-
Liczba zawartości
5 395 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
212
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Zabrałeś GS-y? pozdro
-
Cze A ta Mantra to ile ma pod butem? pozdro
-
Cze To bardzo drogi sport w wykonaniu profesjonalnym i niestety uprawianie na poziomie top jest w PL niemożliwe. Żaden system nie pomoże, bo i tak wyłowienie talentu będzie graniczyło z cudem. W krajach Alpejskich jest to dużo łatwiejsze, bo górek i stacji narciarskich mają w bród. Praktycznie przy każdej stacji działa klub narciarski, a uczęszczają do niego dzieci z okolicznych - pobliskich miejscowości. Pomijam fakt zajęć WF-u odbywanych na stokach narciarskich, nawet przedszkolaki tam jeżdżą. W PL jeżdżą dzieci osób które na to stać, a nie dzieci które mają predyspozycje i talent. Więc od wielkiego dzwonu trafi się przypadkowo jakaś uzdolniona narciarka/narciarz - jednak należy to do rzadkości. Raz na 100 lat kolokwialnie mówiąc. W krajach Alpejskich wyłowienie talentu jest dużo łatwiejsze - a że w tych krajach jest to nieomal sport narodowy, to związki inwestują w narciarstwo i potencjalnych mistrzów. U nas cały ciężar spoczywa na .... rodzicach. Pisał o tym @Marxx74x, ja tylko mogę to potwierdzić. W naszym kraju to tylko fanaberia. O ile dzieciaków 8-12 lat jest w bród - bo mają czas na jakieś dodatkowe zajęcia, to im starsze tym bardziej się wykruszają, bo narty to hobby, nie cel życiowy. Teraz syn był na zawodach, o ile wśród obrębie grupy młodszych startowało 40-50 dzieciaków (chłopcy/dziewczynki) - to w jego grupie najstarszej powyżej 16-tu lat tylko 12, reszta się potraciła z takich, czy innych powodów. Zostają ci co chcą jeździć i ich na to stać, potrafią połączyć szkołę ze sportem który jest trudny w uprawianiu nawet w formie amatorskiej bardziej zaawansowanej, ale z reguły nie są to najlepsi z nich. Mówimy o top poziomie, o Galactikos narciarstwa. Niestety to co napisałem wcześniej, możemy wyszkolić solidnych narciarzy - wyrobników, na mistrzów praktycznie nie ma szans. To są zawody na trudnych trasach, specyficznym śniegu (o ile to można nazwać jeszcze śniegiem) i przy bardzo trudnym ustawieniu, że "przeciętni" alpejczycy sobie nie radzą. Oczywiście śmiesznie to wygląda w TV patrząc na poczynania tych "słabszych" zawodników. Niemniej jednak nawet Irańczyk by nas wszystkich objechał na jednej nodze. Nawet tych, co uważają się za dobrych, czy nawet bardzo dobrych narciarzy o przeszłości sportowej. W wolnej jeździe to może wyglądać podobnie, na trasie z tyczkami - to będzie przepaść. Wrzuciłem wcześniej film z jazdą syna przed zawodami. Na jakimkolwiek stoku i warunkach różnica między Tobą a nim - to będzie przepaść, Między nim a najlepszymi polskimi zawodnikami w jego wieku w jeździe dowolnej - różnica może być niezauważalna, na zawodach - to już przepaść. Podobnie jest z naszą czołówką, to świetni narciarze - ale jak to Bareja w filmie "Miś" ujął - na miarę naszych możliwości. pozdrawiam
-
Cze Podstawa to serwis nart, jeśli jeździsz rzadko to dbanie aby nie rdzewiały krawędzie. Czyli po nartach - wytrzeć do sucha i niech wyschną. Nie zostawiać mokrych - w pokrowcu itp. Instruktor - na tym poziomie obojętnie - tak naprawdę najlepiej ktoś zaufany, polecany i się go trzymać. Lekcji ile się da, jazdy ile się da. Powinno nie być trudno - bo nie zaczynasz od podstaw. Na nartach stoisz pewnie - tylko nie ma ruchu. Jazda statyczna. Musi Ci ktoś pokazać co i jak, zaaplikować zestaw ćwiczeń - i tłuc aż wejdzie w nawyk. Na dzień dzisiejszy to nic się nie dzieje, oprócz tego że (na tym stoku i w tych warunkach) potrafisz zmienić kierunek jazdy. Idzie to topornie, a przede wszystkim siłowo. Trzeba troszkę popracować góra/dół i będzie dobrze. pozdrawiam
-
Cze Bezproblemowo Ci to naprawią - krawędź jest cała. Zalanie ślizgu kofiksem nie stanowi problemu, to się wykonuje ostatnio nad wyraz często. Przytępienie piętek czy też dziobów - to prosta operacja, każdy serwismen to na miejscu wykona. Wystarczy poprosić. Nawet można sobie cos takiego kupić (guma szlifierska) i wykonać we własnym zakresie - jeśli czujemy że nam piętki, czy też dzioby haczą podczas wykonywania ześlizgów. pozdrawiam https://www.remsport.pl/guma-szlifierska-soft-swix-p-108.html?srsltid=AfmBOoouvfgjGEN2TRC7ydNxa9oCZ9IRCiw746he5Mk6iVjJzjlIfgQc
-
Dzięki, tak mnie naszło. Chłop pytał na FB, a tam pierwsza propozycja RD rzeźbione w kale, a Kolega 2x był na nartach. pozdro ps. Mitka nie przebiję, ale uczę się, sklecam tylko w całość głoszone przez Niego „wyświechtane frazesy” 😉 Ot, spijam śmietanę.
-
Tak, taki żarcik. Więc krótko i na temat. Rozpoczynasz przygodę, jakieś początki są. Buty chcesz kupić i dobrze, pytanie jakie. Parametry masz dobre, stosunek wagi/wzrost/wiek. Na początek, buty flex do 100, nie o kroju sportowym. Musisz się w nich nauczyć stać, wyważać się. Twardy, agresywny but Ci w tym nie pomoże początkowo. Narty to etapy, które musisz przejść. Na zakup poważnego sprzętu przyjdzie czas, jak już będziesz kumał czaczę choć trochę. Pasuje pomierzyć stopę (długość, szerokość), najlepiej udać się do sklepu to Ci pomogą dobrać odpowiedni but. Mają różne szerokości. Buty dobieramy na styk, jak założysz, trzeba zapiąć i oprzeć golenie na językach (wówczas pięta się cofnie i zrobi się miejsce na palce) w butach się nie chodzi tylko jeździ w pozycji narciarskiej. But musi otulać dobrze stopę, klamry zapinamy na klik, nie na chama. Gwarantuje to dobre krążenie. Nie może być żadnych punktowych ucisków, bo to się nie rozchodzi. Warto )ale nie jest to konieczne) kupić wkładki, np sidas, mają chyba 3 rodzaje jeśli chodzi o wysklepienie, dopasować i kupić. Żadne cudowane personalizowane nie są Ci potrzebne. Jeśli nie masz jakichś niestandardowych stóp (haluxy, mocno wysystające kostki etc), żaden bootfitting nie jest potrzebny. W takich butach botek się wygniecie i ułoży, bo jest gruby. To pierwsze buty, nie ostatnie, następne już kupisz z dużo większą świadomością co trzeba kupić. Teraz Cię skroją i wcisną helikopter przy okazji. Jak Ci to się już uda, pomożemy ogarnąć używki do nauki. Większość kasy poświęć na jazdę i naukę. Sprzęt bez Ciebie jeździł nie będzie. Dużo jazdy i szkoleń da pożądany efekt, innej drogi ja nie znam. pozdro
-
No bana - nie mogę żadnej reakcji wstawić. Not today my darling - taka info ze strony. pozdro
-
sorry, mam bana na emotki. Niech nikt nie myśli że nie czytam, potrafię poskładać literki do kupy. Ba nawet rozumiem co czytam. pozdro
-
Wiem - byłem ale tylko raz. Z synem, mieli tam trening na górze przy orczyku. Załapałem się, bo było miejsce w autobusie. Przez jakąś kładkę chyba się przejeżdżało do krzesła. pozdro
-
A w Białce dojebane po sufit. Jak to możliwe? pozdro
-
A to jakieś zboczenie zawodowe? Nawet w czasie wolnym cały czas myśleć o robocie 😉 pozdro ps. Mam nadzieję że nikt nie wylosuje "Żeby się zabawić, trzeba kogoś zabić", albo "kosi, kosi łapci".
-
Piotruś, bo trzeba się myć some time to time 😉 Pozdrówki dla Ani, niech stracę - dla Ciebie także. Pogoda dzwon. Bawcie się, wieczorami nie trzeba dekalogu przestrzegać, z góry ma pierwszeństwo 🙂
-
Daj jakieś parametry, wiek, waga, wzrost, sportowiec czy kanapowiec. Zapatrywania na dalsza naukę, ile na nartach, login i hasło do konta bankowego i takie tam pierdoły. pozdro
-
Nie mam pojęcia, zrobiłbym zdjęcie, ale jechałem samochodem, to było gdzieś o 22.30. Stałem na światłach na rondzie mogilskim i gość jechał ścieżką rowerową, ale w przeciwna stronę. Nawet kasku nie miał tylko słuchawki. Kozak. Wyglądał na dość dobrze wysportowanego, więc nie jakiś przypadkowy pijaczyna. pozdro
-
Wczoraj wieczorem widziałem gościa na rowerze, taki gravel/szosa chuj wi co. Nie ważne. Ważne że było chyba z -7 a gość jechał w spodenkach i w koszulce z krótkim rękawkiem. Wariat????? Koło 30-ki, dość młody. pozdro
-
Że tak nieśmiało podpytam. A kaj my jadymy? Bo ja nie wiem 😉 Oczywiście się piszę. Ale oświećcie mnie Koledzy. pozdrawiam
-
Carpe Diem Przyjacielu - to moja dewiza. Żyj szybko, umrzyj młodo i pozostaw piękne zwłoki 😉 pozdro
-
Panowie i Panie kochane Wy moje - ja jeszcze nie jestem na emeryturze 🙂, tak nie da rady na każde zawołanie wyjść i strzelić drzwiami. Jak mówił Jurek Killer 😉 pozdrawiam
-
Laworta Ski w Ustrzykach Dolnych - wyjazdy i relacje
Marcos73 odpowiedział Suave → na temat → Ski Podkarpacie
Eeee - przesadziłaś, rano wyjazd - walka do zamknięcia na stoku, wieczorem walka na kwaterze, drugi dzień walka na stoku z wydalaniem %, wieczorem powrót na trzeźwo. Nie znasz się 🙂, za młoda jesteś. pozdro -
Laworta Ski w Ustrzykach Dolnych - wyjazdy i relacje
Marcos73 odpowiedział Suave → na temat → Ski Podkarpacie
Dzięki, tak sprawdziłem na ich stronie z czystej ciekawości. Maja tam jakieś pokoje do wynajęcia i jest w tym terminie 20-21 - sorka 5 stówek za nocleg ze śniadaniem dla 4-ech osób - w sumie dla pięciu - cena niezależnie od ilości jest taka sama - z ich strony. Pensjonat na stoku. Niestety cena stała niezależnie od ilości osób. czy 1 czy 5 na kwaterze. To takie luźne przemyślenia bez zobowiązań. Może po sezonie warto odwiedzić. Może jakaś paka się zbierze. Ale ciekawa propozycja na krótki wypad. Raczej dwudniowy. pozdro -
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Marcos73 odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Dziarę se zrób jakąś - bo to podobno mekka tatoo 🙂 Słoneczka, śnieg jest i piękne okolice. pozdro -
To co - jedziemy na pogodę? Do czwartku ma być ładnie. Może Krynica - tam tez jesteśmy mile widziani. Może jakieś zadupie świata jak Lawrota 🙂 pozdro
-
Jak kanapy puste, to mało - na trasie to się ich rozjedzie na prędkości 🙂. Dekalogowo. pozdro