficjalny cennik . Ty najbliższy Skiteam masz w Katowicach (3 Stawy). W każdym razie, gdybyś dzwonił i pytał - mów, że chodzi o buty Fischera. To inne urządzenie niż np. do formowania Salomona/Atomica.
  18.   Może w samej skorupie to by mi zawilgotniało, ale ja mam jeszcze taki fajny botek wewnętrzny . W każdym razie ja mam zawsze suche skarpetki, męska część rodziny także. Może to geny, a może odpowiednie skarpety i to, że zawsze na wyjazdach trzymamy buty w ciepłym pokoju, a po każdym wyjściu w góry suszymy je suszarkami do butów.
  19.   Ten instruktor trenował syna przez trzy kolejne sezony, 2 godziny dziennie. Bardzo dużo go nauczył, więc tę godzinkę słabości wybaczam . Poza tym nie wiem, jak było - tylko dzieci tak mi opowiadały. One były zadowolone, bo musiały same rozstawić tyczki (kiedyś syn robił to z instruktorem, więc wiedział jak), a potem między nimi jeździły, (stok 600 m, wyciąg talerzykowy). Po każdym zjeździe może dawał im jakieś wskazówki .
  20.   Nigdy nie zostawiam tak rozpiętego rzepu. Po pierwsze się brudzi, a po drugie - może zniszczyć skarpety, jeżeli przypadkiem się z nim "połączą".
  21.   Mój syn zaczął jeździć na nartach przede mną, więc nie byłam w stanie ocenić profesjonalizmu instruktorów. Zaczynał jako 5-latek. Miał kilku instruktorów. Najbardziej lubił młodego, brodatego rockmana, który traktował go jak kumpla. Co jakiś czas wracali lasem, a nie trasą, co młodemu bardzo imponowało. Jedna lekcja była dosyć ciekawa: pan powiesił rękawice i kurtkę na wbitych kijach, usiadł na śniegu (trochę się opalał ) i z dołu pustego stoku obserwował jak mój syn z kuzynką zaliczają kolejne przejazdy . Dzieci były zachwycone (ja o wszystkim dowiedziałam się po fakcie, bo stok był daleko). Myślę, że w tym wieku instruktor-kumpel to lepsze rozwiązanie niż "nauczyciel od nart" (zwłaszcza kiedy uczeń trochę oporny). Mogą pogadać "jak koledzy" na wyciągu, a chłopiec ma fajny wzór do naśladowania.
  22.   Też sprawdziłam u Producenta (nie na "szkoleniu", ale w Wyszukiwarce Produktów Fischera). Wpisałam dane Twojego syna: płeć, wiek, wzrost, waga, narciarz początkujący. I co? Fischer powiedział, że narty mają mieć 120 cm długości!
  23.   Szkoda, że nie mieszkam bliżej. Poszłabym z Tobą na te zakupy .
  24.   Cześć, A może pomoże banalna rada. Zapinaj w innej kolejności. Ja mam teraz drugą parę butów i muszę je zapinać inaczej niż tamte. Wtedy chyba zapinałam kolejno od dołu, a teraz zapinam najpierw (od dołu licząc): 4., potem 2., 1. i na końcu 3. Inaczej za bardzo się nie da, bo 3. bez zapiętej 4. i 2. nie chce się zapiąć. Potem wszystko powtarzam zahaczając o kolejne "ząbki". Oczywiście flex mam dużo wyższy niż w pierwszych butach. Inna opcja to przestawienie górnych zapięć na inną "dziurkę". Pewnie możesz je odkręcić i przesunąć? I podstawowe pytanie: Zapinasz buty co jeden "ząbek", czy może od razu co kilka? Bo powinno się co jeden i przestawiać. Wtedy skorupa się stopniowa "naciąga".
  25.   Mam w... głębokim poważaniu, co sobie o mnie pomyślą sprzedawcy. Coraz rzadziej korzystam z ich podpowiedzi, bo rzadko spotykam naprawdę kompetentnych doradców. Wiem, że często wiedzą tylko tyle, ile im powiedzą na szkoleniu (sami niestety rzadko się "douczają"), a za polecanie konkretnych produktów mają płacone. W 90% wiem lepiej od nich, czego mi potrzeba.   Kiedy szukałam butów narciarskich zadzwoniłam do "znanego sklepu z tradycjami" (w moim mieście). Zapytałam, czy mają jakieś modele w moim rozmiarze, flex 90. Po głosie rozpoznałam właściciela. Zapytał, jak jeżdżę. Powiedziałam, że średnio. Pan zaczął na mnie krzyczeć, że powinnam mieć mniejszy flex (max 80), bo nie dam rady i będą mnie bolały nogi. Powiedziałam mu, że mam drugą parę, flex 50 i będę brała na stok dwie pary. I jak mi będzie niewygodnie to sobie będę przebierać . Powiedział z fochem, że skoro tak, to mogę sobie kupić, niestety on nie ma butów w moim rozmiarze, flex 90...   Ps. Powiedz, że długość nart skonsultowałaś z instruktorem i on kazał kupić dłuższe. Nie musisz mieć wiedzy merytorycznej, wystarczy stanowczy wyraz twarzy .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...