-
Liczba zawartości
16 778 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
255
Zawartość dodana przez Mitek
-
No to dzisiaj najbardziej boli - przynajmniej ja tak mam. Swego czasu na podobnym wyjeździe - w sensie terminu i też pierwszy w sezonie - trzeciego dnia nie mogłem zejść po schodach do knajpy na kolację... Czyli - jak chodzi to forma jest! A co do jazdy technicznej... wiem Adam, przecież widzę po zdjęciach Adriana. W takich kiepskich warunkach się po prostu technicznie nie da. 🙂 Pozdro
-
Cześć Niekoniecznie. Dwa pierwsze z brzegu: 1. Musisz przez parę minut pojechać troszkę szybciej - mniej więcej tak aby mieć odczucie, ze jadący te 120 stoją. 2. Zorientować teren i wcisnąć hebel, kontrolnie, żeby łupnęło ale żeby nie zablokować kół. Tłumaczysz później, że sarna była albo coś... - po tym numerze nie tylko nikt nie śpi ale raczej atmosfera w samochodzie jest napięta do końca podróży. Drugi jest zdecydowanie skuteczniejszy no i działa na wszystkich uczestników podróży a poza tym sprawdzasz systemy bezpieczeństwa. Pozdro
-
To jest oczywiste - grawitacja Ziemi zakrzywia światło, jasna sprawa a w zimie Ziemia się kurczy bo jest zimno. Mnie chodzi mi o kierunki i zarysy oraz wysokości względne szczytów w rejonie Skrzycznego.
-
Dokładnie i zazwyczaj puste.
-
Bo trzeba jeździć technicznie a nie siłowo... 😉 A który to Twój dzień na nartach w tym sezonie?
-
Coś nie za bardzo mi to pasuje.
-
Cześć Jest parę niezawodnych sposobów na autostradowe usypianie... dość głupie ale u mnie działają zawsze.. Pozdro
-
Jesteście Panowie trochę śmieszni z tymi rekordami - macie tego świadomość? Pozdro
-
Cześć Ja staram się na temat jazdy - jako takiej - nie wypowiadać, mogę mieć trochę inną perspektywę. Dobrym kierowcą to jest Kalle Rovanpera a nie Pan czy Pani na podwarszawskiej obwodnicy. Jazda po autostradach - zwłaszcza obecnie - to nudna konieczność i bym sobie tego do portfolio nie wliczał, chyba, że ktoś wali non stop ponad 200km/h - wtedy OK. Tendencja do coraz większej autonomiczności samochodów połączona z coraz większą dostępnością powoduje znaczący spadek umiejętności - oczywiste, tak jak w każdej dziedzinie. Jazda samochodem wymaga w każdej formie skupienia i koncentracji - tu jest bardzo wiele analogii a nartami - jeżeli ktoś traktuje takie działanie bez odpowiedniego zaangażowania wcześniej czy później coś się stanie. Pozdro
-
Cześć Nie wiem co tam Ci Adaś mówi - z pewnością mówi dobrze i zobaczysz, że efekt będzie. Ja bym tylko powiedział: zapomnij, że istnieje coś takiego jak skręt cięty i jazda na krawędzi taliowanej narty - dopóki Ci Adam nie powie, żebyś sobie przypomniał. Pozdro
-
Hm... Ja zawsze robię coś takiego jak plan zjazdu. Staram się na każdy zjazd mieć jakiś pomysł, to powoduje jazdę bardziej uporządkowaną w sensie taktycznym a temu podporządkowana jest technika. Tutaj wyglądało trochę tak jakby plan był: jak najszybciej na dole i nikomu nie przyjebać. 😉 Trasa idealna, warunki super, warto zaplanować jazdę rytmicznym skrętem... Pozdro
-
Cześć Oglądamy teraz z Rybelekiem SG w Beaver no i wniosek jest jeden. Jury zawodów to banda chujów ze szmaty. Od 10 może 11 numeru Panowie jechali zupełnie na ślepo w padającym zacinającym śniegu, przy bardzo silnym wietrze. Widać było, że zawodnicy, którzy przecież znakomicie znali trasę, momentami orientowali się gdzie jechać dopiero jak zobaczyli kolejna płachtę. Paranoja. Pozdro
-
Cześć No to do boju. Miłej zabawy życzę. I jeszcze... sugeruję, jak zakładacie buty narciarskie, dobrze je założyć - w sensie ułożenia nogi i kapcia i lekko zapiąć wszystkie klamry - tylko przyłapać. Noga wtedy jest ułożona w bucie i się nie rusza tak jak w rozpiętym, kapeć wewnątrz się nie wyciera i nie deformuje a skorupa się dobrze układa. No i klamry się nie niszczą podczas chodzenia a jednocześnie chodzicie od razu prawidłowo, na lekko ugiętych nogach. Po zdjęciu buta i wstępnym osuszeniu, również zapinamy klamry. Pozdro
-
Cześć Nie całkowity czas podróży, uśredniony. A które to jest Rondo Dmowskiego? Ja wszędzie trafię i wiem jak dojechać ale nazwy... nie dotyczy. Dobrze, że wiem na jakiej ulicy mieszkam. 🙂 Pozdro Pozdro
-
Wszystkie czasy - jeżeli już - powinny są rozważane w porównaniu do czasu całkowitego, jak rozumiem.
-
Ale Mistrz jest jeden.
-
Dla pieszego czas przejścia przez skrzyżowanie jest zawsze takie sam - jeden cykl. Reszta to bałamucenie. Pozdro
-
Akurat na Vinatzera to bym fortuny nie postawił...
-
Cześć Warszawy na Twoim miejscu bym nie ruszał Tomek bo już z tych dwóch zdań widać, że nie za bardzo znasz realia miasta. Pozdro Mario a w tym jakimś opracowaniu, które przytoczyłeś to były jakieś takie akapity, że pieszy ma za daleko do przystanku itd. To by l jakiś żart jak rozumiem? Pozdro
-
Verdu nie dojechał niestety... Mc Grath znakomita jazda ale grudka lodu była... 😉 Czekam na Belga... Haugan zadziwiająco słabo. Co tam jest na końcu, że tak dużo tracą? Moi ulubieni zawodnicy dają ciała po całości...
-
Cześć W Sofii i Bukareszcie nie byłem ale w Tiranie, Lizbonie czy Londynie również nie narzekałem. Zwłaszcza Londyn był zaskakujący bo spodziewałem się jakichś totali a tu wystarczyło tylko pojechać do dobrej dzielnicy i bez problemu z miejscami za free. Pozdro
-
Cześć Dzięki, że Ci się chciało podjechać. Pozdrowienia
-
Cześć No co TY? Ja już widziałem, że w piątek w Wiśle skakali, a Ty mówisz, że od dzisiaj..? Pozdro
-
Cześć Ale na końcu ja się bardziej cieszę. Moja faworytka tym razem bezbłędna a Robinson... chyba zbyt agresywnie. Ale żeby być uczciwym to Scheib pojechała swoje - dokładnie i miękko ale to raczej Robinson przegrała a nie ona wygrała. Ale jak przy ostatnim przełamaniu przed metą Scheib poszła głową no to wielki szacun. Pozdro
-
Szczyrk jest jednak piękny.
