Skocz do zawartości

Drugie narty na trudniejsze warunki


AdrianW

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Na dłuższym odcinku to raczej trudne. Przed godziną wróciłem z Lublina - średnia dom - dom 125km/h, ale to tylko zasługa znakomitego prowadzącego...

A poza tym... kwestia wyboru drogi jest ważna.

Pozdro

akurat przy wyjazdach na narty wielokrotnie miałem b dobry czas a ostatnie 20 km jechałem 2 -3  godziny

Liczę czas przejazdu od wyjścia z domu do zaparkowania pod kwaterą.

@AdrianW pisze że jest z Warszawy to może rozważyć też wycieczki samolotowe

https://www.infoski.pl/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Jan napisał:

akurat przy wyjazdach na narty wielokrotnie miałem b dobry czas a ostatnie 20 km jechałem 2 -3  godziny

Liczę czas przejazdu od wyjścia z domu do zaparkowania pod kwaterą.

@AdrianW pisze że jest z Warszawy to może rozważyć też wycieczki samolotowe

https://www.infoski.pl/

 

No ja też przez Warszawę nie jeżdżę 180. A na autostradzie jak jadę szybciej to tylko z dobrym prowadzącym.

Samolotem na 2 czy 3 dni na narty - ochujałeś??

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Na dłuższym odcinku to raczej trudne. Przed godziną wróciłem z Lublina - średnia dom - dom 125km/h, ale to tylko zasługa znakomitego prowadzącego...

A poza tym... kwestia wyboru drogi jest ważna.

Pozdro

To dobra średnia ale biorąc pod uwagę, że tam co najwyżej ekspresówka to jakby powiedzieć…;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Na dłuższym odcinku to raczej trudne. Przed godziną wróciłem z Lublina - średnia dom - dom 125km/h, ale to tylko zasługa znakomitego prowadzącego...

Ale jak to w ogóle jest możliwe? Przecież tam jest S-ka. Musieliście jechać na długich odcinkach minimum + 30-40 km/h ponad dozwoloną. A pewnie i 50. 

I nie chodzi mi o to, że to mnie rusza. Ale jak Ty to przeżyłeś??? Pamiętam jak na forum zawsze nas pouczałeś jakim błędem jest np. przejeżdżanie na czerwonym, rowerem, nawet w środku nocy i przy zerowym ruchu.

I jak to jest, tam to głupota (mimo, że nikogo nie widać), a pędzenie +50 nad limit, na pewno w ruchu, to jest "znakomity prowadzący"? Nie zatrzymałeś go, nie zabrałeś kluczyków? A chociaż walnąłeś mowę umoralniającą?

Jakiś Orwell nam się tu kłania.

Złóż samokrytykę to wybaczone Ci będzie!

 

Edytowane przez Wujot2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Wujot2 napisał:

Ale jak to w ogóle jest możliwe? Przecież tam jest S-ka. Musieliście jechać na długich odcinkach minimum + 30-40 km/h ponad dozwoloną. A pewnie i 50. 

I nie chodzi mi o to, że to mnie rusza. Ale jak Ty to przeżyłeś??? Pamiętam jak na forum zawsze nas pouczałeś jakim błędem jest np. przejeżdżanie na czerwonym, rowerem, nawet w środku nocy i przy zerowym ruchu.

I jak to jest, tam to jest głupota (mimo, ze nikogo nie widać) a pędzenie +50 nad limit, na pewno w ruchu, to jest "znakomity prowadzący"? Nie zatrzymałeś go, nie zabrałeś kluczyków? A chociaż walnąłeś mowę umoralniającą?

Jakiś Orwell nam się tu kłania.

Złóż samokrytykę to wybaczone Ci będzie!

 

Samochód zespołu transplantologii.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jan napisał:

i po drodze nie jesz, nie sikasz, nie tankujesz i nie stoisz w żadnym korku ?

Janek, to zależy od jakości i ruchu na drodze, a w szczególności od płynności jazdy. Ja ostatnio z nad Gardy wracałem 12h (1200 km) i uwierz mi nie przekraczałem 120km/h bo mi koło z przodu wpadało w wibracje (źle wyważone). Z 1 przerwą dłuższą na tankowanie i obiad i może dwiema na fajkę i siku. Wcale nie jechałem tylko autostradami, bo sporo było eSek. W majówkę za dnia, gdzie teoretycznie powinien być spory ruch. A jeszcze pytanko do Ciebie, czy macie obowiązek posiadania dokumentów od samochodu podczas poruszania się po kraju? To samo pytanie do @Victor. Jak to u was wygląda? 
Jeszcze ciekawostka apropos nowoczesnych silników benzynowych i technologii. Kumpel kupił Superb 1,5 TSI w automacie. Był tak sceptycznie nastawiony, ale budżet go nie puszczał. Chrzest bojowy to wyjazd po syna (ten co był ze mną i się połamał) i wtedy coś mówił że w 4,5 l/100km się mieści. Myślałem że pierdoli głupoty. Ale razem byliśmy w Bormio i faktycznie ten samochód wącha benzynę. 3 osoby, narty i buty (wszystko w środku), chłop przejechał blisko 1600 km na 66l zbiorniku. Nie uwierzyłbym, gdybyśmy razem nie jechali. Teraz jechaliśmy na podbój Bałkanów (mnie się nie udało😀, ale to inna bajka, stąd pytanie o dokumenty) i ja musiałem tankować w Bośni, a on stwierdził że ma jeszcze 400 km zasięgu - 4 osoby w samochodzie + 4 rowery na haku. Samochody dojebane po sufit ( no mój to nie bardzo😀). Niewiarygodne ale prawdziwe.

pozdro

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

A kiedy nie był, Marek... Zresztą to nie ma nic wspólnego z krajami tylko z myśleniem ludzi.

Tak jest od kiedy Żydzi dostali ten kawałek ziemi po tysiącach lat na powrót. Generalnie to żyli wg zasady jak dostaniesz w jeden policzek to nadstaw drugi. To się skończyło. Postanowili utrzymać ten skrawek ziemi za wszelką cenę.

pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Marcos73 napisał:

Janek, to zależy od jakości i ruchu na drodze, a w szczególności od płynności jazdy. Ja ostatnio z nad Gardy wracałem 12h (1200 km) i uwierz mi nie przekraczałem 120km/h bo mi koło z przodu wpadało w wibracje (źle wyważone). Z 1 przerwą dłuższą na tankowanie i obiad i może dwiema na fajkę i siku. Wcale nie jechałem tylko autostradami, bo sporo było eSek. W majówkę za dnia, gdzie teoretycznie powinien być spory ruch. A jeszcze pytanko do Ciebie, czy macie obowiązek posiadania dokumentów od samochodu podczas poruszania się po kraju? To samo pytanie do @Victor. Jak to u was wygląda? 
Jeszcze ciekawostka apropos nowoczesnych silników benzynowych i technologii. Kumpel kupił Superb 1,5 TSI w automacie. Był tak sceptycznie nastawiony, ale budżet go nie puszczał. Chrzest bojowy to wyjazd po syna (ten co był ze mną i się połamał) i wtedy coś mówił że w 4,5 l/100km się mieści. Myślałem że pierdoli głupoty. Ale razem byliśmy w Bormio i faktycznie ten samochód wącha benzynę. 3 osoby, narty i buty (wszystko w środku), chłop przejechał blisko 1600 km na 66l zbiorniku. Nie uwierzyłbym, gdybyśmy razem nie jechali. Teraz jechaliśmy na podbój Bałkanów (mnie się nie udało😀, ale to inna bajka, stąd pytanie o dokumenty) i ja musiałem tankować w Bośni, a on stwierdził że ma jeszcze 400 km zasięgu - 4 osoby w samochodzie + 4 rowery na haku. Samochody dojebane po sufit ( no mój to nie bardzo😀). Niewiarygodne ale prawdziwe.

pozdro

Superb z silnikiem 1.5 w automacie - wiocha, albo Fabia obudowana kartonem, a poważnie: pojeździ 150000-180000 myślę, bo osiągi - jak na silnik -  normalne.

Pozsdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Marcos73 napisał:

Tak jest od kiedy Żydzi dostali ten kawałek ziemi po tysiącach lat na powrót. Generalnie to żyli wg zasady jak dostaniesz w jeden policzek to nadstaw drugi. To się skończyło. Postanowili utrzymać ten skrawek ziemi za wszelką cenę.

pozdro

Cześć

No ale mówiłeś Izrael - a nie Żydzi. Izrael to państwo militarne z założenia od zawsze.

Podłożem jest największe zło czyli religia!

Tak jak każde państwo jest militarne ...niestety.

Pozdro

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Wujot2 napisał:

Czyżbyś był personelem medycznym? Nie wyobrażam sobie aby w karetce mogła być osoba postronna.

A widzisz. Czyli jednak jest coś czego nawet nie możesz sobie wyobrazić... Pocieszające.

Mam przedstawić papiery, czy może organ...

Ale uspokoję Cię jutro wracam osobówką i dla Ciebie idę na rekord.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Mitek napisał:

A widzisz. Czyli jednak jest coś czego nawet nie możesz sobie wyobrazić... Pocieszające.

Mam przedstawić papiery, czy może organ...

Ale uspokoję Cię jutro wracam osobówką i dla Ciebie idę na rekord.

Sprawdziłem kto może być w karetce transplantacyjnej. Tylko ściśle określony wąski specjalizacyjnie personel. Ten co się tym zajmuje na co dzień

Mnie w sumie zwisa jak pojedziesz, wariatów na drodze nie brakuje. Jeden więcej jeden mniej, nie ma znaczenia. Mi chodziło tylko o hipokryzję. Taką dobrą katolicko-biskupią.

Czyli pouczamy z ambony ale nas to nie dotyczy.

Edytowane przez Wujot2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne i szlachetne ale w sieci wszystkiego nie znajdziesz.

Zbytnie zbaczanie w kierunku wiedzy sieciowej nie służy - zwłaszcza ludziom, którzy nie muszą tego robić bo są i tak ponadprzeciętni w swoich dziedzinach - lepiej sobie darować bycie omnibusem za cenę nieprzemijającego szacunku.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...