Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Dzisiaj
-
Zawsze jest jakiś wybór. Cena wyboru. Konsekwencje. Czasem (nie) do przewidzenia. Mój dziadek mawiał mamie, żeby nigdy nie zapisywała się do (żadnej) partii. Dlatego umarł jako st sierżant, gdy obok leżą koledzy majorzy i pułkownicy. Ale brak kariery to pikuś przy jej kosztach często po trupach do celu… ps sorry Adam. Ballada o Legnicy alternatywnie: "Ballada o bitwie pod Legnicą" Dawnemi czasy we grodzie Legnicy Żył rycerz Dreptak, okaz pijanicy; Zbroi nie naszał, pohańców nie bijał, Jeno popijał. Właśnie w tym czasie na Polskę był natarł Nader ohydny i krwiożerczy Tatar I dotarł aże pod legnickie pole; Ja cię przepraszam... Przeciw najeźdźcom ruszył rycerz możny I wódz roztropny, kneź Henryk Pobożny, A przy nim Dreptak zalany na trupa, Aże w nim chlupa. Wtem się wzdrygnęli on i jego wałach, Bo wokół okrzyk zabrzmiał: - Ałłach, Ałłach!!! I zewsząd natarł był Tatarzyn skośny Żółty a sprośny! Zatrząsł się Dreptak, wybił z butli korek, Zasadził flaszkę w przyłbiczny otworek I aby nerwy trochę ustatkować Zaczął tankować. Nagle się zdało nieszczęsnej ofierze Że jakieś straszne spogląda nań zwierzę, Zawrzasnął przeto w średniowiecznej mowie: - Chodu panowie! Pierzcha rycerstwo, pęka szyk stalowy, Henryk Pobożny już leży bez głowy, Z wszystkich rycerzy nie wiem czy i stówka Uszła do Lwówka. Wiodą Dreptaka w kajdanach do grodu: - To ten skubaniec pierwszy krzyknął "chodu!" Pewno dywersant, szpion, albo i zdrajca! Obciąć mu głowę! Nieszczęsny Dreptak ze strachu się wije: - Niech mnie szlag trafi, widziałem bestyję! - Jaką? Tygrysa, smoka, bazyliszkę? - Nie! Białą myszkę!!! Zagrzmiała śmiechem kresowa stanica: - Jakże go karać, gdy to pijanica? Ot, kopnąć w tyłek, wytargać za pirze I won za dźwirze! Morał tu widać jasno jak na dłoni: Bohater zginie, świnia się uchroni! Czemże być lepiej: żyjącym prosięciem Czy martwym księciem? Ja żadnej rady dawać tu nie mogę; Musisz słuchaczu sam wybrać swą drogę, Najgorzej wszakoż, licz się z tą opinią, Być martwą świnią!
-
Ale to wynika z naszej ułomnej ludzkiej natury. Każdy sie stara urządzić jak najlepiej bez względu na okoliczności. To nie ludzi byli źli, to system narzucony przez obcych był zły. Wręcz fatalny. A ludzi w nim byli jacy byli. Starali się żyć jak najlepiej. I o ile nie robili świństwa innym byli OK. Jak dla mnie usprawiedliwieni. Wybaczyłbym ojcu gdyby zapisał się do partii. "Wybaczyłem" teściowi, że należał do partii (wiadomo jakiej). A do kościoła w niedzielę "nielegalnie" chodził do Krakowa. Bo mieszkał w N. Hucie. 🙂 Sorry Adam. 🙂
-
Niektórzy będą na rowerach inni na kierpcach. Jeśli piesi pojadą do dziur Janosika to spotkamy się wieczorem.. Jest opcja spotkania wspólnego (rowerowo pieszego) w dziurze u Grzesia a następnie powrót pociągiem z plecakami i rowerami... Jakieś inne propozycje też pewnie się w piątek urodzą..
-
Grubo. Ja miałem tylko miś ka przed busem.... 😉 Stezenie 0.00%%
-
Jak jesteśmy przy definicjach to komuch to ktoś kto, jak zuczek w łajnie, potrafił się urządzić w realnym socjalizmie. Nasiąknąć metodami i ówczesnymi schematami. Lewak to ktoś zupełnie inny..... 😉 Sorry Adam.
-
Ano właśnie nazywanie skurwysynów skurwysynami, ale czy to są byłe komuchy? A co to są komuchy? Ci co wierzyli w komunizm, ci co byli w jedynie słusznej partii? Zresztą z bardzo różnych powodów. Moje doświdczenia są inne od Twoich. Matura 1968, więc trochę tej komuny widziałem i czułem. Osobiście ominęły mnie meandry i pokusy partii czy bezpieki. Nikt mnie nigdy do tych "grup towarzyskich" nie zachęcał. Choć ojca już tak. Postawiono mu ultimatum: albo się zapisujesz do partii albo przestajesz być dyrektorem (budowa dróg). Przestał być dyrektorem. 🙂 Tyle że to było w jeszcze dawniejszych i dużo groźniejszych czasach. A wsród moich kolegów i znajomych nie było wielu partyjnych, ale się zdarzali. W większości, po ludzku rzecz biorąc, tzw. porządni ludzie. Jeden z moich znajomych, który miał (niedawno zmarł) trzy córki, mawiał, że najporządniejszy zięć to ten partyjny. 🙂 I z mojego doświadczenia wynika podobnie. Stopień skurwysyństwa danego człowieka miał niewiele wspólnego z przynależnością partyją. Ba, największe skurwysyny, z którymi skrzyżowała się linia mojego życia, nie miały nic wspólnego z jego poglądami politycznymi czy przynależnością partyjną. Fajnie tak sobie pogwarzyć na tematy zupełnie nienarciarskie w wątku o materiałach szkoleniowych. Adam musi być deczko wkur... 🙂
-
A wielbłąd na ścieżce rowerowej pod Giżyckiem?
-
Bardzo dobre ćwiczenie koordynacyjne. Jest kilka aspektów ale ja skupię się na tym które jest wg. mnie najważniejsze 1. Odciążenie skierowane w kierunku przyszłego skrętu wymuszone bardzo długim pozostawaniem na dolnej narcie I tu jak to zwykle bywa przy każdym kontrastowym ćwiczeniu - z jednej strony czegoś uczy a z drugiej utrwala złe nawyki. Nowoczesny sposób jazdy wskazuje, iż zdecydowanie należy niejednokrotnie zastąpić terminy dolna-górna na zewnętrzna-wewnętrzna i w tym kontekście zmierzamy do tego aby jak najwcześniej górna narta prowadzonego skrętu stała się zewnętrzną przyszłego. Zerknąłem tak na szybko na pokaz skrętu nożycowego - piękny pokaz sprawności o małej wartości edukacyjnej albowiem skuteczność Javelin Turns jako ćwiczenia zależy od długości celebracji - im dłużej prowadzimy narty w skręcie tym lepiej
-
Zlot Twardzielek i Twardzieli nr 3 - edycja letnia 2024
Adam ..DUCH odpowiedział .Beata. → na temat → Hyde Park
Z mojej także tyle że bez śniadania. Jaki plan na sobotę??? -
Z mojej strony zgadza się 😁
-
Cześć O specyfiki łatwo jest wszędzie jak wiesz czego szukasz i chcesz znaleźć. Ale Panowie przybliżcie sobie zdjęcie i przeanalizujcie pozę i "twarz" kangura. On jest po prostu zdziwiony i lekko zaskoczony. Myśli sobie: Co to kurwa jest za koleś, jeszcze z psem, w lesie? Przecież niewolno... itd. Wiesz jak ja zobaczyłem to zdjęcie to wyobraźnia dorobiła sporo i teraz jak sobie w ogóle przypomnę słowo kangur albo (wybacz Victorze) Victor coś napisze to zjeżdżam do bazy natychmiast. Dzięki Ci serdeczne, dawno się tak nie ubawiłem Pozdro
-
@Lexi @Chertan @Mikoski @Adam ..DUCH Lista obecności na zjeździe: Marek z żoną, Piotrek z żoną, Adam, Damian, Marcos, Michał, ja. „Zgoda” ze śniadaniami. Zgadza się?
-
Niedługo będzie video proof 🙂
-
Co cię nie złamie to cię wzmocni.
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
mig odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Może następnym razem.... ;-)) -
Ostatnio czytałem,że burmistrz Amsterdamu wniosła na wokandę dyskusyjną legalizację koksu i MDMA. Także może niebawem NL będzie pierwszym krajem gdzie pójdziesz do apteki żeby zryć swój bert🤦♂️zielarsko i grzybiarsko już można sobie zryć 🤣
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
kordiankw odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Na heady się nie zdecydowałeś? -
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Jan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
a wiązania mogłeś sobie wybrać czy były w komplecie może @Bruner79 wie czy można na tej płycie zamontować dobre wiązania GW ? -
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Jan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
w całości to musiał bym iść do piwnicy a o kulach trochę mi się nie chce tu troche więcej widać -
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Jan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Made in Germany - ładniejsze od moich -
Na zgniłym Zachodzie szczególnie w okolicy Victora podobno łatwo o różne specyfiki...
-
Nie mi Piotrowicza kwalifikować... Jak ciągle pod górę to przynajmniej jesteśmy zahartowani, a nie mięktcy.
-
Nie wiem dlaczego, ale przypomniał mi się dowcip. Psychiatra: Gratuluję, jest pan wyleczony! Pacjent: A idź pan w cholerę z tymi gratulacjami. Przedtem byłem Napoleonem, a teraz kim?!
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
mig odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Ponieważ narty SL stają się tu niemodne a SL FIS to już jakiś czarci pomiot, postanowiłem jak zwykle pójść pod prad..... Dzieki pewnemu (ogólnie znanemu) forumowiczowi _ dzieki serdeczne @Bruner79- pojawiły sie "prawie nówki. Wrażenia będą w zimie, pewnie będą bardzo podobne do poprzednich, które awansowały do rangi szutrówek.... Na razie widzę zaletę - zniknęło UVO - merdające gdzieś na dziobach i przyciągające uwagę..... . Wada zasadnicza - na wiązaniu x-cell zabrakło słynnej blaszki do czyszczenia spodów buta przed wpięciem. Mała rzecz a bardzo wygodna.