Skocz do zawartości

Buty skitourowe do zwykłej jazdy - K2, Dalbello ?


Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Marcos73 napisał:

Nie te - pisałem o dziwnym zapinaniu klamer - na przemian, jak w tych co link podesłałem - te maja jak każdy trasowy but, w jedną stronę. Góry buta nie widziałem, bo spodnie miał chyba specjalistyczne - z zamkiem z tyłu nogawki - który miał rozpięty, a reszta nogawki zasłaniała cały but.

pozdro

Zamek z tyłu spodni pomaga w operowaniu przy systemie ski/walk. Zazwyczaj są takie w spodniach skiturowych. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, lotkaman napisał:

 

Scarpe widziałem, zastanawiałem się nawet nad tym butem. Może faktycznie zamiast tej tecnici spróbuję ten przymierzyć. 

Dynafit - tu nie ukrywam że trochę wystraszyłem się 3-ech klamer i przez to mniejszej sztywności/trzymania buta? Bo on podobny konstrukcyjnie jest chyba do dalbello lupo? aczkolwiek jak pisałem wcześniej - mój znajomy akurat lupo baardzo sobie chwali do zjazdów... są jeszcze takie z 4-ema klamrami: BUTY TIGARD 130-CAPULET - ale nie wiem czy to nie jest już zupełnie inny but..

Te Tigardy absolutnie mocno do wzięcia pod uwagę. Fajne jest, że mają wymienne podeszwy - bardzo przypomina to rozwiązanie z Factorów BD. Oczywiście pod warunkiem, że łatwo to można dokupić i nie w cenie 50% ceny buta.  Reszta wygląda co najmniej bardzo przyzwoicie. W tym szczególnie waga i 70 stopniowy zakres ruchu (to jest wręcz wyśmienicie nawet jak podbajerowane).

Patrząc pod kątem Twoich uwag i potrzeb to skoncentrowałbym się albo na Scarpach albo tych ostatnich Dynafitach. Z wskazaniem chyba na te drugie.

Edytowane przez Wujot2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Wujot2 napisał:

Te Tigardy absolutnie mocno do wzięcia pod uwagę. Fajne jest, że mają wymienne podeszwy - bardzo przypomina to rozwiązanie z Factorów BD. Oczywiście pod warunkiem, że łatwo to można dokupić i nie w cenie 50% ceny buta.  Reszta wygląda co najmniej bardzo przyzwoicie. W tym szczególnie waga i 70 stopniowy zakres ruchu (to jest wręcz wyśmienicie nawet jak podbajerowane).

Patrząc pod kątem Twoich uwag i potrzeb to skoncentrowałbym się albo na Scarpach albo tych ostatnich Dynafitach. Z wskazaniem chyba na te drugie.

Zarówno Scarpy i Dynafity które Ty wskazałeś - już zamówione do przymiarki, jutro mają przyjść 😉 na Tigardy też mnie namówiłeś, więc również je sprawdzę !

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem fajny artykuł, recenzja tych Dynafit Tigard:

https://outdoormagazyn.pl/2023/10/test-hybrydowych-butow-narciarskich-dynafit-tigard-130/

pomijając już sam model, bardzo fajnie opisano i zobrazowano ten typ butów, którego poszukuje. I jak się okazuje nie jestem odosobniony, a buty te  (hybrydowe) faktycznie zostały już dopracowane do tego stopnia, że dla mnie jako amatora spełnią swoją rolę w 105% jako typowo zjazdowe - nie ustępując typowym, dobrym butom zjazdowym.

Tym bardziej dziwią mnie te wszystkie ortodoksyjne opinie które tu padły od kilku przynajmniej osób - że TYLKO but zjazdowy nadaje się do zjazdów, w każdym innym przypadku to będzie ZŁO ... no ale zwalam to na brak wiedzy lub/i brak chęci poznawania/poszerzania horyzontów - ale to już mnie zupełnie nie interesuje, jak kto jest tam na "swoje i tylko swoje" racje zamknięty... 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, lotkaman napisał:

o, o, o ! ten mój post sprzed minuty o ograniczeniach i braku horyzontów - to przede wszystkim do Ciebie :DDDDD

Kolego luz bez napinki takie są fora, coś tam napisałeś o butach do restauracji to odpowiedziałem gdzie szukać. Druga sprawa że cię stać ... słabe. Na koniec życzę aby nowe buty spełniły Twoje oczekiwania a najważniejsze w tym to żeby sprawiało mam to przyjemność obojętnie na jakim sprzęcie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lotkaman napisał:

Znalazłem fajny artykuł, recenzja tych Dynafit Tigard:

https://outdoormagazyn.pl/2023/10/test-hybrydowych-butow-narciarskich-dynafit-tigard-130/

pomijając już sam model, bardzo fajnie opisano i zobrazowano ten typ butów, którego poszukuje. I jak się okazuje nie jestem odosobniony, a buty te  (hybrydowe) faktycznie zostały już dopracowane do tego stopnia, że dla mnie jako amatora spełnią swoją rolę w 105% jako typowo zjazdowe - nie ustępując typowym, dobrym butom zjazdowym.

Tym bardziej dziwią mnie te wszystkie ortodoksyjne opinie które tu padły od kilku przynajmniej osób - że TYLKO but zjazdowy nadaje się do zjazdów, w każdym innym przypadku to będzie ZŁO ... no ale zwalam to na brak wiedzy lub/i brak chęci poznawania/poszerzania horyzontów - ale to już mnie zupełnie nie interesuje, jak kto jest tam na "swoje i tylko swoje" racje zamknięty... 😉

Koledzy mają swoje racje i doświadczenia. W wielu kwestiach się między sobą różnimy  ale na pewno nie są początkującymi narciarzami. Natomiast koniec końców to każdy samodzielnie odpowiada dupą i kasą za swoje wybory więc nie ma najmniejszej potrzeby szukać konsensusu czy jakiś przyczyn psychologicznych. 

Zwrócę natomiast Twoją uwagę abyś bardzo dokładnie przyjrzał się procesowi doboru buta i jego dopasowania. To nie jest trywialne zagadnienie! Najlepiej byłoby to zrobić u doświadczonego bootfitera. Przeczytaj sobie (warto byłoby mieć to na wierzchu bo szukajka forumowa to jakis szit). Podkreślę, ze kupujesz but najmniejszy jak się da (ja np kupiłem na lewą stopę bo mam ją o 0,5 cm krótszą) i poszerzasz wszystkie te miejsca gdzie brakuje miejsca. 99% ludzi ma za duże buty. Tez buty z cienkimi wkładkami mogą Ci się wydać mało komfortowe. Ale cienka wkładka się nie ubija i nie zmienia rozmiaru i o to chodzi. Poza tym jak masz kasę (co niektórych tutaj ubodło 😉  ;)  ;)  to polecam zrobić twardą wkładkę Sidas (taki odcisk stopy) - kapitalna rzecz. Ogólnie twardo, ale dokładnie dopasowane.

 

Edytowane przez Wujot2
  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wujot2 napisał:

Koledzy mają swoje racje i doświadczenia. W wielu kwestiach się między sobą różnimy  ale na pewno nie są początkującymi narciarzami. Natomiast koniec końców to każdy samodzielnie odpowiada dupą i kasą za swoje wybory więc nie ma najmniejszej potrzeby szukać konsensusu czy jakiś przyczyn psychologicznych. 

Zwrócę natomiast Twoją uwagę abyś bardzo dokładnie przyjrzał się procesowi doboru buta i jego dopasowania. To nie jest trywialne zagadnienie! Najlepiej byłoby to zrobić u doświadczonego bootfitera. Przeczytaj sobie (warto byłoby mieć to na wierzchu bo szukajka forumowa to jakis szit). Podkreślę, ze kupujesz but najmniejszy jak się da (ja np kupiłem na lewą stopę bo mam ją o 0,5 cm krótszą) i poszerzasz wszystkie te miejsca gdzie brakuje miejsca. 99% ludzi ma za duże buty. Tez buty z cienkimi wkładkami mogą Ci się wydać mało komfortowe. Ale cienka wkładka się nie ubija i nie zmienia rozmiaru i o to chodzi. Poza tym jak masz kasę (co niektórych tutaj ubodło 😉  ;)  ;)  to polecam zrobić twardą wkładkę Sidas (taki odcisk stopy) - kapitalna rzecz. Ogólnie twardo, ale dokładnie dopasowane.

 

I taki jest plan - bede mial jutro/w poniedzialek 5 różnych skorup w domu, postaram się dobrac ta która mi lezy najlepiej ale jestem umówiony juz na bootfiting wlasnie z wkładką sidas (jeśli okaże się taka potrzeba i z pełnym dopasowaniem buta. Zabieram wszystkie ze sobą bo może osoba która będzie przy nich działała wskaże mi coś czego nie wiem i lepszy okaze się inny but... no ale dzialac bedziemy na jednych, resztę zwrócę 😉

Akurat jeszcze bootfiter w Trójmieście dobry się ostał, więc to mogę zrobić profesjonalnie na miejscu.

Co do tego że koledzy maja swoje racje - ani przez chwilę nie miałem wątpliwościze tak jest. Ze sa duzo bardziej doswiadczeni - tez jest to dla mnie jasne. Ale czasem sama perspektywa potrafi zmienic wszystko do góry nogami, ale nie zawsze potrafimy albo pamietamy aby postawialc sie z tej drugiej strony, spojrzec na cos od tylu. Ja się tylko odezwałem/odgryzłem na kilka zdań, które były zupełnie pozbawione merytoryki i byly zwyczajnie zlosliwe, niepotrzebne. Albo wydzwiek byl tak ortodoksyjny i nieznoszący sprzeciwu co do tego jak i na czym trzeba zjeżdżać, że dla mnje taka postawa byla nie do przyjęcia, stąd moja odezwa 🙂 zupełnie nie złośliwie, raczej w formie defensywy swoich racji.

Mniejsza z tym, no har feelings 🙂 ogólnie wlasnie te wszystkie różne zdania, perspektywy, opinie pozwoliły mi się utwierdzili, że w kontekście moich potrzeb szukam w dobra stronę. Każda dyskusja, a zwłaszcza taka gdzie strony maja swoje argumenty na odmienne zdania, jest bardzo pouczajaca i poszerzająca perspektywę, dlatego juz wczesniej za wszystkie wypowiedzi dziękowałem:)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, lotkaman napisał:

I taki jest plan - bede mial jutro/w poniedzialek 5 różnych skorup w domu, postaram się dobrac ta która mi lezy najlepiej ale jestem umówiony juz na bootfiting wlasnie z wkładką sidas (jeśli okaże się taka potrzeba i z pełnym dopasowaniem buta. Zabieram wszystkie ze sobą bo może osoba która będzie przy nich działała wskaże mi coś czego nie wiem i lepszy okaze się inny but... no ale dzialac bedziemy na jednych, resztę zwrócę 😉

Akurat jeszcze bootfiter w Trójmieście dobry się ostał, więc to mogę zrobić profesjonalnie na miejscu.

Co do tego że koledzy maja swoje racje - ani przez chwilę nie miałem wątpliwościze tak jest. Ze sa duzo bardziej doswiadczeni - tez jest to dla mnie jasne. Ale czasem sama perspektywa potrafi zmienic wszystko do góry nogami, ale nie zawsze potrafimy albo pamietamy aby postawialc sie z tej drugiej strony, spojrzec na cos od tylu. Ja się tylko odezwałem/odgryzłem na kilka zdań, które były zupełnie pozbawione merytoryki i byly zwyczajnie zlosliwe, niepotrzebne. Albo wydzwiek byl tak ortodoksyjny i nieznoszący sprzeciwu co do tego jak i na czym trzeba zjeżdżać, że dla mnje taka postawa byla nie do przyjęcia, stąd moja odezwa 🙂 zupełnie nie złośliwie, raczej w formie defensywy swoich racji.

Mniejsza z tym, no har feelings 🙂 ogólnie wlasnie te wszystkie różne zdania, perspektywy, opinie pozwoliły mi się utwierdzili, że w kontekście moich potrzeb szukam w dobra stronę. Każda dyskusja, a zwłaszcza taka gdzie strony maja swoje argumenty na odmienne zdania, jest bardzo pouczajaca i poszerzająca perspektywę, dlatego juz wczesniej za wszystkie wypowiedzi dziękowałem:)

Koniecznie zrób jakieś małe subiektywne podsumowanie.

Z innej bajki - ponieważ pamiętałem, że od dawna mówiłem, że tzw buty narciarskie to archaizm to udało mi się odszukać mój post sprzed 10 lat w tej materii. Widać, ze po 10 latach już przebija się to do nowatorów. Za kolejną dekadę może zaistnieje w mainstramie. 

 

Edytowane przez Wujot2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Wujot2 napisał:

Koniecznie zrób jakieś małe subiektywne podsumowanie.

Z innej bajki - ponieważ pamiętałem, że od dawna mówiłem, że tzw buty narciarskie to archaizm to udało mi się odszukać mój post sprzed 10 lat w tej materii. Widać, ze po 10 latach już przebija się to do nowatorów. Za kolejną dekadę może zaistnieje w mainstramie. 

 

Ta tak samo nowatorskie, zajebiste i odkrywcze jak auta elektryczne 🤣🤣🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

@lotkaman moim zdaniem najbardziej chyba sensowny to ten z Twojego linka. Dla mnie ma zasadnicza wadę - last. 101mm to kosmos dla mnie. Zbyt szeroki. Ale dla Ciebie być może będzie dobry. Z opisu wynika, że ma możliwości spore trasowe, po zblokowaniu nie ma luzów (a to wskazuje juz wadę innych rozwiązań), blokowanie i odblokowywanie w rękawiczkach - a to niewątpliwy plus. Kompatybilność ze zwykłymi nartami - oczywiście zaleta, wysokość skorupy, rzep, 4 klamry - także. Jeszcze jak dobrze zrozumiałem, to odblokowanie automatycznie popuszcza klamry i but jest gotowy do chodzenia, to też niewątpliwie zaleta. Niemniej jednak ze zdjęć wynika jego oczywiste przeznaczenie, nie jest to stricte trasowy but z możliwością chodzenia, ale but o dość dobrych parametrach trasowych jak na ten rodzaj butów. Wiesiek mocno podkreśla i wskazuje to jako zaletę niską wagę sprzętu. A ja, ze swojego doświadczenia trasowego zupełnie się z tym nie zgadzam. Waga sprzętu w narciarstwie trasowym jest rzeczą nieistotna, a nawet śmiem twierdzić, że wydatnie pomaga narciarzowi. Po okresie walki ze sprzętem i śniegiem, u narciarza przychodzi czas, że swojej energii nie marnuje już na takie pierdoły. Generalnie to potrzebuje jej do kontroli energii którą narty oddają. A tutaj masa przy generowaniu sił wydatnie pomaga, jest jedną z głównych składowych występujących w jeździe. Ostatnio jeżdżąc na szerokiej narcie, a sprawdziłem wagę w porównaniu do mojej (1400g vs 3200g - oczywiście narta jedna), nie czułem ich wagi wogóle. Dodając wagę butów ok 2,5kg/szt. to się już niby trochę robi na nogach, natomiast w jeździe nie ma to najmniejszego znaczenia o ile się na nartach jeździ i się im zbytnio nie przeszkadza. W takim zestawie to pewnie bym padł po 200 m - jakbym miał w nich chodzić. Ale w jeździe bardziej to pomaga niż szkodzi. Wagę jedynie czułem, jak trzeba było z łyżwy pociągnąć i pod bramkami się obrócić. W jeździe tylko to działa na korzyść narciarza. Ale napisz co wybrałeś, ja jestem ciekawy oraz w późniejszym czasie także Twoich opinii z użytkowania.

pozdro

Edytowane przez Marcos73
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Marcos73 napisał:

Cze

@lotkaman moim zdaniem najbardziej chyba sensowny to ten z Twojego linka. Dla mnie ma zasadnicza wadę - last. 101mm to kosmos dla mnie. Zbyt szeroki. Ale dla Ciebie być może będzie dobry. Z opisu wynika, że ma możliwości spore trasowe, po zblokowaniu nie ma luzów (a to wskazuje juz wadę innych rozwiązań), blokowanie i odblokowywanie w rękawiczkach - a to niewątpliwy plus. Kompatybilność ze zwykłymi nartami - oczywiście zaleta, wysokość skorupy, rzep, 4 klamry - także. Jeszcze jak dobrze zrozumiałem, to odblokowanie automatycznie popuszcza klamry i but jest gotowy do chodzenia, to też niewątpliwie zaleta. Niemniej jednak ze zdjęć wynika jego oczywiste przeznaczenie, nie jest to stricte trasowy but z możliwością chodzenia, ale but o dość dobrych parametrach trasowych jak na ten rodzaj butów. Wiesiek mocno podkreśla i wskazuje to jako zaletę niską wagę sprzętu. A ja, ze swojego doświadczenia trasowego zupełnie się z tym nie zgadzam. Waga sprzętu w narciarstwie trasowym jest rzeczą nieistotna, a nawet śmiem twierdzić, że wydatnie pomaga narciarzowi. Po okresie walki ze sprzętem i śniegiem, u narciarza przychodzi czas, że swojej energii nie marnuje już na takie pierdoły. Generalnie to potrzebuje jej do kontroli energii którą narty oddają. A tutaj masa przy generowaniu sił wydatnie pomaga, jest jedną z głównych składowych występujących w jeździe. Ostatnio jeżdżąc na szerokiej narcie, a sprawdziłem wagę w porównaniu do mojej (1400g vs 3200g - oczywiście narta jedna), nie czułem ich wagi wogóle. Dodając wagę butów ok 2,5kg/szt. to się już niby trochę robi na nogach, natomiast w jeździe nie ma to najmniejszego znaczenia o ile się na nartach jeździ i się im zbytnio nie przeszkadza. W takim zestawie to pewnie bym padł po 200 m - jakbym miał w nich chodzić. Ale w jeździe bardziej to pomaga niż szkodzi. Wagę jedynie czułem, jak trzeba było z łyżwy pociągnąć i pod bramkami się obrócić. W jeździe tylko to działa na korzyść narciarza. Ale napisz co wybrałeś, ja jestem ciekawy oraz w późniejszym czasie także Twoich opinii z użytkowania.

pozdro

Powiem szczerze, że 90% z tego co napisałeś to moje przemyślenia na temat tych butów i te same punkty w nich wychwyciłem. Jakbym miał wybierać na papierze to te na razie są moim faworytem, niemniej bez założenia na nogę to ja sobie mogę .. 🙂

szerokość 102 - dla mnie atut, 98mm jest dla mnie mega ciasne, jeżdżę w 100mm i też uważam że to jest na styk dla mnie - jednak swoje ważę i nie mam smukłej stopy. I tu z kolei ta waga samych butów w moim przypadku (110kg +/-2kg masy własnej ciała) nie ma znaczenia, czy to będzie 3kg w tą czy w tamta w kontekście siły docisku itd. natomiast w kontekście choćby wspomnianego jodłowania, już działa na plus.. zobaczymy, dziś mierzę te drugie dynafit i scarpy, bo są już w paczkomacie 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, lotkaman napisał:

Powiem szczerze, że 90% z tego co napisałeś to moje przemyślenia na temat tych butów i te same punkty w nich wychwyciłem. Jakbym miał wybierać na papierze to te na razie są moim faworytem, niemniej bez założenia na nogę to ja sobie mogę .. 🙂

szerokość 102 - dla mnie atut, 98mm jest dla mnie mega ciasne, jeżdżę w 100mm i też uważam że to jest na styk dla mnie - jednak swoje ważę i nie mam smukłej stopy. I tu z kolei ta waga samych butów w moim przypadku (110kg +/-2kg masy własnej ciała) nie ma znaczenia, czy to będzie 3kg w tą czy w tamta w kontekście siły docisku itd. natomiast w kontekście choćby wspomnianego jodłowania, już działa na plus.. zobaczymy, dziś mierzę te drugie dynafit i scarpy, bo są już w paczkomacie 🙂

Czyli ten but może być dla Ciebie dobry wielkościowo i objętościowo. Ciekawi mnie tylko rzekoma sztywność tego buta. W artykule recenzent wspominał, że jest dla niego dość sztywny, nawet w porównaniu z tym co używa na codzień, niemniej odczuwalna sztywność jednak niższa niż w typowym zjazdowym. No i gość to połowa Ciebie 😉. A narty do zestawu jakie masz? Chyba jakieś Atomy z serii X???? Buty mają GW - tak da się do Twoich wiązań bez problemu wpiąć - kolejny +.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
3 godziny temu, Marcos73 napisał:

Czyli ten but może być dla Ciebie dobry wielkościowo i objętościowo. Ciekawi mnie tylko rzekoma sztywność tego buta. W artykule recenzent wspominał, że jest dla niego dość sztywny, nawet w porównaniu z tym co używa na codzień, niemniej odczuwalna sztywność jednak niższa niż w typowym zjazdowym. No i gość to połowa Ciebie 😉. A narty do zestawu jakie masz? Chyba jakieś Atomy z serii X???? Buty mają GW - tak da się do Twoich wiązań bez problemu wpiąć - kolejny +.

pozdro

Tak, też się zastanawiam nad sztywnością, bo jednak swoje ważę. Ale dziś wsadziłem nogę w te dynafix hoji 130 (na razie tylko na klminute, wieczorem planuje dłuższą przymiarke) i po zapięciu wszystkiego wrażenie mialem ze świetnie trzymają, ale to tylko oierwsze odczucie. Biorąc pod uwagę że te trigard są wyższe i 4-ro klamrowe mam nadzieje, ze beda mocne 💪

Mierzyłem też te scarpy- wydaje się się również mogłyby być bardzo fajne, niestety dla mnie rozmiar zdecydowanie za mały, musialbym wziac mjn 1 wiekszy niż w innych zeby palce się wyprostowały, ale wtedy będę miał wg mnie za duży luz w skorupie.

Nartki dokladnie - atomic x9 wb - bardzo zadowolony jestem, to wideo body w moim przypadku super się sprawdza.

Edytowane przez lotkaman
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Marcos73 napisał:

a nawet śmiem twierdzić, że wydatnie pomaga narciarzowi. Po okresie walki ze sprzętem i śniegiem, u narciarza przychodzi czas, że swojej energii nie marnuje już na takie pierdoły. Generalnie to potrzebuje jej do kontroli energii którą narty oddają. A tutaj masa przy generowaniu sił wydatnie pomaga, jest jedną z głównych składowych występujących w jeździe.

Nie pomaga. gdyby pomagała to zawodnicy montowaliby w butach ołowiane lub wolframowe pręty a nie montują. Wystarczy przeprowadzić analizę fizyczną by to zrozumieć. Otóż przy jeździe na krawędzi środek ciężkości buta nie pokrywa się z linią jazdy. Ten dodatkowy moment siły musi być zrównoważony przez narciarza. A przy zmianie krawędzi w drugą stronę. Narciarz wobec tego "wachluje" butami względem toru jazdy. Czyli wykonuje pracę przy każdym manewrze. 

Ale podstawowy błąd jaki popełniasz jest w innym miejscu. Otóż roztaczasz tutaj jakąś wizję jazdy karwingowej (nawet nie sportowej). Wizji której ja widuję mało. Przez pierwsze dwie godziny jakaś część stoku jeździ po promieniu. Później zaczynają się muldy, zwiększa się ruch i jazdy na krawędzi jest mniej. A od 12:00 nie ma jej w ogóle. Mówię tutaj o moich obserwacjach w dobrych alpejskich ON. W sytuacji jazdy po muldach lżejszy zestaw daje prawdziwy fun bo można przyspieszyć rotację, łatwiej też wychodzi odciążenie dolne. 

Masz jakąś nie istniejącą wizję narciarstwa. Ja mam wprost wrażenie, ze nie zaliczyłeś mega ośrodków, nie patrzyłeś jak i co ludzie jeżdżą i zbudowałeś sobie psuedo sportowy obraz. Psuedo bo w narciarstwie sportowym widzę gigantyczne kąty prowadzące i na pewno waga buta tam przeszkadza. 

Wbrew temu co Ci się wydaje ładnych parę lat na stoku przejeździłem, mam nawet epizod funcarvingu gdzie wszystkie ewolucje z body na czele jakoś robiłem.  Teraz łaskawie się zgadzasz, że buty freeridowe jakoś tam się zachowują. A ja po prostu widziałem ludzi (np na Gran Zebru) którzy jeździli ekstremalne zjazdy takie, że normalny narciarz by się posrał ze strachu, na takim bucie i w dodatku na wiązaniach Plum. To były szybkość i jakość taka, że nie podejrzewam, że ją łatwo osiągniesz. 

Moje doświadczenia są dokładnie odwrotne od Twoich - dopasowany, wysoki but im lżejszy tym lepszy i nie do chodzenia ale do jazdy. Im trudniejsza tym lekki but więcej daje. F&L. 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Wujot2 napisał:

Nie pomaga. gdyby pomagała to zawodnicy montowaliby w butach ołowiane lub wolframowe pręty a nie montują. Wystarczy przeprowadzić analizę fizyczną by to zrozumieć. Otóż przy jeździe na krawędzi środek ciężkości buta nie pokrywa się z linią jazdy. Ten dodatkowy moment siły musi być zrównoważony przez narciarza. A przy zmianie krawędzi w drugą stronę. Narciarz wobec tego "wachluje" butami względem toru jazdy. Czyli wykonuje pracę przy każdym manewrze. 

Ale podstawowy błąd jaki popełniasz jest w innym miejscu. Otóż roztaczasz tutaj jakąś wizję jazdy karwingowej (nawet nie sportowej). Wizji której ja widuję mało. Przez pierwsze dwie godziny jakaś część stoku jeździ po promieniu. Później zaczynają się muldy, zwiększa się ruch i jazdy na krawędzi jest mniej. A od 12:00 nie ma jej w ogóle. Mówię tutaj o moich obserwacjach w dobrych alpejskich ON. W sytuacji jazdy po muldach lżejszy zestaw daje prawdziwy fun bo można przyspieszyć rotację, łatwiej też wychodzi odciążenie dolne. 

Masz jakąś nie istniejącą wizję narciarstwa. Ja mam wprost wrażenie, ze nie zaliczyłeś mega ośrodków, nie patrzyłeś jak i co ludzie jeżdżą i zbudowałeś sobie psuedo sportowy obraz. Psuedo bo w narciarstwie sportowym widzę gigantyczne kąty prowadzące i na pewno waga buta tam przeszkadza. 

Wbrew temu co Ci się wydaje ładnych parę lat na stoku przejeździłem, mam nawet epizod funcarvingu gdzie wszystkie ewolucje z body na czele jakoś robiłem.  Teraz łaskawie się zgadzasz, że buty freeridowe jakoś tam się zachowują. A ja po prostu widziałem ludzi (np na Gran Zebru) którzy jeździli ekstremalne zjazdy takie, że normalny narciarz by się posrał ze strachu, na takim bucie i w dodatku na wiązaniach Plum. To były szybkość i jakość taka, że nie podejrzewam, że ją łatwo osiągniesz. 

Moje doświadczenia są dokładnie odwrotne od Twoich - dopasowany, wysoki but im lżejszy tym lepszy i nie do chodzenia ale do jazdy. Im trudniejsza tym lekki but więcej daje. F&L. 

Jak zwykle masz rację.

pozdrawiam

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Wiesławie, bardzo Cię szanuje za wiedzę i napinkę ale nie próbuj budować na swoich doświadczeniach jakichś pomników.

Buty zjazdowe są do zjeżdżania a FR lub ST są częściowo - bardziej lub mniej do podchodzenia i... koniec.

Nie ma jeszcze butów barowych ale takie są praktycznie wszystkie amatorskie tylko trzeba umieć z nich korzystać, nie jest tak?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Wiesławie, bardzo Cię szanuje za wiedzę i napinkę ale nie próbuj budować na swoich doświadczeniach jakichś pomników.

Buty zjazdowe są do zjeżdżania a FR lub ST są częściowo - bardziej lub mniej do podchodzenia i... koniec.

Nie ma jeszcze butów barowych ale takie są praktycznie wszystkie amatorskie tylko trzeba umieć z nich korzystać, nie jest tak?

Pozdro

No i właśnie teraz mam pytanie do tej wypowiedzi - ale bez napinki, czepiania się itd. Powiedz mi proszę, na czym opierasz swoją tezę, że st czy fr nie nadają się do zjeżdżania? Skoro ewidentnie są wymyślone, zaprojektowane, testowane i produkowane do tego aby podchodzić i zjeżdżać. Ba, te wszystkie które omawialiśmy w zasadzie są robione z przewaga na zjeżdżanie a nie podchodzenie. 

Zastanawia mnie skąd ta zero/jedynkowa pewność bez cienia zwatpienia, że tylko zjazdowy but jest do zjazdow i koniec? Reszta to shit do wyrzucenia, albo tylko podchodzenia ? Z tego co zrozumiałem, nie miałeś nawet takich butow na nogach na stoku ?

Bo mam wrażenie, że to tak jakby bronić tezy że po torze wyscigowym to tylko autami torowymi bez homologacji można jeździć, no bo to przecież tor, a audi rs6 to rodzinne auto na drogę nie na tor...  albo że porsche to stworzone jest do jazdy ponad 200kmh, po mieście tym nie można jeździć bo to przecież sportowy samochód...nie nadaje się, będzie gasł? 😉

Dla mnie osobiście, taka opinia ortodoskyjna jest jednak mało wiarygodna i jednobiegunowa, bo w ogóle nie otwiera się na różne możliwości, tak jakby mieć klapki na oczach i trzymać się jednej jedynej prawdy, nie zważając na wszystko dookoła.

 

Juz poza powyzszym zagadnieniem, od siebie moge dodać że wczoraj spędziłem godzine w dynafix 130 hoji i jestem w szoku jak ten but jest sztywny i trzyma nogę. Oczywiście, wszystko wyjdzie dopiero na stoku niemniej twardość, sztywność i trzymanie stopy jest o niebo lepsze niż w moich starych atomicach hawx sprzed 10 czy 12 lat. Myślę że byłbym w stanie się zalozyc że pod tymi aspektami te buty naprawdę niewiele (jeśli w ogole) ustępują mocnym butom zjazdowym.. no ale póki co to zakład w ciemno, nie jeździłem na nich wiec trudno ferować wyroki.

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Wiesławie, bardzo Cię szanuje za wiedzę i napinkę ale nie próbuj budować na swoich doświadczeniach jakichś pomników.

Buty zjazdowe są do zjeżdżania a FR lub ST są częściowo - bardziej lub mniej do podchodzenia i... koniec.

Nie ma jeszcze butów barowych ale takie są praktycznie wszystkie amatorskie tylko trzeba umieć z nich korzystać, nie jest tak?

Pozdro

Ale przecież dokładnie napisałem, że różnica jest w materiale. Buty z wysokiej półki FR i ST są zrobione z bardzo drogiego i wytrzymałego plastiku (Grilamidu lub ciut gorszego, ale też wytrzymałego Pebaxu). Są cienkie. Przez to są zimniejsze i nie mogą być frezowane. W moich jest zgoła metalowy (magnezowo-aluminiowy) kołnierz. To po prostu bardzo zaawansowana, jak na but, konstrukcja.  A jest zaawansowana aby pogodzić wagę z wytrzymałością. Stało się to kosztem termiki. Ja na przykład nie mam z tym problemów, bywałem w tych butach w warunkach ekstremalnych, w których narciarz ośrodkowy nie bywa. Nie zmienia to postaci rzeczy, ze te buty są chłodniejsze od tradycyjnych. Tylko tyle. 

Pod każdym innym względem, w tym jakości jazdy, na głowę biją te klocki co nosisz. Mówię to z punktu widzenia zaawansowanego turysty narciarskiego na poziomie 4. 

O jeździe sportowej się nie wypowiadam bo autor wątku jest jak najbardziej daleki od tego.

Edytowane przez Wujot2
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lotkaman napisał:

No i właśnie teraz mam pytanie do tej wypowiedzi - ale bez napinki, czepiania się itd. Powiedz mi proszę, na czym opierasz swoją tezę, że st czy fr nie nadają się do zjeżdżania? Skoro ewidentnie są wymyślone, zaprojektowane, testowane i produkowane do tego aby podchodzić i zjeżdżać. Ba, te wszystkie które omawialiśmy w zasadzie są robione z przewaga na zjeżdżanie a nie podchodzenie. 

Z tego co zrozumiałem, nie miałeś nawet takich butow na nogach na stoku ?

Bo mam wrażenie, że to tak jakby bronić tezy że po torze wyscigowym to tylko autami torowymi bez homologacji można jeździć, no bo to przecież tor, a audi rs6 to rodzinne auto na drogę nie na tor...  albo że porsche to stworzone jest do jazdy ponad 200kmh, po mieście tym nie można jeździć bo to przecież sportowy samochód...nie nadaje się, będzie gasł? 😉

Dla mnie osobiście, taka opinia ortodoskyjna jest jednak mało wiarygodna i jednobiegunowa, bo w ogóle nie otwiera się na różne możliwości, tak jakby mieć klapki na oczach i trzymać się jednej jedynej prawdy, nie zważając na wszystko dookoła.

 

Juz poza powyzszym zagadnieniem, od siebie moge dodać że wczoraj spędziłem godzine w dynafix 130 hoji i jestem w szoku jak ten but jest sztywny i trzyma nogę. Oczywiście, wszystko wyjdzie dopiero na stoku niemniej twardość, sztywność i trzymanie stopy jest o niebo lepsze niż w moich starych atomicach hawx sprzed 10 czy 12 lat. Myślę że byłbym w stanie się zalozyc że pod tymi aspektami te buty naprawdę niewiele (jeśli w ogole) ustępują mocnym butom zjazdowym.. no ale póki co to zakład w ciemno, nie jeździłem na nich wiec trudno ferować wyroki.

Cześć

Jeżeli mamy pogadać poważnie to nie przeinaczaj moich wypowiedzi. Napisałem: Ze buty zjazdowe są do zjeżdżania a FR czy ST są częściowo do podchodzenia... i koniec.

A Ty to interpretujesz:

"Zastanawia mnie skąd ta zero/jedynkowa pewność bez cienia zwatpienia, że tylko zjazdowy but jest do zjazdow i koniec? Reszta to shit do wyrzucenia, albo tylko podchodzenia ?"

Pytam więc, gdzie w mojej wypowiedzi jest fragment mówiący o tym, że: "to shit do wyrzucenia albo tylko do podchodzenia".

Sugeruję zajrzeć do słownika bo słowa częściowo (użyte przez mnie) i tylko (użyte prze Ciebie) - to nie są synonimy.

To jest jakby kwestia pierwsza.

A druga jest równie prosta i logiczna. Przy współczesnym rozumieniu idei buta narciarskiego przeprojektowywanie go aby spełniał inne funkcje niż zjazdowe jest pewnego rodzaju kompromisem. Tracimy pewne właściwości przydatne w zjeżdżaniu i zastępujemy je właściwościami przydatnymi do chodzenia czy kroczenia. To są elementy z założenia nie do pogodzenia więc kompromis jest oczywisty i wystarczy to zaakceptować i cieszyć się z wyboru a nie udowadniać, że coś co jest kompromisem jest równie dobre jak coś co jest celowanym wyrobem.

To podobna sytuacja jak z nartami - no przecież to forum narciarskie 😉

Do jazdy po przygotowanych trasach najlepszą nartą jest narta sportowa - taka czy inna w sensie geometrii ale sportowa i koniec. Każda inna jest kompromisem pomiędzy najlepszą jaka jest a taką aby ludzie jeżdżący słabiej sobie z nią poradzili - jest po prostu mniej lub bardziej zepsuta. To ten sam problem.

Tak jak z nartami tak i z butami nie muszę w nich jeździć czy też ich zakładać bo przez wiele lat zajmowania się narciarstwem z pasji i zawodowo wiem jak wygląda i jakie cechy musi posiadać sprzęt.

To jest stwierdzenie faktów a nie ocena kogokolwiek czy jakieś zalecenia co Ty np. masz wybrać. Tutaj chyba jest niezrozumienia - w intencjach. Ja w żaden sposób nie oceniam Twoich zamierzeń czy wyborów tylko stwierdzam pewne fakty i tyle.

Wczoraj np byłem na nartach i wziąłem jakieś starem narty jakie akurat miałem na dodatek krzywe. Jeździło mi się bardzo fajnie ale nie oczekiwałem, że będą cięły jak komórkowy SL.

Dlatego też jedyne z czym się nie mogę zgodzić to stwierdzenie, że coś co jest kompromisem jest równie zajebiste jak produkt stworzony tylko i wyłącznie w danym celu - bez kompromisów, choć sam produkt może być zajebisty i spełniać Twoje oczekiwania w 100% czego Ci niniejszym serdecznie  życzę.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Wujot2 napisał:

Ale przecież dokładnie napisałem, że różnica jest w materiale. Buty z wysokiej półki FR i ST są zrobione z bardzo drogiego i wytrzymałego plastiku (Grilamidu lub ciut gorszego, ale też wytrzymałego Pebaxu). Są cienkie. Przez to są zimniejsze i nie mogą być frezowane. W moich jest zgoła metalowy (magnezowo-aluminiowy) kołnierz. To po prostu bardzo zaawansowana, jak na but, konstrukcja.  A jest zaawansowana aby pogodzić wagę z wytrzymałością. Stało się to kosztem termiki. Ja na przykład nie mam z tym problemów, bywałem w tych butach w warunkach ekstremalnych, w których narciarz ośrodkowy nie bywa. Nie zmienia to postaci rzeczy, ze te buty są chłodniejsze od tradycyjnych. Tylko tyle. 

Pod każdym innym względem, w tym jakości jazdy, na głowę biją te klocki co nosisz. Mówię to z punktu widzenia zaawansowanego turysty narciarskiego na poziomie 4. 

O jeździe sportowej się nie wypowiadam bo autor wątku jest jak najbardziej daleki od tego.

Cześć

Wiesławie to nie jest kwestia takiej czy innej sztywności tylko kątów i stałości geometrii. Gdyby było tak jak piszesz to buty tego typu zawojowały by świat sportu a jak wiemy tak nie jest. Buty do turystyki narciarskiej i buty do narciarstwa zjazdowego to dwa różne produkty.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz nie jechałeś ale wiesz. A ja jechałem. I to nawet historycznie. Bo miałem pierwsze, kultowe wtedy, freeridowe Factory BD a też pierwszy bezkompromisowy but ST - TLT5. Obydwa otworzyły nową epokę w swoich segmentach.  Wiem jaki postęp jeszcze zrobiono od tych bardzo już udanych konstrukcji.

Szukając analogi. Tak zwykła holenderska damka jak konstrukcja historyczna jest lepsza od obecnego ścieżkowca. Taka jest Twoja logika.

Edytowane przez Wujot2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...