-
Liczba zawartości
15 579 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
231
Zawartość dodana przez Mitek
-
Pierwszego zdania nie rozumiem? Skoro zjedzie to dlaczego omijacie? A dziewczyna jest zajebista!!! - od razu widać. Kup jej solidne narty i puść ją wolno. Krzywdy sobie zrobić nie da z pewnością. Pozdro
-
Cześć O nie ja nie jestem taki jak Ty. Z kolegów się nie śmieję. Ale... mamy jeszcze wolne miejsca w tym domu i jeżeli tylko dopasuje się logistyka to zapraszamy. Miejsce jest zajebiste. Jedyna niedogodność, że do wyciągu jest jakieś 140... no może 145m i pod górkę. Pozdro
-
Cześć Jeszcze nie ale jestem naprawdę zmęczony - rozbierałem choinkę i sprzątałem po tym wszystkim a miała prawie 3 metry. Jeszcze tylko czekam aż się skończy pranie i właściwie można zaczynać... 😉 A z tymi nartami, temat złożony, słuchaj Adasia a ja tylko dodam, że ważne jest aby dziewczyna sprzęt zaakceptowała - wiesz z cyklu: O ale fajne narty! - czy coś. Ale dobrze kierować się sugestiami o pełnowymiarowej taliowanej narcie. No i jak jest na opisywanym poziomie to wydaje się, że może jechać wszędzie. Warto ugruntowywać w niej świadomość, że nie ma jakichś ograniczeń, nie kultywować sztucznego strachu, wiesz o co chodzi. Pozdro
-
Cześć No i co Lexi - takie śmieszne? Ile masz na najbliższy stok? Do Adasia pewnie masz ile 100km - jak jedziesz tym swoim autobusem to może niecałe dwie godzinki. A MY MAMY DO ADASIA 460 km W JEDNĄ STRONĘ I TO NIE JEST KURWA ŚMIESZNE! NO! 🙂 Pozdro
-
Cześć To jest zła logistyka. Ona zjedzie już z każdego stoku bez problemu a jak będzie miała problem to musisz Ty go uprzedzić. A jak jest ekipa starsza to niech bierze młodszą i się nią opiekuje. Dobrze robi obu stronom. Pamiętaj dzieci im młodsze tym są mniej skażone naszymi fobiami - wykorzystaj to a za dwa lata będzie mówiła: Tato, to ja jadę i na dole na Ciebie poczekam. Pozdro
-
A wyglądał na taki cienki. Dlaczego dla dzieci robią narty do ślizgania a nie do jazdy jak teraz dla większości dorosłych? Dzieci nie maja takich durnych zahamowań i fobii. No ale z kolei wiesz... ten snowpark, żeby dziewczynę wpuścili... Pozdro
-
Cześć Ty to jednak potrafisz wku.....ć nas jak rzadko, Przyjacielu Drogi.... 20 długich a 10 kolanówek... - nie jadę. Fajny pomysł zgodny z ideą stoku. Pozdro
-
Cześć To normalne. Mnie osobiście najbardziej bawi rozwijany przez dzieci - jako absolutnie naturalny i jedyny środek obronny - pług na naprawdę stromych trasach. Oczywiście natychmiast kończy się to oraniem tyłkiem po stoku ale jeżeli jest kontrola prędkości i zabawa cel został osiągnięty. A nie mogła zdążyć - widać miała za krótkie narty po prostu. 😉 POzdro
-
Cześć Head odpada. Negocjuj Elana. Nie wiem o co chodzi z logistyką ale... jak czytam opowieści kolesi, którzy nadają: " no i wtedy dziewczyny poszły do knajpy a ja na czarnej...", "na jazdę z dziećmi to mam takie śmieci ale jak jadę sam to komórką bo wiecie" itd. - mam nadzieję, że nie o taka logistykę chodzi. Pozdro
-
Cześć Chyba nie zrozumiełeś mojego przekazu niestety. Pozdro
-
Cześć Nie obraź się ale po co operować takimi określeniami jak praca nad ciętym czy NW. Ani Ty ani one nie wiedzą dokładnie o co chodzi. Podstawa to jazda i DOBRY - czytaj bardzo poprawnie technicznie jeżdżący partner, opiekun itd. i niech się bawi. Niech jedzie w las, na hopki, w głęboki śnieg, niech się powywala czasami. A cięty skręt niech jej przyjedzie sam za rok czy dwa. Jak będzie jeździć z dobrym wzorem sam przyjdzie. Pozdro
-
Cześć Narty z linku to dla raczkującego 6-latka. A jakie Ty masz narty? Dobre...? Musisz znaleźć pewną równowagę pomiędzy ładnymi nartami dla Twojej dziewczyny a ich jakością, która z pewnością nie powinna być byle jaka. Buty nie muszą być znakomite i nie muszą super trzymać ale narta nie może być badziewna. Nie musi być sportowa ale musi być taliowana i taka do wzrostu najlepiej. 5 cm w tą czy tamtą nie ma znaczenia oczywiście. Pozdro
-
Cześć No to moim zdaniem dziewczyna wcale nie jest taka początkująca. Dziewczynka ze zdjęcia ma dokładnie 8 i pół roku i narty 140cm Rossignol RSX - to była znakomita narta do nauki zaawansowanej dla dzieci - miała nawet płytę. Niestety ta klasa nart już nie jest kontynuowana przez żadna firmę. Czy dziewczyna będzie jakoś systemowo uczona czy raczej przypadkowo? Pozdro
-
Cześć Tak? Gorzej, lepiej? Choć to nie jest dziewczynka początkująca. Pozdro
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Mitek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cześć No i jak Krzysiu, jak nawet lekko tylko posmarowałeś to powinny jechać w takich warunkach elegancko bo miękko jest? Fajnie, że Ci się udało odrestaurować taki kawałeczek naszej narciarskiej historii. Pozdro -
Cześć I to jest oczywiste. Tylko głupek wyrzuci pieniądze w błoto, natomiast realia sa takie, że ... w bardzo szerokiej gamie modeli każdy wybór będzie dla Ciebie dobry ale akurat przykrótka slalomka to błąd. Można się w tym rozeznawać ale jest to wiedza dla wiedzy bez praktycznego znaczenia w jeździe. Nawet będąc narciarzem przeciętnym adaptacja techniki nastąpi szybko. Ważne - i to jest bardzo edukacyjne - aby nie zasklepiać się w jednej narcie, jednym typie nart, jednej technice. To jest chyba największy błąd jaki można zrobić samoograniczając sobie rozwój. Można bez problemu jeździć symetrycznie na dwóch zupełnie różnych nartach nie tylko co do firmy ale i typu czy długości, naprawdę. A to co piszą w katalogach i materiałach marketingowych to tak naprawdę bajania. Pozdrowienia
-
Cześć Wiesz to jest tak... jak piszesz i trochę nie. Po kilkunastu latach uzbierało się pewnie dobre kilka, jeżeli nie kilkanaście tysięcy tematów doradczych, w których miałem okazję się wypowiedzieć. Sprawa jest dość prosta. Jeżeli ktoś pyta: jakie narty? - to na 99% musi się zacząć uczyć porządnie jeździć. To jest logiczny wniosek. Osoba, która skręca, praktycznie nie zwraca uwagi na narty (oczywistym jest, że nie rozmawiamy o zawodnikach sporcie, nawet amatorskim itd.) Nie ma więc sensu odpowiadać na tak zadane pytanie chociażby z tego powodu ale jest jeszcze wiele innych, o których pisaliśmy wielokrotnie. Podobnie przerzucanie się informacjami o milimetrach czy literkach jest sporą wskazówką, że z techniką na bakier. Pozdro
-
Cześć Oczekiwałeś w takim razie aby Cię oszukał a nie chcę tego robić. Po pierwsze - nie znam Cię, nie widziałem na nartach nie jeździłem z Tobą, mogę się opierać jedynie na tym co piszesz a to... nie brzmi. Popatrz sam: - piszesz, że jeździsz długi skręt i większe prędkości a z kolei w następnym sezonie chcesz "przejść na krótszy skręt". Z mojej perspektywy po prostu skróć skręt, jest na to sporo technicznych sposobów, rozumiesz, sam problem jest dla mnie absolutnie sztuczny i źle postawiony. Krótsza narta nic tu nie załatwi a raczej - znowu z wieloletniego doświadczenia szkoleniowego - wypaczy Twoją technikę, przyszłą technikę. - podkreśliłem, że jesteś dość ciężki nie dlatego, że chcę to oceniać czy krytykować ale aby uzmysłowić Ci, że masz masę, którą można na nartach wielorako wykorzystać. Masz (podobnie jak ja zresztą) sylwetkę, którą ja nazywam "budową narciarską". Zwarta i masywna - osobom naszej postury jest znacznie łatwiej na nartach niż wysokim i chudym. - obawa przed długością narty oraz poszukiwanie krótkiej jako środka do nauki skrętu krótkiego zdradza spore braki techniczne, które krótka - zaznaczam po raz kolejny - zbyt krótka w Twoim aktualnym narciarskim momencie, narta pogłębi. Do tego dochodzi pytanie o konkretne modele. Na odczucia z jazdy wpływa tak wiele zmiennych, że doradzanie konkretnego modelu w obrębie grupy nart to czyste wróżenie z fusów. Pisanie jak niektórzy - kup Volkla SL czy Fischera SC bo ja mam i mnie się dobrze jeździ to zwykłe nadużycie i (mam nadzieję, że nieumyślne) wprowadzanie kogoś w błąd lub zwykłe marketingowe kłamstwo. Wierz mi znacznie więcej zależy od przygotowania narty niż od firmy czy modelu. To tak w skrócie. Mam więc nadzieję, że rozumiesz dlaczego w sposób przez Ciebie oczekiwany nie odpowiadam na pytanie - chcę być po prostu uczciwy. Jakby co chętnie doradzę drogę czy w ogóle pogadam z kolegą o nartach. Wiesz ja nie jestem Kurdzielem, nie biorę za pół godziny rozmowy dwieście zeta, nie buduję internetowego bytu za lajki. (Żeby źle nie zabrzmiało - cenię Tomka i jego wiedzę i wiem, że akurat On nie jest oszustem.) Jakby co pisz na priv albo możemy pogadać tel. puszczę Ci numer. Pozdrowienia
-
Cześć Związek polega na miłości a reszta to jej efekty. Jeżeli tego nie rozumiecie/sz i traktujesz jedynie jako filmowe efekciarstwo typu np. nieogarnialnej radości, że żona jest w ciąży - to słaba sprawa. Pozdro
-
Cześć Herbi fajny post. Nic dodać nic ująć. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem posługiwania się YT czy w ogóle siecią jako pomocą naukową ale jesteś przykładem, że przy rozsądnym podejściu oraz determinacji i pracy daje to fajny efekt więc może trzeba "odradykalizować" poglądy... Trzymaj się serdecznie
-
Cześć Narciarstwo polega na stopniowym nabywaniu doświadczenia. Nauka jazdy to dość długi proces i musisz to zaakceptować. Po 30 latach pracy na stoku nie mam co do tego żądnych wątpliwości. Pokora w samoocenie to jedna z podstawowych cech umożliwiających postępy. Sprzęt nie ma tu specjalnego znaczenia, liczy sę determinacja i praca oraz duuuużo jazdy. Trzymaj się serdecznie
-
Cześć Brachu z całym szacunkiem o nartach i technice jazdy nie masz zielonego pojęcia - to jest pierwsza sprawa, którą musisz pojąć. Jak to ogarniesz wtedy można zacząć rozmawiać co zrobić aby się z przyjemnością uczyć jeździć. Pozdrowienia
-
Piotruś nie zagalopowałeś się czasem w tym pouczaniu i tłumaczeniu mi jak powinien wyglądać związek. Ogarnij się chłopie troszkę. To my jesteśmy z Ewką od 33 lat szczęśliwi i uwielbiamy ze sobą spędzać czas a nie Ty z partnerką której nie masz, więc goń się z takimi radami OK? Pozdro
-
Cześć Zupełnie nie potrafię tego postu połączyć z poprzednim, że KAŻDY musi mieć dostęp do podstawowych dóbr - musisz mi to wytłumaczyć. Ja jestem podobnego zdania jak Ty. Przez całe życie prowadzę działalność gospodarczą w różnych formach i wierz mi WIEM ile tracę przez konieczność odprowadzania danin. A co z niepracującymi na przykład. A co do partnerstwa, partnerek itd.... Jakby to powiedzieć... pierdolicie wszyscy jak potłuczeni. Miłości nie można znaleźć ona przychodzi sama i wali w łeb. To nie jest kwestia obliczeń, oczekiwań, analizy itd. Jak się tego nie zrozumie to nigdy nie znajdzie się drugiej połowy. Pozdro
-
Ale... kolega waży więcej niż Hermann Maier w szczycie formy a jest od niego o 11 cm niższy. SL FIS naprawdę... Pozdro