Skocz do zawartości

Estka

Members
  • Liczba zawartości

    1 225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Estka

  1. Estka

    Waga narciarza

      Policzyłam. Aby doprowadzić się do przyzwoitego BMI mogę przytyć 24 kilogramy. Idę jeść!
  2. Estka

    Waga narciarza

    Temat o wywietrznikach w kurtkach skłonił mnie do zadania nietypowego pytania . Panowie piszą, że w kurtce niezbędne są wywietrzniki, bo podczas jazdy człowiek się poci. Ja z pewnością nie jeżdżę tak agresywnie jak Wy, więc nie do końca rozumiem ten fizjologiczny proces, ale jak Wy jeździcie, że się tak pocicie? Ja, obojętnie czy jeździłam jak ślimak pługiem, czy jeżdżę bardziej przyzwoitą prędkością na krawędziach - nie jestem spocona. Jest mi tylko wtedy ciepło, kiedy na dworze jest ciepło. Pocę się tylko na nartach... biegowych, kiedy wchodzę łyżwą pod górę (ale każdy zjazd skutecznie mnie chłodzi). Zauważyłam też, że na biegówkach praktycznie nie spotyka się osób z nadwagą, co po pierwszym sezonie stało się dla mnie zrozumiałe.        Moje pytanie: Czy ktoś z Was schudł podczas sezonu narciarskiego? Ale nie dzięki diecie, tylko faktycznie spalił kilogramy na nartach?    
  3.   Chyba zaczynam rozumieć... Dla Panów są wywietrzniki w kurtkach, a dla nas... blokery w drogeriach i aptekach .
  4. Też mam kurtkę ocieplaną, bo dla mnie 3 długie rękawy to o jeden za dużo w każdej sytuacji . Ale dodatkowo na duży mróz mam niezbyt grubą kamizelkę (z "czegoś" podobnego do polaru) i taka opcja jest dla mnie najlepsza.
  5. Potrzebujesz wywietrznikow na mrozie i w zamieci? Niezły twardziel z Ciebie . Nie korzystasz z wyciągów, czy co?
  6.   Najdziwniejszy instruktor, jakiego poznałam był postawnym, starszym mężczyzną. Uczył na stoku, który był podobno jego ojcowizną. Jeździł w ogromnej czapie z rogami. Uczył dzieci i dorosłych. Był bardzo uniwersalnym instruktorem - sam będąc na nartach dawał również lekcje snowboardu (szkółki krzywo na niego patrzyły, ale chyba nie miały nic do powiedzenia). Ponieważ często bywaliśmy na "jego" stoku, traktował nas jak znajomych i od czasu do czasu dawał mi darmowe wskazówki . Wyglądało to mniej więcej tak: Jadę sobie jak dama, spokojnie po stoku i nagle słyszę z kilkudziesięciu metrów donośny męski głos: "Pochyl się do przodu! I dupa niżej!!!"
  7.   Pierwsze słyszę, że to coraz tańszy sport... . Ja uważam, że to bardzo droga przyjemność, a na dodatek rynek kusi coraz fajniejszymi wynalazkami . Ale... każdy wie, co mu jest potrzebne i na co go stać. Jedni oszczędzają na odzieży, inni na noclegach, a jeszcze inni na sprzęcie. A są tacy, co na niczym nie muszą i tym oczywiście zazdrościmy .  Ps. Te rękawiczki Spydera to model: Spyder 156104 Boy's Overweb Mitten Jr (Skiteam)
  8.   Jeżeli korzystałaś z wywietrzników, to pewnie w nowej też byś z nich korzystała. Ja przez kilka lat miałam kurtkę, która nie miała wywietrzników i nie cierpiałam z tego powodu. Jak było mi ciepło, to po prostu na chwilę rozpinałam kurtkę. A jak było bardzo ciepło to brałam polar lub kamizelkę zamiast kurtki.
  9.   Za te Spydery zapłaciłam prawie 200 zł, ale jestem zadowolona (testowane do -15 i ręce ciepłe ). Na rękawiczkach to już nie oszczędzam, od kiedy kupiłam tańsze, a potem latałam po Białce w poszukiwaniu czegoś cieplejszego, bo dziecko z płaczem wróciło ze stoku. Dłonie to jedyna część ciała, w którą młody marznie. Wtedy kupiłam jednopalczaste TheNorthFace (zapłaciłam ok. 150 zł) Też je polecam!  
  10. Zastanawiam się nad zakupem rękawiczek termoaktywnych-wewnętrznych, jako uzupełnienia do narciarskich na bardzo mroźne dni. Mam jedne, cienkie z kaszmirem i te u mnie zupełnie się nie sprawdziły. Widzę, że Brubeck (ok.40 zł) bardzo się reklamuje w tym temacie, a z większego "wypasu" patrzyłam na Crafta z wełną merino (ok.100 zł). Czy ktoś je testował (lub jakieś inne)?
  11. Przypomniałam sobie, że kiedyś w lumpeksie kupiłam dla siebie nowe spodnie narciarskie jakiejś fińskiej firmy. Były juniorskie, ale na mnie dobre . Na szczęście przed wyjazdem przymierzyłam je w domu i trochę pochodziłam (z pół godziny). Po zdjęciu miałam nogi mokre od potu. Nie z temperatury na zewnątrz, tylko dlatego, że spodnie nie były "oddychające". Sprawdziłam na stronie producenta. Tę właściwość miały inny modele. Od tej pory na wszelki wypadek oddychalność zawsze sprawdzam na metkach .
  12.   We wszystkich sklepach chyba są zwroty. Kup, co nie pasuje - możesz oddać. To czasem łatwiejsze, niż mierzenie w sklepie .  Podczas pobytu na stoku kombinezon sprawdza się tak samo jak kurtka i spodnie, ale tylko wtedy, bo jak schodzicie ze stoku to już mniej: -  w kibelku - łatwiej zdjąć osobno kurtkę i spodnie . -  w knajpce - zdejmujesz kurtkę i dziecko łazi w spodniach, a kombinezon jak zdejmiesz, to w czym zostanie ?
  13. Cześć Leo, Myślę, że zarówno odzież z Decathlonu, jak i GoSportu jest nieprzemakalna (na wszelki wypadek sprawdź oznaczenia na metce) więc sądzę, że nie ma potrzeby dublowania zestawów (ewentualnie rękawiczki). Ja jedynie czego nie znosiłam u małych dzieci to szalików na zewnątrz kurtki. Po jednym kontakcie ze śniegiem robią się mokre i oblepione śniegiem i zamiast grzać tylko mrożą brodę dziecka. Więc na narty dawałam tylko kominiarkę pod kask, a po nartach - komin lub bandanę na szyję pod kurtkę.
  14. Polecam juniorskie spodnie GoSport (do kupienia oczywiście w GoSporcie ). Mój syn używał ich przez kilka sezonów, do -10st.C bez kalesonów pod spodem. Cena do 100 zł.
  15. The North Face ma w ofercie bieliznę podobno cieplejszą niż z wełny: http://thenorthface....a/bielizna.html Zobacz wersję Hybrid i Warm (one różnią się chyba elastycznością i rodzajem aktywności (intensywnością) do jakiej są przeznaczone).
  16. Właśnie testujemy (syn 12 lat) rękawiczki z jednym palcem Spyder http://skiteam.pl/re...83-rekspyder-15 4 godziny przy -8st.C i ręce cały czas ciepłe .
  17. Estka

    Box na narty - pytanie

      Tak. Bo my porządni ludzie jesteśmy . 
  18.   Jak zawieje? Taa, akurat... A nie prościej - nie broić?  Ps. Widziałam Twoje "zainteresowania" na profilu .
  19. Estka

    Noszenie nart.

      Zaliczyłam w tym sezonie dwie gleby. Jedną profesjonalną (dwie narty wypięte, ja turlająca się wzdłuż stoku) - i tu podniesienie się było banalne, a drugą upokarzającą - i tu było gorzej. Zjechałam na brzeg trasy i chciałam zahamować pługiem, ale nie wyhamowałam tylko przeważyło mnie i ze skarpy długiej jak moje narty (!) wjechałam w drzewo na końcu tej miniskarpy. Ponieważ byłam w pozycji płużno-klęczącej z czubami nart w dole, a tyłami w górze - nie byłam w stanie się podnieść. Oczywiście fakt, że płakałam ze śmiechu nie ułatwiał mi zadania. Na szczęście na pomoc ruszyło moje dziecko, niestety kompletnie niewprawione w upadkach . Synuś... wyrwał mi z rąk kije i odrzucił na bok . Kiedy w końcu z pomocą dziecka udało mi się podnieść - udzieliłam mu lekcji jak należy ratować powykręcanego narciarza i do czego w takiej sytuacji służą kije.   A wracając Tadeuszu do Twojego pytania - należy tak się przewracać, żeby łatwo było wstać . Najlepiej w poprzek stoku, nie wzdłuż skarpy, nie wolno plątać nóg (lub wypinać obie narty) i mieć kije blisko siebie .
  20. Estka

    Noszenie nart.

      Dzięki! Pod wpływem burzliwej dyskusji spróbowałam różnych chwytów i te dzioby z przodu to mi nie leżą, a odwrotnie to mogę sobie spacerować, szybko zakładać, szybko zdejmować, dalej spacerować... Więc już się martwiłam, że albo mam źle ustawione wiązania, albo ramiona nie do końca w tym miejscu, co trzeba .
  21. Estka

    Noszenie nart.

      Jak łazisz w rozchełstanych butach, to co się dziwisz, że ojciec reaguje?  Wszyscy widzieli fotki, nie wyprzesz się.
  22. Estka

    Noszenie nart.

      Mitek, nie wolno się wiercić na kanapie! Ja przez długi czas siadałam na kanapie i zamykałam oczy, a dziecko lub mąż dopiero nad siatką mówili mi, że już mogę otworzyć. Miałam uraz po wycieczce ze szkoły podstawowej, kiedy koledzy z mojej klasy rozhuśtali wyciąg na Czantorię .  A Ty się wiercisz?! Chcesz kolejny wyciąg rozhuśtać?!
  23. Też myślałam, że łapki będą niepraktyczne, dopóki nie spróbowałam. Teraz na mróz nie chcę innych. Przy trzymaniu kijków, czy noszeniu nart nie widzę większej różnicy, a do poprawienia makijażu i tak musiałam zdjąć rękawice . Ważne, aby nie kupić za małych. Dobrze, kiedy w sklepie można przymierzyć do kijka, bo podczas zginania dłoni palce czasem "lądują" w innym miejscu, niż kiedy mamy dłonie naturalnie wyprostowane.
  24. Też kupiłam sobie łapki na mróz (pół rozmiaru większe niż rękawiczki), ale nie mam w środku "kieszonek" na palce. Dzięki temu, podczas wjazdu na górę, mogę dłonie zwinąć w pięść w łapce, aby je bardziej rozgrzać. Pomysł zgapiłam od własnego dziecka .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...