-
Liczba zawartości
15 613 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
231
Zawartość dodana przez Mitek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 513
-
Cześć A to ja nie zrozumiałem w ogóle Twojego wpisu. Infrastruktura drogowa powstaje najczęściej w sposób dla nas niezauważalny. Mówię o drogach ekspresowych i autostradach bo to zupełnie nowe rozwiązania tyczone w nieuzbrojonym terenie i inwestycje, których przygotowanie ciągnie się latami - projekty, uzgodnienia, wykupy itd. wiadomo. To są głównie inwestycje zaprojektowane i realizowane jeszcze w końcówce lat 90 i w pierwszej dekadzie 2000. Teraz je widzimy ale wtedy były przygotowywane. Remonty lokalne to sprawa samorządów. Warto też pamiętać, że bez pieniędzy z Unii mielibyśmy gówno, czego rezydenci wschodu nie raczą zauważyć. Pozdro serdeczne
-
Cześć Myślę, że Piotr żartował. Jeżdżę tam co roku, nawet parę razy. Również Lubelszczyzna. Pozdro Pozdro
-
Cześć Ale przecież Ty Piotrek tego nie widzisz. Piszesz, że 35 lat władzy popisu - jak to nazywasz - to pasmo błędów, korupcji i wyzysku więc tej infrastruktury nie ma. Proste. Pozdro
-
Cześć Każdy rower ma pewną nośność - jako parametr. Większość zwykłych MTB ma 120 kg - to jest waga całość brutto - rower + jadący + wszystko co na rowerze i na sobie masz. Elektryki mają chyba większą nośność ale nie jestem pewien. Taki elektryk normalny rower, nie jakiś wymysł waży, pewnie ze 20 kg, no może 25. Zakładam,że bateria to najcięższy element osprzętu elektrycznego roweru i wazy powiedzmy 5kg. Ja mam dość ciężki rower ale różnica pomiędzy moim a Rybelka, która ma już wypas ale nie węglowy do raptem niecałe 3kg. Nie wdając się w szczegóły w sensie walki o gramy wagi (poza sportem nie ma sensu a już w MTB szczególnie) trzeba jednak optymalizować sprzęt. Wypierdalasz wszystkie rzeczy zbędne - nóżki, błotniki, odblaski, osłonki itd. ale za to musisz mieć: zapas i wszystko do zmiany, wodę, minimum żywnościowe, minimum ubraniowe, nawigacja czy jakieś inne urządzenie - to na każdą wycieczkę. Więc już Ci dochodzi to co wywaliłeś + pewnie 1kg, może 1.5kg. Jak jedziesz na długi dystans to dojdzie więcej wody (+ 1kg a nawet więcej), coś do spania (w sumie 1kg), druga dętka, jedzenie - 1 kg do 1,5kg. W sumie te 5 kg Ci się uzbiera. Opony...? to raczej decyzja indywidualna - nie widzę związku. Można jechać na facie przecież, choć tu 28-28,5 to już będzie max na dobrej drodze bo opory jako motocykl. W każdym razie dla mnie ten zysk bateryjny jest raczej bez sensu. Od lat jak jeżdżę na rowerze, dla przyjemności czy do pracy to się dociążam - zazwyczaj około 3 kg rzeczy, które tak naprawdę nie są niezbędne. Dzięki temu jak jadę w długą trasę czy w zawodach długodystansowych nie czuję różnicy w dociążeniu. Ale za to jak czasami pojadę na pusto... wcale nie jest tak znowu lepiej. 🙂 Więcej robi wiatr, nawierzchnia czy to co słusznie nazwałeś formą dnia. Choć w tym ostatnim wypadku nie można schodzić poniżej pewnego minimum... 😉 Pozdro
-
Cześć Związki zawodowe czyli naczelny organ wstecznictwa wszelkiego zazwyczaj organizowany przez bandę interesownych nierobów. Bardzo mi się podoba ten temat a tytuł idealnie oddaje koncepcje tu lansowane. Nie płacimy podatków, wszystko łącznie z mieszkaniami mają załatwić dobrzy rządzący ale nie Ci co są do dyspozycji wśród wszystkich opcji politycznych tylko inni... Zero socjalu ale jednocześnie pełen socjal itd. A głosujmy na tych, którzy mają wszystko i wszystkich w dupie ale za to wszystko chcą rozdać nie mając skąd wziąć. A kto za to zapłaci Marek?.... To lepsza już ta wojna. Bajania, bajania. Marek przenoszę się do tematu o rowerach Pozdro
-
Cześć Myślenie o przyszłości a nie o tym co było to podstawa. Marek a jak szybko trwa w Ciebie wymiana (adaptacja, wyszkolenie itd.) pracownika w wypadku zwolnienia czy/lub konieczności uzupełnienia zespołu? Pozdro
-
Cześć Rozdawnictwo to droga do nikąd - 100% racji. Niestety przy społeczeństwie o niskim poziomie wiedzy, niewielkiej chęci do pracy za to wygórowanych ambicjach i potrzebach z kosmosu system socjalu to najłatwiejszy, często jedyny sposób wygrania wyborów. Prosi się o powrót do demokracji ateńskiej w jej pierwotnej formie lekko zmodyfikowanej do naszych czasów. Pozdro
-
Cześć Nareszcie trochę pobrzmiało rozsądkiem a przede wszystkim realizmem, Panowie M. Ale oczywiście wiecie, że takie dyskusje nie mają sensu. Proponuję najwięcej, baa... wszystko wiedzącym, zabrać się za działanie skoro macie gotowe schematy "jak". Dla mnie to nie jest niestety takie proste ale... Pozdro
-
Cześć To mniej więcej tak jakbyś jechał na MTB z rzeczami i zupełnie na pusto - taka jest różnica w wadze. Natomiast porównując z np. gravelem (*nie mówiąc o szosie) to jest różnica rzędu dwa razy więcej kg. Pozdro
-
I dlatego Cię cenię bardzo. Pozdro
-
Cześć Kolega pozostał modowo w zeszły wieku - mało ważny śmieszny element. Wszystkiego najlepszego dla wszystkich. Pozdro
-
Jasne - durnie albo... po prostu dzieci. Pozdro
-
Cześć Świetna. Kojarzy mi się od razu - oczywiście przez Ciebie - z tym kajakowym piktogramem - wiesz o co chodzi. Czy masz wersję bez kasku? To nie żart. Pozdro
-
Cześć Nie! To chyba pierwsza próba ponadnarodowego i ponadreligijnego układu, do którego większość nie dorosła. Żeby kobiety były uznane za ludzi też musiały upłynąć setki lat. Rewolucja technologiczna spowodowała skokowy dostęp do informacji ludziom, którzy jeszcze nie tak dawno myśleli poziomem motyki. To nie ich wina ale ich to przerasta. To trochę przypomina czasy rewolucji wszelakich - wiesz o co chodzi. Co do energii to gadaliśmy już parę razy - polityka blokuje naukowe rozwiązania a "demokratyczność" polityki (patrz wyżej) może spowodować, że najbardziej porządnym surowcem energetycznym będzie drewno. 😉 Naukowcy mogą sobie pracować ale nie dostaną pieniędzy bo trzeba będzie je wcześniej przeżreć aby ludziom żyło się lepiej a nie jakiś kurwa zielony ład. 😉 Pozdro
-
Cześć Rozsądne pytanie Damian ale zawęziłeś zbędnie zakres, a raczej słusznie wskazałeś jego zbyt mały zasięg. Nie Europa a świat jako taki, cywilizacja . ludzkość czy jak tam ktoś chce. Dopóki rozmowa będzie o podziałach, polakach i niemcach, dopóki będzie chęć prowadzenia wojenek czy manifestowanie religijnych poglądzików nie mamy po prostu o czym rozmawiać bo skala problemu przerasta możliwości nacji czy też kontynentu. Chwała tym, którzy próbuj ą zauważyć problem i w tych czasach próbują regulować globalnie. Ale to jest jedynie surogat a nie racjonalne mające przynieść realne efekty działanie. Nie można z poziomu kontynentu próbować regulować całości globu ale można wskazywać kierunek innym tymi regulacjami. Cóż kiedy symbolem jakości życia - jak widać po postach - nie jest być, tylko mieć, nawpierdalać się, zrezygnować z działań aby "pozwolić żyć, lepiej żyć ludziom (zazwyczaj tym, którzy sami nie chcą). Skala działań nas przerasta (a już jednostki całkowicie). Co do tzw. warunków życia to najłatwiej zwalić wszystko na zły system, na "nich", na bogatych, na gościa w Bugatti. A może warto zapracować intelektem i przystosować się do systemu i wyciągnąć z niego co się da albo - druga opcja - mieć jaja i zrobić rewolucję totalną? A mędzenie w sieci jest słabe jak majtkowa guma. Przede wszystkim jednak warto być niż mieć i szczęścia szukać w byciu, nawet pod ziemią, jak sensownie choć, nie wiem w jakiej skali pisze Wujot. Pozdro
-
Cześć Wybory naszych dzieci są naszymi wyborami, są funkcją naszych działań i trzeba za nie płacić jak się nie umie, albo nie umiało, inaczej. Pozdro
-
Cześć Co do sposobu realizacji można dyskutować - bo to już jest niestety polityka - natomiast co do idei zupełnie się nie zgadzam. Weź np. pod uwagę wzrost śrdniego wydatku energetycznego na osobę a nie globalnie i już się rozjaśnia. Pozdro
-
Cześć Nie tylko nie łapię ale WIEM, że nie i nie polega to na paru bardziej szczęśliwych czy nieszczęśliwych decyzjach. Jeżeli tego nie rozumiesz nie wytłumaczę Piotrek niestety. Tylko prośba... nie pisz mi, że ja czegoś nie rozumiem czy inni i nie stawiaj się w roli tego jedynego co rozumie bo Ty akurat głupi nie jesteś. Pozdro Pozdro
-
Kolega pisał o Ursusie Marku. Lamborghini to przecież firma produkująca traktory, znakomite zresztą. Pozdro
-
Cześć O widzę, że mnie uprzedziłeś... Dzięki. Pozdro
-
Cześć Piotrek - tak być powinno, niestety moja akceptacja braku szacunku - odkąd do języka potocznego weszły pojęcia: "prawdziwy Polak" czy "prawdziwy patriota" - wyczerpała się. Trzymaj się serdecznie
-
Cześć Nie wdając się w dyskusję żadną. Ja jestem po pierwsze człowiekiem, po drugie Europejczykiem, po trzecie Polakiem. Kolejność nieprzypadkowa a właściwie ma znacznie zasadnicze. Pozdro
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 513