-
Liczba zawartości
15 562 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
230
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Dzięki super post !!! Sprzętu z różnych segmentów nie ma co porównywać - to po prostu błąd w założeniach, logiczny, wiadomo. Ale w sprzęcie z tej samej grupy, tej samej klasy nie ma już absolutnie jednoznaczności i o tym piszę przez większość mojej na forum bytności, jeżeli zabieram głos w tematach sprzętowych. Więc każdy może napisać, że w na danej narcie w danych warunkach danego dnia mnie się lepiej jeździło i... koniec. Ale jak piszecie, że narta lepiej trzyma w skręcie takim i owakim albo o elastycznościach, które jakoś tam odczuwalnie wpływają na jazdę to są to po prostu bajki. Albo jak ktoś porównuje i przytacza jako wartościowy ogólnik szczegółowy opis jazdy na narcie, która ma 10 lat i jest np. źle dobrana, za długa czy nie wiadomo jak przygotowana... Trzymaj się serdecznie Pozdro Pozdro
-
Sugeruję zadbać o rower. Szkoda sprzętu.
-
OK. Znam temat. Przeszczepy wewnętrzne? Pozdro
-
Cześć Chyba nie, to po prostu prezentacja mojego poglądu na sprawę. Np Rybelek czy jej brat Rafał są klasycznymi gadżeciarzami. Jak Ona coś kupuje to wiadomo, że to będzie kosztowało w ch.... kasy i będzie najlepsze na rynku. I wierz mi ... w ogóle nie wpływa to na fakt jak bardzo ją kocham i poważam. Tu podobnie. Nie wiem czy lepsza piłka do kosza odbija się lepiej, czy lepiej klei do ręki (osz...! Ty kurde, jakbyś zobaczył jak ja gram w koszykówkę to byś miał polewkę na tygodnie... 🙂 ) itd. ale o nartach wiem sporo z czystej praktyki i wiem, że różnice pomiędzy nartami w grupie są z punktu widzenia amatora żadne. Są ale są pomijalne i adaptacja techniki załatwia je tak szybko, że nie ma co się nad tym zastanawiać. Po prostu. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Coś Ty sobie k.....a znowu modyfikował? Pozdro
-
Cześć A to proszę Pana gratuluję formy na stare lata. 😉 Pozdro
-
Cześć Szacun. My do pracy wcześniej jak 6.00 nie zebraliśmy się jeszcze nigdy. Ja mam takie przemyślenie, że to poranne wstawanie i ruszanie - które jest bardzo racjonalne - jest jednak objawem starzenia się niestety. 🙂 A Ty jesteś starszy czy ja bo już nie kojarzę? Bo wychodziło by na to, że Ty ale z kolei jesteś wojskowym więc to poranne wstawanie masz nijako wytrenowane... Pozdro
-
Cześć No to z domu ruszyłeś chyba jeszcze w nocy? Pozdro
-
Cześć Hehe. Ja mam dzisiaj wolne - jedziemy w plener. Wiesz, tak się złożyło, że nie mieliśmy w tym roku ani jednego dnia wakacji. Cel pierwszy - Rybny w Mrągowie na Żeromskiego... 🙂 A ten opad to tylko dzisiaj z rana a już od jutra pogoda idealna - chłodno ale bez opadów i dość słonecznie - zerknij sobie na YR. I wiać ma mniej w tygodniu bo jak chyba we wtorek czy środę wiało 7 z E a jak mam z pracy dużą część drogi na wschód to się człowiek umęczył chcąc jakoś jechać a nie stać. Pozdro
-
Cześć Marek ja bez rękawiczek to w ogóle nie potrafię jeździć, ale pełne to włączam dopiero jak jest poniżej 4-5 stopni. No ale niestety już się zaczyna wożenie tych zasranych łachów... k..a kamizelka, kurteczka, majtki takie owakie, rękawki, nogawki... Stary to mi po prostu psuje przyjemność. Pozdro
-
Cześć No tak mi to wyglądało na te okolice. to była kiedyś fantastyczna rzeka. typowo górska. No niestety jej naturalny dolny bieg został całkowicie zmieniony ale też może być tam pięknie - jak widać. Został Jar Raduni ale jest od kilkunastu już lat wyłączony z ruchu kajakowego jako rezerwatowy a było po czym płynąć. Ja tam nie płynąłem ale mój serdeczny przyjaciel prawie się utopił. Szczerze mówiąc to trochę mi szkoda tych rzek, które na moich oczach zmieniają charakter poprzez hydrotechnikę bo jak to stare budowle to jakoś tak nie boli... Pozdro
-
Cześć Akurat w powyższym poście operujesz czystym marketingowym bełkotem oraz trochę popisujesz się nie mającymi znaczenia dla tematu gdzieś przeczytanymi wiadomościami. Wybacz ale tak to brzmi. Operujmy realiami i doświadczeniem a nie kopiuj wklej i jakimiś bajkami. Ja wiem co można odczuć w jeździe a co jest jedynie złudzeniem i się nie nabiorę na bajki opisujące szczegółowo jak to jedna narta różnic się od drugiej podobnej bo to są wymysły koledzy. Narty to tylko...narty, sprzęt o dość prostej konstrukcji - bardzo nie lubię mitologizowania. Szczegóły konstrukcyjne i ich wpływ na odczucia w jeździe są zastrzeżone dla wyczynowców i specjalistów - w wykonaniu amatorskim to bajania. Dajmy spokój bajaniom Panowie. Pozdrowienia
-
Cześć Od tygodnie pogoda na rower znakomita, zwłaszcza rano. W tygodniu 4x60 w dobrym tempie. Oby taka pogoda się utrzymała jak najdłużej, no mogłoby być trochę zimniej bo wtedy ludzi wymiata i jest w ogóle ekstra. Pozdro
-
Cześć Andrzej a gdzie to było? Na tych zaporówkach pod Pruszczem? Pozdro
-
Moim zdaniem Atomic.
-
Cześć Jak narta ma napisane WC albo FIS to jak nic komóra. 🙂 Pozdro
-
Cześć Nie analizuję tego w ten sposób. Po prostu wiem z doświadczenia, że różnice pomiędzy nartami w obrębie grupy nie są warte dla mnie praktycznie żadnych pieniędzy. Ważniejsza jest np kwestia wizualna. Pozdro
-
Cześć Ok. ale z mojego punktu widzenia i realnej wartości to niewiele zmienia. Pozdro
-
Cześć Nie chodziło mi o markę jako taką tylko o ten konkretny produkt. Każda firma wypuszczała/wypuszcza co jakiś czas taki model, który jest relatywnie bardzo drogi bo ma coś tam. Wiesz kryształki Swarowskiego, cięgło, które nic nie daje albo jakiś inny patent, sygnowaną znanym nazwiskiem szatę itd. Wiesz o co chodzi. Natomiast co do marki... Każda firma robi dobre i robi też złe narty a wszystkie narty z danej grupy są do siebie podobne. Ja nart porównywalnych z jednej grupy nie oceniam bo jest zbyt wiele zmiennych abym taka ocenę zaryzykował - jestem zbyt słaby niestety. Pozdro serdeczne
-
Weź się nie wygłupiaj. Kolega jest technologiem drewna. Pozdro
-
CZeść Jest dziesiątki porządnych dech we w miarę normalnych cenach. Pozdro
-
Cześć Narta typu Master o długości 170cm. Pozdro
-
Cześć Dzięki ale myślę, że idea jest identyczna. Każdy chłopczyk czy dziewczynka jest dla mnie potencjalnym Hirscherem czy Tiną Maze. Traktowani są od początku tak jakby byli najlepsi o ofiarowuję im to co mam najlepsze w arsenale . To, że trzeba nauczyć zakładać buty, nosić narty czy stać na nich i, że jest/musi to być fajna zabawa - to wiadomo. Ale celem nie jest postawienie na narty byle zjechał tylko celem jest mistrzostwo. Jasne, że ten cel jest właściwie tylko celem ale zapewnia dobrą drogę, poważne traktowanie itd. Ja nigdy nie byłem narciarzem wyczynowym i gdy jeszcze pracowałem w klubach sportowych zajmowałem się właśnie szkoleniem malutkich dzieci albo grup dzieci i młodzieży, która wypadła z grup sportowych z różnych względów ale nie chciała tracić kontaktu z narciarstwem i wielu z nich zostało później instruktorami. Taki jest cel - zawsze, bo to warunkuje jakość. Pozdrowienia
-
Cześć Klasyczny produkt dla snobów. Pozdro
-
Ale tacy ludzie są klientami dla marketingowców a nie specjalistów od narciarstwa. Pozdro