Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 972
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    243

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Jaki kubek termiczny

    Cześć Zazwyczaj zachowują się wyjątkowo kulturalnie. Czasami świrują po alkoholu - zwłaszcza te w jaskrawych kolorach. Pozdrowienia
  2. Cześć No to serdeczne życzenia. Masz dobrą liczbę bo 6+8 to 14 a 14 to dwie siódemki - szczęśliwe! Ja przez ostanie dwa, trzy lata niewiele robiłem. Sporo jeździłem na rowerze ale nie mam pojęcia ile km. Bywały wycieczki po 100 km i więcej, do pracy mam 18,5 a i codzienną 15 robiłem więc pewnie się trochę uzbiera. Oczywiście kajaki i to praktycznie koniec. Przez ostatnie dwa, trzy lata walczyłem trochę z bolącym coraz bardziej biodrem. Zrobiłem operację i teraz życie nabiera barw. Niestety nieużywane mięśnie lewej nogi  wymagają pracy ale wszystko idzie jak burza. Tytanowe biodro spisuje się znakomicie. Po dwóch tygodniach chodziłem już bez kul. Teraz minął miesiąc od operacji i jeżdżę na rowerze - normalnym i stacjonarnym, siłownia parę razy w tygodniu - do granicy bólu. Rehabilitacja jest dobrą okazją do wejścia w rytm treningowy i uruchomienie endorfin a później to już leci. Pozdrowienia
  3. Cholera a ja myślałem, że wystarczy po prostu być. Idę na siłownie w takim razie... Pozdro
  4. Cześć Ja przyjąłem inną taktykę: Pozdrowienia
  5. Cześć OK. Ale kto to jest wójek bo w poście kolegi Filinatora było wiele oczekiwań w stosunku do mitycznego wójka?? Więc kto to? Pozdro
  6. Witam W kwestii formalnej: Kto to jest "wójek"? Pozdro
  7. Cześć Każdy kto sugeruje że za pośrednictwem sieci nauczył się jeździć na nartach to DUREŃ. Pozdro
  8. Słyszałeś kiedyś o skręcie nożycowym? I nie pisz do mnie bezosobowo bo to nieładnie.
  9. Cześć Masz rację, teraz to już zaczęły się żarty. Pozdrowienia
  10. Cześć A klucz do dyskusji tkwi w szczególe. Pozdrowienia
  11. Cześć He he też zwróciłem uwagę na tą twórczość. Moskałą z Korosadem wysiadają. !! Pozdro
  12. Cześć Michale czym innym jest zapoczątkowanie a czy m innym sterowanie. Zapoczątkować można sobie przez jakieś tam ruchy wewnętrzną - uniesienie, skrobanie czy cokolwiek - czyli manewry odciążoną. Sterowanie to już sprawa dociążenia i tutaj dociążenie wewnętrznej jest rzadkie i/lub sytuacyjne. Pozdrowienia
  13. Cześć Oczywiście. Sztuka jest stworzyć teorię z rzeczy oczywistej. Dla niektórych jest to odkrycie starego - bo tak jeździli całe życie (tylko dlaczego się tym teraz fascynować??) dla innych odkrycie nowego - bo uczą się jeździć. Perfekcją jest stworzenie z tego maszyny do zarabiania pieniędzy i za to należy się szacunek i podziw. Pozdrowienia
  14. Cześć Również miałem okazję jeździć parę razy po Bieńkuli  w metrowym śniegu - cymes! - aczkolwiek to był raczej przełom 80/90 i później. W latach 80 okupowałem stale Kasprowy.   Mój post to oczywista prowokacja mająca uświadomić, że Bienkula - jeżeli zostanie poddana liftingowi na modłę współczesnych równie pochyłych nie będzie już tą trasą, którą była wcześniej, będzie bez wartości. Pamiętając ostatnie profile Bieńkuli (z tego co pamiętam to była przygotowywana na MŚ juniorów w 98 roku chyba, które się zresztą nie odbyły) to jest dość równa i może Słowacy jej tak całkowicie pod ratraki nie zrównają. Większość tras jest niszczona właśnie ze względu na wymogi przygotowania (śnieżenie, ratrakowanie) - szkoda. Pozdrowienia
  15. Cześć Bieńkula to znakomita trasa ale otwarta dla normalnego narciarskiego ruchu będzie dla nich tylko kłopotem. Drogie utrzymanie, częste wypadki itd. Swego czasu Bieńkula była trasą "dla każdego" bo umiejętności przeciętnego narciarza były nieporównywalnie wyższe niż teraz. Nie wymagała przy tym żadnego utrzymania bo przeciętny narciarz radził sobie doskonale na polach lodowych muld i garbów. Wyratrakowana, dobrze przygotowana Bieńkula będzie trasą niebezpieczną i generującą wypadki. Pozdrowienia
  16. Po co w ogóle otwierać Bieńkulę. Przy opisywanej grupie docelowej będzie to bardzo kłopotliwa trasa. Pozdrowienia
  17. Cześć A po co? Pozdrowienia
  18. Cześć Jaki klient - taki lunapark Michał. Jak zwykle w sposób idealny sformułowałeś moje myśli. Pozdrowienia
  19. Cześć Twoje podejście jest z gruntu złe. Celem ma być przyjemność z jazdy a nie zaliczanie kolejnych stopni wtajemniczenia, które często niewiele o narciarzu mówią. Mimowolnie stałeś się ofiarą własnego podejścia do narciarstwa - potrafisz wykonać w miarę poprawnie ćwiczenie ale nie potrafisz jeździć. W jeździe nie widać radości a to prosta droga do tramwajarstwa, którego początki już masz ugruntowane. Powinieneś przede wszystkim zacząć jeździć na nartach a nie ćwiczyć jazdę bo wtedy nigdy nie nabierzesz swobody, pewności i naturalności. Cała sprawa polega na tym, że Ty już wiesz jak jeździć. Byłeś na kursach masz doskonałą świadomość tego jak porządna jazda powinna wyglądać. Jesteś więc o ten podstawowy krok do przodu w porównaniu ze wszystkimi innymi początkującymi - czyli z 95% narciarzy na trasach. Brakuje Ci objeżdżenia i odruchów, które wypracujesz tylko i wyłącznie jazdą a nie ćwiczeniami. To tak jak z  jazdą samochodem - kurs trwa ileś tam jazd z instruktorem. Później już jeżdżenie z nim nie ma sensu. Trzeba samemu nabrać doświadczenie, odruchów. Tu jest to samo. Przede wszystkim miękkość i automatyzm reakcji. To czy wycinasz taki czy inny łuczek nie ma znaczenia liczy się skuteczność.  Któryś z kolegów napisał, że dwa tygodnie na muldzistej ściance. Ja bym powiedział dwa trzy lata jazdy w różnych warunkach, na różnych nartach w różnych śniegach itd. Pozdrowienia serdeczne
  20. Mitek

    Podsumowanie sezonu

    Cześć Tak tylko Ci się wydaje, że to takie fajne - zaufaj. Pozdrowienia
  21. Mitek

    Podsumowanie sezonu

    Cześć Po prostu taką ma pracę. To takie dziwne, czy śmieszne? Praca zresztą ciężka i odpowiedzialna czego wielu nie docenia i nie rozumie. Pozdro
  22. Cześć Andrzeju wyniki eksperymentu o którym piszesz to dość oczywista sprawa, o której wielokrotnie pisaliśmy na forum również. Nie zawężałbym tej kwestii do SL tylko napisał o dobrych nartach po prostu. Większość nart jest ,mniej lub bardziej zła z wyjątkiem nart sportowych. Pozdrowienia
  23. Cześć Dzięki za tak wyczerpująca odpowiedź. Nie kwestionuję czyichś wyborów ani nie sugeruje ich zmiany. Chodzi mi jedynie o pewien porządek w nazewnictwie. Jak sam napisałeś materiał jest skierowany do ludzi słabo zorientowanych i myślę, że właśnie w takich materiałach (i komentarzach do nich warto o to zadbać). Narta SL jest ściśle zdefiniowana jako narta do slalomu i z tym związana jest jej konstrukcja i właściwości. Są one zupełnie inne niż popularne narty o małym promieniu, które często nawet nie maja nic wspólnego z SL w sensie konstrukcyjnym ani koncepcyjnym. Charakterystyczną cechą narty SL jest fakt, że słabo spisuje się ona w długim skręcie ze względów oczywistych. Myślę, że skoro piszemy o nartach dobrze zachować pewną jednolitość pojęć, wtedy łatwiej się rozmawia. Pozdrowienia
  24. Mitek

    Trudniejsze trasy

    Cześć Chodzi taki Pan z kółeczkiem na kijku jak policjanci przy wypadkach i mierzy. Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...