Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 972
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    243

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Sztuczny doping to nie moja bajka Brunerze Drogi. Pozdrowienia serdeczne
  2. Cześć Ja niczego nie uprawiam. Jeżdżę sporo na rowerze tylko i uważam, ze jak czegoś nie przejadę bo noga nie podała to albo ćwiczę albo jestem dupa. Ale można sobie kupić ebika. Pozdrowienia
  3. Dal schorowanego staruszka pewnie tak. Pozdro
  4. A nie lepiej duże ilości km na twardych, czy powiedzmy maksymalnie akceptowalnie twardych? O to mi chodzi. Jazda na rowerze bez potu jest jak jazda na rowerze elektrycznym - jak to mówi Rybelek "pedalstwo". Pozdrowienia
  5. Cześć Są damskie? Przygotowane do jazdy w folii? Pozdrowienia
  6. W pozycji odwróconej z rączka opartą na ziemi łapiesz właśnie za grot. Inaczej to nie ma sensu.   Michał jesteś prorokiem jak widzisz - oczywiście, ze pamiętam ten temat. Pozdrowienia
  7. Cześć Bardzo ważne zdanie. Samo kręcenie na miękkim przełożeniu absolutnie nic nie daje w sensie ćwiczenia czy przygotowania do czegokolwiek. Pozdrowienia
  8. Jeżeli twierdzi co innego to tak. Pozdrowienia
  9. Cześć Podręcznikowe mierzenie długości Michał zakłada opieranie kija rączka na ziemi i łapanie pod (w opisanej pozycji oczywiście nad) talerzykiem i z tego co się orientuję powstało gdy pojęcie twardego stoku było raczej słabo rozpowszechnione. Pozdrowienia
  10. Cześć W takim na razie Twoja uczciwa odpowiedź powinna brzmieć: "Tak naprawdę, nie ma to żadnego znaczenia' - i jest to prawda, a skoro tak top dlaczego jej nie napisać. A logika nakazuje polecić dłuższe z paru względów: - na nartach stoisz wyżej - można skrócić - wydłużyć się nie da - początkującemu - a jak ktoś o to pyta to inaczej być nie może - dłuższe kijki będą bardziej pomocne - krótsze kijki często prowadzą do wad pozycji - sprawdziłem to kiedyś na sobie Pozdro serdeczne PS Śnieg do niczego mi nie jest potrzebny na razie.
  11. Cześć Po prostu nie rozumiem tej rady. Chyba, że koleżanka skacze w parku. Pozdro
  12. Cześć Dziwi mnie Wasz spokój. Problem czy dany ośrodek otworzono 2 12 czy 30 11 jest jednym z bardziej ważkich i należy go dokładnie rozkminić podobnie jak problem czy w tym roku otworzą 2 12 czy 4 12. Jest o co walczyć. Pozdrowienia
  13. Cześć A co do pływania w morzu to nie jest to kwestia "bo ludzie takie som" tylko morze nie jest stworzone do pływania wpław. Po pierwsze jest to mało przyjemne, po drugie jest to niebezpieczne i trzeba nie tylko dobrze pływać ale orientować się co się z wodą dzieje, gdzie nas niesie itd. Ja bardzo rzadko pływam z przyjemnością w morzu a bardzo lubię pływać, za to z przyjemnością mogę się w morzu bawić godzinami. Gdy widzę natomiast równą jak stół tafle wieczornego jeziora to żadna temperatura czy inne mnie nie powstrzyma. I tu mam pytanie, bo może ktoś wie. Czy jest jakiś przepis, który zobowiązuje do pływania z bojką na wodach niestrzeżonych? Ostatnio zwrócił mi uwagę na ten fakt ratownik, który pilnował jeziornego kąpieliska. Skoczyłem z pomostu i wypłynąłem na jezioro i zostałem zawezwany z powrotem bo nie miałem bojki. Chłopak niewiele starszy od mojego syna fajnie, poważnie traktował swoje obowiązki więc przez następne dwa tygodnie pływałem sobie gdy nie było go na posterunku, natomiast nie omieszkałem zamanifestować co myślę o tego typu nakazach pływając z pięcioma czy nawet sześcioma bojkami - zebrałem wszystkie jakie były w okolicy. A jaki się czułem bezpieczny. Pozdrowienia  
  14. Cześć "Wszystko ma swój czas i swoją kolej" - że tak Cię zacytuję aczkolwiek u mnie się miesza totalnie. Tenisa zazdroszczę bardzo kiedyś (przełom 70/80) grałem bardzo dużo. To były czasy Fibaka i malowało się korty gdzie się da, na asfalcie oczywiście. W promieniu 200m od bloku w którym mieszkałem było takich kortów 6 z czego jeden (tzw. Kort Główny) był wymalowany idealnie zgodnie z wymiarami i miał słupki i oryginalną siatkę, którą w jakiś sposób załatwił nam mój ojciec, więc nie trzeba było walić przez ławki. Ekipa była ograna na asfalcie więc jak szliśmy na Spójnię na cegłę do opędzaliśmy wszystkich trenujących bo wszystko działo się tak wolno. Później złapałem kontuzję nadgarstka i się skończyło. Ja w ma jeszcze kajaki na których da się pływać praktycznie cały rok choć ja osobiście  zimie nie pływałem nigdy. Obecnie dużo jeżdżę na rowerze i pochłania mnie to tak, że w ogóle nie myślałbym o nartach gdyby nie ciśnienie oddolne. Bardzo lubię pływać ale nie znoszę basenów i nie jestem Morsem więc tylko sezon.   Pozdrowienia
  15. Cześć No to spróbuję - właśnie odblokowałem karnet w siłowni po wakacjach. A o biodrze to już praktycznie zapomniałem. Pozdrowienia
  16. Cześć Rozumiem, że go stosujesz i naprawdę nic Cię nie boli po ćwiczeniach??? Pozdrowienia
  17. Mitek

    Mała/DUŻA POMOC... MGR

    Cześć Sara a jak wezmę Kacpra i Amelkę i wypełnimy wspólnymi siłami bo to w końcu nie było tak dawno to może być czy zepsuję Ci badanie? Pozdro
  18. Cześć Namęczył się, wyszukał najlepsze oferty, podzielił się informacjami z chętnymi, może jeszcze ma wszystkim te narty kupić? Kochani trochę wysiłku nie zaszkodzi. Pozdro
  19. Cześć Naprawdę fajnie spędziłem ostatni miesiąc. Najpierw był spływ kajakowy Rospudą. Niestety rzeka jest tak przetarta, że w dużej mierze stała się po prostu mało ciekawa poza górnym odcinkiem. Jest za to piękna i można sobie powachlować po jeziorach na czas. Kolejne dwa tygodnie to rowery i zabawy nad jeziorem. Bardzo fajne trasy, dobre drogi, ciepła woda. Wysokie temperatury nie przeszkadzały a raczej stymulowały do wysiłku na rowerze po którym wskoczenie do jeziora było super Kolejny tydzień to kolejna odsłona naszego cyklu wyjazdów Słynne Wodowskazy Polski. Tym razem padło na Zawichost. Poza tym udało się dotrzeć do ujścia Sanu do Wisły od wewnętrznej strony co na rowerach (a raczej z rowerami biorąc pod uwagę ostatni odcinek drogi) nie jest rzeczą prostą, zwiedzić Lasy Janowskie, okolice Grębowa oraz okolice Tarnobrzega. Tutaj udało mi się pokonać jak na razie najbardziej stromy odcinek podjazdu w życiu - myślę, że koło 15-16% po "nieewidentnej" drodze. Uderzające były w tym rejonie świetne drogi, bardzo dużo sensownych w większości unijnych inwestycji w miejscach gdzie nie spodziewałbym się jakichkolwiek, praktycznie same nowe lub świeżo wyremontowane domy otoczony zadbanymi ogrodami. W oczy rzucało się też, że mamy sezon urodzaju na warzywa i owoce wszelkiego rodzaju, które w tym rejonie rosną czy też są hodowane wszędzie i nęcą przejeżdżających zapachami i kolorami. Przyjemności nie zdołała nam nawet zepsuć niedzielna wizyta w Sandomierzu. Dodam tylko, że wyżej wymieniona aktywność nie ma absolutnie nic wspólnego z sezonem narciarskim aczkolwiek gdzieś słyszałem, że będzie. Pozdrowienia serdeczne  
  20. Bormio. Ciekawsze, pewniejszy śnieg. Pozdro
  21. Cześć Bardzo fajny kolaż stworzyłeś. Ja znalazłem coś takiego. Nie do końca dotyczy Szczyrku ale od niego się zaczyna. Nie mam pojęcia skąd to mam ani co to za gazeta. Stan określiłbym gdzieś na początek lat 80.  spis wyciagow.pdf   1,31 MB   386 Ilość pobrań Pozdro
  22. Mitek

    Życzenia urodzinowe.

    Cześć Wyzwanie jest większe bo Witek życzy 100 lat na nartach a nie sądzę abyś jeździł w pierwszym roku życia... ale... jak byłeś na przykład wożony to się liczy! Pozdrowienia
  23. Cześć Jeżeli masz jakieś wizje tego typu to zdecydowanie lepiej wcześniej niż później. Jakby co pytaj na priv bo mam na świeżo. Pozdro
  24. Mitek

    Jaki kubek termiczny

    Cześć Nie no jeżeli jest blu to to jest kubek mniej termiczny od na przykład żółtych, nie mówiąc o czerwonych i wiśniowych (grożą oparzeniami!). Podobnie po alkoholu to raczej typ spokojny. Ma jednak wadę - idzie po prostu spać - i jego właściwości są wtedy równe zeru. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...