Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.09.2025 w Odpowiedzi
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ja także chcę być jak Jan, ups pomyłka jak Hans.........Hans Klos;) wypełnić sobą całe forum. Jednak nie mam aż tak dużo odwagi 😉1 punkt
-
Z tego forum to możliwe 🙃 w dodatku zechciało się podzielić tym faktem poza sezonem - należy to docenić! 😉1 punkt
-
1 punkt
-
Niezły materiał o budowie kolei na Kasprowy i nie tylko. Temat mi bliski bo od tej kolejki i od Kasprowego zaczęło się moje narciarstwo. Przez kilka lat jeździłem tylko tu.1 punkt
-
1 punkt
-
Ja tam admina szanuję i nie będę się czepiał drobnych niedociągnięć 👍 po spaleniu serwera postawił SF ponownie na nogi w skali jakiej się dało odzyskać,coś tam przepadło ale trzeba spojrzeć na to że robi to całkowicie za swoją kasę bo żadnych reklam tu nie ma i nie prosi o datki jak na innym forum bywało.No i na pewno jest narciarzem i chyba lubi poczytać te boczne wątki w każdym temacie i nie zakłada kagańca na pysk 💪1 punkt
-
1 punkt
-
Uwierz, że już nie raz się o tym przekonałem po około 15 latach razem 🙂1 punkt
-
Nie - nie spamujesz. To są jakieś odosobnione przypadki. Zwykle znakomita większość ma dobrze, tylko wymyśla, że jest inaczej. W skrajnych przypadkach przy hipermobilności, zmienia się kąt rampowy na mniejszy i zwiększa się nieco pochylenie cholewki. Chodzi o napięcie achillesa. Ale to niezwykle rzadko spotykane, ale i trudne do zdiagnozowania. Mała ruchomość objawia się bólem - to jest proste. Zbyt duża - niczym szczególnym. Zwykle osoby dobrze, czy bardzo dobrze jeżdżące dokonują takiego odkrycia, ale po konsultacjach ze specjalistami, jak coś w ich jeździe nie gra. Generalnie, to uważam, że dla 95% osób buty fabryczne są dobre. Czasami to kwestia dopasowania, ze względu na wady wrodzone lub nabyte (typu halluksy, bardzo wysokie podbicie itp.) lub bardzo nietypową budowę, ale dla większości można dobrać buty bez praktycznie dotykania. Ja akurat nie mam z tym problemu, praktycznie każdy z serii sportowej do jazdy trasowej pasuje, bo mam szczupłe i kształtne stopy. Kostki także. Być może dlatego nie rozumiem problemów z dopasowaniem butów. Ale z reguły to są fanaberie, szczególnie przy jakichś podstawowych modelach. pozdro1 punkt
-
2025.06.21-22. rzeka Uła (LItwa). Byłem 14 miesięcy temu, teraz ponownie bo warto. (foto Agata)1 punkt
-
No i pierwszy tydzien na wodzie zaliczony.... Początek z Suchacza.. Przystań goscinna, calkiem dobrze zagospodarowana. Na wybory do wiejskiej swietlicy.... W niedzielę start do Osłonki - nowa przystań niedaleko powyżej wspolnego ujscia Szkarpawy i Nogatu. I wieczorna uczta na pokładzie... Poniedzialek - do Krynicy Morskiej, po drodze przekop i port Nowy Swiat ( co za nazwa!). Część zalogi jeszcze nie widziala. W Krynivy jeszcze 'przedsezon' ale ludzi juz sporo. Port duzy i dobrze urzadzony, jest wszystko co trzeba, choc nieco buja przy poludniowym wietrze. Idziemy na plażę i zaliczamy pierwsze moczenie w morzu.... sztuczna wyspa niadaleko przekopu.... Wtorek przy slonecznej pogodzie i dobrym wietrze -do Fromborka. Urocze miasteczko z wzgorzem katedralnym i wieżami widocznymi od wielu kilometrow. Port ciasny ale jeszcze pustawy.... Tu 2 dni zwiedzania, atrakcji kolejowych ( 16 km drezynami), przeczekiwania solidnej burzy i doskonałej kolacji w restauracji pod gotyckim murem... na Zalewiewejscie do portu... Czwartek - Piaski. Ostatnia wieś na mierzei w PL przed granicą. Piekna plaza i widokowe wydmowe wzgorza z widokiem na Zalew i Frombork... Niestety tylko port rybacki, zero infrastruktury, choć kilka barow i restauracji juz czynne. W xumie... tez nieźle. W piatek powrot do Suchacza. Od rana duzy wiatr, stale powyzej 4stB, raczej blizej 5. Sporo czarnych chmur grożacych szkwalami i deszczem. Żagle mocno zarefowane, a wysoka "mazurska" burta i spora fala nie ułatwiają żeglugi na wiatr... a kilkadziesiąt km bylo do przepłynięcia, z ucieczką do Tolkmicka przed wiekszym deszczem. Z odrobiną szczescia i bez wypadkow (tylko jedna mielizna zaliczona - a jest tam ich spoooro) docieramy do Suchacza.... W sumie... prawie 150km fajnej zeglugi w każdych prawie warunkach, tydzień z przesympatyczną załogą poznaną już w wielu innych rejsach.... opalone twarze i duuuzo wspomnień. Zalew Wislany może byc dobrym zamiennikiem Mazur. Jest tu juz nieco morza (oznakowanie, woda po horyzont), wiecej wiatru i wielokilometrowe halsy.... niestety pusto tu i wciąż głucho. A szkoda.1 punkt
-
Kolegę @mlodzio poznałem przypadkowo jak w pewien weekend napisał na SF gdzie będzie pływać. Na parkingu rozpoznałem Jego charakterystyczne auto i później kapelusz 😁 które zamieszczał na forum, wiedziałem że jest na rzece. Reszta czysty spontan,zaskoczenie jak podczas przenoski przywitałem się opowiedziałem że wiem kto On jest 😁 w trakcie spływu spędziliśmy wspólną przerwę i kolega dał nam namiary na spływ na Łotwie który zrealizowaliśmy, trzy rzeki na kanadyjkach oczywiście 💪 kończąc wyprawkę spektakularnym wpłynięciem na Bałtyk . Dziękuję bardzo za tamtą podpowiedź i wiele innych relacji na forach kajakowych👍1 punkt
-
Chyba jeszcze nie zamieszczałem nic takiego. Mam taką przypadłość że jeżeli coś potrzebuję i nie znajduję to czasem wykonuję sam. Tak też było kiedyś z naklejką na samochód (niekoniecznie tylko samochód). Parę lat temu narysowałem i wykonałem sylwetkę narciarza. Jeżeli ktoś uzna że się mu przyda to można wykorzystać, byleby nie komercyjnie.1 punkt
-
Sezon w Rybniku już rozpoczety... co prawda w dodatkowych ciuchach ale i tak przyjemnie. Troche deszczu tez zaliczone... Za tydzien Elblag, Frombork i Zatoka... Na lewo od kominow trwa budowa bloku gazowo-parowego - prawie 900MW i ok miliarda m3 gazu rocznie.... a gaz ponoć znów nieeko.... 91 punkt
-
1 punkt
-
Ostatni odcinek dodam za jakiś czas. Bambetle spakowane - Alpy Lyngeńskie czekają (w Norwegii). Jutro ruszamy.1 punkt
-
Faworki w Częstochowie, skąd pochodzę, a chrust pod Krakowem, gdzie mieszkam, więc mi się pieprzy. Jedno i drugie dobre. Co do sera, to kiedyś pijałem czerwone, ale nigdy mi szczególnie nie pasowało. Z mocnym serem o dziwo najlepiej mi wchodzi wino słodkie, zwłaszcza z pleśniowym. Czerwone wino solo albo z mięchem wolę. Co do zrobienia wytrawnego, to nie jest problem dla osoby robiącej wino (wystarczy przefermentować większość cukru), problemem jest jego smak. Łatwo spieprzyć, zwłaszcza czerwone wina. Polskie tylko nieliczne czerwone są smaczne.1 punkt
-
A tak to wyglądało tego samego dnia, tylko z powierza 🙂 Dzisiaj na czerwonej kanapie zaczął się rozruch. Testy jazdy z wagonikami trwały prawie cały dzień.1 punkt
-
A to fotki ze zjazdu spod Gęsiej Szyji, wrzucam pięć bo to ponoć szczęśliwa liczba.1 punkt
-
Dziś poznałem męża Justyny Kowalczyk, minął mnie rowerzysta z czekanem i Hindus ruszył na zderzenie czołowe ze śnieżycą, zapowiedzianą przez parkingowego meteo guru.1 punkt