-
Liczba zawartości
15 489 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
229
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć I jak to teraz ocenić? Przecież nawet trudno stwierdzić na ile jeździec modyfikował trasę przejazdu. Dla mnie tego typu przejazd zasługuje na najwyższe noty właśnie ze względu na reakcję na lawinę. Psychika połączona z doświadczeniem odgrywa tu kluczową rolę. Dla mnie jest to jednak poziom, który trudno mi sobie nawet wyobrazić. Porównuje to trochę z synem i walkami karate. Dla mnie również psychicznie po prostu nie do ogarnięcia. Widzę jednak jak wraz z treningiem wzrasta poziom spokoju i umiejętności kontroli tego co się dzieje na macie. Jednak nie jestem w stanie psychicznie postawić się w sytuacji walki z kolegą czy przyjacielem. Po prostu pewne elementy musisz wyłączyć, żeby być skutecznym. Pozdrowienia
-
Cześć Hehe Narciarskie ORMO. Pozdro
-
Cześć Myślę, że goście są do takich przejazdów naprawdę znakomicie przygotowani zwłaszcza w sensie topografii stoku i wyboru trasy. Nie zmienia to faktu, że jak patrze na jazdę wspó,lczesnych zawodowców - nie tylko freeriderów - to włosy na głowie się jeżą. Ten filmik ze Streify na przykład. Pozdrowienia
-
Cześć Podejrzewam, że nawet nie zrobił jednej ryski. Wszystko jest skakane. Pozdrowienia
-
Cześć Również go nie znam. Miałem przyjemność rozmawiać z nim może ze dwa razy no i sporo razy obserwować jego nieprawdopodobne umiejętności. Jest wyjątkowy po prostu. Ja kiedyś się próbowałem wspinać, bo wspinaczką bym tego nie nazwał ale po wypadku w Tatrach się po prostu zacząłem bać panicznie i tyle z tego było. Sądzenie się w sprawach forumowych uważam za totalna dziecinadę. No wiesz to tak jakbyś kogoś skarżył, że przy grze w piłkę za blokiem nazwał Cię dupkiem albo Ci nogę złamał - żenada. Pozdrowienia
-
Cześć Znasz Szalonego??? Brytan to moim zdaniem wzorowe forum niemoderowane. Pozdro Jednym z moich ulubionych zajęć jest czytanie ocen i samoocen dokonywanych przez ludzi nie rozumiejących nawet istoty poszczególnych narciarskich technik nie mówiąc o szczegółach. Pozdrowienia PS Proszę serdecznie Moderatorów o nie zamykanie tego tematu chyba, że jakaś kmiotownia uderzy w politykę - wtedy oczywiste. Pozdrowienia
-
Cześć Może masz rację. Natomiast dyskusja dotyczyła konkretnych postów i była odpowiedzią na nie stąd taki pomysł. Pozdrowienia
-
Cześć Korespondencja opublikowana za obopólną zgodą obu piszących tak, że nie ma problemu. To właściwie mój pomysł aby wszyscy mogli ocenić co stracę czy nie stracę.. i jaki kolega jest w ogóle ekstra. Pozdrowienia
-
Cześć Gdyby było uczciwie chętnie się pośmieję ale nie jest. I właśnie biorę pod uwagę kontekst. Pozdrowienia
-
Cześć Czy to, że ktoś napisał dużo postów - tak jak na przykład ja - to jest jakieś ścigane przestępstwo? Co chwila podnoszony jest ten problem. Czy jeżeli gdzieś jest jakaś elita - to należy ją zmieszać z błotem i zniszczyć...? Nie za bardzo rozumiem dlaczego? Zauważyłem, że pewnymi osobami rządzi chroniczna nienawiść do tych, którzy np. więcej piszą albo ktoś im podziękował, albo się po prostu lubią i razem na narty jeżdżą. Jeżeli ktoś napisał jakiś tekst poradniczy w który włożył sporo czasu i swojej wiedzy a wielu ludzi mu za to podziękowało to dla niektórych jest to dowód na to, że jest członkiem "elyty" i trzeba go zmieszać z błotem, sugerować, że jest nieuczciwy, spiskuje itd. Niektórzy są po prostu chorzy chyba! Ludwiku sankcje karne są dla bandytów, gwałcicieli i złodziei. Ja brzydzę się od zawsze "prawniczym" podejściem do życia a skarżenie za jakieś głupoty uważam za niegodne i małostkowe po prostu. Lepiej dać sobie po razie słownie lub w realu. Mnie łatwo znaleźć - w przeciwieństwie do wielu nie jestem anonimowy choć nie mam konta na facebooku a aktywność forumowa jest moją jedyna w sieci. Tak jak pisałem, chętnie zorganizuję spotkanie w przyszłym sezonie, zwłaszcza dla kolegów, którzy ciągle mają jakieś problemy i coś do zarzucenia elycie - choćby nie wiem co to było. Pozdrowienia Pozdrowienia
-
Cześć Ustawkę możemy zrobić na śnieżki - myślę, że byłyby niezłe jajca. A poważnie to chciałbym aby kolega się odezwał i trochę poprostował te bzdury. Pozdrowienia
-
Cześć Cała rozbudowana bardzo rodzina Rybelka pochodzi z Jeleniej Góry... "Zadrzeć z Mitkiem to tak jak by samobójstwo popełnić :wacko:" Ludwik, można mi zarzucić wiele rzeczy, natomiast pisanie nieprawdy i szkalowanie jest moim zdaniem właśnie typowym przejawem "hejtu" o którym się kolega Yaro tak rozpisał. Grzecznie więc pytam na jakiej podstawie? Uważam, ze całe działania kolegi Yaro to zakamuflowana próba badania walorów rynkowych forum spowodowana właśnie chęcią wejścia na rynek wyjazdowy, dodajmy wysoce nieudolna. Stwierdzenie, że jestem zainteresowany tym aby cyt: "inni ze mną jeździli i SOWICIE mi płacili" jest bezczelnym pomówieniem nie mającym moim zdaniem żadnych podstaw a mogącym powstać jedynie w chorym umyśle miłośnika teorii spiskowych i wynika jedynie z jakiejś bliżej nieokreślonej osobistej niechęci do osób, które na forum się częściej udzielają. Oczekuję, że albo kolega takie podstawy przedstawi - wtedy będę musiał się bronić bo być może czegoś nie pamiętam albo coś zostało źle zrozumiane/zinterpretowane w wyniku niedoskonałości mojego przekazu albo powie: Sorry stary przegiąłem - wpadaj na browara - jak normalny człowiek i nie będzie sprawy. Jest jeszcze trzecia możliwość - milczenie wtedy sprawa będzie jasna, kwestia wiarygodności kolegi dla ewentualnych korzystających, ewidentna. Pozdrowienia
-
Czekam jeszcze 24h
-
Cześć No... trudno nie polecić dzieła klasycznego. Pamiętać jednak należy kiedy powstawało. Musze trochę odszczekać bo jednak samo rozumienie taliowania i tego czy nazywamy skręt cięty warto zdefiniować. Samo wcięcie w talii przecież niewiele znaczy i musi być rozpatrywane łącznie z intencja jego wprowadzenia - uzasadnieniem technicznym że tak powiem.
-
Cześć Gdzie i przez kogo była opisana w latach 70? Podaj opis skrętu ciętego o którym piszesz. Znam Jouberta i to była nieco inna mechanika skrętu. Tym bardziej, że Joubert to nie lata 70 a 60 - zresztą rysunki z książki masz w artykule słoweńskim zlinkowanym przez Marcina. Pierwsze opisy skrętu ciętego we współczesnym rozumieniu w sensie zaleceń programowych to przełom lat 70/80. U nas zaczęto go uczyć w latach 80/90 ze wskazaniem na początek 90 gdy tak naprawdę nikt jeszcze o narcie taliowanej we współczesnym rozumieniu nie wiedział. Myślę, że należy zdecydowanie oddzielić pomysły prekursorów od realnie zaistniałego w sklepach sprzętu i techniki. Pozdrowienia
-
Cześć Przepraszam ale jak nie masz o czymś pojęcia to nie pisz. Pozdrowienia
-
Drogi Kolego. Chętnie podyskutuje na temat jakości szkolenia wartości instruktorów, winnych itd. Pisałem na ten temat zresztą nie raz bo "leży mi on na sercu" od zawsze. Sporo w Twoim tekście rażących uproszczeń lub sensownych spostrzeżeń z których jednak wyciągasz błędne wnioski, ale o tym później. Przywołałeś mnie tu parę razy imiennie, w kontekście walki o rynek, konkurencji i chciwości więc proszę o jakikolwiek dowód - post, ogłoszenie, wypowiedź świadka, opis, zdjęcie - że na działaniach forumowych czy innych działaniach w sieci zarobiłem chociażby 50 groszy lub że wziąłem od kogoś jakiekolwiek pieniądze za poradę/y na stoku. Czekam...
-
Cześć Dziwne, że nie trafiłem na ten temat wcześniej - dzięki Kazimierzu. Niestety przytoczony przez Ciebie artykuł jest - delikatnie rzecz ujmując wyjątkowo nierzetelny. Na dodatek osoba pisząca chyba w ogóle nie bardzo rozumie o co chodzi w narcie "carvingowej" czyli po prostu taliowanej a fragmenty opisujące mechanikę są po prostu przepisane z jakichś źródeł. Koncepcja narty Compact nie miała nic wspólnego z carvingiem i skrętem ciętym. Prawdą jest, że w firmie Elan myślano o narcie taliowanej ale było to znacznie wcześniej niż opisywane jest w artykule a pomył został zaszczepiony technologom firmy przez Ingemara Stenmarka. Pierwszą konstrukcją która weszła do sprzedaży i była opatrzona metką narty carvingowej był Kneissl Ergo. Ważnym elementem w powstaniu narty taliowanej były doświadczenia wyniesione ze snowboardu - to jedno z niewielu prawdziwych zdań w tekście. Pisane było trochę na forum na ten temat ale nie jestem najlepszy w szukaniu. Pozdrowienia
-
Cześć Wspomniałeś o uprawnieniach instruktorskich i grzecznie zapytałem jaki jest ich rodzaj oraz doświadczenie w szkoleniu. Jesteś przekonany, że moje, wydaje mi się dość naturalne pytanie zasługuje na elaborat w stylu powyższego, gdzie jednoznacznie mnie obrażasz? Organizujesz wyjazd, podajesz ceny, oferujesz usługę - tak to wygląda z mojego punktu widzenia - więc pytam. Masz może coś do dodania? Pozdrowienia
-
Jakie uprawnienia? Jakie doświadczenie?
-
Modrzewiowa. Fajne miejsce. Pozdrowienia
-
Osiedle Beskid czy Modrzewiowa? Pozdro
-
Cześć Podziwiam, bo tego typu planowanie i realizacje są mi bardzo odległe. Życzę w każdym razie jak najszybszej tej parapetówki. Pozdro
-
Cześć A teraz już rozumiem. Z tego co kojarzę góry są wszędzie takie same. Pozdrowienia
-
Cześć Panowie napisałem swoje zdanie nie po to by rozpoczynać dyskusję ale raczej by zaznaczyć, że takowe jest również. Opisałeś Witek dokładnie to co w Szczyrku lubimy i nie zależy nam na zmianach po prostu. Zjechać do dołu można było w Szczyrku praktycznie zawsze, dzieci jak są nauczony wjadą każdym wyciągiem, brak bazy imprezowo knajpowej eliminował z marszu różnych kosmitów i tyle. Dla mnie to jest strzał w plecy, wiem, że większość na to czeka ale ja lubię taki Szczyrk, który przyciąga jak najmniej narciarzy po prostu. Np. - da rade być samemu na trasie, 1 pusta Tadziu. Ciekawe czy trafisz taką jak będzie zrobiona jak stół, a jeździć możesz tak samo. Pozdrowienia