Skocz do zawartości

Dobór wiązań


Gambler

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, KrzysiekK napisał:

Dołek był dość spory tam

Cze

Wiem Krzysiu, ale to było dziwne, bo jechałem na wprost, może w bardzo delikatnym skręcie. Ja praktycznie tego nie poczułem, ze narta została. Ona po prostu stanęła w tej dziurze. Nie odpadła spektakularnie. No zjechałem całą górkę normalnie i się trzymała bez zarzutu.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Marcos73 napisał:

Cze

Wiem Krzysiu, ale to było dziwne, bo jechałem na wprost, może w bardzo delikatnym skręcie. Ja praktycznie tego nie poczułem, ze narta została. Ona po prostu stanęła w tej dziurze. Nie odpadła spektakularnie. No zjechałem całą górkę normalnie i się trzymała bez zarzutu.

pozdro

Cuda się zdarzaja. Pamiętam raz na czerwonym Tyliczu, na tej bocznej fajnej trasie … wypiłem herbatę i wpiąłem się. Kliklo normalnie … z rozmachem daje z łyżwy i … o małom nie wyjebawszy na jakieś koromysła. Od tego czasu wszyscy po wpięciu podskakujemy synchronicznie ..

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.11.2025 o 13:10, Mitek napisał:

"Przy Twoich gabarytach brałbym narty szerokie pod butem tak aby Cię uniosły. 82 mm pod butem wydaje się rozsądnym minimum."

Taka narta zdecydowanie nie nadaje się do nauki, chyba, że jedyne do czego dążysz to ślizganie się z góry na dól. To nie ma być narta do jazdy po głębokim śniegu więc po diabła jej wyporność?

Może lepiej niech kolega przysposobi dwa snowboardy bo jest dość ciężki - z pewnością go uniosą. chyba do nieba.

Co do dalszych zdań o butach to oczywiście pełna zgoda tym bardziej jak się nie ma pojęcia o odczuciach jakie powinny towarzyszyć dobrze dobranemu butowi.

Pozdro

Wężykiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko tak przypomnę.....kolejny raz. Doradzając ustawmy się w pozycji pytającego a nie własnych umiejętności. Bazujcie na własnych doświadczeniach a nie na aktualnych możliwościach. Gdybając - nasz kolega winien zaopatrzyć się w co najmniej 4 pary nart i zmieniać je średnio co 2h. Podstawa to wyjście z strefy komfortu bo nikt nie mówił że będzie łatwo.

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

Ja tylko tak przypomnę.....kolejny raz. Doradzając ustawmy się w pozycji pytającego a nie własnych umiejętności. Bazujcie na własnych doświadczeniach a nie na aktualnych możliwościach. Gdybając - nasz kolega winien zaopatrzyć się w co najmniej 4 pary nart i zmieniać je średnio co 2h. Podstawa to wyjście z strefy komfortu bo nikt nie mówił że będzie łatwo.

Czemu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, star said:

Eee tam. Świat to odcienie szarości, biel i czerń jedynie w teorii. No i w komputerze. Tam same 0 i 1.

https://getcarv.com/blog/learning-to-ski-as-an-adult

Napisali tam, żeby nie przeceniać swoich umiejętności, wziąć instruktora, dobrze się bawić i mieć odpowiedni sprzęt. Zawsze te same wartości były promowane na skiforum. Różniły się tylko oceny ile pod butem ma odpowiedni sprzęt, a w tym artykule też nie zostało to doprecyzowane. 😄

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SzymQ napisał:

Mam natomiast wrażenie, że się demonizuje łatwość z jaką następuje prerelease.

Domyślam się, że chodzi o przedwczesne wypięcie wiązań.

 

Być może trochę obok a jednak w kontekście.

Spróbujcie na ustawieniach na których zwykle jeździcie, zmusić narty do takiej dynamiki aby wiązania wpięły.

To bardzo trudne lub nawet dla większości niemożliwe.

 

Następnie stajemy na starcie  stromego w naszym mniemaniu slalomu SL .

Staramy się pojechać najlepiej jak umiemy i na pierwszej bramce…………….nart pod butem nie ma 🙂

Jak nie podkręcimy o minimum 3DIN w górę to ciężko do mety dojechać.

 

Z czasem  uczymy się tego typu dynamiki  i w konsekwencji ja bardziej boję się wypięć w sytuacjach które mi nie zagrażają i zostaję na dużej prędkości na jednej narcie w pozycji……dziwnej 🙂

 

 

Kto pamięta wiązania ESS Var ( protoplasta Atomic) . ?

Można je było ustawiać na dowolnie dużą wartość DIN  i na pierwszej grudzie lodu, jadąc wtedy na "ołówkach" stało się zdziwionym na jednej narcie z prędkością 70-80 km/h .

 

Także, ja "preleasom" mówię zdecydowanie NIE 😉

 

Edytowane przez jurek_h
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, jurek_h napisał:

Kto pamięta wiązania ESS Var ( protoplasta Atomic) . ?

Ja miałem takie. Dawne czasy. Ale nic złego się nie działo. Nie wypinały nadmiarowo. Może dlatego, że już wtedy w okolicach mojej 40-ki, jeździłem dość spokojnie. Takie niechciane wypięcia się zdarzały. Przeważnie w starszych wiązaniach, gdzie numerki na skali nie były już wiarygodne. 6 na wiązaniu było w rzeczywistości np. 4. Wyleciałem też z nart, gdy zapomniałem ponownie ustawić wiązań po ich poluzowaniu po sezonie. Kiedyś tak radzono robić, ale dziś zdaje się to niepotrzebne a nawet szkodliwe gdy się zapomni ponownie ustawić wiązania przed sezonem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, jurek_h said:

Staramy się pojechać najlepiej jak umiemy i na pierwszej bramce…………….nart pod butem nie ma 🙂

No tak, ale to inny świat. W Białce tyczek nie ma, za to jakiś arcymistrz może wjechać w nogi, kiedy stoisz w kolejce do kanapy.

Doszedłem do wniosku, że moja percepcja wartości wyliczanych w kalkulatorze może być zaburzona. Większość mojego narciarskiego doświadczenia to miękkie narty z "dobrym", metalowym wiązaniem, ze sporym zakresem elastic travel. Może w innej konfiguracji też doświadczałbym niechcianych wypięć na swoich niskich nastawach. Wartości dla poszczególnych nastawów to jednak wartości mierzone statycznie.

P.S. anglikanizmów używam, bo nie widziałem w internecie stosownego polskiego słownictwa. Wybaczcie 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Dzięki za zrozumienie ale... wybacz Szymonie: anglicyzmów. Anglikanizm - to gdybyś mówił o panującej na Wyspach religii - pewnie Ci inteligentny komputer zmienił.

Każde wiązanie da się ustawić metodą prób i błędów. Nawet Bety, które miały sprężyny losowo dobierane wypinały jak należy i kontuzji nie było - przynajmniej ja nie pamiętam. Słynne Tyrolie 150 skręcone na chama przez 4 czy 5 sezonów i nie ruszane, zawsze działały idealnie. Tym więcej problemów z wiązaniami im więcej dobudowywanej przez teoretyków teorii.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...