Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 27.06.2025 w Odpowiedzi
-
3 punkty
-
Masz żal to powiedz a nie od razu na forum jakieś tam przytyki......3 punkty
-
3 punkty
-
12k za hotel plus reszta to jakieś 20k za tydzień 🤯 chłopie nie wiem co jest w tej Madonnie takiego żeby tyle talara płacić ale po drodze masz Austrie gdzie znajdziesz coś za połowę tej ceny i równie dobrze spędzicie czas ! Nigdy w Madonnie nie byłem ale za taką kasę to wybrałbym dwa wyjazdy gdziekolwiek .. To dwa tygodnie szkolenia w Sappadzie u Tadeo dla wszystkich w cenie 20k ! Tu masz coś za 11.5k w drugiej połowie lutego w pakiecie nocleg+skipass+wyżywienie( śniadanie +obiadokolacje ) https://www.sunweb.nl/wintersport/zoeken?Country[0]=20&DepartureDate[0]=2026-02-20&DepartureDate[1]=2026-02-20&Duration[0]=8-10&Participants[0][0]=1995-06-27&Participants[0][1]=1995-06-27&Participants[0][2]=2011-06-26&ParticipantsDistribution=1|2|3&Region[0]=149881&TransportType=SelfDrive&offset=0&autoLoad=false3 punkty
-
To żeś pojechał, z tą skromnością i klasą. Twoje zdrowie 🍺. Ja raczej cham, prostak i prymityw 😉. Bez grubej skóry i dystansu do siebie, raczej nie masz czego szukać na tym forum. Ja pamiętam, jak kiedyś (końcówka PRL) brat prowadził pijalnię piwa (słowa pub język polski wówczas nie znał). Beczki były 100 litrowe. Trzeba to było zrzucić do piwniczki, trafić w opony (amortyzacja) by naturalnie schłodzić. Później weszły Keg-i, jakie one lekkie były. Jedynie 50l. Panowie @Mitek @Marcos73 toż to jest naturalny CrossFit, niektórzy za to płacą grube pieniądze a Wy macie to gratis.2 punkty
-
No tak w głowie jest wszystko. W jeździe amatorskiej narciarstwo ma sprawiać przyjemność. Wielu amatorów mimo iż technicznie nie są doskonali można stwierdzić, że dzięki objeżdżeniu poruszają się sprawnie po stokach w różnych warunkach i uważani są za dobrych narciarzy. Ale mylimy nieco termin objeżdżenia ze stażem na nartach. Są osoby co jeżdżą od wielu lat a ich poziom jazdy jest marny. Staż i objeżdżenie to dwa różne pojęcia. Ktoś, kto w sezonie spędza 10 dni na nartach praktycznie co sezon zaczyna od początku. Bo zanim się wjeździ w sezon - to juz kończy. Tak można i 20 sezonów jeździć i być miernotą. Inna sprawa jak się jeździ dużo. Technika się samoistnie poprawia, a i organizm znajduje myki na różne warunki, może niekoniecznie techniczne ale jedna potrafi sobie narciarz radzić i to nieźle. Oczywiście szkolenia w znacznym stopniu pomagają, ale trzeba jeździć i to dużo. Dokładnie to opisał Victor, akurat w jego przypadku to naturalna rzecz, bo z punktu widzenia jego wyjazdów koszt jest mniej istotny, bo zwykle jeździ sam, bo nie ma kompanów do jazdy i czy zapłaci ciut więcej, przy okazji mając szkolenie to juz pomijalne w jego przypadku jest. Nawet lepiej - bo jest w grupie i poznaje nowe osoby, a towarzystwo jest ważne na nartach. Ja osobiście to sobie nie wyobrażam, aby samemu pojechać w Alpy na tydzień. Podziwiam jego determinację. Teraz dostęp do szkoleń jest dość łatwy i każdy może się szkolić, jedynym ograniczeniem jest kasa i czas. Stąd sporo wyborów samodoskonalenia się. Jeśli bym się szkolił cyklicznie, to pewnie bym duuuużo lepiej jeździł, ale ja cieszę się z tego co umiem, a nie żałuję tego czego nie potrafię. Mam przykład w domu, jak skuteczne jest cykliczne szkolenie, ale to tez ogrom pracy i wyrzeczeń. Czasu też trzeba na to sporo poświęcić, bo efekty nie przychodzą tak szybko w postaci naprawdę dobrej, pewnej i poukładanej jazdy w każdych warunkach. Te początkowe zachwyty nad paroma łuczkami na krawędziach to dopiero preludium. pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
Niby tak ale dalej to loteria na kogo trafisz a jak sam wspomniałeś to kosztuje . Moją historię znasz- kupiłem nartę i zacząłem jeździć sam myslac, że co to takiego jeździć na nartach - filozofii jakieś większej pewnie nie ma , sport jak sport 🤷♂️ .Przez dwa lata jako samouk zjeżdżałem z góry na dół ale siedząc na kanapie i gdzieś w oddali kiedy jechała szczególnie narciarka z pełną gracją,lekkością/gibkością krótki skręt to we mnie aż się gotowało bo nie było to proste żeby tak pojechać ( zresztą do dziś nie jest) a na forum mało kto chwalił się fachowcami. Pamiętam jak tu trafiłem z tego drugiego forum to na początku czytałem a między wierszami padało ciągle o @Adam ..DUCH do którego chyba 7 czy nawet 8 miesięcy przed feriami zadzwoniłem w sprawie mojego syna - strzał w 10 ! Parę miesięcy później przed sezonem napisał @KrzysiekK o Tadeo,tel. rezerwacja i za dwa tygodnie byłem na Kaunertal to również był strzał w 10 . Można przeczytać o Marku.O Piotrze/Smoku ( choć on daleko i raczej jest niedostępny ) i ..,praktycznie tyle którzy często są wymieniani a ON cała masa …. Moja żona trafiła na takiego co wybił jej narciarstwo w pół godziny ( z jednej str. to dobrze bo jest cala i zdrowa a ja spokojnie sam mogę jeździć 🥳 😜) …w Sappadzie ostatnio poznałem Anię która szkoliła się u wielu instruktorów i sama stwierdziła że 90% to strata czasu i kasy …także różnie bywa z tymi szkoleniami . . Oczywiście co innego szkolenie dzieciaków w klubie to inne kalosze . pozdro1 punkt
-
"Staż i objeżdżenie to dwa różne pojęcia" - w punkt. Np. ja mam w tym momencie bardzo duży staż ale zero objeżdżenia i jestem po prostu denny i to niestety we wszystkich moich zasadniczych aktywnościach - tak się poukładało. To oczywiste Marek dla każdego kto choć trochę wie na czym polega uprawiana przez niego działalność. Pozdro1 punkt
-
Dlatego męskie wyjazdy są 😁 inne i proste w obsłudze, nawet jedna kobieta zakłóca tą harmonię 🤪1 punkt
-
to najlepiej jedź bez rodziny, śpij w aucie, nie kupuj skipasa tylko podchodź i odżywiaj się korzonkami wygrzebanymi spod śniegu 🙂1 punkt
-
Cze Włochy w tym terminie, bez sensu bo są Igrzyska Zimowe. Odpuść. Będzie tłoczno i drożej niż zwykle. pozdro1 punkt
-
Zwłaszcza Marcel ..co on tam wie jeleń... (Deer - dla niekumatych)..1 punkt
-
2 połowa kwietnia na południu Francji, nawet jak by te 160 dopłacali to bym nie jechał W tym rejonie w kwietniu to jedynie L2A1 punkt
-
Widziałem ten wyjazd w zeszłym sezonie i nawet zastanawiałem się, czy jechać, ale miałem już zaplanowany wyjazd z rodziną do Tadeo. Generalnie w gronie forumowym raczej widziałbym wyjazd wspólny coś jak Zwardoń tylko, że w Alpach (może to być gdzieś blisko) w dużej grupie szkolenie nie wyjdzie chyba, że będzie kilku instruktorów. @Lexi Folgaria jest dość tania tylko rożnie z warunkami bo jednak nisko. pozdro1 punkt
-
O i na taki wyjazd to ja się piszę. Myślę, że ekipa zbierze się szybko... pozdro1 punkt
-
Zdaje się, że ci co się w górach wychowali niekoniecznie spotkali zbyt wielu instruktorów a jeżdżą, taką Hanka, znaczy matka Maryny np. Choć trochę naciągam bo jak cię ojciec w wieku siedmiu lat ciągnie na jakieś okoliczne szczyty to poniekąd robi za instruktora. W sumie to odpowiedziałeś, jak nie wiedzą, to mogą być zadowoleni. Niestety zderzenie ze szkoleniami może być nieco mniej przyjemne niż mogło by się wydawać. A Tadeo i Viktor to raczej wyjątek niż reguła, spotkało się dwóch pasjonatów, do tego fizycznie i z wiekiem wcale tak nie najgorzej,a pewno i smykałką do tego była... dalej praca, praca... niektórzy tak lubią spędzać wolny czas;-)1 punkt
-
1 punkt
-
No oczywiście nie wszyscy maja taka możliwość. Mnie jak mózg się gotuje to idę na linie cięcia pomóc Krajaczowi. Tam to jest kongo. Wsad do gilotyny to 200kg - jak szybko tnie to trzeba mu to przygotować do cięcia. O ile masz windy podnoszące papier z paletą automatycznie i dalej top wszystko na stołach powietrznych jedzie, to do utrząsarki trzeba włożyć ręcznie, bez schylania ale szybko. Jak jest proste ciecie - to kuła na 4x robię wsad. Złapać i napowietrzyć papier to nie taka prosta sprawa. No i ilości potężne. Paleta to pół tony, dziennie to 40 palet tnie krajacz za zmianę, jak wrzucisz 10 ton do maszyny to masz dość życia 😉. Odkładanie na palety juz jest automatyczne (od niedawna, bo to wszystko pojebane pieniądze kosztuje). pozdro1 punkt
-
Cześć No Krzysiek się "nie pucuje" bo jest człowiekiem z klasą i skromnym ale ma za sobą wiele lat treningu sportów siłowych. Ja przynajmniej lubię rozmawiać ze specjalistami z danego tematu. A co do pracy to mam identycznie jak Ty. To jest znakomita sprawa jeżeli ma się taką możliwość. U nas jest tak, że wyjątkowo sezonowy (w różnej skali czasu) charakter działań oraz związany z tym w pewien sposób niedobór kadr na stanowisku kierowca dostawca powoduje, że często z przyjemnością reaguję na prośby o pomoc kolegów z logistyki. A wiesz beczka 30 - 40 kg - wniesienie 5 czy 6 po schodach na pierwsze piętro... a 50 - to 60 kg. Tak, potwierdzam i popieram, fajnie jest w pracy jak jest zmiennie. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ostatni sezon nacieszymy oczy 🤪 https://eurosport.tvn24.pl/narciarstwo-alpejskie/lara-gut-behrami-zakonczy-kariere-po-igrzyskach-olimpijskich-w-mediolanie-i-cortinie-dampezzo.-opowiedziala-o-swoich-planach_sto23195823/story.shtml0 punktów