Skocz do zawartości

Czarna Góra


Administrator

Rekomendowane odpowiedzi

A wiec czas na mały raport.

Auto wypluło 460km w obie strony, Sports Tracker na nartach przez 3 godz przejechane 16km. Ale po kolei.

Wyjazd z miasta w krainie ziemniaka o czasie, wszystko szło elegancko do momentu wjazdu na DK8 za Wrocławiem. Aut sporo, ale do ilości doszła nowa zmienna - kierowcy jadą poniżej limitu prędkości. Bo się boja nowych mandatów. W ten piękny sposób zamiast jechać 80km/ godz poza zabudowanym (co na DK8 jest normalna prędkością), to jechaliśmy…60km/godz. I gitara, nikt nie dostał mandatu, ani nikomu nie błysnął fotoradar. Tylko ze jadąc w takiej karawanie czas uciekał. Wiec szybka decyzja o odbiciu w prawo i uderzyliśmy przez Dzierzoniow. Tam już Ok, droga pusta. Po drodze do Kłodzka miałem okazje zrobić kontrę kierownica na ośnieżonej drodze (to pierwsza kontra, druga z powrotem na DK25 na drodze powrotnej do domu, nasze 4x4 zwierze na śniegu chciało jechać w innym kierunku niż ja chciałem). 
 

Na drodze przed Czarna Gora (od strony Białej Wody) czary i dziwy. Droga początkowo czarna, nabrała białego koloru. Na serpentynach ośki zatrzymały się i…zakładały łańcuchy na koła. Zwierze 4x4 tylko kilka razy zamrugało do mnie kontrolka ESP, ze coś się dzieje złego z przyczepnością.

Po dotarciu na CG rozpoczęło się poszukiwanie parkingu. Parkingi o zgrozo pełne, po 4 rundach znalazlem wolne miejsce. Dawno nie widziałem tyle aut na CG.

Szybkie przebieranie się, po bilety do kas i ogień na stok.

Zaczelismy od Efki. Kolejka na Ok 10-15min czekania. Warun: piach. Nawet nie kasza, ale piach. W dobrych miejscach z 10cm grubości. Pod piachem bardzo twardy podkład. Jak tylko nasypia armatki białego (pracowało cały czas pare sztuk) i ratraki zrobią swoje, to będzie pięknie. W kilku miejscach mniejsze albo większe odsypy i pare oblodzen. Ludzi na stoku w sam raz, prędkość Efki nie pozwala na akumulację homo sapiens.

Potem test trasy B oraz trasy A.

Na B początek z muldami i piachem oraz lodem. Następnie jakieś 200m fajnego, twardego i równego odcinka. Dalej muldy, piach i oblodzenia. Na tej ściance przed końcem orczyka co chwile coś się działo, gleb widziałem dzisiaj z 20. Wszystko na małej prędkości, wiec raczej bez konsekwencji. Do samego końca muldy, piach i miejscowe oblodzenia.

Trasa A wyglądała już korzystniej. Pierwsze 400-500m pod ostrzałem armatek. Tutaj mniej muld i piachu jak na B, oblodzenia jakby mniejsze. Po drodze, po prawej stronie kilka minerałów i pare kepek trawska. Dalej to już miód dla GS: ostatnie 200m zbocza plus wypłaszczenie do pierwszego przełamania: równo i twardo. Na twardym narty trzymały kierunek jazdy idealnie, jednak manualny serwis @widzewiak_z_gorrobi robotę. Następnie do samego dołu piach, muldy i oblodzenia.

Nie ma co narzekać na warun, bo jeszcze wczoraj wszystko płynęło na CG, tydzień mocnego ocieplenia i deszczu zrobił swoje. Wczoraj wieczorem, cała noc aż do dziś rana Snow Crew stawała na głowie, żeby doprowadzić stoki po kataklizmie do stanu jako takiego.

Jest zacna perspektywa na najbliższe dni; będzie mroźno, armatki z pewnością będą pracować (przy okazji zbiornik na wodę jest pełen). Daje to z twardym podkładem fajny warun. 

Dzis z nielicznymi wyjątkami nie był to dobry czas dla GS, z 65mm pod butem narty na piachu zachowywały się nieprzewidywalnie. Na sam koniec zaliczyłem glebę przy zjedzie z A na pole narciarskie, pracująca armatka- śnieg w oczy- wjazd w piach i gleba xD.

Na stoku widziałem/słyszałem samych rodaków, frekwencja wysoka ale nie extremalnie wysoka.

Wracając przez Stronie Śląskie (cała masa zaparkowanych samochodów z boxami na dachu z całej Polski) wbiliśmy na chwile zobaczyć stok narciarski w Ladku Zdroju. Wyglada obiecująco, myśle ze tam wpadniemy. 

 

836505C3-1B68-4C7B-9A2C-0BAEB1EC3DC6.jpeg

D33919CF-3275-4D5D-B89B-15E08079BCE3.jpeg

92C6DEEB-598A-485E-8C44-A5B85214BB75.jpeg

BAEA346D-069B-4C91-922F-ED8F36006EC9.jpeg

F7FF9A25-6352-469C-92FE-D29C7AF5673B.jpeg

C2539A4C-9B6A-4CCE-B824-57EDC5F98B54.jpeg

1DC7B8CA-0273-4D7B-8038-F81E9BB84E3C.jpeg

A6330047-CFDD-4628-BEEC-BA0C90A5236E.jpeg

07EEEC73-F27C-45E4-9478-38485AA8DDDE.jpeg

69EDFBFC-500F-4AE6-9305-2D94E748243B.jpeg

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@grimson

Przejechałeś 460km, żeby wpaść na narty na 3h i to jeszcze od 13.00???

Do tego dramatyczne warunki i tłum ludzi???

Jak dla mnie szok. Dla czegoś takiego nawet by mi się nie chciało butów zakładać. Wolałbym pójść na spacer.

 

Załatw sobie wreszcie ten urlop, czy inne L4 i wpadnij od poniedziałku.

W grudniu jak byłem 5 dni to jazda non-stop po sztruksie przy zerowej kolejce.

W przyszłym tygodniu jest szansa, że będzie podobnie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Spiochu napisał:

@grimson

Przejechałeś 460km, żeby wpaść na narty na 3h i to jeszcze od 13.00???

Do tego dramatyczne warunki i tłum ludzi???

Jak dla mnie szok. Dla czegoś takiego nawet by mi się nie chciało butów zakładać. Wolałbym pójść na spacer.

 

Załatw sobie wreszcie ten urlop, czy inne L4 i wpadnij od poniedziałku.

W grudniu jak byłem 5 dni to jazda non-stop po sztruksie przy zerowej kolejce.

W przyszłym tygodniu jest szansa, że będzie podobnie.

 

Cześć

Czasami to Cię Piotrze po prostu uwielbiam za celność i realizm.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Spiochu napisał:

@grimson

Przejechałeś 460km, żeby wpaść na narty na 3h i to jeszcze od 13.00???

Do tego dramatyczne warunki i tłum ludzi???

Jak dla mnie szok. Dla czegoś takiego nawet by mi się nie chciało butów zakładać. Wolałbym pójść na spacer.

 

Załatw sobie wreszcie ten urlop, czy inne L4 i wpadnij od poniedziałku.

W grudniu jak byłem 5 dni to jazda non-stop po sztruksie przy zerowej kolejce.

W przyszłym tygodniu jest szansa, że będzie podobnie.

 

Większość moich wyjazdów na narty to 1-dniówki. No cóż, bliżej gor się nie przeprowadzę. Przynajmniej do morza nie mam aż tak daleko.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, grimson napisał:

A wiec czas na mały raport.

Auto wypluło 460km w obie strony, Sports Tracker na nartach przez 3 godz przejechane 16km. Ale po kolei.

Wyjazd z miasta w krainie ziemniaka o czasie, wszystko szło elegancko do momentu wjazdu na DK8 za Wrocławiem. Aut sporo, ale do ilości doszła nowa zmienna - kierowcy jadą poniżej limitu prędkości. Bo się boja nowych mandatów. W ten piękny sposób zamiast jechać 80km/ godz poza zabudowanym (co na DK8 jest normalna prędkością), to jechaliśmy…60km/godz. I gitara, nikt nie dostał mandatu, ani nikomu nie błysnął fotoradar. Tylko ze jadąc w takiej karawanie czas uciekał. Wiec szybka decyzja o odbiciu w prawo i uderzyliśmy przez Dzierzoniow. Tam już Ok, droga pusta. Po drodze do Kłodzka miałem okazje zrobić kontrę kierownica na ośnieżonej drodze (to pierwsza kontra, druga z powrotem na DK25 na drodze powrotnej do domu, nasze 4x4 zwierze na śniegu chciało jechać w innym kierunku niż ja chciałem). 
 

Na drodze przed Czarna Gora (od strony Białej Wody) czary i dziwy. Droga początkowo czarna, nabrała białego koloru. Na serpentynach ośki zatrzymały się i…zakładały łańcuchy na koła. Zwierze 4x4 tylko kilka razy zamrugało do mnie kontrolka ESP, ze coś się dzieje złego z przyczepnością.

Po dotarciu na CG rozpoczęło się poszukiwanie parkingu. Parkingi o zgrozo pełne, po 4 rundach znalazlem wolne miejsce. Dawno nie widziałem tyle aut na CG.

Szybkie przebieranie się, po bilety do kas i ogień na stok.

Zaczelismy od Efki. Kolejka na Ok 10-15min czekania. Warun: piach. Nawet nie kasza, ale piach. W dobrych miejscach z 10cm grubości. Pod piachem bardzo twardy podkład. Jak tylko nasypia armatki białego (pracowało cały czas pare sztuk) i ratraki zrobią swoje, to będzie pięknie. W kilku miejscach mniejsze albo większe odsypy i pare oblodzen. Ludzi na stoku w sam raz, prędkość Efki nie pozwala na akumulację homo sapiens.

Potem test trasy B oraz trasy A.

Na B początek z muldami i piachem oraz lodem. Następnie jakieś 200m fajnego, twardego i równego odcinka. Dalej muldy, piach i oblodzenia. Na tej ściance przed końcem orczyka co chwile coś się działo, gleb widziałem dzisiaj z 20. Wszystko na małej prędkości, wiec raczej bez konsekwencji. Do samego końca muldy, piach i miejscowe oblodzenia.

Trasa A wyglądała już korzystniej. Pierwsze 400-500m pod ostrzałem armatek. Tutaj mniej muld i piachu jak na B, oblodzenia jakby mniejsze. Po drodze, po prawej stronie kilka minerałów i pare kepek trawska. Dalej to już miód dla GS: ostatnie 200m zbocza plus wypłaszczenie do pierwszego przełamania: równo i twardo. Na twardym narty trzymały kierunek jazdy idealnie, jednak manualny serwis @widzewiak_z_gorrobi robotę. Następnie do samego dołu piach, muldy i oblodzenia.

Nie ma co narzekać na warun, bo jeszcze wczoraj wszystko płynęło na CG, tydzień mocnego ocieplenia i deszczu zrobił swoje. Wczoraj wieczorem, cała noc aż do dziś rana Snow Crew stawała na głowie, żeby doprowadzić stoki po kataklizmie do stanu jako takiego.

Jest zacna perspektywa na najbliższe dni; będzie mroźno, armatki z pewnością będą pracować (przy okazji zbiornik na wodę jest pełen). Daje to z twardym podkładem fajny warun. 

Dzis z nielicznymi wyjątkami nie był to dobry czas dla GS, z 65mm pod butem narty na piachu zachowywały się nieprzewidywalnie. Na sam koniec zaliczyłem glebę przy zjedzie z A na pole narciarskie, pracująca armatka- śnieg w oczy- wjazd w piach i gleba xD.

Na stoku widziałem/słyszałem samych rodaków, frekwencja wysoka ale nie extremalnie wysoka.

Wracając przez Stronie Śląskie (cała masa zaparkowanych samochodów z boxami na dachu z całej Polski) wbiliśmy na chwile zobaczyć stok narciarski w Ladku Zdroju. Wyglada obiecująco, myśle ze tam wpadniemy. 

 

836505C3-1B68-4C7B-9A2C-0BAEB1EC3DC6.jpeg

D33919CF-3275-4D5D-B89B-15E08079BCE3.jpeg

92C6DEEB-598A-485E-8C44-A5B85214BB75.jpeg

BAEA346D-069B-4C91-922F-ED8F36006EC9.jpeg

F7FF9A25-6352-469C-92FE-D29C7AF5673B.jpeg

C2539A4C-9B6A-4CCE-B824-57EDC5F98B54.jpeg

1DC7B8CA-0273-4D7B-8038-F81E9BB84E3C.jpeg

A6330047-CFDD-4628-BEEC-BA0C90A5236E.jpeg

07EEEC73-F27C-45E4-9478-38485AA8DDDE.jpeg

69EDFBFC-500F-4AE6-9305-2D94E748243B.jpeg

Fajna relacja. U mnie tez na podjazd pod Pohode zakładali łańcuchy. Ja kiedyś podjechałem Fabia w końcu tyłem, tym razem Passat dał radę. Kilka razy esp się załączył, ale nie kontrowalem. Tylko ta osłona nieszczęsna i postój we Vrchlabi. Trasa Wrocław Vrchlabi przez Lubawkę jak marzenie. Choć kilka kolumn wyprzedziłem, ale dawało się hurtowo. Co do warunków po odwilży, to w Szpindlu tez lodowo. Najlepsza trasa czerwona na Svaty Peter, ale tu kolejka do kolejki, na Hromovce mniej równo, bardziej lodowo, więcej odsypow, ale na bieżąco. Na czerwonej przy Hromovce zamkniętej bardziej miękko, choć tez obszary wywiane, twarde. Na czarnej śniegi rozne, szreń, miękkie odsypy nawiane, zastrugi, do wyboru, do koloru, tez zamknieta. Dziś Stoh.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, grimson napisał:

A wiec czas na mały raport.

Auto wypluło 460km w obie strony, Sports Tracker na nartach przez 3 godz przejechane 16km. .......

........ Wiec szybka decyzja o odbiciu w prawo i uderzyliśmy przez Dzierzoniow. Tam już Ok, droga pusta. Po drodze do Kłodzka miałem okazje zrobić kontrę kierownica na ośnieżonej drodze (to pierwsza kontra, druga z powrotem na DK25 na drodze powrotnej do domu, nasze 4x4 zwierze na śniegu chciało jechać w innym kierunku niż ja chciałem). 

Wracając przez Stronie Śląskie (cała masa zaparkowanych samochodów z boxami na dachu z całej Polski) wbiliśmy na chwile zobaczyć stok narciarski w Ladku Zdroju. Wyglada obiecująco, myśle ze tam wpadniemy. 

Rzeczywiście, determinacja godna pozazdroszczenia...

Zastanawia mnie Twój "objazd" przez Dzierżoniów - musiałeś dodać sporo kilometrów i to po górach...Chyba jednak lepiej 60 km/h po ósemce.

Tak na mojego czuja jechałeś przez przełęcz Woliborską (tuż za Dzierżoniowem - tam też wczoraj wykonałem pierwszą od wielu lat "kontrę") i po drugiej stronie przełęczy znalazłeś się w miejscowości Wolibórz....

Tam "kręci" króciutki" talerzyk - 600m - tylko trochę gorszy od Lądka (chociaż wczoraj warunki "stokowe" miał lepsze) - gdzie wczoraj mój Tracker  pokazał 10 km w ciagu dwóch godzin za 38 pln....

Wybór należy do narciarza...

Pzdr.

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kaka61 napisał:

Rzeczywiście, determinacja godna pozazdroszczenia...

Zastanawia mnie Twój "objazd" przez Dzierżoniów - musiałeś dodać sporo kilometrów i to po górach...Chyba jednak lepiej 60 km/h po ósemce.

Tak na mojego czuja jechałeś przez przełęcz Woliborską (tuż za Dzierżoniowem - tam też wczoraj wykonałem pierwszą od wielu lat "kontrę") i po drugiej stronie przełęczy znalazłeś się w miejscowości Wolibórz....

Tam "kręci" króciutki" talerzyk - 600m - tylko trochę gorszy od Lądka (chociaż wczoraj warunki "stokowe" miał lepsze) - gdzie wczoraj mój Tracker  pokazał 10 km w ciagu dwóch godzin za 38 pln....

Wybór należy do narciarza...

Pzdr.

Wolę nadrobić kilometrów ale jechać normalnie, niż wlec się 60km/godz w sznurze aut. Tym bardziej, że Google Maps pokazywało spore natężenie ruchu aż do samego Kłodzka na DK8.

Tak, jechałem właśnie przez przełęcz Woliborską. Tam był Odcinek Specjalny, na początku czarna droga, przeszła dynamicznie w białą. Skutkowało to tym, że trzeba było mocno uważać za kierownicą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, grimson napisał:

Wolę nadrobić kilometrów ale jechać normalnie, niż wlec się 60km/godz w sznurze aut. Tym bardziej, że Google Maps pokazywało spore natężenie ruchu aż do samego Kłodzka na DK8.

Tak, jechałem właśnie przez przełęcz Woliborską. Tam był Odcinek Specjalny, na początku czarna droga, przeszła dynamicznie w białą. Skutkowało to tym, że trzeba było mocno uważać za kierownicą.

A.. to dlatego wdziałem długi sznur aut z krajowymi blachami jadący zygzakiem tą drogą (google maps)

Rzeczywiście - jazda po dłuższej,  oblodzonej i zaśnieżonej drodze (tajemnicze góry sowie) z prędkością 20-30 km/h, z duszą na ramieniu, jest lepszą alternatywą dla krótszej, czarnej i jadącej 60km/h ósemki ...  

Ale ja to starej daty jestem i nie mam 4x4...ani fabi czy beemki🙃 

  • Thanks 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kaka61 napisał:

A.. to dlatego wdziałem długi sznur aut z krajowymi blachami jadący zygzakiem tą drogą (google maps)

Rzeczywiście - jazda po dłuższej,  oblodzonej i zaśnieżonej drodze (tajemnicze góry sowie) z prędkością 20-30 km/h, z duszą na ramieniu, jest lepszą alternatywą dla krótszej, czarnej i jadącej 60km/h ósemki ...  

Ale ja to starej daty jestem i nie mam 4x4...ani fabi czy beemki🙃 

Skąd wiesz ile jechałem po OS?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, kaka61 napisał:

A.. to dlatego wdziałem długi sznur aut z krajowymi blachami jadący zygzakiem tą drogą (google maps)

Rzeczywiście - jazda po dłuższej,  oblodzonej i zaśnieżonej drodze (tajemnicze góry sowie) z prędkością 20-30 km/h, z duszą na ramieniu, jest lepszą alternatywą dla krótszej, czarnej i jadącej 60km/h ósemki ...  

Ale ja to starej daty jestem i nie mam 4x4...ani fabi czy beemki🙃 

Kolega słuchał po drodze radia z Torunia i stwierdził, że w ramach pokuty musi objechać serpentyny.

Patrząc zresztą na jego relacje wyjazdowe, to chyba lubi się umartwiać.

9 godzin temu, kaka61 napisał:

Tam "kręci" króciutki" talerzyk - 600m - tylko trochę gorszy od Lądka (chociaż wczoraj warunki "stokowe" miał lepsze) - gdzie wczoraj mój Tracker  pokazał 10 km w ciagu dwóch godzin za 38 pln....

Wybór należy do narciarza...

 

Za blisko, za tanio i bez kolejek. Relacja nie będzie tak spektakularna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Spiochu napisał:

Kolega słuchał po drodze radia z Torunia i stwierdził, że w ramach pokuty musi objechać serpentyny.

Patrząc zresztą na jego relacje wyjazdowe, to chyba lubi się umartwiać.

Za blisko, za tanio i bez kolejek. Relacja nie będzie tak spektakularna...

Zazdrościsz ze mam złota kartę VIP radia z Torunia? Nie każdy na nią zasługuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłam wczoraj od 12.00 😄 koleją Efka i Luxtorpeda.

Jestem tak spragniona jazdy na nartach, że złego słowa nie powiem. Mało ludzi, miejsce na parkingu sie znalazło,  kolejki do wyciągów kilka minut, warunki śniegowe bardzo dobre.  Lekkie usypy na bardziej stromych odcinkach na trasie B, trochę lodu wyłaziło. Snieg sypki, stawiam, że sztuczny. Nie śledzę pogody. Wkolo raczej zielono.

Było cudownie. 

20220109_130239.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie dzisiejszego szusowania na CG:

- Sports Tracker wypluł 3 godz 57 min, w totalu 59,9km. V średnia 15,2 km/godz.

Daleko mi do jednego typa, co na CG przez 6 godz 34 min śmigania zrobił 156km w totalu, ale co się odwlecze, to nie uciecze xD

Na parkingu pojawiłem się tuż przed 17, było jeszcze widno, temp +2stC. Parking zapełniony w max 20%, z czego większość to tymczasowi mieszkańcy Czarnej Perły. Szybkie przebieranie w ciuchy narciarskie, zakup karnetu, rozgrzewka [jedyny robiłem takie manewry] i ogień na Efkę. Jeden pilotażowy zjazd po twardym i równym podłożu, i od razu cisnę na Luxtorpedę. Tutaj szybkie porównanie vs ostatni mój pobyt na 3 Króli z 06.01.2022: nie ma przetarć, dojazd z Efki na Luxtorpedę już po całej szerokości. No i nie ma tłumów xD

Dzisiaj zacny warun trzymał przez cały wieczór. Brak muld na samym dole. 3/4 trasy aż do górnego orczyka to mieszanina betonu, lodu i minimalnych odsypów, zdecydowanie twardo pod nartą. Od orczyka do samego dołu było bardziej miękko, minimalne odsypy.

Kolejek do Luxtorpedy brak, jeździło się na bieżąco. 

Zaliczyłem kilka przejazdów wyłączoną o tej porze A Fis. Tutaj miłe zaskoczenie: na samym początku brak muld, co z reguły jest tam standardem przed ratrakowaniem. Aż do samego dołu raczej równo i co najważniejsze - twardo.

CG ma obecnie na A i B Fis fajny, twardy podkład. Zapowiadane mrozy tylko poprawią warunki.

Z negatywów: jest nadal na B-Fis kilka miejsc z pojedyńczymi minerałami, parę kamieni czai się na narciarzy zaraz na wyjściu z Lixtorpedy [środkowe miejsca są narażone na uszkodzenia ślizgów, trzeba uważać]. W połowie długości też jedno miejsce z minerałami.

Pomijając w/w, to wyjazd udany. Było szybkie nartowanie, GS idzie jak dzika świnia w kartofle w takich warunkach. Pod koniec jazd był efekt NOGI BOLO, więc prędkości przelotowe zostały zredukowane.

Już od 18.01. wbijam na CG z familią w ramach ferii zimowych rejonu słynącego z uprawy ziemniaka. W planie śmiganie po wszystkim, co jest otwarte.

Wrzucam dwie fotki: pierwsza to foto z B Fis, tuż przed godz 21. Druga to początek trasy A-Fis -> jak widać, brak muld i odsypów na samym początku.

 

 

 

1aaaaa.jpeg

ddss.jpeg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...