Skocz do zawartości

Estka

Members
  • Liczba zawartości

    1 225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Estka

  1. Estka

    Nauka jazdy dzieci

    Dziecko musi znaleźć "swojego" instruktora. Czasem warto przetestować dwóch lub trzech, aby dziecko mogło sobie wybrać. Każdy dzieciak, tak jak dorosły, ma swoje preferencje. Jeden maluch chce, aby mu wszystko tłumaczyć, inny woli tylko naśladować, a jeszcze inny chce, żeby go za rękę podczas lekcji trzymać. Jedno dziecko będzie się uczyć z chęcią od starszego poważnego pana, a inne woli szaleć z jakimś "wariatem" na stoku. Kilka lat temu mój syn mnie zaskoczył, gdy skrytykował swojego nowego trenera w klubie piłkarskim: - Jest kiepski. - Dlaczego? - Bo nie krzyczy. - Co?! - Poprzedni, jak ryknął na nas podczas meczu, to od razu lepiej graliśmy... Nie mogę napisać, co trener krzyczał, bo część musiałabym wypikać  , ale przyznaję - zdziwiłam się, czego od trenera może oczekiwać 12-latek  . Oczywiście, nie był to ulubiony trener wszystkich chłopaków, bo część wolała wersję "do rany przytul".   Wracając do nart, to przypomnę jeszcze, że dobry instruktor uczy nie tylko techniki jazdy, ale również zasad bezpieczeństwa i savoir-vivre'u stokowego  .
  2.   Hmm, dla mnie wybijane kciuki i uszkadzane nadgarstki, jako skutek jazdy na nartach, są już chyba poza granicą...  Jeżeli to się powtarza, a kolega określa siebie jako dobrze jeżdżącego, to coś tu nie gra. Albo jeździ gorzej niż myśli, albo... czas na wizytę u dobrego ortopedy.
  3.   A może lepiej nie upadać? Naprawdę, szkoda rąk. 
  4. Mój syn właśnie wyrósł z GS juniorskich 175 cm (Fischer WC). Będę je wystawiała na dniach, na razie nie mam fotek, ani opisów, ale narty są w bardzo dobrym stanie. Jakbyś był zainteresowany, daj znać na priv.   To ten model: https://www.amazon.d...4/dp/B00MP3MXFA
  5.   Kiedyś widziałam, jak moi koledzy prali swoje skarpetki: wkładali na chwilę do każdej skarpetki mydło w kostce i robili nią "wiatrak"...     
  6. Estka

    dlaczego uwielbiam psy

    Ja jednak wolę ludzi. Ci, których spotykam, rzadziej liżą mnie po nogach, a ja za tym jakoś nie przepadam. Zwłaszcza w windzie. I zwłaszcza, gdy nie wyraziłam zgody.   Ps. Jeżeli ktoś z was spotkał babę, która na zapewnienie "on nie gryzie", odpowiedziała "ale ja się nie boję, tylko się brzydzę" - to wiedzcie, że to byłam ja  .
  7.   Owszem, zaimponowałeś nam, ale następnym razem chociaż klapki załóż, dobrze?
  8.   To nie jest wycieczka all inclusive z połowem dorszy i innymi męskimi wyzwaniami w pakiecie, tylko wyjazd całkiem prywatny. Jest domek, motorówka i kilku gości ze sprzętem wędkarskim, którzy chcą miło spędzić czas. A ponieważ mój syn po raz pierwszy będzie pływał i łowił w takich warunkach, szukam zabezpieczenia bardzo skutecznego, a równocześnie w miarę wygodnego.   Ps. A z wyjazdu już bardziej zrezygnować nie mogę, bo nie jadę.
  9.   To są motorówki, chyba niewielkie (chyba na 2 osoby). Łowią w zatoce. Dostali info, że kamizelki się przydadzą. Na ten moment, ta mi się podoba: http://www.aquariusport.com/produkt/kamizelka-pneumatyczna-150n-black ... ale nie wiem, czy to cudo nie uruchamia się podczas deszczu . Jutro spróbuję się dowiedzieć.
  10. Moi Panowie po raz pierwszy jadą do Norwegii na dorsze. Kompletując ekwipunek zatrzymaliśmy się przy kamizelce ratunkowej, bo będą łowić z łodzi (czy innej motorówki ). Myśleliśmy o takim modelu: https://www.decathlo...id_8166146.html ale były też automatyczne (samopompujące się) tego typu: https://www.decathlo...ASABEgIjjfD_BwE   Macie jakieś pomysły czy sugestie? Sprawdzone modele? Myślę przede wszystkim o synu, w basenie sobie dobrze radzi, ale co będzie najlepsze w przypadku "kąpieli" w pełnym rynsztunku?
  11. Kilka lat temu mój mąż wygrał zestaw LEGO, z którego trzeba było ułożyć "pudełko na długopisy" (przybornik do postawienia na biurko). Zestaw typowo dziewczęcy, z kwiatuszkami do postawienia przed pudełkiem. Wprawdzie zestaw był dziecięcy, ale mi się spodobał, więc zabrałam go do pracy. Kolega zapytał, czy może go za mnie ułożyć, a ja się zgodziłam. Po chwili przyniósł mi ułożoną sporą... figurkę pana z wielkim... , z kwiatkami na czubku. I zarzekał się, że to nie był jego pomysł, tylko tak było  instrukcji .
  12. Estka

    Jaki kubek termiczny

      Tylko z widzenia .
  13. Estka

    Jaki kubek termiczny

      No, bez przesady! Przecież to banalnie proste: Wybierasz kubek w kolorze jej ulubionego lakieru do paznokci, lub w kolorze do niego kontrastowym. Jednocześnie kolor powinien pasować do lakieru samochodu. I do torebki. Opcjonalnie, można kolor dostosować do przedmiotów najczęściej leżących na biurku - jeśli kubek będzie używany w pracy. Ale wtedy nie powinien gryźć się z kolorem lunchboxa. I trzeba jeszcze tylko pamiętać o ogólnym wystroju kuchni. Na koniec warto zerknąć na kolor roku ogłaszany przez Pantone, żeby nie było jakiegoś przypału. I gotowe.
  14. Estka

    Jaki kubek termiczny

      Ja nie poznałam takiego człowieka. Za to spotkałam w swoim życiu parę osób, dla których naczelnym problemem jest zawsze wybór samego napoju .
  15. Estka

    Jaki kubek termiczny

      Ja kupiłam do tej pory 3 kubki z tej firmy. Wszystkie bez koloru - sama blacha . Bo chciałam je myć w zmywarce, a z tych kolorowych wtedy czasem farba odchodzi. Ale muszę przyznać, że kolorowe są ładniejsze.
  16. Estka

    Jaki kubek termiczny

      To raczej kubek jest poszkodowany... bo okropny właściciel mu się trafił . Contigo to jest kubek termiczny, a nie termos. Temperatura napoju wewnątrz spada, bo ma spadać, tylko wolniej niż w zwykłym kubku. Contigo gwarantuje utrzymanie ciepła od jakiś 4 do 8 godzin, w zależności od modelu kubka (a w zasadzie od jego pojemności). Ja kupiłam synowi największy, na treningi piłkarskie, na sezon jesienno-zimowy. Nie chciałam termosu, bo zależało nam na wygodzie - chłopcy mają kilka sekund, aby zejść z murawy, złapać butelkę/kubek i napić się. I Contigo wytrzymuje przy ujemnej (do -10) temperaturze podróż + trening. Pod koniec treningu herbata jest już letnia, ale to wystarczy, aby się ogrzać, a przynajmniej nie przeziębić . Oczywiście, im cieplej jest na dworze, tym herbata w kubku jest dłużej ciepła. Ps. Wydaje mi się, że do tych kubków nie powinno się wlewać wrzątku, ale nie jestem pewna.
  17. Dajmy góralom z Białki jeszcze kilka lat, a znajdą sposób i na to, żeby te swoje góry powiększyć....
  18. Estka

    Co powiedzieć dziecku... ;)

    Tak mi się przypomniało. Jakieś 10 lat temu, Poznań, MaltaSki. Do instruktora mamusia przyprowadza dziecko na pierwszą lekcję: - Dzień dobry, to jest mój syn. On wczoraj skończył 3 latka i dzisiaj ma pierwszą lekcję. - Dzień dobry, zapraszam. - Bo on wczoraj skończył 3 latka, czyli jeszcze dwa dni temu miał 2 latka i dzisiaj ma pierwszą lekcję. - No dobrze. - Rozumie pan? On w zasadzie, to jeszcze niedawno miał 2 latka i dopiero od wczoraj ma 3 latka... Jak powtórzyła to po raz trzeci, to instruktor westchnął, a jak zrobiła to po raz piąty, to ja zaczęłam mu szczerze współczuć. Przyjrzałam się dziecku, nie wyglądało na zbyt kumate, ani komunikatywne, ani... na zainteresowane nartami. Zrozumiałam, że mamusia potrzebuje materiału dla potomnych, na historyjkę o tym "jak to synuś zaczął jeździć na nartach jako właściwie dwulatek". Nie wiem, jak wyglądała lekcja, mam tylko nadzieję, że instruktor krzywdy mamusi nie zrobił .  
  19. Estka

    Co powiedzieć dziecku... ;)

      Tobie też, jak na spamera, idzie całkiem nieźle. Wpisujesz bezsensowne, nic niewnoszące zdania tu i tam, tylko po to, żeby licznik tykał... I co, pewnie już się nie możesz doczekać, żeby nam swoją wyszukiwarkę lub inny sklepik zacząć wciskać?  
  20.   To jakbyś Ty nazwał to, co się tutaj wydarzyło? "Przygoda na wyciągu" czy może bardziej "Kanapowy incydent"?   Przecież na tym wyciągu mogły być osoby starsze, kobiety w ciąży, małe dzieci, czy inni nieprzyzwyczajeni do skakania z wyciągu w celu ratowania życia...
  21.   Na pewno mniej, niż narciarzy jeżdżących po kilkanaście (lub więcej) lat i wiedzących o swoim sprzęcie tyle, że "to chyba jakieś felkle, ale modelu nie pamiętam".   
  22.   Więc chyba najlepszą opcją będą buty z możliwością wygrzania (ale dopiero po jazdach testowych) lub... do końca okresu dojrzewania - wypożyczalnia pod stokiem . Wydaje mi się, że jak bunt maleje, to buty jakoś lepiej leżą na nogach .
  23.   Kask jest potrzebny tak często, jak poduszka powietrzna w samochodzie, czyli statystycznie prawie nigdy. Tylko cały problem polega na tym, żeby ten kask akurat wtedy był na głowie, jak się to "prawie" jednak wydarzy.   Ps. Przypomniał mi się dowcip: Facet, jadąc samochodem przez wieś, wyleciał z drogi na ostrym zakręcie i wpadł do rowu. Na szczęście nic mu się nie stało, ale samochód trochę ucierpiał. Wkurzony facet biegnie do sołtysa: - Dlaczego tam nie było żadnego znaku ostrzegającego, co?!!! Sołtys się tłumaczy: - Był tam znak i to przez wiele lat, ale ponieważ nie było żadnych wypadków to uznaliśmy, że jest niepotrzebny...
  24.   Zgadzam się z Tobą i niczego nie dzielę. Napisałam to po to, żeby pokazać, jak mało istotny jest wiek przy zakupie butów narciarskich. Dużo ważniejsze są waga i wzrost, rozmiar buta, a przede wszystkim potrzeby i indywidualne odczucia narciarki. I to ona powinna wybrać sobie buty. A jeżeli jej jest wszystko jedno, to najlepiej wybrać najtańsze .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...