Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 606
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Odpowiedzi dodane przez KrzysiekK

  1. 20 minut temu, Marxx74x napisał:

    A mnie Junior wciagnął i ciężarówką zwiedzam Europę jakby mi mało było jazdy busem 🙂 ... Ale niektóre węzły (te co znam) całkiem fajnie odwzorowane :). 

    Pozdrawiam dziś po zabawach na zielonym lodowcu i znikam wykupić Curexa z siłki 🙂

    M.

    Yyyy noooo 🙄 też kiedyś gralem W takie jazdy realistyczne tirem albo autobusami. W co teraz gracie? 

  2. 2 minuty temu, grimson napisał:

    Kiedyś duuużo grałem w Wolfenstein Enemy Territory, taka sieciowa strzelanka. Dużo godzin spędzonych na trafianiu headów. 

    Dzisiaj z tego został niezły refleks i szybkość decyzji -> wychodzi na okresowych badaniach kierowców do samochodu służbowego.

    To mój syn poza męczeniem JavaScript natrętnie umęcza Fortnite (?)… co się z tego trenuje? Bo że wytrzymałość ojca to wiem na własnej skórze .

  3. 16 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Oczywiście wszystko zależy od przygotowania narty... sorry - stopy, bo jak robisz to na bosaka to ślizgowe bardziej na dywanie (oczywiście zależy od rodzaju splotu, nici itd. - tak jak na śniegu) za to cięte na kamieniu, płytkach (oczywiście pod warunkiem, że stopy są czyste bo jak są brudne, zapocone, no to wiadomo).

    Pozdro

    Myślę że mają znaczenie też paznokcie … ręczny tuning wskazany. 

    • Like 1
    • Haha 1
  4. 2 godziny temu, grimson napisał:

    Dzięki grze w Quake wydłużył się wiek inicjacji seksualnej.

    Coś w tym jest … człowiek się kapnął a tu z wieczora robił się Świt … życie towarzyskie było w gruzach 

  5. 12 minut temu, SzymQ napisał:

    Ale mam nadzieję, że na umysł ścisły po tacie i będzie tłumaczył, a nie pokazywał 😜

    Będzie pokornie towarzyszył. Umyśl ścisły dość … programista web.

  6. 4 minuty temu, SzymQ napisał:

    Elegancko 🙂 Żeby było konstruktywnie, to powiem Ci jednak, że trochę mi osobiście brakło 180 stopni przy 0:09.

    Taaaaa Ty to byś do samej dolnej stacji jechał tyłem.

    Mojemu Rafałowi mówiłem o Tobie i jeśli wszystko dobrze pójdzie to będziecie tak jeździć we dwóch. On lubi te wywijasy. 

    • Like 1
  7. 42 minuty temu, Chertan napisał:

    Na ogół frajda jest z bycia w górach, na śniegu, wiatr we włosach, śnieg w nosie po glebie i tak dalej. Gdyby tak nie było, to wszyscy słabo jeżdżący mieliby słabe miny, a michę przecież cieszą. Każdy coś się tam nauczył i ma poczucie, że umi, nawet jak nie umi. Ale komu to przeszkadza. Znamy takich wielu, każdy zna. Rozjeździ się, nauczy panować nad podstawowymi problemami, odruchami, nawet, gdy daleko temu do czegoś poprawnego. Potem u niektórych pojawia się chęć nabywania nowych umiejętności świadomie, a jak je nabędzie to zaczyna czuć te dodatkowe bodźce i emocje, bo jak wielokrotnie pisano uczucie przeciążenia w fajnym ciętym czy wykop od narty wymaga już przyłożenia się. I wtedy banan się poszerza. Ergo można się cieszyć nawet mało umiejąc i późno zaczynając. 

    Można … aczkolwiek pojawia się nutka żalu za kupe straconych lat i zim podczas których można było się po prostu zajebiście bawić a nie tylko hodować Garba grając w Quake’a. Zimy były lepsze, ceny były lepsze, sprawność była o niebo lepsza … dlatego gnam te moje trole do aktywności a i mi przy okazji cholesterol spadnie.

    • Like 3
  8. 3 minuty temu, Mitek napisał:

    Cześć

    To będzie w ramach zajęć - ja za Krzysztofa odpowiadam więc jest bezpieczny absolutnie.Na zioło nie ma unifikacji - musisz pogadać z Rybelkiem. U nas w domu Ona jest specjalistką od narkotyków.

    Pozdro

    🤣🤣🤣

    Co to za forum w ogóle jest 👀

    • Haha 2
  9. 18 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Zastosuje metodę rozluźnienia, którą wypracował mój Rybelek podczas lat organizowania tzw. damskich wyjazdów - schlejemy go.

    Pozdro

    Syn sugeruje żeby mi jeszcze dać zioło.

    • Haha 1
  10. 5 minut temu, Marxx74x napisał:

    @Mitek rozbij mu górę - to proste. Zna Makarenę ?

    M.

    Nie znał ale już zna. Natalia mnie przed chwilą nauczyła ale nie pokazujcie tego wątku Adamowi bo jeszcze jestem w Zwardoniu a kto wie co Mu na jutro do głowy wpadnie. A tu na stoku cały Śląsk się zjechał sądząc po ilości ludzi. 
     

    @Marxx74xwiem o co Ci chodzi 😉

    • Haha 1
  11. 10 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Wiesz, ja akurat miałem przyjemności jeździć z Krzyśkiem nie raz i uważam, że jest bardzo porządnym narciarzem. Ma fajne sterowani z ładnym symetrycznym i pełnym łukiem, pełna kontrola wszystkiego itd. Jedno co mi przeszkadza to pewne usztywnienie, które cały czas u Krzysztofa widać a usztywnienie to prawie zawsze problem psychiczny a nie techniczny czy też fizyczny...Szukam recepty... A Krzysio - mam wrażenie - szuka dziury w całym. Nawet jak się poznaliśmy, chyba w Tyliczu, zamiast cieszyć się jazdą to latał do samochodu i zmieniał narty..

    Pozdro

    I do tego zaniosłem porządne slalomki i przyniosłem jakieś tektury … fu.

    I oczywiście Mitek racje ma. Dużo mi w głowie siedzi. Adam mnie wywala ze strefy komfortu ćwiczeniami i potem jest o niebo lepiej. Może to kiedyś minie, może nie. Ja się nie martwię. Jest progres, tak mi się wydaje, a już na pewno jest coraz większa radość z balansu, przeciążeń, kontroli, prędkości (celowo na końcu) 🙂 

     

    • Like 2
    • Thanks 1
  12. 2 minuty temu, Jan napisał:

    Wyobrażam sobie że musi to być niesamowite wrażenie obserwować Twoją jazdę z tym dreszczykiem ale pewnie bym za Tobą nie nadążył 

    Bez jaj… wiatr był pod górę … inaczej bym tak nie cwaniakował.

    • Like 1
    • Haha 2
  13. Teraz, Mitek napisał:

    Cześć

    Krawędź zabiera Ci radość z jazdy...? 

    Nie. Pojawiło się coś nowego. To bardzo miłe do jazdy jest, poczucie jak ta krawędź trzyma i prowadzi. Coś nowego, fajnego. To wszystko. 🙂

    • Like 2
    • Thanks 1
  14. 12 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    A powiedz Krzysztofie co Ci broni zacieśnić, wrzucić w ześlizg, docisnąć krawędź łamiąc skręt czy też złamać go i pojechać dwa skręty śmigiem baa zaplanować to jadąc i co do tego wszystkiego ma R17,5 czy w ogóle taki czy inny R?

    Pozdro

    Mitku …. Nikt ani nic mi nie broni … tak właśnie jeżdżę, staram się. To był po prostu opis wrażeń z ćwiczeń jazdy na krawędzi gdy na stoku na chwilę większość tych małych pierdków w różnokolorowych kamizelkach zamiast poruszać się po całym stoku demonstrując teorie chaosu albo ruchy Browna zebrała sie przy dolnej stacjo uwalniając nieco przestrzeni 🙂

    Dziś było tych krasnali multum. 

  15. Teraz, Kubis napisał:

    Czuć ten dreszczyk w opisie 🙂

    chyba jeszcze nie puścił 😉

    Na slalomkach mi się takie coś obudziło … bo na blizzardach R17.5 to musi się gnać żeby takie coś poczuć … ja jak tak szybko jadę i są ludzie na stoku to dreszczyk ma zupełnie inny charakter.

    • Haha 1
  16. Ale chyba tak właśnie jest @Chertan. Ja się dopiero uczę wejścia na krawędź ale wrażenia zostają mi w glowie, takie zajawki i odczucia wręcz z danego miejsca na stoku… dziś to opisujecie ze środkowego oblodzenia na środku trasy Zwardonia.ski … skręciłem w lewo i zmieniam krawędzie, obie narty płaskie, zmierzam do skrętu w prawo, źle mi bardzo bo w prawo mi gorzej wchodzi ale ciul … najwyżej się wywalę … puszczam się ciałem w dół stoku i w przód i gniotę lewą … złapała, prowadzi, jestem w głupiej pozycji … ciało leci w dół stoku, lekko w lewo, a ja jak samobójca jeszcze się w tę przepaść z lewej ,,odpycham,, … to trzymanie lewej .. fajne uczucie … narta dogania mi tułów jedziemy w prawo … uff ..  …. Poszło.

     

    ps. Nie piłem

    ps. Jeszcze 

    • Like 2
  17. Dziś pobudka … patrzę za okno … napie..ala deszczem falami. Myślę … cóż …. Mówiłem że będzie dziadostwo ale dobra… śniadanie trolom ogarnąłem, młody kawę dostał bo mu się melatonina zaczyna wydzielać dokładnie w komencie kiedy trzeba wstawać. Ubrali się i pojechali. Na stoku … parking oblodzony, strumyki wody. Nie jest ślisko, dobrze posypane czums i generalnie lód wygląda jak pieguski.

    Adaś jest, jeździmy.

    Stok to pochylona w dół lodowa tafla pasująca bardziej do łyżew niż do nart do tego stopnia że zanim zacząłem jeździć musiałem odszukać linie spadku stoku. Ćwiczenia ukierunkowane na likwidację mojej maniery odstawiania wewnętrznej … ćwiczenia z Adamem sprawiły … no cóż … nie wiem czy było poprawnie, nie wiem czy było ładnie ale było tak zajebiscie że mniam 😋 Adaś, zapamiętajmy te ćwiczenia to jutro w serii skondensowanej można od nich zacząć pierwszy zjazd. 

    Rafał ustawiał równoległość w NW bo mu latają narty w klasycznych technikach. Carvinguje już niezle. Pewnie jutro będzie się usprawniał.

    Natalka uruchamiała kolana… zesztywniały ze starości przez rok.

    Bylo bardzo efektywnie. Takie mam odczucie. Adam jak zawsze rozwala obwody zaangażowaniem, skupieniem, refleksją.

    • Like 4
  18. 9 godzin temu, Marxx74x napisał:

    Nie. Chodzi o moment powstrzymania "bezwładności" poprzez napięcie barku. I z tego - magia - rodzi się siła. Z machania wynika tylko tendencja do rotacji.

    To trochę jakbyś lecącą rękę chciał złapać napięciem i już z tym napięciem ma dalej kontynuować ruch. Dalej to detale choć kluczowe. 

    Taka podpowiedź : jak robisz proste "dłonie na biodra" to kciuki są w tył czy w przód? Poszukaj różnicy i odpowiedzi co ma pracować. 

    M.

    Chwytam ale to już jest zabawa w narciarstwo w którym dynamika zaczyna pełnić rolę kluczową 

  19. 11 minut temu, Marxx74x napisał:

    Przepraszam, nie. Luty pracowity w klubie plus trening z Curexem a od 1 marca zaczynamy karuzelę telemarkową WJC +WC.

    Ale to żadna tajemnica. Stań na płaskim - wykonaj nawet delikatny ruch ręką zza siebie i poszukaj momentu, w którym napięcie barku spowoduje że przesuniesz się o kilka centymetrów bądź więcej. Porównaj to z sytuacją, gdy ten sam ruch wykonasz bez napięcia. Zakładam że narty są nasmarowane :D. Zwróć uwagę jaki wpływ może mieć takie a nie inne odwiedzenie i uniesienie łokcia, otwarcie bądź zamknięcie przedramienia. A potem opcję optymalną wygraj w timing skrętu.

    Następnie pozostaje się zastanowić skąd i dokąd ma wędrować ta ręka, jak nie przesadzić z rotacją, połączyć to z biodrem no i żeby wyglądało estetycznie 🙂

    Ted L. trening w Sochi, fajna muza, dla amatora przerysowane ale mechanikę na chyba wtedy jeszcze R=35 pokazuje pięknie.

    M.

    Czy chodzi o to, że ręka swoją masą i prędkością czyli bezwładnością pociągnie za sobą narciarza ? Taki zamach jakby od tyłu do przodu i zatrzymanie barku?

  20. 11 minut temu, Marxx74x napisał:

     chcesz dołożyc coś z zewnętrznej to podnieś i pchnij przez napięty bark ...

    Już drugi raz … już kiedyś pamiętam że pisałeś coś podobnego o napięciu tego typu i wciąż mam wrażenie że jest tu coś bardzo istotnego … trzeba by to od Ciebie jakoś wyciągnąć …  będziesz na zlocie ? 😉

×
×
  • Dodaj nową pozycję...