Jan

przecież wszystko jest napisane na forum - widać po postach kto jeździ w terenie a kto wirtualnie

a co się dziwisz droga @Justysia - latem ubiegłego roku chłopaki starali się pomóc w doborze nart, dostałaś kupę dobrych rad a zimą to ani mru mru nie napisałeś jak się jeździło, gdzie się jeździło

szkoda kasy pozjeżdżajcie za kimś kto umi i też się nauczycie

pytanie było retoryczne- nie odpowiadaj

nawet nie trzeba wchodzić do potoku aby po całodziennej jeździe botek nie był co najmniej wilgotny

a może Twój przejazd ktoś nakręcił ?

a możesz wymienić te czynności i z jakiego samochodu należy wyciągnąć?

@grimson jak zakładałeś temat to miałeś na myśli sezon narciarski czy ogródkowo - spacerowy też ?

żadnej sztuki tu nie widzę, raczej umiejętność zachowania równowagi na śliskim z dwoma długimi przedmiotami przypiętymi do nóg

a masz filmik z przejazdem Waszych kursanów ?

sezon może startować 25/26 skipassy już są

no ale z Ciebie to widać jedynie lewą rękę 🙂 najfajniej nakręcony masz filmik "Ania w Ischgl"

też jestem w szoku, na przyszłość 🛷

oczywiście @a_senior drogi Andrzeju podpuszczam najbardziej Ciebie co byś się częściej z wnukami na narty wybrał i lanie by Tobie sprawili jak to robi moja wnusia (nawet nie wiedziałem że Skiline to zarejestrowało) To był mój pierwszy sezon na emeryturze i starałem się go maksymalnie wykorzystać tym bardziej że miałem skipass sezonowy i jeszcze kilkanaście dni na "darmowych" W tym temacie widzę że niektórzy mylą urlop z treningiem ale jak tak lubią to ich sprawa. Ja cieszę się bardzo jeśli uda mi się w ciągu dnia zjechać te 8 - 10 km. Mam nadzieję że uda nam się jeszcze kiedyś razem pozjeżdżać na nartach.

Na 4-5 dni to szukaj ofert busikarzy najlepiej na FB, tutaj też czasem się pojawiają

ćwiczyły przewracanie tyczek

to samo albo nawet trochę wolniejszy

przenosimy sezon do hali

😀dzięki Andrzeju - chciałem pojechać jak @Marcos73 w Białce ale tego poziomu już nie osiągnę Liczyłem na Twój filmik, tak myślę że na przyszły sezon zakupię jakiegoś drona do filmowania. W kasku już dawno (to już mój 3 kask) ale jak jest ciepło i wnusie nie widzą to zapominam

tak z ręki ale wnusia potrafi jeszcze spokojniej trzymać telefon

a Ty jako instruktor nigdy nie robiłeś z kursantami ćwiczeń bez kijków

dobrze że nie chodzisz po Tatrach i nic Tobie nie grozi

chyba wystarczą zawodnicze slalomki, wczoraj widziałem grupę szwajcarskich instruktorów, którzy właśnie na takich jechalii bez kijków i w skręcie prawie kładli się na śniegu

rankiem, kiedy w pierwszej kolejności świecą się 4 tysięczniki