Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    16 337
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    249

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć I jeszcze bo poruszyłeś myślę dość ważny i bardzo często spotykany element w jeździe. Moim zdaniem na filmie wszyscy jadący narciarze trzymają ręce zbyt szeroko i zbyt daleko od siebie. Wynika to z faktu realizowania przez nich jazdy demonstracyjnej. Natomiast tak naprawdę ręce powinny być trzymane swobodnie i naturalnie a ich rozsunięcie na boki i do przodu jest funkcją szybkości jazdy i związanej z tym kontroli stabilności. Pozdrowienia PS I oczywiście - bo o tym wspomnieć zapomniałem a też warto wiedzieć - różne szkoły narodowe, różnie do tego podchodzą i Włosi mają taki akurat kanon - mnie się to nie za bardzo podoba.
  2. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Trzymanie sztywnych rąk przed sobą, tak jakbyś coś dużego niósł. Pozdro
  3. Cześć !00% zgoda. Sam staram się od zawsze to robić i rodzić jeżeli to tylko możliwe zamienianie nart w każdej możliwej sytuacji. To bardzo edukacyjne i znakomicie wpływa na naszą uniwersalność. Uważam, że umiejętność automatycznej adaptacji techniki do innego sprzętu to jedna z podstawowych cech dobrego narciarza. Odnosząc się do ostatniego zdania to ja bym powiedział nawet, że teraz ciężko jest o złą nartę. Przekonałem się wielokrotnie, że nawet środek katalogowy nart popularnych to bardzo porządny sprzęt do amatorskiej jazdy, dający pewne oparcie i nawet w wielu wypadkach możliwość dość zaawansowanej jazdy. Niemożność w wielu wypadkach nie jest spowodowana złym sprzętem tylko jego totalnym zaniedbaniem. Na narcie tępej czy nieposmarowanej z białym przez totalne utlenienie ślizgiem niewiele się da zrobić bo nie jadą. Ale to nie ich (nart) wina, tylko opiekunów. Mówimy o amatorach oczywiście. Pozdrowienia
  4. Cześć Traktuję to jako rozmowę a nie czepianie się szczegółów. Po prostu tak często przy wyborach mamy rady typu: "Przejedź się i wszystko będziesz wiedział" - co jest całkowitą nieprawdą. Na tym polega tajemnica testowych fascynacji na przykład. Ktoś jedzie na "testy" organizowane przez daną firmę w określonym miejscu. Te testy obsługują zawodowcy a organizowane są po to by sprzedać narty. Przygotowywane są więc idealnie pod warunki, dobierane pod warunki itd. Zawsze występuje wtedy zjawisko "ochów i achów", które wynika z faktu, że ktoś przesiadł się ze swoich nart, które były przygotowane przed wyjazdem (jeżeli były - to i tak jest super bo zazwyczaj nie były) a w 4 czy 5 dniu już nie są a dostaje nartę, która jest dobrana, posmarowana, podostrzona przed jazdą i po prostu idzie - wiecie o co mi chodzi. Czy mi się miesza... pewnie tak ale też nie ma się za bardzo co mieszać bo narty w obrębie grupy są bardzo podobne (jeżeli są podobnie przygotowane). Oczywistym jest, że porównywać można rzeczy porównywalne. I teraz jak ktoś pisze, że jechał na pierwszej SL Volkla i było miodzio a później jechał na wyczynowej komórce SL i była jak kołek no to po prostu pisze rzeczy oczywiste bo nie można porównywać Subaru w wersji STI z Subaru WRC. To chyba oczywiste. Zwróćcie uwagę, że w ogóle pomijam aspekt adaptacji techniki do rodzaju narty a to jest element, który ma kolosalne znaczenie i wbrew pozorom następuje to w dużej części automatycznie, bez udziału naszego myślenia typu: acha jest bardziej miękka to trzeba mniej agresywnie stawiać. Do tego dochodzi sposób szkolenia i preferencje osobiste i to znowu bardzo szeroki temat. Gabrik - pisałem o tym - moim zdaniem postąpiłeś znakomicie. Kupiłeś bardzo fajne porządne narty. Do tego - co jest ważne i co można stwierdzić gołym okiem - bardzo ładne. Dla mnie ten element jest ważny. Dlatego na przykład nigdy bym nie rozważał do zakupu Nordici albo Blizzarda (choć tak ze 30 lat temu jeździłem tylko na Blizzardach w czasach gdy Quattro było marzeniem - miałem) bo są po prostu brzydkie. I to jest moim zdaniem równie nieporównywalny element bo komuś mogą się wydawać piękne. Podobnie Salomon, który kiedyś był moją ulubioną firmą obecnie nawet go nie dotykam bo... odkąd się sprzedali adidasowi zaczęli robić trudności jeżeli chodzi o reklamacje butów sportowych. Irracjonalne - jasne! Tak samo jak analiza nart w warunkach nietestowych czy na podstawie parametrów. Pozdrowienia Pozdrowienia serdeczne
  5. Cześć A praktycznie? Widzisz chodzi mi o to, że dana narta może przy "teoretycznie odpowiedniemu" serwisowi zachowywać się zupełnie inaczej niż gdyby była zrobiona inaczej. Mieliśmy obaj do czynienia z nartą przygotowaną w jakiś tam sposób - obecnie już wiemy, że błędny - i nie dawało się na niej jeździć. Pierwsze wrażenie - narta do dupy. A gdyby tak zdjąć drut, inaczej przesmarować, przytępić co trzeba... Próbuję wskazać ile jest możliwości wpływu na odczucia z jazdy. Masz GS przygotowany jak należy i na twardym chwytliwym podłożu będzie to narta trudna zmuszająca do solidnego wysiłku i wymagająca odwagi i dokładności w jeździe. Ta sama narta gdy spadnie 5-6 cm świeżego miękkiego śniegu będzie całkiem przyjazna i taką pozostanie ale gdy pojeździsz na niej dwa dni i zrobi się lód to będzie się uślizgiwać w każdym skręcie...i uznamy ją za słabą i niepewną. Pozdrowienia
  6. Cześć A narty były identycznie/optymalnie przygotowane? (Pamiętasz oczywiście doświadczenie ze Zwardonia?) Pozdrowienia
  7. Cześć Nie Gabriku. Nie ma takich samych warunków jeżeli mówimy o różnych dniach. Nie ma tak samo przygotowanych nart - jeżeli nie są to warunki testowe. Nie ma możliwości porównania -jeżeli nie są to warunki testowe. Narty były tak samo ostrzone, świeżo po serwisie, tak samo smarowane, Ty byłeś w takiej samej formie dnia, pogoda była identyczna, śnieg miał taką samą temperaturę, konsystencję, wilgotność? Pora dnia była ta sama itd...? Mogę Cię zapewnić - sprawdzałem co najmniej parę razy - że ta sama narta (ta sama para, żeby nie było wątpliwości) chodzi zupełnie inaczej gdy weźmiesz ją rano, na świeżo i gdy po pojeżdżeniu na innych nartach (dowolnych ale też ma znaczenie jakich) weźmiesz ją po południu). To jedno, ale jest jeszcze druga rzecz, to znaczy informowanie o wrażeniach z jazdy i wiązanie tego z konkretnymi parametrami narty... Pozdro Pozdro
  8. Cześć Powiem szczerze, że podziwiam, bo jeżdżę dużo na różnych nartach ale... jak wy jesteście w stanie wyłapać te różnice, że ta sztywniejsza a ta nie, że tu się lepiej daje coś tam a tu nie? Nie bierz tego do siebie Gabrik ale dla mnie to w większości jest totalna ściema bo chcemy pobrzmieć jak testerzy z katalogów. Przecież już samo to, że porównuje się narty w różnych warunkach, inaczej przygotowane, w innej sytuacji własnej (forma dnia, "najaranie" na jazdę itd.) ma większy wpływ na odczucia niż jakikolwiek parametr. Pozdro
  9. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć A ja się zupełnie z Tobą nie zgadzam. Gość - tak jak 90%ludzi na stokach próbuje ominąć wiele elementów niezbędnych w jeździe bo jest zafiksowany na krawędź. Przecież tutaj nie ma praktycznie nic. Odciążenie niewidoczne, sterowania nie ma, sylwetka niepewna, a już patrzenie na narty to błąd ze żłobka. Wracamy do pługu. A wyobraź sobie śmig w wykonaniu tego Pana przy zupełnym braku orientacji na stoku i synchronizacji działań ciała? Pozdro
  10. Mitek

    Gdzie planujecie pojechać

    Cześć W środę ma konsultacje i się okaże. Jakby co to miłej jazdy. Pokazuje śnieżny weekend na górze więc będzie super. Pozdro
  11. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Co tu analizować? Jeden jedzie poprawnie a drugi nie umie i tyle. Pozdro
  12. Mitek

    Gdzie planujecie pojechać

    Cześć Nie, pod domem na rowerze na zjeździe. Prosty błąd ale nic groźnego na szczęście. Pęknięcia główki kości promieniowej w obu rękach ale wewnątrzstawowe, praktycznie bez przemieszczeń, tak że leczenie (trochę na własną prośbę) beż żadnego usztywnienia i już praktycznie jest zdrowa tylko trzeba skonsultować kwestię dopuszczalnych obciążeń. Pozdro
  13. Mitek

    Gdzie planujecie pojechać

    Cześć A mnie się nie udało zrealizować tego co chciałem właśnie przez opady. Ale Rybelek coś przebąkuje o Kasprowym w przyszły weekend. Połamała ręce niecałe trzy tygodnie temu i nie wiadomo czy będzie już w formie. Pozdro
  14. Mitek

    Zwardoń-Ski

    Cześć Nie ma znaczenia. Moja rodzina to też narciarze jeżdżący a nie jedzący. Na stoku knajpa ma być szybka i tania. Zwardoniowe Klimaty to fajny wyjątek ale wiesz... jak jesteś z fajnymi ludźmi to milo jest nawet w stodole. Pozdro
  15. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    No to jednak trzeba Cię oświecać. Przecież tam jest po prostu źle a główny bohater jest momentami zabawny w swojej nieudolności. To jest dobry przykład do czego prowadzi parcie na "krawędź". Pozdro
  16. Mitek

    Zwardoń-Ski

    Cześć Na narty jadę jeździć a nie jeść - inaczej oceniam. Pozdro
  17. Cześć Wiesz skoro zaczynamy ryć w podstawach... Swoją drogą powinny być szczegółowe instrukcje użytkowania nart bo przecież bez instrukcji można pociągnąć do odpowiedzialności producenta, że nie napisał jak użytkować... Są takie instrukcje? Ja tak dawno nie kupowałem nart, że naprawdę nie wiem. Pozdro PS Chertan za "dziubek" masz u mnie duże piwo przy pierwszym spotkaniu!
  18. Cześć Jasne, "promień skrętu" - to określenie umowne, uproszczone ale wydawało mi się, że jest to dla każdego jeżdżącego na nartach oczywiste. Tym bardziej dla tych, którzy tymi parametrami się co chwila posługują. Pozdro
  19. Cześć Może jeszcze będziemy pisać, że generalnie narty są dwie mają przód, który jest spiczasty lub zaokrąglony, tył, który może być ścięty lub zaokrąglony a wiązanie montuje się nie od strony ślizgu, tylko od tej z malunkami... 😉 Pozdro
  20. Cześć A Twoim zdaniem co to jest za wartość? Definicja "promienia skrętu" - bo tal się tą wielkość w uproszczeniu określa - jest prosta i oczywista odkąd weszły narty taliowane. Co więcej wcześniej też promień był określany ale nie był elementem wskazywanym jako determinujący wybór. Pozdro
  21. Mitek

    Atomic X9 181

    Cześć A co jeszcze bo samo więzadło czy łękotka to wiesz... każdy czynny sprawny człowiek coś tam ma - norma. A Adaś pisał, że Pani jest czynna i sprawna to do wakacji śladu nie będzie. Pozdro
  22. Cześć No widzisz. A zadałeś pytanie na forum gdzie więcej niż połowa ludzi nie odróżnia śladu ślizgowego od ześlizgu a skręt cięty zna jedynie z YT. Brachu tutaj raczej Ty jesteś pożądanym głosem prezentującym rzetelna praktyczna wiedzę. Pozdro
  23. Mitek

    Atomic X9 181

    Cześć Hmm. "uszkodziła" - to może być drobne acz z początku bolesne naciągnięcie, a może być komplet w kolanie wyłączający na rok lub więcej. Mam nadzieję, że to to pierwsze a wtedy ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...