-
Liczba zawartości
5 238 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
208
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Jest lodówka - przecież nie będzie służyć do przechowywania jedzenia, nie samym jedzeniem człowiek żyje. 47 litrów - chyba nawet coś do jedzenia się tam zmieści oprócz picia 😉 pozdrawiam
- 138 odpowiedzi
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Krzysiu, to naturalne przecież, ale póki co to w sferze bajdurzenia w necie jest, chociaż ja impulsywny jestem i nie wiadomo co się w salonie może wydarzyć 😉 pozdrawiam
- 138 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Szymon - to takie luźne przemyślenia są. Ja zazwyczaj takie inwestycje dość dokładnie sprawdzam, czy jest sens topić kasę czy nie. Jak pisał Damian, za tyle to można cały świat objechać. Jest sporo opcji. Następna to może faktycznie na bazie blaszanki dać do zrobienia, co nie jest głupim pomysłem - wyjdzie sporo taniej. Furgon mam. Stan techniczny b. dobry chociaż samochód z 2010. Silnik 3.0 z Iveco nie do zajechania - 200 000 przebiegu, czyli nic. Pneumatyczne zawieszenie założone. Wizualnie do poprawy, bo to wół roboczy. Chcemy zmienić, ale się łamiemy, bo oprócz stanu blacharki to reszta działa perfect, ponadto kierowca czasami jeździ zastępczymi (jak jest na serwisie) i mówi że reszta to badziewie, fajne w środku, ale nie jadą. No i ostatni rocznik bez DPF, a to raczej + niż minus. Silnik tak mocny jak w ciężarówce i też ma taką charakterystykę. Jedynka to chyba stan fabryczny, bo nikt jej nie używa, start z dwójki - inaczej się nim nie jeździ. Silnik się kręci tylko do 3000 obrotów (to świadczy o ciężarówkowym charakterze) przy 160 koniach wykres momentu liniowy 650 Nm od 850-3000. Uciągnie wszystko. Do 120 km/h pali 10l - niezależnie od obciążenia, a 3-4t na pace dla niego to nie nowina. Pójdzie 180 km/h ale spalanie + 50%. Średnio 12,5 l/100km - chyba jako jeden z nielicznych ma w katalogu(miał) podane rzetelne spalanie. Bardziej rzetelne miał tylko ford mustang 5.0, z tego co czytałem. Reszta mija się sporo z prawdą. T6 California to auto dla mnie, jeździ jak osobówka, poręczna. Ale musi mieć chętnych na wynajem. Bez tego to nie ma sensu. Oczywistym minusem jest brak toalety/prysznica wewnątrz. Reszta jest ok. Crafter California to już samochód w pełni wyposażony i niezależny - ale jednak to bus. Nie mam ciśnienia, wcale tego nie musze mieć. Raczej zdroworozsądkowo do tego podchodzę. pozdrawiam
- 138 odpowiedzi
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak, wiem, nie powinienem……. pozdrawiam
-
Cze Jadę na serwis do VW, to zobaczę, bo tam mają. Może Grand California na bazie craftera, ale to nie są tanie rzeczy. Pożyjemy, zobaczymy. Ale już od dłuższego czasu chodzi mi to po głowie. Jak nie teraz to kiedy? pozdrawiam ps. Może adaptacja - muszę zobaczyć, pewnie taniej sporo wyjdzie. I pełny VAT do odliczenia, bo na bazie blaszanki
- 138 odpowiedzi
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Damiano, No to oczywista oczywistość. Nawet będziesz mógł prowadzić tam i z powrotem, będziesz mógł robić śniadania i kolacje. Ja się zajmę czarną robotą, czyli barkiem😉. pozdrawiam
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jeszcze Wawel i koniec, wiecie gdzie mieszkam, a w domu czeka ……. Zimny Lech😀 pozdro 4all
-
W taki upał tylko jazda w lesie jest do przyjęcia i przyjemna. Wczoraj wieczorem wracaliśmy ze spaceru z psem z RODOS. Uwierzcie mi, że jak wyszliśmy z linii działek (późnym wieczorem) to czułem się jak po wyjściu z lotniska w Egipcie. Zrobiło się cieplej z 5-6 stopni. Taka niewidzialna bariera. @Chertan dzięki za radę, pojechałem do tego lasku, epicka ścieżka, 1 zdjęcie bo komary mnie ściągły z roweru i zaczęły wlec do lasu…. i jeszcze Kolna po IE. pozdrawiam
-
Cze Tak, wiem, kochacie mnie. A że środa to dzień loda😉. ps. Żona się dziwi, że tyle jeżdżę, a opona co raz większa.
-
Damian Tak mi się pierdoli w głowie na stare lata. Ale jak mam tym skurwysynom darmozjadom dać to lepiej kupić i rozliczyć w firmie. To i tak siè zwróci z nawiązką. A jak mnie Szefowa kopnie w dupę, to będę miał wylane. pozdro
- 138 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Krzysiu dzięki wielkie, ale 23 dni na urlopie - to nie uciągnie 😉. Raczej myślę o krótszych wypadach, tak do 2 tyg. max. W zimie też się przyda na wypady narciarskie. Myśle o czymś takim - czyli standard T6 ale w fajnej opcji. No niestety 4 stówy kosztuje. Dlatego się waham 🙂. Merc nie będzie wygodniejszy, odpada problem planowania wszystkich noclegów etc. Takie coś: pozdrawiam
- 138 odpowiedzi
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cze Krzysiu, napisz proszę ile km łącznie, ile dni i jak możesz koszt takiej wyprawy. Też mi się marzy taka objazdówka, ale muszę jeszcze Szefową urobić, a to nie jest łatwe 😉. Jak coś to osobówką bym się nie brał, raczej kamper w wersji mini ala T6 z możliwością spania. Nawet ostatnio taki oglądałem. Łamię się. Jeszcze wrzutkę Ci zrobie z Grecji po znajomości. Palaios Panteleimonas - miasteczko w górach - bardzo urokliwe, zero ruchu samochodowego z pięknym widokiem na masyw Olimpu (niestety nam się nie udało go zobaczyć w pełnej krasie, bo były chmury). A tak wygląda z góry. Meteory, robią wrażenie, warto pojechać i zobaczyć. Niestety wewnątrz zdjęć nie można robić, bardzo tego pilnują. pozdrawiam
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mitek Do wszystkiego trzeba dorosnąć. Jakbym zapytał syna co pamięta z Luwr-u, to wielka ma pustkę w głowie, natomiast ze ślizgania po błocie w lesie z innymi dzieciakami to pamięta wszystko, gdzie z kim, kto był etc. pozdrawiam
-
Cze Z tym się zgadzam, z autopsji. Dzieci gówno z tego pamiętają i się czasami masakrycznie nudzą. Chyba w każdym wieku ważne towarzystwo i dobra zabawa. Plaża, morze, rzeka, jezioro, błoto etc. Ważne aby było co robić. Można coś zorganizować, ale bez przesady. Zresztą wszyscy jedziemy na urlop - nie tylko dzieci. Opiekujemy się nimi cały rok, dać im trochę luzu i samemu się wyluzować trzeba. pozdrawiam
-
Cze W przypadku Grimsona to chyba tak nie jest. Ma ulubioną miejscówkę i tam jeździ. Coś a'la polski Bałtyk, tylko we Włoszech. pozdrawiam
-
Piotrek Rama ma potencjał, Damian z kija pije..... pozdrawiam
-
Przeor Marek zaprasza wszystkich wyznafcuf tejże wiary. Wyznawcy VoDu także. Zakon Pijorów jest otwarty dla wszystkich. pozdrawiam
-
Pifko alkoholowe poproszę od 4,5% w górę 😉 Niestety - ja tam będę później (dzisiaj nie wiem, bo syna musze wyciągnąć na rower, co za pokolenie ?????), zazwyczaj tuż przed zamknięciem. Zawsze piję po robocie, nie przed. pozdrawiam ps. dzisiaj rowerkiem do pracy pojechałeś?
-
Jako - gdzie? Tyniec - pod klasztorem, to nie grzech bo święcone jest. Robione na miejscu, obok knajpy jest mini browar - przez okna widać kadzie do warzenia. Masz mniej niż ja z domu i cały czas z góry na dodatek 😉. W sumie to do Ciebie mam 30km - to nie tak daleko. W ramach treningu będę do Ciebie codziennie przyjeżdżał, jak Mitek do pracy. Proszę tylko, aby piwko było zawsze w lodówce, taka motywacja i cel. pozdrawiam
-
Marcowe w lipcu😉. Bez soku. Z lokalnego browaru. Mętne, ale dobre. pozdrawiam PS. Pszeniczne będzie w tym tygodniu w weekend po 2-óch miesiącach nieobecności. Jest kolejna okazja aby się napić 🙂.
-
Star, odpowiada się: KOCHAMY CIĘ MARKU! pozdrawiam ps. Nigdy nie byłeś na terapii?
-
Dzień Dobry Mam na imię Marek i jestem alkoholikiem. pozdrawiam ps. Odebrałem z serwisu rower, nie mogłem się oprzeć.
-
Cze Gość jest doświadczonym rowerzystą, byli na szosach, wybierają boczne drogi, ale jednak drogi. Z jego opowiadania wynika, że jechał maksymalnie przy krawędzi jezdni, było lekko z góry, dojeżdżał do przełamania i wówczas z przeciwka pojawił się samochód wyprzedzający na przełamaniu. Odbił i go pociągło (mówi że jakby nie odbił to by w niego chyba wjechał). Wypadki chodzą po ludziach, nie po górach. Podobnie jak Mitek codziennie przyjeżdża do pracy na rowerze (ale ma tylko 16km do pracy). Jeździ dużo, nawet bardzo. Kawaler, więc innych zajęć nie ma oprócz pracy i roweru. Gość po 50-ce. pozdrawiam
-
Piotruś, bo trzeba na wielbłądzie, nie na rowerze 😉 pozdrawiam
-
Star Chyba nie, mam pracownika co dużo jeździ na rowerze. Właśnie wrócił po weekendzie. Jakiś facet go zepchnął z ulicy, na mało uczęszczanej drodze, mówił, że wyprzedzał pod górę, przed przełamaniem (oczywiście samochód). Kask rozbity, cały obdarty i guz na głowie. Samochód wyprzedzany sie zatrzymał, ale po sprawcy ani śladu. Mówił, że gdyby nie kask to nie wiadomo co by było. Lepiej dmuchać na zimne. Czapeczka pod kask. Rowerowe są mocno przewiewne (akurat taki jak mam). pozdrawiam