Mitek Napisano wczoraj o 11:44 Udostępnij Napisano wczoraj o 11:44 3 godziny temu, Harnaś napisał: Teraz pytanie, kto uczy tych podstaw? Ja spotkałem tylko dwóch instruktorów wyjaśniających te podstawy. Żaden nie jest Polakiem. Umiejętność jazdy, a świadomość tego co się robi i potem to jeszcze przekazać to różne sprawy. Cześć Gruby temat. Osobiście znam przynajmniej 50 instruktorów i instruktorek za które mogę ręczyć w sensie całościowego podejścia do szkolenia ale... Gdy PZN/SITN wypuścił monopol na szkolenie wyprodukowane setki "instruktorów", którzy nie tylko nie umieli czegokolwiek nauczyć ale przede wszystkim nie umieli jeździć - oni nadal mają uprawnienia. Na kursach instruktorskich uczy się uczyć ale to ma miejsce realnie dopiero na kursie Instruktora, nawet na PI część metodyczna jest ... taka sobie. Druga sprawa to ciśnienie oddolne wywierane przez uczonych. Przykłady mas tu na forum cały czas. Goście, którzy ledwo stoją na nartach dyskutują o promieniach skrętu i szerokości pod butem zamiast kupić sobie jakieś narty i zapierdalać na stok ćwiczyć ześlizgi i girlandy a nie pajacyki i stawianie nart na krawędzi. Pozdro 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harnaś Napisano wczoraj o 12:46 Udostępnij Napisano wczoraj o 12:46 Godzinę temu, Mitek napisał: Cześć Gruby temat. Osobiście znam przynajmniej 50 instruktorów i instruktorek za które mogę ręczyć w sensie całościowego podejścia do szkolenia ale... Gdy PZN/SITN wypuścił monopol na szkolenie wyprodukowane setki "instruktorów", którzy nie tylko nie umieli czegokolwiek nauczyć ale przede wszystkim nie umieli jeździć - oni nadal mają uprawnienia. Na kursach instruktorskich uczy się uczyć ale to ma miejsce realnie dopiero na kursie Instruktora, nawet na PI część metodyczna jest ... taka sobie. Druga sprawa to ciśnienie oddolne wywierane przez uczonych. Przykłady mas tu na forum cały czas. Goście, którzy ledwo stoją na nartach dyskutują o promieniach skrętu i szerokości pod butem zamiast kupić sobie jakieś narty i zapierdalać na stok ćwiczyć ześlizgi i girlandy a nie pajacyki i stawianie nart na krawędzi. Pozdro Niestety, ale spotykałem też słabych instruktorów z "prawilnymi papierami" i po AWF. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano wczoraj o 13:06 Udostępnij Napisano wczoraj o 13:06 18 minut temu, Harnaś napisał: Niestety, ale spotykałem też słabych instruktorów z "prawilnymi papierami" i po AWF. To się wpisuje w smutną historię ludzi, którzy mają papiery, ale nie mają kompetencji. z moich znajomych: znam sterników żeglugi śródlądowej, gdzie papier wszedł za przysłowiową flaszkę. Lub doktora nauk medycznych, który dostał się na uczelnię i zakończył studia tylko dzięki temu, że rodzice są lekarzami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano wczoraj o 16:03 Udostępnij Napisano wczoraj o 16:03 2 godziny temu, grimson napisał: To się wpisuje w smutną historię ludzi, którzy mają papiery, ale nie mają kompetencji. z moich znajomych: znam sterników żeglugi śródlądowej, gdzie papier wszedł za przysłowiową flaszkę. Lub doktora nauk medycznych, który dostał się na uczelnię i zakończył studia tylko dzięki temu, że rodzice są lekarzami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harnaś Napisano wczoraj o 16:14 Udostępnij Napisano wczoraj o 16:14 2 godziny temu, grimson napisał: To się wpisuje w smutną historię ludzi, którzy mają papiery, ale nie mają kompetencji. z moich znajomych: znam sterników żeglugi śródlądowej, gdzie papier wszedł za przysłowiową flaszkę. Lub doktora nauk medycznych, który dostał się na uczelnię i zakończył studia tylko dzięki temu, że rodzice są lekarzami. Ale tutaj problem jest też pewnie w programach PZN/SITN. Najprościej lecieć z pługami, śmigami itd., a nie wyjaśnić na czym ma polegać skręt i indywidualnie, do danego przypadku dostosowywać podejście. Wybitni instruktorzy sami starają się dokształcać i eksperymentują, bo to ich pasja, a nie zatrzymują się na tym co ich ktoś nauczył. Już wspominałem o tym, że w tym sporcie praktycznienie istniejemy i przyczyną nie jest tylko brak wysokich gór. Widzę jak dzieci ze szkół sportowych jeżdżą. Ktoś ich przecież szkoli, czyż nie najlepsi instruktorzy sportowi? 😉 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 23 godziny temu Udostępnij Napisano 23 godziny temu Godzinę temu, Harnaś napisał: Widzę jak dzieci ze szkół sportowych jeżdżą. Różnie to bywa, ale ja znam wiele pozytywnych przykładów. W mojej szeroko pojętej rodzinie jest wielu b. dobrych narciarzy z pokolenia moich dzieci. Wszyscy, podobnie jak moje dzieci, jeżdżą co najmniej dobrze, a niektórzy wręcz znakomicie. Szkoleni w krakowskich klubach sportowych, gdzie stawiano na jazdę na nartach, ale i kontakt z górami, naturą, współzawodnictwo, ale i nawiązywanie przyjaźni a przede wszystkim zdrowy tryb życia. Gdzieś tam wplątany był sport jako udział w zawodach, ale to był cel poboczny. Skądinąd niezbędny w procesie nauczania. Teraz te dzieci, dziś już stare baby i chłopy dobijające 40-ki 🙂, szkolą i podsyłaja do klubów swoje dzieci, w tym moje wnuki. I zaczyna się obiecująco. 🙂 Trzy lata temu byłem na wyjeździe z warszawskim klubem RASC, jako opiekun do wnuków, które nie dojechały. 🙂 I przypatrzyłem się jak wygląda szkolenie młodszych i starszych maluchów na stoku. Wnioski: jest dobrze. 🙂 A że nikt z tych szkolonych nie zostanie alpejskim mistrzem. Nie szkodzi, nie oto tu chodzi. Ważne, że w młodym wieku dobrze opanuje umiejętność jazdy na nartach. Będzie jeździł bezpiecznie dla innych i dla siebie i cieszył się wyjątkową aktywnością jaką jest uprawianie narciarstwa. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harnaś Napisano 23 godziny temu Udostępnij Napisano 23 godziny temu 2 minuty temu, a_senior napisał: Różnie to bywa, ale ja znam wiele pozytywnych przykładów. W mojej szeroko pojętej rodzinie jest wielu b. dobrych narciarzy z pokolenia moich dzieci. Wszyscy, podobnie jak moje dzieci, jeżdżą co najmniej dobrze, a niektórzy wręcz znakomicie. Szkoleni w krakowskich klubach sportowych, gdzie stawiano na jazdę na nartach, ale i kontakt z górami, naturą, współzawodnictwo, ale i nawiązywanie przyjaźni a przede wszystkim zdrowy tryb życia. Gdzieś tam wplątany był sport jako udział w zawodach, ale to był cel poboczny. Skądinąd niezbędny w procesie nauczania. Teraz te dzieci, dziś już stare baby i chłopy dobijające 40-ki 🙂, szkolą i podsyłaja do klubów swoje dzieci, w tym moje wnuki. I zaczyna się obiecująco. 🙂 Trzy lata temu byłem na wyjeździe z warszawskim klubem RASC, jako opiekun do wnuków, które nie dojechały. 🙂 I przypatrzyłem się jak wygląda szkolenie młodszych i starszych maluchów na stoku. Wnioski: jest dobrze. 🙂 A że nikt z tych szkolonych nie zostanie alpejskim mistrzem. Nie szkodzi, nie oto tu chodzi. Ważne, że w młodym wieku dobrze opanuje umiejętność jazdy na nartach. Będzie jeździł bezpiecznie dla innych i dla siebie i cieszył się wyjątkową aktywnością jaką jest uprawianie narciarstwa. Nie każdy może zostać mistrzem olimpijskim ale, to że nie mamy takich mistrzów też o czymś świadczy. Obserwuję dzieciaki ćwiczące w Szczyrku i na zawodach. Nie potrafią (bo nie są uczone) jeździć skrętem ciętym. Jeżdżą bardzo szybko, dużo w ześlizgu. Ani to przyjemne (jak sobie uświadomią, że nie panują w pełni na nartami), ani bezpieczne. Myślę, że większość się zniechęca po paru latach. Byłem świadkiem rozmowy takiej pary nastolatek na wyciągu podczas zawodów. Nie była to optymistyczna rozmowa o radości z jazdy. Tylko o presji na wyniki i świadomości tego, że tych wyników nie będzie bo brakuje im umiejętności. Ci którzy wytrwają to pewnie się jakoś nauczą jeździć sami. Ale nie zrozumieją i też nie będą dobrze uczyć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 22 godziny temu Udostępnij Napisano 22 godziny temu 48 minut temu, Harnaś napisał: Nie każdy może zostać mistrzem olimpijskim ale, to że nie mamy takich mistrzów też o czymś świadczy Czy znasz jakiegoś mistrza pochodzącego z krajów z niedużymi górami? Jeśli się trafi przez przypadek, to jest to super wyjątek. W Polsce żadnych gór, gdzie można przygotowac przyszłego mistrza, nie ma. Nie oszukujmy się. Jesteśmy krajem nizinnym. Kiedyś, dobre kilka lat temu, rozmawiałem na konferencji informatycznej z pewnym Austriakiem, BTW dyrektorem dużego centrum komputerowego w Monachium. Pochodził z Innsbrucka, gdzie spędził prawie całe swoje dotychczasowe życie. I mówię mu, że właśnie wracam z nart. A on uśmiechając sie ironicznie pyta mnie: "A góry to tu jakies macie?". 🙂 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 22 godziny temu Udostępnij Napisano 22 godziny temu Cześć Nie jestem trenerem. Nie wypowiadam się na temat szkolenia sportowego. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harnaś Napisano 22 godziny temu Udostępnij Napisano 22 godziny temu 2 minuty temu, Mitek napisał: Cześć Nie jestem trenerem. Nie wypowiadam się na temat szkolenia sportowego. Pozdro Podstawy do rekreacji i sportu są te same. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 21 godzin temu Udostępnij Napisano 21 godzin temu Godzinę temu, Harnaś napisał: Obserwuję dzieciaki ćwiczące w Szczyrku i na zawodach. Tu masz "zawody" polskich maluchów w Paganella 3 lata temu. Jak dla mnie serce rośnie. 🙂 https://photos.app.goo.gl/VoaMqE7YjkgYofqD6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harnaś Napisano 21 godzin temu Udostępnij Napisano 21 godzin temu (edytowane) 2 minuty temu, a_senior napisał: Tu masz "zawody" polskich maluchów w Paganella 3 lata temu. Jak dla mnie serce rośnie. 🙂 https://photos.app.goo.gl/VoaMqE7YjkgYofqD6 Nie wiem jak takie dzieci powinny jeździć. Ja pisałem o nastolatkach. I te nastolatki tak zapieprzają na stoku, że strach tam być. Edytowane 21 godzin temu przez Harnaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 20 godzin temu Udostępnij Napisano 20 godzin temu (edytowane) Cześć Czegoś chyba nie rozumiem a jako, że skończyłem 60 lat więc już wchodzę w wiek kiedy się w każdym poście zamieszcza filmy swoje swoich dzieci, wnuków itd. więc: To jest prawidłowo uczony chłopiec w wieku (od dołu bo tak mi się wstawiło) 5, 9 i 16 lat. Absolutny amator nigdy nie jeżdżący w klubie. Zapewniam, że od mniej więcej 10 roku życia już nie miał podejścia do przynajmniej połowy trenujących w klubie te powiedzmy 2 lata a wieku lat 16 nie ma podejścia do Ani jednej trenującej osoby. Nie wiem jakich nastolatków i z jakich klubów widziałeś albo może nie rozumiem dobrze co chciałeś przekazać ale dzieci trenujące parę lat w klubie jakimkolwiek to jest już poziom dla amatora niedościgniony. Mówię o polskich klubach oczywiście bo tu mam jakieś doświadczenia i mogę ocenić poziom. Narciarstwo to sport horrendalnie drogi więc preselekcja w Polsce odbywa się na zasadach finansowych zasobów rodziców a nie selekcji naturalnej narciarzy - to jest pierwszy gigantyczny minus. Drugi to, ze u nas katuje się tyczki do znudzenia ze wskazaniem a SL od bardzo wczesnych lat a np. w takich Włoszech się dużo więcej jeździ - po lesie, po wądołach, wszędzie. Trzy to, że u nas trenuje dzieci chłopak, który startował może z 5 razy w FISach a w Alpach trenuje koleś z historią w PŚ. To moje spostrzeżenia w pigułce ale tak naprawdę nie za bardzo wiem Harnasiu czy polemizuję z Tobą czy się zgadzam bo nie wiem co masz dokładnie na myśli. Edytowane 20 godzin temu przez Mitek 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harnaś Napisano 12 godzin temu Udostępnij Napisano 12 godzin temu 7 godzin temu, Mitek napisał: ześć Czegoś chyba nie rozumiem a jako, że skończyłem 60 lat więc już wchodzę w wiek kiedy się w każdym poście zamieszcza filmy swoje swoich dzieci, wnuków itd. więc: To jest prawidłowo uczony chłopiec w wieku (od dołu bo tak mi się wstawiło) 5, 9 i 16 lat. Absolutny amator nigdy nie jeżdżący w klubie. Zapewniam, że od mniej więcej 10 roku życia już nie miał podejścia do przynajmniej połowy trenujących w klubie te powiedzmy 2 lata a wieku lat 16 nie ma podejścia do Ani jednej trenującej osoby. Nie wiem jakich nastolatków i z jakich klubów widziałeś albo może nie rozumiem dobrze co chciałeś przekazać ale dzieci trenujące parę lat w klubie jakimkolwiek to jest już poziom dla amatora niedościgniony. Mówię o polskich klubach oczywiście bo tu mam jakieś doświadczenia i mogę ocenić poziom. Narciarstwo to sport horrendalnie drogi więc preselekcja w Polsce odbywa się na zasadach finansowych zasobów rodziców a nie selekcji naturalnej narciarzy - to jest pierwszy gigantyczny minus. Drugi to, ze u nas katuje się tyczki do znudzenia ze wskazaniem a SL od bardzo wczesnych lat a np. w takich Włoszech się dużo więcej jeździ - po lesie, po wądołach, wszędzie. Trzy to, że u nas trenuje dzieci chłopak, który startował może z 5 razy w FISach a w Alpach trenuje koleś z historią w PŚ. To moje spostrzeżenia w pigułce ale tak naprawdę nie za bardzo wiem Harnasiu czy polemizuję z Tobą czy się zgadzam bo nie wiem co masz dokładnie na myśli. O tych małych się nie wypowiadam, w jeździe tego starszego nic rewelacyjnego nie widzę. W każdym razie ja pisałem o nastolatkach jeżdżących na trasie FIS w Szczyrku, więc to już trochę starsze "dzieciaki" 😉 Myślę, że jednak się nie rozumiemy do końca odnośnie tych podstaw jazdy na nartach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AdrianW Napisano 2 godziny temu Autor Udostępnij Napisano 2 godziny temu 17 godzin temu, Mitek napisał: Cześć Czegoś chyba nie rozumiem a jako, że skończyłem 60 lat więc już wchodzę w wiek kiedy się w każdym poście zamieszcza filmy swoje swoich dzieci, wnuków itd. więc: To jest prawidłowo uczony chłopiec w wieku (od dołu bo tak mi się wstawiło) 5, 9 i 16 lat. Absolutny amator nigdy nie jeżdżący w klubie. Zapewniam, że od mniej więcej 10 roku życia już nie miał podejścia do przynajmniej połowy trenujących w klubie te powiedzmy 2 lata a wieku lat 16 nie ma podejścia do Ani jednej trenującej osoby. Nie wiem jakich nastolatków i z jakich klubów widziałeś albo może nie rozumiem dobrze co chciałeś przekazać ale dzieci trenujące parę lat w klubie jakimkolwiek to jest już poziom dla amatora niedościgniony. Mówię o polskich klubach oczywiście bo tu mam jakieś doświadczenia i mogę ocenić poziom. Narciarstwo to sport horrendalnie drogi więc preselekcja w Polsce odbywa się na zasadach finansowych zasobów rodziców a nie selekcji naturalnej narciarzy - to jest pierwszy gigantyczny minus. Drugi to, ze u nas katuje się tyczki do znudzenia ze wskazaniem a SL od bardzo wczesnych lat a np. w takich Włoszech się dużo więcej jeździ - po lesie, po wądołach, wszędzie. Trzy to, że u nas trenuje dzieci chłopak, który startował może z 5 razy w FISach a w Alpach trenuje koleś z historią w PŚ. To moje spostrzeżenia w pigułce ale tak naprawdę nie za bardzo wiem Harnasiu czy polemizuję z Tobą czy się zgadzam bo nie wiem co masz dokładnie na myśli. Cześć. Prawie 10 lat różnicy na filmach a człowiek by chciał z wyjazdu na wyjazd widzieć postępy...🙂 Czy na tym filmie z wieku 9 lat to, że golenie chłopca podczas jazdy nie są ustawione równolegle to błąd? Bo w wieku 16 lat już jedzie inaczej, narty są blisko siebie i golenie chyba równolegle ale nie musi omijać tyczek 🙂 Gdzieś ostatnio chwilę oglądałem zawody GS kobiet i chyba tej kobietce, która wygrała też "rozjeżdżały" się tak nogi. Nie daje mi to spokoju😆 Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu 22 minuty temu, AdrianW napisał: Cześć. Prawie 10 lat różnicy na filmach a człowiek by chciał z wyjazdu na wyjazd widzieć postępy...🙂 Czy na tym filmie z wieku 9 lat to, że golenie chłopca podczas jazdy nie są ustawione równolegle to błąd? Bo w wieku 16 lat już jedzie inaczej, narty są blisko siebie i golenie chyba równolegle ale nie musi omijać tyczek 🙂 Gdzieś ostatnio chwilę oglądałem zawody GS kobiet i chyba tej kobietce, która wygrała też "rozjeżdżały" się tak nogi. Nie daje mi to spokoju😆 Pozdrawiam to uważaj abyś nie cofał się w rozwoju bo moja wnusia jak miała 5 lat to wycinała łuki na krawędzi a teraz ma 15 i jej się nie chce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AdrianW Napisano 2 godziny temu Autor Udostępnij Napisano 2 godziny temu 6 minut temu, Jan napisał: to uważaj abyś nie cofał się w rozwoju bo moja wnusia jak miała 5 lat to wycinała łuki na krawędzi a teraz ma 15 i jej się nie chce To w Dziadka nie poszła...😜 Spokojnie, chyba już bardziej się nie cofnę 😀 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu 1 minutę temu, AdrianW napisał: To w Dziadka nie poszła...😜 Spokojnie, chyba już bardziej się nie cofnę 😀 Dziadek też się cofnął i to strasznie- właśnie dzisiaj to stwierdziłem wpadając na taflę szczerego lodu pod lancą , która miała produkować śnieg a nie sikać wodą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AdrianW Napisano 1 godzinę temu Autor Udostępnij Napisano 1 godzinę temu 11 minut temu, Jan napisał: Dziadek też się cofnął i to strasznie- właśnie dzisiaj to stwierdziłem wpadając na taflę szczerego lodu pod lancą , która miała produkować śnieg a nie sikać wodą Ale to nie świadczy o cofnięciu się Dziadka, tylko raczej o niezupełnie sprawnej lancy 😂😂😂 Ile już dni jesteś na nartach w tym sezonie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 42 minuty temu Udostępnij Napisano 42 minuty temu 11 godzin temu, Harnaś napisał: O tych małych się nie wypowiadam, w jeździe tego starszego nic rewelacyjnego nie widzę. W każdym razie ja pisałem o nastolatkach jeżdżących na trasie FIS w Szczyrku, więc to już trochę starsze "dzieciaki" 😉 Jak dla mnie dobra jazda jak na 16 latka. Technicznie OK, na luzie, ale i pełna kontrola. Dawno nie byłem w Szczyrku i mnie tam nie ciągnie, ale obserwuję jazdę młodych Austriaków czy Włochów gdy jestem w Alpach. Jeżdżą za szybko, słabo technicznie, za dużo brawury a za mało wyobraźni. Czyli tak jak jeździ młodzież na całym świecie i jak my wszyscy jeździlismy w tym wieku, gdy np. zakładaliśmy się na Kasprowym między soba kto pierwszy będzie na dole w Kuźnicach. 🙂 Poniżej wklejam krótki poglądowy filmik z młodzieżą austriacką z Kitzbuhel sprzed 5 lat. https://photos.app.goo.gl/UvYAyDML5HSPH3tj9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 37 minut temu Udostępnij Napisano 37 minut temu 3 minuty temu, a_senior napisał: Jak dla mnie dobra jazda jak na 16 latka. Technicznie OK, na luzie, ale i pełna kontrola. Dawno nie byłem w Szczyrku i mnie tam nie ciągnie, ale obserwuję jazdę młodych Austriaków czy Włochów gdy jestem w Alpach. Jeżdżą za szybko, słabo technicznie, za dużo brawury a za mało wyobraźni. Czyli tak jak jeździ młodzież na całym świecie i jak my wszyscy jeździlismy w tym wieku, gdy np. zakładaliśmy się na Kasprowym między soba kto pierwszy będzie na dole w Kuźnicach. 🙂 Poniżej wklejam krótki poglądowy filmik z młodzieżą austriacką z Kitzbuhel sprzed 5 lat. https://photos.app.goo.gl/UvYAyDML5HSPH3tj9 A na co mamy patrzeć? Kogo mam szukać? pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 29 minut temu Udostępnij Napisano 29 minut temu 7 minut temu, Marcos73 napisał: A na co mamy patrzeć? Kogo mam szukać? Na młodzież austriacką i jej jazdę. 🙂 To były ferie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.