Skocz do zawartości

Ku przestrodze


Chrońmy Rysie

Rekomendowane odpowiedzi

56 minut temu, mig napisał:

Ustaliliście już kto ma wiekszego i bardziej zimowego? 😉 Mimo wszystko radzę pojeździć po śniegu, po lodzie, z góry i pod gore szczególnie tam, gdzie nie da się przejechać w ten sposob 50k rocznie... to pomaga w maniu własnej opini a nie tej z katalogu.

Pozdrawiam z Cienkowa. W Beskidach mroznie i slonecznie, czego I Wam życzę. 

Ja mam dużego, ale kiepsko działa. Małe ciśnienie daje i ma lewicowe odchylenie, a to poważny feler. 😀

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Chertan napisał:

Ponieważ jak pisałeś przejął funkcje umysłowe, to strach się bać co będzie przy tym lewicowym odchyleniu. 

Odczuwam z tego powodu straszny dyskomfort. Gospodarczo ciągnie mnie mocno w prawo do Mentzena. Ale jak sobie pomyślę, że dostaję w pakiecie Brauna (to jeszcze zniosę) oraz Kaję Godek (tego nie) to bardziej mnie odchyla na lewo. Na przykład taką Basię Nowacką bym ukochał (dziś odwołała naszą ulubioną małopolską kurator Nowak) ale znów w pakiecie dostaję taką Żukowską, że aż mi nawet ochota na sikanie przechodzi, nie mówiąc już o innych przyjemnościach. 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Jak ktoś jeździ 50k na zimówkach i oczekuje, że będzie jak nowa to jest absolutnym kretynem. To są opony ZIMOWE i jeżeli jeździ się na nich w warunkach zimowych są dość trwałe. A jak się na nich jeździ po bardziej suchym lub bardziej mokrym asfalcie to degradacja jest bardzo szybka i to jest chyba oczywiste. Takie są fakty - ty możesz sobie czytać co chcesz.

W każdym razie opona wykazywała znakomitą - wprost nieogarnialną hamowalność na śniegu, świetną kierunkowość. Oprócz opon skandynawskich - pisał o ich wartości Piotr Śpiochu - najlepsze opony na warunki zimowe jakie miałem.

Pozdro

Hamowania nikt nie neguje. Choć na śniegu tak dużo znowu się nie hamuje, jazda raczej płynna. Testy tez to potwierdzają. Gorzej z innymi parametrami na śniegu do Michelina trochę daleko

https://www.tyrereviews.com/Article/2023-Tyre-Reviews-Winter-Tyre-Test.htm

Scieralnosc tez przeciętna w porównaniu do innych. Obstaje przy swoich świetna opona na mokre i na słabe takie wrocławskie zimy. Tyle, ze ja z tych 50k tak 20k przejechalem po górach wiec nie dla mnie a dla Mitka do pracy jak już przesiądzie się z roweru.

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Lexi napisał:

Nową opone masz przez kilka metrów jazdy, potem masz coraz starszą i wtedy te tabelki można sobie w buty wsadzić.

To marketingowy bełkot sprzedawców przeznaczony dla onanizujących się nimi młodocianych kierowców.

Nie no jest coś takiego jak tyre wear kolejna tabelka w której wspomniany blizzak nie bryluje, wiec blizzak startując z nie najlepszej pozycji powiedzmy ze sredniej polki jesli chodzi o wyniki na śniegu nie premium jak choćby michelin, potem przez szybsze zużycie tym bardziej pikuje, coraz bardziej oddalając się od premium, a nawet sredniej polki, co potwierdzam swoim przykładem. Moje 50 tys w trzecim sezonie to jest to czego można oczekiwać, trzy sezony po 20 tys. Ciężko oczekiwać mniej. Blizzak stał się zakładnikiem testów i etykiet, wpisał sobie A za hamowanie na mokrym, wygrał kilka konkurencji na mokrym i tak stał się pełnoprawna zimowa opona. Dla mńie żart. Użytkownicy którzy ciut więcej jeżdżą jak i testy pokazują ze długofalowo to kanał. A ze ktoś nie jeździł na lepszych pewno zmieniajac ze starych na nowe i wow tego nawet nie skomentuje.

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, star napisał:

Nie no jest coś takiego jak tyre wear kolejna tabelka w której wspomniany blizzak nie bryluje, wiec blizzak startując z nie najlepszej pozycji powiedzmy ze sredniej polki jesli chodzi o wyniki na śniegu nie premium jak choćby michelin, potem przez szybsze zużycie tym bardziej pikuje, coraz bardziej oddalając się od premium, a nawet sredniej polki, co potwierdzam swoim przykładem. Moje 50 tys w trzecim sezonie to jest to czego można oczekiwać, trzy sezony po 20 tys. Ciężko oczekiwać mniej. Blizzak stał się zakładnikiem testów i etykiet, wpisał sobie A za hamowanie na mokrym, wygrał kilka konkurencji na mokrym i tak stał się pełnoprawna zimowa opona. Dla mńie żart. Użytkownicy którzy ciut więcej jeżdżą jak i testy pokazują ze długofalowo to kanał. A ze ktoś nie jeździł na lepszych pewno zmieniajac ze starych na nowe i wow tego nawet nie skomentuje.

W dawnych czasach, w których zaczynałem zabawę w motoryzację Bridgestony uchodziły za takie przeciętne, marketowe opony. Podobnie było choćby z Vredesteinem. Późniejsze lata agresywnego marketingu i lansowania klasy premium (cokolwiek by ten zwrot nie oznaczał) doprowadziły do (być może sztucznej) poprawy ich pozycjonowania. Obiektywnie jednak oceniając widać poprawę jakościową oraz niewątpliwą klasę tych opon. One zachowują się mniej więcej na poziomie Continentali, mają też podobną charakterystykę. Są to w założeniu uniwersalne opony na europejskie drogi, które będę lepiej jeździć po autostradach aniżeli na górskich ośnieżonych drogach. I co najwyżej na wodzie a nie na śniegu czy lodzie. W tym kontekście spełniają idealnie założenia konstrukcyjne i marketingowe. My mieszkamy w trudnych, górskich regionach, stąd inne oczekiwania.
U mnie jazda jest bardziej autostradowa - jeżdżę dużo po Polsce ekspresówkami, a w polskie góry się nie zapuszczam, choć mieszkam w Bielsku. U Ciebie pewnie gorzej, skoro jeździsz gdzieś po Sudetach. Jeśli tak, to sądzę że powinieneś szukać czegoś w obrębie marek: Fulda, Gislaved, Nokian. Gislaved jest skrajnie dobry w trudnych warunkach, na śniegu i lodzie, natomiast na autostradzie sorry, nie da się na nich jechać. Każdy kij ma dwa końce. Mnie Bridgestone pasuje, to znaczy nie jest wybitny, natomiast bardzo dobry w swym zrównoważeniu cech i braku ewidentnych słabości. 

Edytowane przez tomkly
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomkly napisał:

W dawnych czasach, w których zaczynałem zabawę w motoryzację Bridgestony uchodziły za takie przeciętne, marketowe opony. Podobnie było choćby z Vredesteinem. Późniejsze lata agresywnego marketingu i lansowania klasy premium (cokolwiek by ten zwrot nie oznaczał) doprowadziły do (być może sztucznej) poprawy ich pozycjonowania. Obiektywnie jednak oceniając widać poprawę jakościową oraz niewątpliwą klasę tych opon. One zachowują się mniej więcej na poziomie Continentali, mają też podobną charakterystykę. Są to w założeniu uniwersalne opony na europejskie drogi, które będę lepiej jeździć po autostradach aniżeli na górskich ośnieżonych drogach. I co najwyżej na wodzie a nie na śniegu czy lodzie. W tym kontekście spełniają idealnie założenia konstrukcyjne i marketingowe. My mieszkamy w trudnych, górskich regionach, stąd inne oczekiwania.
U mnie jazda jest bardziej autostradowa - jeżdżę dużo po Polsce ekspresówkami, a w polskie góry się nie zapuszczam, choć mieszkam w Bielsku. U Ciebie pewnie gorzej, skoro jeździsz gdzieś po Sudetach. Jeśli tak, to sądzę że powinieneś szukać czegoś w obrębie marek: Fulda, Gislaved, Nokian. Gislaved jest skrajnie dobry w trudnych warunkach, na śniegu i lodzie, natomiast na autostradzie sorry, nie da się na nich jechać. Każdy kij ma dwa końce. Mnie Bridgestone pasuje, to znaczy nie jest wybitny, natomiast bardzo dobry w swym zrównoważeniu cech i braku ewidentnych słabości. 

Cześć

Jak jeździłem osobówkami to kupowałem tylko opony skandynawskich marek z czego Gislaved Nordfrost wspominam najlepiej. To chyba zresztą była guma pod kolce. Jakiekolwiek Micheliny czy Dunlopy Winter to było absolutne badziewie w zimowych warunkach. Bridgestony miałem w pickupie tylko dlatego bo udało mi się kupić dobry zimowy rozmiar do takiego samochodu i byłem zaskoczony ich sprawnością w samochodzie, który z towarem ważył sporo ponad 2,5 tony. Oczywistym jest - żeby zbić prymitywne (typowe kibolstwo) ataki związane z miejscem zamieszkania - że oceniam te opony przez pryzmat jazdy w warunkach zimowych w górach. Gdy nie planuję wyjazdów w góry nie zmieniam opon w ogóle od dobrych paru lat - nie ma sensu.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Jak jeździłem osobówkami to kupowałem tylko opony skandynawskich marek z czego Gislaved Nordfrost wspominam najlepiej. to chyba zresztą była guma pod kolce. Jakiekolwiek Micheliny czy Dunlopy Winter to było absolutne badziewie w zimowych warunkach. Bridgestony miałem w pickupie tylko dlatego bo udało mi się kupić dobry zimowy rozmiar do takiego samochodu i byłem zaskoczony ich sprawnością w samochodzie, który z towarem ważył sporo ponad 2,5 tony. Oczywistym jest - żeby zbić prymitywne (typowe kibolstwo) ataki związane z miejscem zamieszkania - że oceniam te opony przez pryzmat jazdy w warunkach zimowych w górach. Gdy nie planuję wyjazdów w góry nie zmieniam opon w ogóle od dobrych paru lat - nie ma sensu.

Pozdro

Jeżdżąc

Gislaved Nordfrost to była najlepsza "prawdziwa" opona zimowa jaką miałem. No ale ona się nadawała jedynie na śnieg oraz lód, dokładnie tak jak w Skandynawii, gdzie nie solą dróg. Na autostradę się nie nadawała - głośna, niestabilna, lejąca się a przede wszystkim zużywająca bieżnik ekstremalnie szybko. Wszystko się zgadza w naszych obserwacjach niezależnie od miejsca zamieszkania. 🙂

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, tomkly napisał:

Gislaved Nordfrost to była najlepsza "prawdziwa" opona zimowa jaką miałem. No ale ona się nadawała jedynie na śnieg oraz lód, dokładnie tak jak w Skandynawii, gdzie nie solą dróg. Na autostradę się nie nadawała - głośna, niestabilna, lejąca się a przede wszystkim zużywająca bieżnik ekstremalnie szybko. Wszystko się zgadza w naszych obserwacjach niezależnie od miejsca zamieszkania. 🙂

Niestety u mnie czesc przelotów odbywa się na trasie Lodz-Wroc wiec typowe zimówki odpadają. Tak jak pisałem zostają przydrogie Micheliny lub kolejny eksperyment... akurat na oponach mogę sobie poeksperymentwac gdy np aut zmieniać az tak nie mogę. PS twoje opinie bardzo szanuje widać ze dużo jeździsz a i znasz się co nie zawsze w parze idzie... dziś sprawdziłem geometrię dramatu nie było

Edytowane przez star
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Marcos73 napisał:

Dobre😀. Kiedyś to byś i cielę nakarmił a dzisiaj….. nie wiem czy znaczek pocztowy byś przykleił.

Taka sentencja na dobranoc.

pozdrawiam

Dobre. PS Mitek Legia Pany, w Europie pograły, babcia była sąsiadką Dymszy, żeby nie było. Kościelna (sic!) a jutro rocznica śmierci mojej mamy takie rodzinne wycieczki https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,3056863.html

IMG_4967.jpeg.900172d42b13f09e2eef755622

Edytowane przez star
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Mitek napisał:

Nie mam z tobą ani twoja rodzina nic wspólnego więc wielka prośba nie interesuj się mną. Bardzo proszę abyś nie wymieniał mojej ksywki.

Na szczęście. Nikt się tobą nie interesuje, nie przeceniaj swojej roli. Co do używania ksywki obiecywać niczego nie mogę, to forum, nie folwark.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Cześć

Tak bez wątpienia ale zwróć uwagę, że (nazwijmy go bolid) leciał w ślizgu po stoku bo się wywalił. To się zdarza i - jak wszyscy wiemy z doświadczenia - nie ma wtedy żadnej kontroli nad kierunkiem ślizgu. Może słabszy narciarz stracił kontrolę i się ratował - zdarza się przecież... Tak, że w tej konkretnej sytuacji filmowany wykazał się absolutną głupotą na którą nie można znaleźć żadnego usprawiedliwienia a dla bolidu na upartego da się.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Tak bez wątpienia ale zwróć uwagę, że (nazwijmy go bolid) leciał w ślizgu po stoku bo się wywalił. To się zdarza i - jak wszyscy wiemy z doświadczenia - nie ma wtedy żadnej kontroli nad kierunkiem ślizgu. Może słabszy narciarz stracił kontrolę i się ratował - zdarza się przecież... Tak, że w tej konkretnej sytuacji filmowany wykazał się absolutną głupotą na którą nie można znaleźć żadnego usprawiedliwienia a dla bolidu na upartego da się.

Pozdro

Cze

Niby masz rację, ale widzimy tylko finał zdarzenia, nie wiemy co było wcześniej i jak jechał narciarz. Bo impet jaki miał był ogromny, czyli musiał jechać szybko, a nawet bardzo szybko. Gość stał na środku, ok nie powinien tego robić, niemniej jednak był widoczny, a to jednak nadjeżdżający z góry powinien uważać.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Marcos73 napisał:

Cze

Niby masz rację, ale widzimy tylko finał zdarzenia, nie wiemy co było wcześniej i jak jechał narciarz. Bo impet jaki miał był ogromny, czyli musiał jechać szybko, a nawet bardzo szybko. Gość stał na środku, ok nie powinien tego robić, niemniej jednak był widoczny, a to jednak nadjeżdżający z góry powinien uważać.

pozdrawiam

He he ale... Coby nie mówić bolid był uczestnikiem ruchu narciarskiego a pieszy ma zakaz wstępu na stok narciarski. Winien zdarzenia jest bolid ale uderzony nie dostanie odszkodowania bo w ogóle nie powinno go tam być.

Co Ty na taką interpretację?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...