Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 995
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    243

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Wiem czym grozi i jak wygląda, choć mylisz się w opisie bo nie jest tak, że: "wysunięta i ustawiona kątowo". Chodzi o to, że wysunięcie powoduje rotację i w efekcie ustawienie kątowe. To ważne bo jest intencja - znane u słabych narciarzy. Natomiast jeżeli wysunięcie nie jest intencjonalne nie jest karygodnym błędem aczkolwiek powinno być kontrolowane aby nie doprowadziło do opisanych przez Ciebie skutków. Tutaj tego nie ma a nadsterowność wynika z nadmiernej rotacji ale nie jest ona wynikiem wysunięcia narty. Tak to widzę. Pozdro
  2. Cześć Jakie masz doświadczenia szkoleniowe w tej kwestii? Nie piszę o tej konkretnej sytuacji. Po prostu pytam ile dzieci wyszkoliłeś i w ilu wypadkach długa narta dała rezultat gorszy i jak on się objawiał. Może w procentach bo skoro zdanie tak kategoryczne to i doświadczenie musi być spore. Pozdro
  3. Cześć Może po prostu doradzicie koleżance a przestaniecie pisać o sobie i rodzinie. W temacie nie ma to żadnego znaczenia. Doradzamy komuś na bazie własnej wiedzy ale pod niego a nie to co my robiliśmy itd. Chyba, że założymy taki temat i jazda. Pozdro
  4. Cześć Tylko rano. To są wszystko górki na dwie godziny. Nie wiem co można dłużej robić w takich Kluszkowcach. No chyba, że tyczki albo jak jest się z dzieckiem do szkolenia. Suche i Jędrola też bym połączył 2+2. A nie pomyślałeś, że na Kasprowym jest cały czas minus? Pozdro
  5. Cześć Jeżeli idziemy w kierunku nart sportowych i szkolenia to musi to być dłuższy proces - inaczej bez sensu. Jeżeli decyzja na tak to: - buty do zmiany - na ten sezon oczywiście jeszcze muszą być ale na przyszły buty z linii sportowej, Nie chodzi tu o twardość/flex ale o sposób trzymania stopy, pochylenie itd. Narty - tylko GS ewentualnie narty uniwersalne typu Multi Event z założeniem zmiany w ciągu dwóch sezonów. SL to absolutna pomyłka na tym etapie. Osobiście sugeruję ME mniej więcej do wzrostu lub wzrost -5 - to nie ma aż takiego znaczenia. Ważne, żeby nie były zbyt szerokie pod butem. I to na razie tyle. Pozdro
  6. Mitek

    Krol Hali Szrenickiej

    Cześć Gdzieś mi się obiło o uszy, że w tamtych rejonach ma być jakiś wietrzny armagedon koło weekendu. Ty a gdzie jest ten Izydar, bo ja czytałem jego relację na skionline to z niej wynika, że w sobotę staliśmy koło siebie w kolejce po karnety, być może nawet rozmawialiśmy. 🙂 Pozdro
  7. Mitek

    Krol Hali Szrenickiej

    Cześć No to nie wiem o co chodzi. Atm na samym końcu jest taka malutka S i widać, było, że śniegu mało ale przelatywało się po białym bez problemu 0 chyba jedyny moment, który mógł komuś sprawić jakąś trudność bo na zewnętrznej był taki niemiły dół, ale widoczny z daleka. W każdym razie całą Lolę jechało się znakomicie na rozpędzie. Jeden z fajniejszych narciarskich dni w ciągu ostatnich paru lat zwłaszcza dzięki dwójkowej jeździe za żoną. Ty wiesz o co chodzi, bo akurat obydwoje byliśmy na GS-ach. 😉 Pozdro
  8. Cześć Jedź na Harendę albo na Suche. Koło Suchego jest jeszcze wyciąg U Jędrola z talerzykiem. Jest krótszy ale za to raczej pusty. No a pod domem masz przecież Lipki. 🙂 Pozdro
  9. Mitek

    Krol Hali Szrenickiej

    Cześć Jeździliśmy z Rybelkiem w sobotę od 8.30 do 17.00 i dostępne trasy były cały czas jak stół atu ktoś pisze o jakichś garbach itd. Poważnie nic takiego nie było a pierwsze zjazdy jazdę zawsze bardzo wolno to bym zobaczył/poczuł, bo później to już raczej był ogień... Pozdro
  10. Mitek

    Krol Hali Szrenickiej

    Cześć Ciekawe rzeczy się na forach pojawiają. Zerknąłem na Skionline teraz tu i relacje ze Szklarskiej jakbym z żoną po innych trasach jeździł. Pozdro
  11. Mitek

    Gdzie planujecie pojechać

    Cześć Post dotyczył oczywiście filmu ale zbłądziłem okrutnie - przepraszam. Pozdrowienia
  12. Mitek

    Gdzie planujecie pojechać

    Cześć He he. Mylisz teorię z historią. Dla mnie to czysta praktyka narciarska uzmysławiająca nam jacy jesteśmy ciency... Zerknij na przykład na Pana Zeno Colo. Nie wszyscy wiedzą, że był on autorem pierwszego powojennego - jeżeli dobrze kojarzę - zmierzonego oficjalnie rekordu prędkości zjazdu - coś koło 160km/h. Drewniane narty, wiązania sprężynowe typu kandahar, skórzane buty przypominające pionierki z lat 70/80, sweterek... To byli goście! Pozdrowienia serdeczne
  13. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Wiem, że się wygłupiasz, wiem i dlatego mi się podoba. Pozdrowienia serdeczne
  14. Cześć Dokładnie, o tym myślałem pisząc o nadskrętności. To trochę tak wygląda jakby narta za krótka była a kolega przyzwyczajony do GS. Pozdro
  15. Mitek

    filmy fajnie zrobione

    Cześć Cześć Mam nadzieję, że wszyscy znacie przewijające się nazwiska. Jeżeli nie - wstyd. Myślę, że to dobra okazja aby przypomnieć sobie kim byli starzy mistrzowie. Jest w sieci wszystko. Pozdro
  16. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Krzysiek jak skorzystasz chociaż w części z powyższej "rady' to się nie znamy. Pozdro
  17. Cześć Jakich problemów u kolegi się dopatrujesz związanych z wysunięciem? Pytam poważnie bo celowo napisałem,. że nie widzę "intencyjnego" wysunięcia a to rzeczywiście powoduje problemy natomiast to, że robi lekką pedałówkę akurat tutaj nie stwarza jakichś problemów, no może przy śmigu zbyt obraca - to co pisałem na początku. Czy tak to widzisz czy coś jeszcze zauważyłeś? Pozdro
  18. Cześć Zdecydowanie nie ma wysunięcia intencyjnego. Następny kolega separator. Internetowe bajania bym sobie odpuścił. Po prostu jeździj bo utoniesz w przeteoretyzowanych ćwiczonkach. Pozdro
  19. Cześć Wrażenie jest trochę takie jakby narta była nadskrętna, może zbyt siłowo jedziesz a narta jest zbyt miękka do wektora, który przykładasz, a może trochę zbyt mocna odciążasz. To takie ogólne wrażenie. Ciężko jest ocenić jazdę w tak idealnych warunkach. Ładna równa linia skręty symetryczne i rytmiczne. Ślad fajny, nogi idą równo. Lekko opuszczasz rękę wewnętrzną a skręcie przez co może on się wydawać trochę niewykończony ale może to zamierzony ruch przygotowania następnego skrętu. Cenna jest swoboda poruszania się... Pozdro serdeczne
  20. Mitek

    Kontuzja stopy

    Cześć Jesteś jedną z bardzo niewielu osób, która narciarstwo traktuje i pisze o nim jak należy. Jako, że ja siebie zaliczam do tego przeciwnego bieguna ściemniaczy i teoretyków - choć staram się opierać na czystej praktyce i o niej pisać, ale nie zawsze jest OK, czego mam świadomość - masz u mnie zawsze i od zawsze wielki szacunek. Brawo!!! Pozdrowienia
  21. Cześć Wiesz... swego czasu zabezpieczałem teren - zupełnie przypadkowo, akurat tam byłem - podczas zwożenia ciała jakiegoś biednego chłopaka, który rozwalił się o drzewo na Polankach w Szczyrku, praktycznie już na samym dole... Pozdrowienia
  22. Mitek

    IO Pekin 2022

    Cześć Ale na zdjęciach pokazane są te same momenty w czasie przejazdu - ta sama chwila - ale obaj zawodnicy są w różnym momencie skrętu. Nie ma co porównywać pozycji. Jedyna co można, to o ile Odermatt był w przodzie. Pozdrowienia
  23. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Wiesz... nadal nie rozumiem. Ale już nawet przestałem próbować. To nic osobistego. Ten temat tak zboczył w teoretyzowanie, że nie sądzę aby autorzy niektórych postów dokładnie widzieli o co im chodzi i co chcą przekazać. 6 letni Tadeusz, z którym jeździłem w weekend o angulacji, separacji i HH, nigdy nie słyszał i jak znam jego tatę nie usłyszy ale będzie dobrze jeździł bo... po prostu jeździ a nie zastanawia się jak to robić. Pozdrowienia serdeczne
  24. Mitek

    Kontuzja stopy

    Cześć Dobra, dobra, nie zalewaj. Jakie wyniki? Pozdro serdeczne
  25. Cześć Jaka agresja??? Rozmowa. Niestety ale w drugim zdaniu absolutnie się mylisz. Tu nie chodzi o idiotów - choć Ci też oczywiście są - ale o absolutną nieznajomość realiów górskich, brak przygotowania i podstawowej wiedzy oraz traktowania narciarstwa bardzo powierzchownie, co obserwuje się na każdym kroku. Takie są realia i należy ludziom raczej na każdym kroku uświadamiać, że Kasprowy czy nawet taka Szrenica to już są góry, ze wszystkimi przynależnymi tej definicji problemami i niebezpieczeństwami.Jestem w stanie się założyć z każdym, że taką Goryczkową zjadę z góry na dół tyłem przy ładnej pogodzie i dobrym śniegu ale gdy - a tak miałem nie raz - warunki nagle się zmienią, osoba nieprzygotowana mentalnie może tam po prostu zostać... na zawsze. Wiesz jak jest.W sobotę zwieziono przy mnie gościa z Puchatka a pogoda była piękna a śnieg idealny. Parę postów wyżej pisałem, że zjeżdżając Lolą gdzieś koło 17.00 - już w pełnej szarówce, zatrzymałem się pogadać z córką przez telefon i dojechał do mnie Pan,który ledwo stal na nogach bo sobie wymyślił, że przy tej pięknej pogodzie pójdzie sobie na szczyt Szrenicy ale trochę się przeliczył, z siłami, źle ocenił własne umiejętności i możliwości i zjeżdżał już na ostatnim tchnieniu, głównie psychicznym. Ale gdy już zjechaliśmy te kilkaset metrów i zobaczył że na trasie są jeszcze ludzie - moja żona i nasz przyjaciel z 6-letnim Tadeuszem, to poczuł się pewnie i, nawet bez do widzenia pomknął rachitycznie na dół. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...