Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    5 238
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    208

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Cze Spróbuj także na Skionline - są tam chłopaki z Wrocka. Może ktoś Cię przygarnie 🙂 pozdrawiam
  2. Cze Jutro Cię zmieniam - lecę do Grecji 🙂 pozdrawiam ps. Nie pytaj gdzie - bo nie wiem - ale się dowiem.
  3. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Cze Piotrek, ale to już przesada. Rozumiem z ochraniaczami, ale gołe - przecież zwykłe bokserki będą najlepsze. KordianKW napisał, ja używam na co dzień z Head. Są elastyczne i cienkie. Ponadto same szorty MTB/Enduro są zazwyczaj luźne i wystarczająco przewiewne. Nawet te stricte Enduro. Chociaż inny materiał, bo nieco wodoodporny i mocniejszy, ze względu na przeznaczenie. Na co Ci takie długie majtasy bez ochraniaczy? pozdrawiam
  4. Cze Tu się z Mitkiem w pełni zgadzam. SL - nie wiem czy to dobry pomysł, bez szkolenia nic się nie zmieni. Same narty nie będą jeździć. Kolega ma atuty, więc nie powinno być trudno. Pewne stanie i nie boi się prędkości. Ale popracować nad skręcaniem nartami - nie ciałem i będzie dobrze. Nad pozycją narciarską. Trochę luzu i będzie dobrze. Bo pozycja nieco zblokowana. Krawędzie przyjdą moment. Wszystko to o czym pisał Mitek. pozdrawiam
  5. To grubo, a ile Wam to czasu zajęło? Pewnie jakieś przerwy były. pozdrawiam ps. To są gravele?
  6. Cze Super ścieżki po drodze miałeś, rowery też odpowiednie. Jaki dystans sumarycznie? pozdrawiam
  7. Cze Wczoraj to 110km jakimś cudem się udało przejechać łącznie przez cały dzień. Na szczęście było sporo przerw. Rano Niepołomice na bezdechu, ale to niecałe 30km w jedną stronę. Tam 2 godziny przerwy w sumie wyszło. Powrót miał być samochodem, ale się nie udało, bo bagażnik rowerowy ściągnięty, zapomniałem o tym - 2 tyg. temu pożyczaliśmy samochód koleżance na ślub córki, więc się oszukałem troszkę. Syn zapakował swój do bagażnika, ja już się nie zmieściłem. A taki był chytry plan. Po południu to już dużo lepiej się jechało, przede wszystkim nie było słońca i nieco chłodniej. W sumie wyszło prawie 60km, ale fajnie się jechało. Jedna przerwa pod koniec. W knajpie na Kopcu piwo mi sprzedali, ale jak usiadłem do stolika, to mnie wywalili, bo zamykali, ale butelkę bezzwrotną miałem, mogłem zabrać ze sobą. Dopiłem w spokoju na trawie pod Kopcem. W sumie udany dzień, myślałem że będzie gorzej. pozdrawiam
  8. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Piotrek Z merynosa na lato to słabe są 🙂, może stringi z Koniakowa? Tylko z dużymi "okami" weź. A tak poważnie, to coś podobnego co Wujot wskazał, tylko krótkie. Są z wkładkami i bez. Jak się domyślam to jeździsz w spodenkach typowo MTB, one są luźne i przewiewne, więc nie ma sensu czegokolwiek dłuższego pod spód wkładać. Są dedykowane na rower, może tez faktycznie dla innych aktywności też się sprawdzą. Jest tego sporo. Może coś takiego? https://allegro.pl/oferta/spodenki-rowerowe-szorty-z-wkladka-3d-zelowa-m-17-13311413026 pozdrawiam
  9. Dzięki Betty, ja też się dziwię. Ale to jakaś twarda sztuka jest. Ale kobiety to twarde jak stonki są. Ty też. pozdrawiam
  10. Cze Wesele przeżyłem😀. Piątek/Sobota 15.00-7.00 - wlane po korek, sobota 14.00-do północy. Rano nie było lekko. Żona miała w Niepołomicach bieg Żubra, trzeba było kibicować. Samochodem słabo, bo się trochę bałem życia, więc na rowerze bokami. Lało się po dupie, ale dojechałem z młodym jakoś. Żona przebiegła też jakoś😉. Dumny jestem z niej baaaardzo. wieczorem jak mnie puściło, to kółeczko do Skawiny. Na powrocie postanowiłem w końcu baterię wyrąbać w elektryku, bo się zastanawiam czy był sens go kupować. Na baterii przejechane 439km, zostało 24km. Jakaś nieprawda. Więc Lasek Wolski z przerwą na browar na kopcu. Chyba będzie można ją w końcu naładować. przejechane zostało ostatni klient na Kopcu Kościuszki. Musieli mnie wyprosić, jak z wesela😀 pozdrawiam
  11. Marcos73

    MTB - wątek sprzętowy

    Ale krótkie czy długie? pozdrawiam
  12. Mitek A może to połączyć? Wczasy na rowerach? pozdrawiam
  13. No chyba się nie obraziłaś? pozdro
  14. Ale mnie nie o to chodziło, raczej jaki ma staż na tych nartach, jeśli długo na nich jeździ - to przyzwyczajony do charakterystyki tej narty - a raczej tej grupy nart. Jeśli to jakaś tymczasowa narta była - to już niekoniecznie. pozdrawiam
  15. Już koniec tego, wystarczy. Mitek to postać owiana tajemnicą. Bo się zaraz okaże, że wszyscy go znają i czar pryśnie. pozdrawiam ps. @.Beata. Ty jesteś szczuplutka i malutka więc liczę Cię jako 0,5 osoby, a im mniej osób Go zna tym większy zaszczyt dla nas 😉
  16. Krzysiu Pisz, bo ciekawe kierunki wybierasz. Bo wszyscy tylko Seszele, Djerba, Malediwy etc. Ja już tym rzygam. Nie pytaj tylko gdzie w tym roku się wybieram, jakoś to zniese. pozdrawiam
  17. Cześć Ja bym zadał jeszcze pytanie, jak długo na nich jeździ. pozdrawiam
  18. 2 osoby nie mogą się mylić 😉 pozdrawiam
  19. Cze Jeszcze takie coś wygrzebałem na SO, fajny test porównawczy wykonywany przez jeźdźców PRO. Zalety i wady dwóch różnych rowerów. Gdzie XC się poddaje (chociaż oczywiście można zjechać na nim wszystko przy takim levelu kierowcy), a w których aspektach ma przewagę. Oczywiście na obu można jeździć wszędzie, wybór to tylko kwestia personalnych preferencji. pozdrawiam
  20. Cze Wracając do tematu, wczoraj kółko wieczorne rodzinnie. Jakieś lody, bez browarku - fit było. 3 rumaki, 3 jeźdźców. Na powrocie, zamiana z synem rowerami, powrót do korzeni. No powiem tak, jazda na tym rowerze jest dramatyczna. Pomijam fakt ustawienia siodełka - bo to pod syna jest. Dla mnie za blisko kierownicy i za bardzo nos w dół. Efekt - musiałem się cały czas zapierać rękami aby nie zjechać. Odczucie takie jakby ten rower był sporo za mały na mnie. Niezwykle sztywny i chyba atrapa amortyzatora z przodu, bo nic nie wybiera - wszystko przenosi na rower. Pozycja zgoła inna, dużo bardziej wyprostowana. Czuć inną geometrię. Rower mega sztywny, no wszystko czuć na siodełku. W moim nawet na zblokowanym zawieszeniu można przejeżdżać nierówności na siedząco, tutaj to wręcz podbija dupsko na każdej dziurce. Może opony zbyt mocno dobite, nie wiem. Ale są plusy. Dalej jest ładny 😉. Hamulce podstawowe shimano petarda, zero/jedynkowe co mi tak nie bardzo pasuje, hamują bardzo dobrze, sram-y z białego to jakieś słabawe się wydają w stosunku do tych zainstalowanych na Cube. Napęd Deore XT - bezproblemowy (chyba 3x10). To jednak jest porządna konstrukcja. W zębatkach na wózku trawy z pół hektara, wszystko działa perfekcyjnie. W Sram 1x12 w obu rowerach (GX/SX) - niestety trzeba to regularnie czyścić bo wariują. Jednak zawieszenie full to niezwykły komfort jazdy nawet w warunkach miejskich. Sprężyny powietrzne są dużo lepsze od poprzednich, ale bezobsługowych konstrukcji. W końcu inna geometria, a co za tym idzie inna pozycja na rowerze w moim odczuciu jest dużo lepsza. Rower pozostał dalej bardzo zwrotny, chyba z racji mniejszych kół 27,5 vs 29. Bardzo się przyzwyczaiłem do myk-myk-a, notorycznie na Cube klikałem manetką, bo jest, ale od przednich zębatek. W XT jest też możliwość zrzucania 2-óch biegów w jednym kliku, syn to wyczaił, ja nie wiedziałem. Już bym się nie zamienił, ale niemniej jednak wymiana amora z przodu na jakiś przyzwoity powietrzny + amortyzacja podsiodłowa jaką ma Lexi i myślę, że ten sprzęt jeszcze bardzo długo posłuży - bo jest to na pewno solidna konstrukcja. pozdrawiam Konie wyprowadzone ze stajni.
  21. Nie, znam Cię osobiście, rzeczywistość jest nieco inna o wirtuala. pozdrawiam
  22. Mitek, dajesz po dupie czasami. pozdro
  23. Cze No nie jest łatwo, a już wiem że jesteś z Wrocka - chyba. Nie wiem skąd to Bielsko-B mi przyszło do głowy. pozdrawiam ps. Poproszę Star-a, on pewnie zna wszystkie Twoje wpisy na pamięć 🙂
  24. Cześć Ale coś ostatnio jakaś awaria była. Rzucę okiem na Twój sprzęt i się wypowiem 🙂. No bo aspiruję. pozdrawiam ps. A Ty czasami nie jesteś z okolic Bielska - B?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...