Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Marcos73 napisał:

Mój przekaz był taki, że praca nóg jest najważniejsza w jeździe, bo samo pochylanie się do środka skrętu jest mało efektywne. Polepsza kąt zakrawędziowania, pozwala się nam przeciwstawić się siłom występującym w skręcie, ale samo pochylenie do środka skrętu nie jest gwarantem dobrego trzymania nart. Praca góra/dół czy też odciążenie dolne jest niczym innym jak pracą nóg.

 

W mojej opinii aby narty dobrze trzymały w skręcie, kąt zakrawędziowania jest niezbędny ale kluczem do perfekcyjnego trzymania krawędzi jest balans przód-tył czyli w miarę równomierne obciążenie krawędzi zależnie od sytuacji.

Tego obciążenia należy szukać cały czas i w każdym skręcie. Nie stoimy nad nartami w wyuczonej pozycji.

Na GS jest trochę łatwiej a narta SL zdecydowanie szybciej problemy z balansem pokazuje.

Jak mamy już odpowiednie czucie krawędzi ( bo do tego się ta zabawa sprowadza) możemy pogłębiać różne efekty dodając to do innych działań.

np. zacieśniając skręt robimy to nie tylko zwiększeniem zakrawędziowania ale także minimalnym przeniesieniem ciężaru na przód narty.

Zostając trochę z tyłu przy wyjściu ze skrętu dostajemy fajnego kopa i niezłą dynamikę.

 

Notoryczne jeżdżenie na tyłach jest na amatorskich stokach niemal regułą. Robi to znacząca większość.

Jeśli inicjujemy skręt z obciążeniem tyłu nart natychmiast dochodzi do uślizgu i złapanie w dalszej fazie skrętu krawędzi jest dość trudne.

 

Zdarza się także zawodnikom PŚ podczas zawodów ale tu geneza błędu jest raczej inna.

 

 

Edytowane przez jurek_h
  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, jurek_h napisał:

 

W mojej opinii aby narty dobrze trzymały w skręcie kąt zakrawędziowania jest niezbędny ale kluczem do perfekcyjnego trzymania krawędzi jest balans przód-tył czyli w miarę równomierne obciążenie krawędzi zależnie od sytuacji.

Tego obciążenia należy szukać cały czas i w każdym skręcie. Nie stoimy nad nartami w wyuczonej pozycji.

Na GS jest trochę łatwiej a narta SL zdecydowanie szybciej problemy z balansem pokazuje.

Jak mamy już odpowiednie czucie krawędzi ( bo do tego się ta zabawa sprowadza) możemy pogłębiać różne efekty dodając to do innych działań.

np. zacieśniając skręt robimy to nie tylko zwiększeniem zakrawędziowania ale także minimalnym przeniesieniem ciężaru na przód narty.

Zostając trochę z tyłu przy wyjściu ze skrętu dostajemy fajnego kopa i niezłą dynamikę.

 

Notoryczne jeżdżenie na tyłach jest na amatorskich stokach niemal regułą. Robi to znacząca większość.

Jeśli inicjujemy skręt z obciążeniem tyłu nart natychmiast dochodzi do uślizgu i złapanie w dalszej fazie skrętu krawędzi jest dość trudne.

 

Zdarza się także zawodnikom PŚ podczas zawodów ale tu geneza błędu jest raczej inna.

 

 

Tak, ale to już następny etap praca środka ciężkości nad nartami. Na początku trzeba zbudować bazę i systematycznie ją rozwijać. Wyeliminować choćby pernamentną jazdę w odchyleniu, o czym z resztą napisałeś. 
pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.07.2025 o 10:43, Marcos73 napisał:

Adaś, sorka za moje dyletanctwo natury teoretycznej, ale odnoszę wrażenie, że piszemy zupełnie o czym innym. Mój przekaz jest inny. Jadąc wzdłuż linii spadku stoku skręt możemy wywołać na kilka sposobów, a najpopularniejsze z nich to:

odciążenie i rotacja stóp

obalenie się do środka skrętu oraz

Wywołanie zakrawędziowanie poprzez pracę nóg

Inne znane i nie znane sposoby pomijam😀. Te 3 to chyba najbardziej popularne u osób, które są przekonane, że potrafią jeździć.

Mój przekaz był taki, że praca nóg jest najważniejsza w jeździe, bo samo pochylanie się do środka skrętu jest mało efektywne. Polepsza kąt zakrawędziowania, pozwala się nam przeciwstawić się siłom występującym w skręcie, ale samo pochylenie do środka skrętu nie jest gwarantem dobrego trzymania nart. Praca góra/dół czy też odciążenie dolne jest niczym innym jak pracą nóg.

Jeśli pozycja dostokowa, to stanie w poprzek stoku i łatwiej wówczas operować grupą używając takiego sformułowania, a pozycja dośrodkowa to całość co się wydarza podczas skrętu, to ok. Z tym, że pojęcie pozycja dośrodkowa dla mnie to sformułowanie zbyt ogólne.

pozdro

ps. Sztuką jest skręcanie poniżej teoretycznej prędkości do jazdy, co z resztą potrafisz i nie jest to klasyk, a pozycja dośrodkowa jest praktycznie zerowa, a jednak skręcasz.

 

Generalnie wiem o co Tobie chodzi. Rozumiem, że twój przekaz ma być prosty i zrozumiały i tak właśnie jest. Zmierzasz dokładnie w tym kierunku o który mi chodzi. Zakrawędziowanie to początek a wszystko co dzieje się dalej jest jedynie wynikiem tego w jakim stopniu to wykonamy, jaka będzie celowość. Samo pochylanie się jest odwróceniem kolejności działań i prowadzi do wielu błędów. Stopy to podstawa działania wszystko co dzieje się na nartach zaczynać powinno się od stóp i czy będzie to zakrawędziowanie czy rotacja nie ma to żadnego znaczenia. Nawet gdy jesteśmy już w pełnym skręcie pochylenie (pogłąbienie sylwetki dośrodkowej) nic nie da jeżeli nie będzie wynikiem zwiększenia zakrawędziowania. Tutaj Jurek pozwolił sobie fenomenalnie mnie uzupełnić o pracę przód tył (kierunek strzałkowy). To co jest sportowym ABC w pewnym zakresie powinno się pojawić u narciarza amatora zwłaszcza w kontekście "przód". Przejście na tyły jest trudnym zadaniem bo w tym pierwszym przypadku wystarczy W do przodu i w kierunku przyszłego skrętu natomiast w drugim cofając sylwetkę trzeba pamiętać o "schowaniu" nart pod siebie a jest to trudne zadanie. Ja też robię kupę błędów ale na szczęście są one szybko wychwytywane przez egzaminatorów i tu nawiążę do twojego wpisu dotyczącego prawidłowego wykonywania ewolucji poniżej prędkości optymalnej - zbyt kontrastowe N i zbyt mocna sylwetka dośrodkowa. Z tego też powodu wszystkie egzaminy z " jazdy obowiązkowej" robię na GS bo na SL od razu chwytam "krawedź" tam gdzie ma być ześlizg. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaufanie....zaufanie to w skręcie ciętym element w którym dajemy wiarę że siły które wytworzyliśmy nie pozwolą się nam przewrócić. Istotnym elementem w tym przypadku jest prawidłowa pionizacja korpusu w trakcie pogłębiania sylwetki dośrodkowej i w tym właśnie kontekście proponuję banalnie proste ćwiczenie:

https://www.facebook.com/reel/996410812325133

Oczywiście nie był bym sobą aby nie wskazał pewnego błędu....nie wiem czy prowadzący o tym wspomina dlatego też zamieszczę zdjęcie które ów błąd wskazuje - zaufajcie że jest tam krzesło na którym można klapnać i nie ma sensu krzywić się "od stoku"

215252751_Angulacjawiczenie.thumb.jpg.f00fc3c9d90d498f662a4a1fee95caae.jpg

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, AdrianW napisał:

Buty narciarskie obowiązkowe w tym ćwiczeniu?🙂

Adrian, spróbuj bez. Bo są 2 szkoły, "włóż kolana" i "zroluj stopy". Możesz wówczas zauważyć jaka jest różnica. Jeśli wszystko zaczniesz od stóp, lub zaczniesz wyżej - od kolan. Zauważ jedno - że stopy usilnie chcą stać na płasko na ziemi - bo to naturalna reakcja człowieka. O ile osoby bardzo dobrze jeżdżące o tym nie myślą, bo ich psychika już przyjęła, że tak ma być, robią to nieomal równocześnie (bo tak jest najszybciej), o tyle osoby uczące się mimowolnie się temu zjawisku opierają. W butach tego nie zobaczysz, a i ze względu że sa sztywne, kolana i tak pociągną całość. Ale - w SL taka jazda to rozjebane kolana, bo ciągną cały układ. Stopy się zapierają, bo szukają oparcia. Lepiej kolana popchnąć do środka skrętu niż ciągnąc kolanami stawiające opór stopy. Z czasem po automatyzacji ruchów - nie będzie to miało znaczenia, będzie się to działo równocześnie. Natomiast początkowo to pomaga, stawia się narty szybciej na krawędzi i lepiej. Może ktoś bardziej ogarnięty to potwierdzi lub obali. Ja tak to widzę.

pozdro

  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, AdrianW napisał:

Hm, tak na szybko spróbowałem i nie czuję żeby stopy chciały stać płasko. Raczej od razu się przechylają. Niewykluczone że coś źle robię🤔

Wtrącaj się z równowagi zakrawędziowaniem stóp. Rozłóź ćwiczenie na czynniki pierwsze. Poczuj jak się przewracasz i przysiad z zgięciem kolan. Najpierw stopy!!!.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...