-
Liczba zawartości
16 327 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
249
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć To się też nazywa "wożenie szyby". Pozdrowienia
-
Cześć Może kiedyś przyjdzie Ci spróbować jazdy na baletkach. Polecam. Pozdrowienia
-
Cześć Też mnie to zastanawia. Nigdy nie dałem za narty więcej jak 1800 pln (nowy Master dla żony). A zazwyczaj w okolicach 1200-1500. A kto kupuje DLC - 7350 na wyprzedaży??? Podobno ktoś je kupił. Pozdrowienia
-
Cześć Widzę, że przywiązujesz się do miejsc ale to fajny wybór. Pusto i extra pogoda! My niestety w tym samym okresie ale Austria. Mam jednak nadzieję, że ostatnia bo we Włoszech spędziłem na nartach w sumie chyba z rok i nigdzie nie jest lepiej. Miłej zabawy Pozdro
-
Cześć A masz może (lub ktoś) jakiś namiar na ozonator do butów narciarskich bo namierzyłem ozonator do butów do biegania ale z oczywistych względów się nie nadaje. Pozdrowienia
-
Cześć Gdzie będziesz? Pozdro
-
Cześć 1. Dlatego czasami wyciągam botki ale naprawdę rzadko. Wtedy wyjmuję to usztywnienie pod botkiem a woda sama wyparuje. 2. Wyjmowanie: Sprawdzam czy buty sę rozpięte i czy nic nie haczy - klamry, plastik, wiesz o co chodzi. Chwytam skorupę z tylu z góry prawą ręką a lewą botek za szczyt cholewki z tyłu. Zdecydowanym ruchem w przód (w kierunku oklamrowania, nie do góry!) wyciągam botek. Botek wychodzi bez problemu ruchem obrotowym. Wkładanie: Sprawdzam czy nic nie haczy. Chwytam botek za piętę opierając kciuk z jednej a pozostałe palce dłoni z drugiej strony w miejscach gdzie jest on najwęższy (to miejsce trzymające piętę). Wkładam przód botka do skorupy przytrzymując ją lewą ręką i zdecydowanym ruchem w dół wciskam botek. Ten ślizgając się po tyle skorupy wchodzi na miejsce. Trzeba uważać aby nie obetrzeć kostek rąk o jakieś wystające elementy w skorupie ( czasami się zdarza). Lewą ręką dopycham botek na swoje miejsce. Sprawdzam wewnątrz i z zewnątrz czy nie ma zagięć i czy wkładka leży poprawnie. Wyjęcie i włożenie trwa jakieś 4-5 sekund. Dotyczy to twardych butów bo w miękkich to w ogóle nie widzę problemu. Pozdrowienia
-
Cześć Piorek. Ja na co dzień nie mam nawet błotników, nie mówiąc o bagażniku, bo rower nieładnie wygląda. A jak przyczepić...? Powiem Ci tak. Jakbyś mnie zapytał jak pakuję kajak jedynkę a pakowałem taki kajak setki razy to Ci nie odpowiem. Jakoś tak sam się pakuje.Tu jest chyba podobnie. Nie jeżdżę na wielodniowe wycieczki/wyprawy a na takie krótkie zawsze się jakoś przytroczy i jest OK. Wiem, że nie tego oczekiwałeś ale nic innego nie mam. Pozdrowienia
-
Cześć Na rowerze jeżdżę z plecakiem i niewielkimi torbami wchodzącymi pod ramę, pod siodło itd. Nic wystającego ani nic co jest w jakikolwiek sposób zaczepiane i wisi. Wszelkie szpanerskie sakwy z elementami mocującymi w postaci haków, zatrzasków itd. do wywalenia. Elementy mocujące na granicy z materiałem puszczają pierwsze, tracą szczelność itd. Usztywnienia ważą i również są miejscami potencjalnych uszkodzeń. Wszelkie zamki, klapki, sprzączki itd. - do bani. Prosty worek typu kajakowego bez żadnych mocować i gumy - Tak jak napisał Wiesław. Pozdrowienia
-
Cześć 1. Kup grzałki. Za niecałą stówę można kupić zupełnie wystarczające. Nigdy nie używam grzałek w narciarniach, zawsze swoich. Botki wyjmuję czasami jak jest naprawdę mokro. 2. Naucz się wyjmować i wkładać botki wewnętrzne. Pozdrowienia
-
Cześć Skalowo - myślę, że gdzieś tak. 7 to w miarę zorientowany PI lub słabszy instruktor. Sam oceniłem się na 8 ale myślę, że gdyby brać pod uwagę jedynie technikę jazdy w sensie sprawności poruszania się to jest to ocena nieco zawyżona ponieważ nie mam przeszłości zawodniczej i po prostu, nie te lata. Ale dorzucam trochę z tytułu doświadczenia. Pamiętać trzeba, że jazda na nartach to sport przestrzeni i samo skręcanie to tylko element narciarskiej wiedzy i to nie najważniejszy. Znam przynajmniej parę osób z forum, które technicznie nie sa doskonałe ale objeżdżeniem i wielorakim doświadczeniem powalają. Generalnie trzeba przyjąć, że dla stopni 8 i więcej to już szkolenia stopnie instruktorskie i historia zawodnicza są niezbędne. Pozdrowienia serdeczne Pozdrowienia
-
Cześć Myślę, że zdecydowanie zaniżyłeś progi - podobnie jak ze skalą służącą do samooceny. Patrząc na stoki poprawnie technicznie i dobrze (czyli powiedzmy 7) jeździ nie więcej jak 2-3 % narciarzy na stokach. Reszta się lepiej lub gorzej zsuwa. Znakomita większość osób - oceniam, że powyżej 90% - nie ma pojęcia jakie odczucia powinny towarzyszyć prawidłowej technicznie jeździe na nartach a mniej więcej 75-80% nie wie jak poprawna jazda powinna wyglądać. Taka jest prawda i nie ma się co dziwić, że trudno o prawidłową samoocenę. Kolega założyciel tematu: Jak spytasz o narty to ja już dokładnie wiem jak jeździsz. Wynika to z twoich opisów, doboru, słów, nazewnictwa, nacisku na pewne elementy a pomijanie innych itd. więc już się nie morduj bo nie ma sensu. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Wstaw sobie 5 - będzie zawsze jakiś zapasik jakby co. No i pamiętaj, że jesteś... narciarzem. Pozdrowienia
-
Cześć Tak duży okaz minerału to rzadkość, jaki to minerał by nie był. Ja bym zabrał. A co do zbierania to norma od zawsze. Pozdro
-
Cześć Mariusz wystarczy sekundę pomyśleć nad tym zestawieniem słów: piwo bezalkoholowe. Nawet nie wiem co pisać. Pozdrowienia
-
Cześć No to żeście mnie Panowie naprawdę zmartwili. Pozdrowienia i zdrowia dla Pana Dominika P.
-
Cześć Ale jest różnica pomiędzy tymi nawalonymi i śmierdzącymi a Andrzejem czy mną po jednym piwie do pizzy czy to ten sam rodzaj hołoty? Pozdrowienia
-
O co chodzi?
-
Stary, chudy, ale rozjeżdżony - jakieś pomysły na narty?
Mitek odpowiedział wbialek → na temat → Dobór NART
Cześć No wiesz, a jaki ma być kult w klubie - baletek? Trzeba sobie jasno powiedzieć - nie ma lepszej narty dla porządnego narciarza niż narta sportowa i koniec. To co jesteś u Fica czy w Sporteum. Oj ten ostatni to mi podpadł po całości. A ile lat? Rossignol Hero Master nie ma wiele wspólnego z nartą wyczynową. Osobiście właśnie dla narciarzy o Twojej historii bardzo bym ją polecał. Stosunkowo miękki przód i niezbyt agresywny tył powodują, że narta jest delikatna i łatwo ją prowadzić w skrętach ślizgowych. Oczywiście przód będzie trochę haczył ale to nie SL. Wąski rozstaw nie jest problemem ani błędem, jeżeli nogi prowadzone są niezależnie. Tak się jeździło, jeździ i będzie jeździć. Jeżeli natomiast Twój wąski rozstaw wiążę się z zablokowaniem kolan, ich ściskaniem, czy też słynnym problemem "kolanko w kolanko" - czyli wchodzenia jednego kolana pod drugie w skręcie - to jest to duży problem, bo tak nie jeździlo się nigdy i nigdy nie było to poprawne, no przynajmniej od 40 lat, choć taka maniera wśród niedouczonych amatorów panowała. Tu definicja jest potrzebna bo wiąże się z doborem narty. Sam uczyłem się panowania nad rozstawem sporo czasu i jest to do zrobienia - łatwiejsze w śmigach (a jeździsz głownie śmigiem), trudniejsze w skręcie dłuższym. Pozdrowienia -
Stary, chudy, ale rozjeżdżony - jakieś pomysły na narty?
Mitek odpowiedział wbialek → na temat → Dobór NART
Cześć Czy poniższe również Ty napisałeś? "Mogę powiedzieć jakie narty nie wybaczają błędów - na obozie były do testowania wyczynowe narty GS jakiejś egzotycznej firmy (nie mogę sobie przypomnieć) za prawie 10k - każdego dnia była na nich kontuzja. Próbowałem i przeżyłem, ale to były narty, które nie nie dawały mi przyjemności - skręcały tylko na pełnej prędkości - były za twarde, bym dał radę je docisnąć i zacieśnić skręt na krawędzi. Również niewybaczające (dla mnie) były komórkowe Elany SL - jak jechałem na trasie - super, jak się wyluzowałem na płaskim przez wyciągiem to gleba, bo one skręcały od razu jak zmieniły krawędź - nie można było ich na chwilę wypłaszczyć, zmiana kierunku była mega szybka. Zgadzam się z tezą, że na słabych nartach jest słabo, ale nie mam przekonania do zawodniczego sprzętu dla amatorów (takich jak ja)." I druga kwestia: Każdy nawyk jest w pewnym sensie stary. Czy mógłbyś opisać, jako doświadczony narciarz o co Ci konkretnie chodzi? I trzecia kwestia: Jak córka się ściga, a widzę, że jesteś z Warszawy to w grę wchodzą tylko Deski albo WKN. Zapytaj kogoś z kadry. To dobrzy fachowcy. Jak WKN to po prostu idź do Blachy. Pozdrowienia -
Cześć W śmigu raczej nie poczujesz różnicy a raczej nie będzie się ona przekładała w sposób widoczny na jazdę. W skrętach ciętych no to raczej oczywiste, aczkolwiek będziesz dążył do symetrii w jeździe, bo to naturalne u dobrych narciarzy, więc siłą rzeczy skończy się skrętem mieszanym i ... patrz pierwsze zdanie. Piszę o Yossie. Moruńka na nartach nie widziałem. Pozdrowienia
-
Cześć Wybacz Andrzeju ale z głupotami nie dyskutuję. Parkowanie to czucie samochodu tak jak czucie krawędzi na nartach. Nie umiesz parkować = nie umiesz jeździć. Pozdrowienia
-
Cześć Jeżeli odmawiasz nieumiejącym parkować uprawnień - w 100% się z tym zgadzam. To znakomity test na umiejętność kierowania. To konsekwentnie, nieumiejący jeździć powinni zostać na pólkach. Pozdrowienia
-
Cześć To nie jest do działu humor! Pozdro
-
Cześć To forum jest niemoderowane i... bardzo dobrze. Damy radę sami, Pawle. Pozdrowienia
