Skocz do zawartości

Tata Asi

Members
  • Liczba zawartości

    64
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tata Asi

  1. Tata Asi

    Czechy - Pec pod Śnieżką

    A nie miałbyś ochoty założyć nowego konta, np. sstar, potem ssstar... lub star1, star2... Z nowym limitem zdjęć. Dotychczasowe konto pozwoliło Ci na dość długie wrzucanie fotek. Muszę przyznać, że masz dobrą rękę do kompozycji i ciekawych ujęć. Z miejsc, których nigdy nie odwiedzę.
  2. Cyjan... I tak jesteś dobry, że rozpoznajesz te kolory. Mi kiedyś pani powiedziała, że coś co zrobiłem za bardzo wpada w karmin, a wolałaby cynober. Na szybko wpisałem w komórce hasło "karmin" i na ekranie zobaczyłem kolor czerwony. Później wpisałem "cynober" i... znowu pokazało mi czerwony.
  3. Tata Asi

    Narty wszechstronne

    Znajomy, instruktor, zwycięzca w jakiś zawodach, polecał na cały dzień Salomon S/Race Rush Gs PRO (teraz nie mogę ich znaleźć, ale te miały chyba płytę). Nadawały się na cały dzień. I były wystarczająco dobre, aby dać zwycięstwo w skicrossie.
  4. Tata Asi

    Sezon 2022/2023

    No i mamy dowód, że aplikacje oszukują! O ile prędkość zjazdów wygląda realnie, to ilość kalorii spalonych na basenie już nie. Ja po 60 basenach pół na pół kraulem i żabką jestem tak wypompowany i głodny, że ubytek energetyczny MUSI być ZNACZNIE większy niż pokazane 543 kalorie. P.S. Sprawdziłem, że pizza, którą serwują na/po basenie ma 2000-2500 kal.
  5. Jak uzyskałeś 300 EUR? Jak bym nie zmieniał na stronie, to cały czas mam 398 EUR za deski z wiązaniami. Cena 300 EUR, chyba kończy wątek - wiadomo co kupić. P.S. Jak z VAT? Różnicę pomiędzy 19% a 23% kto dopłaca? Na jakiej zasadzie? Kiedy? Na jakie konto? I najważniejsze - czy trzeba. 😉
  6. Być może. Nie obserwowałem bieżącej dyskusji obu panów. Forum czytuję raczej z doskoku. Odebrałem to tak, jak widzę. A widziałem częste podpowiedzi i rady Mitka. I żadnych Yara. Więc pienia były jak najbardziej zasłużone. Może przesadnie wylewne, ale cóż, może ktoś ma taki styl...
  7. A ja Yara rozumiem. Bo na tym forum jest kilka osób, które bezinteresownie pomagają, coś organizują, poświęcają czas, dzielą się wiedzą... Mitek jest jedną z nich. Innych nie będę wymieniać, bo trudno tu o gradację, czy ten ktoś wykazał się w wystarczającym stopniu, aby napisać psalm pochwalny, czy jeszcze nie. A może zwyczajnie pomógł na miarę swoich umiejętności i wiedzy. I czasem człowiek nie wie jak podziękować. Lub chce po prostu pokazać, że docenia. No i wychodzi taka laurka... Zasłużona. Dla innych również. Dlatego od pewnego czasu zacząłem posługiwać się emotkami doceniającymi szczególnie pomocne wpisy - nie rozbijam wątków, a daję znak, że we wpisie znalazłem coś interesującego.
  8. Dlatego coś, od czego zależy moje bezpieczeństwo, zawsze wolę kupić nowe. I zajeździć (jakoś nie czuję, aby moje 11 letnie narty jeździły znacznie gorzej niż kiedyś, aby mój 22 letni samochód niedomagał - wystarczy zwyczajna dbałość o sprzęt). Gdyby jeszcze używki były znacząco tańsze... Z jednej strony rozumiem, że ma się 1500zl, i ani grosza więcej. I wówczas trzeba na spokojnie szukać okazji. Na przykład wśród forumowiczów. Z drugiej strony polecane tu narty są na tyle fajne, że chyba nikt nie będzie się ich pozbywać. Tak na szybko spojrzałem na nówki: https://snowsport.pl/narty_atomic_redster_s7_plus_wiazania_f_12_gw_2022-p27094.html https://skiracecenter.pl/atomic/10345-156-redster-s7-m-12-gw-red-23.html https://www.sport-bittl.com/en/head-worldcup-rebels-e-slr-22-23-ski-with-binding::221575_1_1531.html
  9. W podobnym klimacie (a nawet słyszę pewne zapożyczenia):
  10. Star, czym Ty pstrykasz swe fotki? Ze statywu? Kijka?
  11. Mam od kilku lat i polecam Elektrowarm 6.1. https://www.elektrowarm.com/pl/produkt/model-sb-6-1/ Używam codziennie: zimą do butów narciarskich, wiosną i jesienią do przemoczonych butów roboczych, latem do zapoconych roboczych. Buty są suche, bez zapachu. W drodze na stok w samochodzie grzeję buty, abym mógł wcisnąć w nie nogę. Wcześniej musiałem szukać kaloryferów w przystokowych knajpach.
  12. Kiedyś podczas pobytu w Les Arcs koledzy odważyli się zjechać z olimpijskiej trasy, na której bito rekordy w narciarstwie szybkim. Po uzyskaniu instruktażu, otrzymaniu specjalnych nart (ponad 2 m długości), wystartowali z połowy specjalnej trasy do szybkich zjazdów (dłuższego odcinka nie udostępniano amatorom). Nikt nie pojechał szybciej niż 130 km/godz. Jechali w pozycji na jajo. Na krechę. Na pytanie jak udało im się zahamować odpowiedzieli, że wystarczyło się wyprostować - opory powietrza wyprostowanego narciarza tak drastycznie zmniejszały prędkość, że po chwili mogli już normalnie operować nartami. Po swojej próbie trudno było im złapać dech, bo byli pod takim wrażeniem prędkości. Takie mam wspomnienia o 20letnich amatorach, którzy jechali prawie 130 km/godz. Oceniałem to z punktu widzenia zupełnie początkującego narciarza.
  13. Upadki: Od kiedy kolano skręcili mi śrubami, jeżdżę tak, aby się nie wywracać. Zapewniam, że się da! Czyli Mitek ma rację - "fantazję" się ma do pierwszego wypadku.
  14. Szanowny Plusie, i to jest rada/ocena, która najwięcej wnosi! Po takich słowach człowiek wie co w jego jeździe drażni, co może poprawić (i jak), czego już nie zdąży... Konkretnie, bez owijania w bawełnę. Przecież nie będziemy płakać - jesteśmy dużymi chłopcami. Zacheciles mnie do poszukania kogoś, kto mnie nagra. Wolę kilka konkretnych słów od pięknego lania wody w trosce o to, aby mnie nie urazić.
  15. Też miałem takie przekonanie. Kiedyś z lekceważeniem spojrzałem na tłum samochodów na parkingu, zapiąłem napędy, i podjechałem pod samą kasę stacji narciarskiej. Z poczuciem wyższości tam zaparkowałem. Przy zjeździe okazało się, że pomimo prawdziwego 4x4, samochód ześlizguje się po lodzie tak samo, jak każdy inny. Co jakiś czas musiałem wyhamowywać do zera w hałdach śniegu. Plastiki na szczęście wytrzymały...
  16. Spróbój crossfit, albo trening funkcjonalny. Nie dość, że pracujesz z obciążeniem, to jeszcze tempo wykonywania ćwiczeń zmusza mięśnie do szybkiej pracy - trochę jak na nartach.
  17. Gdyby ktoś miał ochotę, to można kupić normalny skipass TatrySki 3/5 dni w cenie 232zł. Czy niezłej, i na pewno niższej niż skipass ulgowy na ten sam okres. Warunkiem jest wybranie dni startu karnetu w zakresie 14-20.12.2022. Pewnie ktoś się pomylił wklepując do systemu cenę i powinno być 323zł. Śnieg jest, promocja też - nic tylko jeździć!
  18. A ja polecam Nokia N8. Czasem kręcę filmiki aktualnie posiadanym smartfonem (ze średniej półki), czasem GoPro Black (chyba) 7. Ale najładniejsze ujęcia w najlepszej jakości utrwaliłem Nokią z obiektywem Leica. Nie ma efektu rybiego oka jak GoPro, ogniskowa jest po prostu idealna do filmowania na stoku. Jakość i kolorystyka filmów - po prostu mistrzostwo. W tamtych czasach powstało kilka aparatów z dobrą optyką. Może warto po nie sięgnąć.
  19. Tata Asi

    MTB - wątek sprzętowy

    Fajne schody... ciekawie mocowane. P.S. W weekend, zainspirowany postem Mitka, spróbowałem noszenia roweru na ramieniu... i da się.
  20. Tata Asi

    MTB - wątek sprzętowy

    Widzę, że na rower mnie nie stać... 😉 Rocznie prywatnym samochodem robię 8000km. Paliwo kosztuje mnie 8000km x 8.0l/100km x 7.50zł/litr, co daje 4800zł. Do tego dojdzie ubezpieczenie i połowa kosztu przeglądu. Łącznie około 6500zł. Dla roweru sam koszt materiału kasety przy tym przebiegu, to 8 wymian rocznie. Po 500zł każda. Łącznie 4000zł za sam materiał. Jakby doliczyć koszty robocizny (bo samochód też oddaję do serwisu), opon, łańcucha, klocków hamulcowych, amortyzatorów... to koszt wyjdzie porównywalny. A samochodem zazwyczaj jeździmy w kilka osób... Myślałem, że w przypadku zmiany pracy na lokalną, dla oszczędności jeździłbym rowerem. Nawet nie wiedziałem jak się myliłem.
  21. Kilka dni temu zastanawiałem się, czy możliwe jest kupno akcji na giełdzie praskiej po 112 zł (w przeliczeniu) zamiast na warszawskiej po 182 zł. I czy oba źródła akcji dają takie same profity w postaci darmowych skipassów. Teraz już rozumiem skąd wzięły się spadki u Pepikow.
  22. Tata Asi

    Czarna Góra

    O ile z podsumowaniem całkowicie się zgadzam, to odnoszę wrażenie, że byłem w całkiem innych górach. W moich jeździło się w chmurach - widoczność na 5 metrów na długości prawie całego stoku. Lodowe igiełki lodu już po kilkunastu metrach tworzyły lodową skorupę na goglach, więc widoczność jeszcze bardziej spadała. Nie było widać po czym się jedzie, gdzie kończy się trasa. Z bieli wyłaniały się jedynie kolorowe sylwetki narciarzy. I w tych warunkach chłopaki tak cisnęli, że musiałem wyjść poza moja strefę komfortu, przełamać się i przekonać że brak widoczności nie jest przeszkodą (a dokładniej, że nie widzę przeszkód). Poza tym Nikon pokazał mi, że jeśli zejdzie się z pozycją trochę niżej, to... można bardziej wygiąć w bok kolana! I podkręcić skręt. Zajebiste!!! Wiedzieliście?!? Po drugie tłumacząc to użył sformułowania, że "gdy jadę na krawędzi", to mógłbym obniżać pozycję... Jeszcze dwa lata temu Mitek stwierdził, że nie zauważył, abym jechał na krawędziach. Więc postęp jest. Warto więc spotykać się na stoku. Z lepszymi. Bo to i korzystne towarzysko, i człowiek się czegoś nauczy, i estetykę nakarmi (bo chłopaki ładnie jeżdżą). Podsumowując: było zajebiście!
  23. Tata Asi

    Czarna Góra

    Właśnie się zastanawiałem dokąd wyskoczyć w piątek... A może lepiej Czechy? Gdzie w obecnych warunkach coś jeszcze jeździ?
  24. A ja podróż busem wspominam jak najlepiej. Do Włoch. Ale jechaliśmy w 6 osób: 2 w pierwszym rzędzie, 3 w drugim, i jedna na szerokim łożu w trzecim (bagaże rozłożyliśmy w miejscu na nogi). I się rotowaliśmy... Zawsze ktoś prowadził, ktoś spał szykując się do jazdy, kilka osób znieczulało. A najgorzej było podczas 36 godzin jazdy do Francji w piętrowym autobusie z 72 osobami na pokładzie. Pamiętam, jak cofnęło celników, gdy chcieli wejść do środka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...