Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    16 786
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    256

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Tyrol - Serfaus-Fiss-Ladis

    Cześć Wszystko zależy od warunków. Pozdro
  2. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    O tej. Analizowanie jazdy bez jazdy nic nie daje. Rybelek swego czasu zawsze przed sezonem mówiła, że już analizuje. Chodziło o to, że sobie w wolnych chwilach wizualizowała swoją jazdę, wiesz tak się wczuwała. Zawsze mówiła, że bardzo jej to pomagało bo później stając na śniegu czuła się jakby to były kolejne zjazdy a nie pierwszy w sezonie. Co do Ciebie to moim zdaniem Twój problem - jeżeli on w ogóle istnieje - jest raczej natury psychicznej a nie ruchowej. Pozdrowienia
  3. Mitek

    Eksperci

    Źródło eliminuje wiarygodność. Przekazujący informację podważają wiarygodność.
  4. Mitek

    Foliowanie nart

    Cześć Tak... wiesz pewnie, że kiedyś były specjalne folie do ochrony nart. Gdzieś jeszcze mogę mieć puszkę - bo były sprzedawane w takich plastikowych zakręcanych puszkach - wąska folia (chyba 10 cm) i długości 220 albo 230 cm ze specjalnym nożykiem do przycięcia po nałożeniu. Ale wiesz - w sumie to bezsens. Pozdro
  5. Mitek

    Eksperci

    Źródło eliminuje wiarygodność.
  6. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć I o tym piszę Marecki. Wszyscy oceniamy: ja chętnie się spotkam z Panią Wysocką i pogadam wypowiadając ocenę. Didier był znakomity ale miał handicapy - budowa fizyczna, talent i nieprzeciętną odwagę. i jak mi Didier Cuche udowodni, że jeździł ładniej - w sensie stylu od Hermanna to stawiam... ale nie udowodni bo nie jeździł po prostu. Jazda obserwowana to bardzo trudny egzamin ale (i tu mamy dobry przykład Pani Wysockiej) nic nie mówiący o faktycznych możliwościach i umiejętnościach. Długo trwało zanim zdałem sobie z tego sprawę ( pewnie ze 30 lat) ale im jestem starszy tym bardziej stoję na stanowisku, że tylko przez jazdę sportową można dojść do porządnego poziomu jazdy. Pozdro
  7. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Ale co Ty w ogóle piszesz...? Przecież sie praktycznie idealnie z Pawłem zgadzamy a spieramy się (może nawet bardziej dla samej przyjemności spierania) a jakiś szczegół. Pani pojechała - stała na nartach - chujowo, biorąc pod uwagę gdzie i jako kto pokazywała i tyle. Ja jedynie wspomniałem, że jak Paweł analizuje i ocenia to niech to po prostu pisze i koniec. Ja też piszę, że jazda Didiera Cuche'a to jest stylowa tragedia i... koniec. Jeszcze na dodatek oceniam gościa, który jeździł w szybkościowych czego ja się boję - więc w ogóle słabo. A w ogóle to co osobnik, który odciążenie wykonuje lekkim ruchem głowy robi w wątku o dokładności prezentacyjnego pancernego odciążenia w górę, że się tak zapytam? Pozdro
  8. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    No to teraz sobie Becia analizuj i pojedź. 🙂
  9. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Dobrze rozumiem, że Austriacy to faceci? Ja bym w kwestii niuansów pozycji nie porównywał Pań z Panami - to taka ogólna uwaga, która koresponduje z Twoim zdaniem porównującym jazdę obu par. Annę Buczek znam, w sensie jeździłem z nią gdzieś kiedyś ale gdzie i kiedy...? Drugiej Pani nie znam ale... z Twoich zdjęć - pierwsze zdjęcie) już widać, że jest odchylona - tzn. w momencie zdjęcia trzyma wyważenie ale widać, że będzie źle - sztywny tułów. Może to usztywnienie związane z prezentacją, o którym wspomniałeś, natomiast ma sztywny tułów, zaryzykuję, że nawet lekko wygięty w pałąk i to już będzie skutkowało odchyleniem przy ruchu górę. Anka, nawet gdy ma prosty tułów trzyma lekko pochylona głowę co jest kluczem do dobrego wyważenia i daje efekt w późniejszych ruchach i ich skutkach. Głowa ciągnie ciało - kiedyś się tak mówiło i to jest cały czas aktualne - przynajmniej ja bardzo często szkoląc stosowałem tę przenośnię. Ja oceniam jazdę każdego - to taka choroba wyniesiona z lat szkolenia - wiesz, pod kątem pewnej poprawności czy skuteczności. Może głupie ale tak mam. Ty - wybacz - tez oceniasz i oceniasz Panie i jak ju z to robisz to nie ma co pisać, że nie robisz bo to źle brzmi. Po prostu oceniaj i broń swojej oceny. Ja bym wprawdzie nie wpadł na to aby oceniać poprawność styku jazdy Hirschera ale wiesz... Ja wierzę autorytetom a nie każdy musi. Natomiast podtrzymuję zdanie, że zbytnie analizowanie i wchodzenie w szczegóły raczej szkodzi niż pomaga w szkoleniu - tak mi mówi moja statystyka. Ale jak ktoś lubi... A jesienne wywnętrzenia bardzo fajne są przecież. Pozdro
  10. Cześć Wszystko zależy od stopnia zaawansowania. Pod tym kątem dobieramy but. Różnice płciowe - słusznie wskazane przez Andrzeja bo są - mają znaczenie marginalne. Pozdro
  11. Cześć Jaki rozmiar? Jaka jazda - w sensie ile lat i gdzie jeździsz na przykład - chodzi o sposób trzymania oraz rozkład sztywności buta bo... na przykład jak jeździsz 30 lat i jesteś raczej narciarką śmigową będziesz szukała nieco innego buta a jak jeździsz lat 10 i tylko na nartach taliowanych to nieco innego? Będzie łatwiej doradzić. Pozdro
  12. Skan matury mile widziany... 🙂
  13. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Ależ ja nie polemizuję w żadnym momencie. Opisałem wszystko dość dokładnie - również ptk.3. Nie trzeba oglądać jak jadą, wystarczy zobaczyć ja stoją w ujęciu z boku i już wszystko wiadomo. Dokładnie 3,13 - czyli start. Jak ważna jest rola głowy w przyjęciu odpowiedniej pozycji na nartach. Do tylu w każdym razie odciążać się nie da, chyba, że robimy zamierzony wyrzut nart spod siebie - wiesz o co chodzi. Natomiast wszelkie błędy w odciążaniu wynikają ze złego stania. I jeszcze... oczywiście, i to też częsty problem, że trzeba odróżnić wyjście w gorę - czyli energiczny ruch odciążający od podwyższenia pozycji, który jest ruchem stopniowym i dociążającym. Przy prezentacji ewolucji wolnych często dochodzi do nałożenia na siebie tych dwóch ruchów - w sensie zbyt wolnego tempa odciążenia. Sądzę, że demonstratorka miała właśnie ten problem, z którym nie wiedziała jak sobie do końca poradzić - nie w sensie świadomości ale ruchowym. To są minimalne różnice w tempie i ekspresji ruchu. Wiem to po sobie jako narciarz odciążający gównie w górę - typowy śmigowiec - że przy jeździe wolnej praktycznie nie widać z zewnątrz odciążenia. Przejście do prezentacji wymaga pokazania ruchu co dla mnie jest po prostu zbędne i stąd mogą pojawić się problemy z wyjazdem nart. ale w żadnym wypadku nie jest to ruch w tył, odchyleniowy, w sensie wektora. Pozdro
  14. Cześć Te pierwsze trzy zdjęcia to jak zalany częściowo kamieniołom - akurat tak fajnie linia brzegowa idzie równolegle do biegu. Natomiast rzeczywiście wszędzie udało Wam się dotrzeć na rowerze...?? Aż się wierzyć nie chce bo teren skalisty i mocno niedostępny - super! Pozdro
  15. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Z pewnością nie i to z wielu powodów. Chyba Gabriku trochę zaczynasz przesadzać z konfabulacjami. 1. Tadeusz jest zbyt doświadczonym instruktorem aby coś zostawiać domysłom, jeżeli o czymś nie mówi lub czegoś nie uczy to jest to zamierzone. 2. Najprostsze to podstawowa zasada trenerska aby uczyć stopniowo i nie piętrzyć zadań. Wyjście w górę to odciążenie a w przód to jego kierunek. Skupiamy się najpierw na nauce odciążenia a dopiero potem na innych aspektach aby nie stawiać przed kursantem zbyt trudnych zadań. Zresztą co ja trenerowi tłumaczę - sorry. 3. Nie da się wyjść w górę odchylając się. Spróbuj sobie skoczyć do tyłu - to nie jest trudne ale znacznie trudniejsze niż do przodu a mimo to przy skoku to tyłu tułów pochyli Ci się do przodu - zawsze. Przy skoku to przodu tułów naturalnie będzie w przodzie. Po prostu jesteś odchylony i wychodząc w górę powodujesz, że narty wyjeżdżają spod ciebie co daje złudzenie ruchu do tyłu. 4. Każdy instruktor prowadzi zajęcia nieco inaczej, na nieco inne rzeczy zwraca uwagę... ba... często nieco inaczej prezentuje kanon - to normalne i naturalne i bardzo dobre dla kursantów. Ci uczeni przez jednego instruktora cały czas zazwyczaj stagnują w pewnym momencie. A co do ćwiczenia wykonywanego przez dziewczynkę to jest to robione przeciętnie. Zwróć Beata uwagę na różnicę pomiędzy skrętami. Prawy (czyli w prawo) jest robiony aktywnie, nacisk jest zwiększany stopniowo a skręt pogłębiany, lewy jest statyczny - dziewczyna ustawia się w pozycji i sunie na promieniu narty. Gdyby nie taliowanie pojechałaby prosto. Warto sprawdzić swoja technikę sterowania na nartach nietaliowanych co tak często poleca Adam. Wtedy od razu wychodzi, kto jedzie aktywnie i steruje poprawnie a kto wali się w skręt i sunie na promieniu. To dobry przykład dlaczego nie należy szkolić na nartach przesadnie taliowanych. Pozdro Pozdro
  16. Mitek

    Volkl racetiger sc 165

    Racetigery ładniejsze niestety... 🙂
  17. Mitek

    slalomki 165 cm

    To szkółka dla dzieci, rozumieją przewrotność żartu.
  18. Mitek

    slalomki 165 cm

    Czyli absolutny debil.
  19. Ja sobie spokojnie poradzę z doborem lektury. Niech się kolega tak nie męczy. Czy Ty możesz mi pomóc? Pytanie na priv.
  20. Mitek

    slalomki 165 cm

    Cześć Jasne i oczywiste. Ale chyba celem są ciężary same w sobie po prostu. Wiesz dla mnie na przykład w jeździe na rowerze ważna jest sama jazda jako taka - reszta nie ma znaczenia. Pozdro
  21. Mitek

    Sezon 2025/2026

    Po prostu dupek a nie demonstrator.
  22. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Ja kojarzę to hasło ale już nie ze szkoleń - tzn. nie ze szkoleń w których uczestniczyłem jako kursant. Natomiast często było używane przez instruktorów czy też narciarzy starszej daty (wtedy!) jako panaceum na prawidłową postawę. Już wtedy, czyli w drugiej połowie lat 80 i na początku 90 hasło "parcie na języki" było rozumiane jako błąd szkoleniowy. Zwróć uwagę na charakterystyczną sylwetkę osób, które uczyły się jeździć w latach 70 a w 80 nabywały "szlifu". Nogi dość mocno ugięte ( bardzo agresywne pochylenia skorupy , często maksowe spojlery ) i silnie oparte na językach właśnie - czyli przeciążenie przodu, które musi być skompensowane prostym tułowiem a czasami wręcz wypchniętymi do przodu biodrami. To często bardzo sprawni narciarze ale jeżdżący w permanentnym odchyleniu, bo pomimo iż nie ma tam charakterystycznego kibla rzut środka ciężkości wypada sporo za butem. Pozdro
  23. Cześć Adrian... ten drugi akapit to dla mnie jakiś dziwny przekaz. Sam zawsze dużo czytałem, żona też a już córka to tytan czytania. Znam wiele osób, które nadzwyczaj dużo czytają i zazwyczaj idzie to w parze z solidna aktywnością, w tym sportową i to często na poziomie wyczynowym. A w Twoim wpisie brzmi jakby to miało się antagonizować, nie rozumiem... Pozdro
  24. Mitek

    slalomki 165 cm

    Cześć Serdeczne dzięki za pełną i wyargumentowaną odpowiedź. Tym bardziej szacun, że gdy pisałem coś takiego otrzymywałem często odpowiedzi w stylu: nie mądrzyj się kmiocie albo wielostronicowe elaboraty o stylu i poprawności pisania oraz szacunku - a ja tylko pisałem prawdę w prosty sposób. Dzięki tym większe. Co do meritum: Sam wiesz - napisałeś to jakby między zdaniami - że każde pytanie: jakie narty polecam? - jest bez sensu. Zgadzam się z taką opinia w 100%. Oczywiste jest, że każda opinia o jakiejś narcie będzie subiektywna a więc absolutnie bezwartościowa dla innej osoby. Tu - wybacz - ale dla mnie najgorsze są porady z cyklu: kup sobie narty A, model B bo mnie się na nich zajebiście jeździ. I tu uzasadnienia co i jak. Gdyby tak było no to oczywistym jest, że w drugiej dekadzie lat 2000 wszyscy powinni jeździć na Atomicach bo Hirscherowi się najlepiej jeździło. Czujemy głupotę tego twierdzenia obaj przez skórę. Ale... mówimy o narciarzach doskonałych, bardzo porównywalnych, co do setnych sekundy więc o co chodzi? To są narciarze, którzy mogą wybierać narty bo się na tym znają a wybierają różne choć - z opinii najlepszego na świecie jedne są najlepsze? Wiem to brzmi idiotycznie ale pisze to tylko po to aby udowodnić jak bezsensowne są pytania - jakie narty kupić? Jeżeli nie wiesz i pytasz, to znaczy, że nie ma to znaczenia bo i tak różnicy nie ogarniesz a jeżeli masz wątpliwości to zmień kąt ostrzenia o pół stopnia albo podcięcie o ćwierć albo - tysiące możliwości. Testowanie również ma sens mierny bo minimalna jest szansa aby porównać narty w warunkach TESTOWYCH - nowa narta, identyczny setup, przygotowanie warunki itd. I dodam jeszcze: gdyby ktoś np. dobierał narty pod zawody - OK - określone warunki jazdy itd. Ale do zakupu i całodziennej jazdy przez parę lat - zdecydowanie szybciej zaadaptować technikę, no chyba , że się jej nie ma. Najlepsza narta jaka miałem w życiu to był Damski GS Dynastar, którego gdyby były to testy oceniłbym bardzo słabo ale po zaadaptowaniu techniki i delikatniejszym przygotowaniu okazała się wspaniała! Pozdro serdeczne
  25. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć No nareszcie ktoś coś wniósł konkretnego i PRAKTYCZNEGO do degradacji śmigu. Moim zdaniem wytłuszczone zdanie powinno być nową definicją śmigu w rozumieniu narciarzy, którzy jedynie jazdę śladem ciętym uważają za jazdę. Osobiście nie jestem niewolnikiem śladu więc... wiesz. Ale... z następnym zdaniem się nie zgodzę - zawsze możesz jechać rytmicznie. Były tu prezentacje "śmigu" kolegów, które łamały definicję śmigu - złamanie rytmu po błędzie, jazda ze zmiana toru - czyli jeden dłuższy. W śmigu Jurek nie chodzi o to że masz nie zmieniać rytmu ale że ten rytm ma być, więc możesz przyspieszać zwalniać - Krzysztof pamięta te zabawy - ale wszystko ma być rytmiczne. Również gdy przechodzisz ze śladu ślizgowego w cięty nie musisz zmieniać rytmu - sam wiesz. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...