Ir3k Napisano 8 godzin temu Udostępnij Napisano 8 godzin temu Cześć, Dawno nie pisałem nic tutaj, to też witam po przerwie szanowne towarzystwo. Są tutaj osoby napewno dobrze zaznajomione z system kształcenia instruktorów w Polsce, znające przebieg szkoleń, kadrę, szkoły narciarskie. Wg wytycznych na obecny sezon rezygnujemy z zawodów regionalnych i obowiązuje kurs kwalifikacyjny dla przyszłych uczących - jako przepustka do kursu na pomocnika. W skrócie uznano, że dotychczasz szkoli się dość mało(liczba zainteresowanych szkoleniem), a jakościowo pojawiają się przypadki wśród pomocników, gdzie mamy problem z poprawnym zaprezentowaniem ewolucji skrętu pługiem. Stąd decyzja o kursie kwalifikacyjnym i zniesieniu zawodów, co ma nam teoretycznie dać więcej chętnych na szkolenia, a sam 'odsiew' procentowo ma być większy z uwagi na zaostrzenie kryteriów ocen egzaminacyjnych - o ile wszystko dobrze zrozumiałem jednym uchem słuchając konferencji, jednocześnie robiąc sobotnie porządki w domu. W tym temacie jestem troszkę zielony, zapytam więc wprost. Czy ktoś obecnie potrafi polecić szkołę, która przeprowadza kurs kwalifikacyjny w naszych górach, z możliwe najlepszym poziomem IW uczestniczącego w kursie? Myślalem o szkole od Bartka Ptaka z Zakopanego, albo FUN RACE z Anią Buczek. Może macie tzw "polecajki" 🙂 żeby trafić do kogoś z naprawdę bardzo wysokim warsztatem szkoleniowym w naszym kraju? Pozdrawiam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 7 godzin temu Udostępnij Napisano 7 godzin temu Cześć Hmm. Zawody były całkiem niezłym elementem przesiewowym zbieżnym z ogólną linią podwyższenia poziomu kadry. Zupełnie nie rozumiem tego ruchu w kontekście tego co napisałeś. Przyczyna jest prosta - więcej kursów więcej kasy dla szkół - i tyle. Co do kursów to Twoje wybory są jednymi z lepszych, pamiętaj jednak, że to iż szkoła np. Bartka organizuje kurs to wcale nie znaczy, że Bartek będzie go prowadził, to raczej loteria. Nie wiem kto tam jeszcze prowadzi KK ale z pewnością GS Team, też będzie niezły. Ciężko jest gdy nie wiesz kto tak naprawdę kurs poprowadzi. Powiem tak. KK to nauka jazdy na nartach w perspektywie kononu. Jak ktoś nie umie to się i przez rok nie nauczy, jak umie to kanon opanuje w 5 minut, Pozdrowienie serdeczne 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 6 godzin temu Udostępnij Napisano 6 godzin temu Cze Będzie drogo, niestety. Tu chyba raczej chodzi o zupełne odcięcie się od PZN oraz zdecydowane utrudnienie szkolenia osobom spoza klubów. Trochę dziwne, bo eliminują osoby, które jeździły stricte sportowo, a po skończeniu kariery, chciały by pozostać nadal w narciarstwie. Zostanie im PZN. KK to tylko przepustka do P1 i P2, więc obojętnie gdzie to zrobisz. Natomiast, jeśli nie jeździłeś sportowo, to trzeba wybrać szkołę, gdzie organizuje się dużo treningów na tyczkach. Tu chyba Bartek bryluje. Bez tego będzie bardzo trudno zdać. Jak pisał Mitek, nikt Cię nie nauczy jazdy w 2 tygodnie na poziomie zaliczenia choćby Egzaminu Regionalnego PI. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikoski Napisano 6 godzin temu Udostępnij Napisano 6 godzin temu 1 godzinę temu, Ir3k napisał: Cześć, Dawno nie pisałem nic tutaj, to też witam po przerwie szanowne towarzystwo. Są tutaj osoby napewno dobrze zaznajomione z system kształcenia instruktorów w Polsce, znające przebieg szkoleń, kadrę, szkoły narciarskie. Wg wytycznych na obecny sezon rezygnujemy z zawodów regionalnych i obowiązuje kurs kwalifikacyjny dla przyszłych uczących - jako przepustka do kursu na pomocnika. W skrócie uznano, że dotychczasz szkoli się dość mało(liczba zainteresowanych szkoleniem), a jakościowo pojawiają się przypadki wśród pomocników, gdzie mamy problem z poprawnym zaprezentowaniem ewolucji skrętu pługiem. Stąd decyzja o kursie kwalifikacyjnym i zniesieniu zawodów, co ma nam teoretycznie dać więcej chętnych na szkolenia, a sam 'odsiew' procentowo ma być większy z uwagi na zaostrzenie kryteriów ocen egzaminacyjnych - o ile wszystko dobrze zrozumiałem jednym uchem słuchając konferencji, jednocześnie robiąc sobotnie porządki w domu. W tym temacie jestem troszkę zielony, zapytam więc wprost. Czy ktoś obecnie potrafi polecić szkołę, która przeprowadza kurs kwalifikacyjny w naszych górach, z możliwe najlepszym poziomem IW uczestniczącego w kursie? Myślalem o szkole od Bartka Ptaka z Zakopanego, albo FUN RACE z Anią Buczek. Może macie tzw "polecajki" 🙂 żeby trafić do kogoś z naprawdę bardzo wysokim warsztatem szkoleniowym w naszym kraju? Pozdrawiam Jak daleko mieszkasz od gór? Zamierzasz zostać instruktorem i szkolić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 4 godziny temu Udostępnij Napisano 4 godziny temu 3 godziny temu, Ir3k napisał: Cześć, Dawno nie pisałem nic tutaj, to też witam po przerwie szanowne towarzystwo. Są tutaj osoby napewno dobrze zaznajomione z system kształcenia instruktorów w Polsce, znające przebieg szkoleń, kadrę, szkoły narciarskie. Wg wytycznych na obecny sezon rezygnujemy z zawodów regionalnych i obowiązuje kurs kwalifikacyjny dla przyszłych uczących - jako przepustka do kursu na pomocnika. W skrócie uznano, że dotychczasz szkoli się dość mało(liczba zainteresowanych szkoleniem), a jakościowo pojawiają się przypadki wśród pomocników, gdzie mamy problem z poprawnym zaprezentowaniem ewolucji skrętu pługiem. Stąd decyzja o kursie kwalifikacyjnym i zniesieniu zawodów, co ma nam teoretycznie dać więcej chętnych na szkolenia, a sam 'odsiew' procentowo ma być większy z uwagi na zaostrzenie kryteriów ocen egzaminacyjnych - o ile wszystko dobrze zrozumiałem jednym uchem słuchając konferencji, jednocześnie robiąc sobotnie porządki w domu. W tym temacie jestem troszkę zielony, zapytam więc wprost. Czy ktoś obecnie potrafi polecić szkołę, która przeprowadza kurs kwalifikacyjny w naszych górach, z możliwe najlepszym poziomem IW uczestniczącego w kursie? Myślalem o szkole od Bartka Ptaka z Zakopanego, albo FUN RACE z Anią Buczek. Może macie tzw "polecajki" 🙂 żeby trafić do kogoś z naprawdę bardzo wysokim warsztatem szkoleniowym w naszym kraju? Pozdrawiam Na terenie Beskidu Śląskiego najlepsze opinie od lat mają Żaba czyli http://smig.szczyrk.pl/ oraz Stanisławski https://stanislawski-sport.com/ . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurek_h Napisano 1 godzinę temu Udostępnij Napisano 1 godzinę temu (edytowane) 3 godziny temu, tomkly napisał: Na terenie Beskidu Śląskiego najlepsze opinie od lat mają Żaba czyli http://smig.szczyrk.pl/ oraz Stanisławski https://stanislawski-sport.com/ . Ło matko. Prehistoria 😉 Miałem najwyżej z 20 lat jak postanowiłem zrobić kurs pomocnika. Gdzieś ok. 1978 roku. Pana Żabę, wtedy, legendę narciarstwa beskidzkiego widywałem często na Skrzycznem, obok schroniska Lomana ( kolejny kawał legendy) i wydawał mi się na tamten czas mało nowoczesny w swojej jeździe , dlatego kurs robiłem u Zbyszka Stanisławskiego, świetnie jeżdżącego , genialnego metodyka i nauczyciela. Cieszę się, że następcy kultywują tradycję. Moja córka robiła kurs u Oli i Tomka Cichych w Wiśle. Z czystym sumieniem polecam https://nartus.pl/o-nas/ Edytowane 1 godzinę temu przez jurek_h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 54 minuty temu Udostępnij Napisano 54 minuty temu 14 minut temu, jurek_h napisał: Ło matko. Prehistoria 😉 Miałem najwyżej z 20 lat jak postanowiłem zrobić kurs pomocnika. Gdzieś ok. 1978 roku. Pana Żabę, wtedy, legendę narciarstwa beskidzkiego widywałem często na Skrzycznem, obok schroniska Lomana ( kolejny kawał legendy) i wydawał mi się na tamten czas mało nowoczesny w swojej jeździe i kurs robiłem u Zbyszka Stanisławskiego, świetnie jeżdżącego , genialnego metodyka i nauczyciela. Cieszę się, że następcy kultywują tradycję. Moja córka robiła kurs u Oli i Tomka Cichych w Wiśle. Z czystym sumieniem polecam https://nartus.pl/o-nas/ Ja kurs robiłem u Żaby seniora w 1988 roku. Z kolei starszy z braci Lohman chodził do klasy w podstawówce z moją mamą. Mieszkali onegdaj na Barlickiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.