
a_senior
Members-
Liczba zawartości
2 642 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Zawartość dodana przez a_senior
-
Nic bez przesady. Racjonalnie, z głową. Przechodząc na zielonym rozglądasz się czy nie? Oczywiście, że jadąc na nartach w dół nie rozglądasz się dookoła, ale widząc kątem oka, że ktoś jedzie z boku i może się z Tobą zderzyć, to już się trochę rozglądasz (dzięki temu pewien młodzieniec nie przewrócił mnie ostatni w Val Gardena). O to właśnie chodzi w tym starowym relatywiźmie. Świat nie jest binarny, choć niektórzy by tak chcieli.
-
Victor, zamiast się chandryczyć (swoją drogą niezły termin :)) napisz jak tam Ci idzie u Tadeo, bo jak dobrze zrozumiałem pobierasz u niego nauki. Nauczył Cię coś? 🙂
-
Wypisz, wymaluj to mój przypadek. Regularnie na czerwonym przechodzę czy przejeżdżam na rowerze, gdy mam pewność, że nic nie jedzie. Zdaje się, że tak jest właśnie w GB (*). Widzę, że i Ty powoli sie do tego przekonałeś. Lepiej później niż wcale. 🙂 Super. A gdy mam zielone, to sie podwójnie rozglądam, bo już kilka razy w życiu o mało nie zostałem rozjechany przez takiego co to sądził, że zdąży, był pijany lub nie zauważył. (*) Doczytałem. Są kraje, gdzie mimo mniej restrykcyjnych przepisów dotyczących przechodzenia przez jezdnię, jest bardzo mało wypadków z udziałem pieszych. Np. w Szwecji, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Holandii dopuszczalne jest przechodzenie na czerwonym świetle, jeśli sytuacja na drodze na to pozwala. Niemcy, Szwecja, Norwegia, Holandia to także kraje, gdzie przechodzić można w dowolnym miejscu, zachowując odpowiednią ostrożność.
-
Capisco. 🙂
-
Victor, a kiedy wracasz? 🙂 Sezon się powoli kończy, to może z początkiem przyszłego? Nie lepiej jednak z końcem tego? 😉
-
Tej wiosny jeszcze w moich górach nie widać. Ale zimy już też nie. Kilka obrazków z wczoraj.
-
Włochy/Austria w 2 połowie marca z dwulatką
a_senior odpowiedział gregli → na temat → Gdzie na narty?
Nie próbowałem, ale widziałem wskazówki Sella Ronda a trasie. Na pewno można łatwo zjechać do Ortisei czy St. Christina. -
Bo Jan nie lubi francuskich marek. A już zwłaszcza Quechua. 🙂 Przez 10 lat jeździłem Peugeotem 307 kombi. Ponoć się lubił sam zapalać. Drobne usterki się zdarzały, np. klima zamiast chłodzić to grzała. Koszt samodzielnej naprawy - 63 zł. Czas - ok. 1h. Jeden z lepszych samochodów jaki mi się w życiu trafił.
-
Włochy/Austria w 2 połowie marca z dwulatką
a_senior odpowiedział gregli → na temat → Gdzie na narty?
Jedną z możliwości jest Siusi w okolicach Val Gardena. Bardzo sympatyczne miasteczko z kwaterami o przyzwoitej cenie. Sklepów nie brakuje. 🙂 Np. duży Spar, w którym robiliśmy główne zakupy dla... wnuków. 🙂 Z Siusi wychodzi kolejka linowa, która wyprowadza na duży narciarski kompleks. Mnóstwo różnych możliwości dla wszystkich. Przeważają czerwone, niebieskie ale i czarne się trafią. Dużo atrakcji dla najmłodszych, choć się temu nie przypatrywałem. Np. to na zdjęciu. -
Prośba o jakąkolwiek pomoc w doborze nart do zakupu :)
a_senior odpowiedział AgaN → na temat → Dobór NART
Słusznie prawisz. 🙂 Swojej Córce też bym takich nie kupił. -
Prośba o jakąkolwiek pomoc w doborze nart do zakupu :)
a_senior odpowiedział AgaN → na temat → Dobór NART
Mojej żonie takie (Volkl SC) kupiłem kilka lat. Ale ona już jest "starszą", spokojnie jeźdżącą panią. No i to było 5-6 lat temu. Kupiłem jej, bo sam przez kilka lat na takich jeździłem. Źle nie było, choć faktycznie ognia w nich nie czułem. Mimo wszystko patrząc na umiejętności i sposób jeżdżenia tysięcy pólkowych narciarzy to nie wydaje mi się by naprawdę potrzebowali bardzo dynamicznych i reaktywnych nart. Zdecydowana większość chce sobie spokojnie pozjeżdżać, nie zmęczyć sie przy tym za bardzo i mieć z tego trochę frajdy. Sam zresztą wiesz najlepiej patrząc na zjeżdżających wokół Ciebie. 🙂 -
Pozazdrościć. A ja dzisiaj pojechałem do swojej Szczawy cos zabrać z domku. Busem. I jechałem obok nieczynnego stoku w Lubomierzu. Aż przykro patrzeć (niestety nie mam zdjęcia). Niezły stoczek, nawet śniegu naturalnego sporo (ekspozycja północna) i wszystko stoi.
-
Czyli Beata i... 🙂
-
Janie, Ty robisz jeszcze coś poza jazdą na nartach? 🙂 A w każdym razie poza robieniem zdjęć z rozmaitych miejsc narciarskich? 🙂
-
Prośba o jakąkolwiek pomoc w doborze nart do zakupu :)
a_senior odpowiedział AgaN → na temat → Dobór NART
A co sądzisz o Volkl Racetiger SC? Dla pytającej 153 cm (ew. 158). Jakoś się mało ta narta przewija na forum. -
Wy tu sobie o szmatach. U mnie wygląda to tak. Spodnie kupiłem w Macro pod koniec lat 90 w cenie poniżej 200 zł. Ciepłe, wygodne, dobrze pasujące do dzisiaj (waga nie zmieniła się u mnie od ho, ho lat). Trochę puściło na szwie, więc podszyłem tymi ręcami. Kurtka, jakaś zielona kupiona dobre 10 lat temu. Ok. 200 zł na jakiejś przecenie w Intersporcie. Parametry przeciętne. Super się trzyma, nic nie pęka, nic nie pruje. Niezbyt gruba, bo ciepły ze mnie starszy facet. 🙂Podkoszulki, gatki termiczne i cienki pulower między podkoszulką i kurtką z Decathlonu za drobne pieniądze. Skarpetki narciarskie - Decathlon. Kask też Decathlon - Quechua - ulubiona marka Jana. 🙂 Cena drobna. Super leży, lekki. Używam go od niedawna i jak dotąd przydał sie tylko do ochrony gogli, by na nie śnieg nie padał. 🙂 Rękawiczki - jak pisałem - cienki polar z Decathlonu kupione za grosze. Kijki - jakieś czerwone, niezłe, bo musiałem kupić w Saalbach, gdy złamałem poprzednie. Plecak, bardzo praktyczny, lekki, tani - Decathlon. Jedynie buty i narty z wysokiej półki. Nie jeżdżę dużo, ale z wyjątkiem zeszłego sezonu, wychodziło ok. 2 tygodnie na sezon. Obecnie wyłącznie narciarstwo trasowe.
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
a_senior odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Krzysiu, bardzo dobrze. Oboje. Naprawdę. Kto Was uczył? -
A czemu nie Kasina? Tam śnieg pewniejszy. Ja i tak nie pojadę bo mam robotę przy wnukach.
-
Nie, zjazd był z drugiej strony. Z Ciampinoi a ściśle ostatni kawałek od górnej stacji kolejki. Dwie trasy: czarna i czerwona, ale ta czerwona też czarna. 🙂 Jakaś Angielka a może Holenderka słabo jeżdżąca zapytała nas żartobliwie czy to na pewno jest czerwona? Do tego paskudne fragmenty lodowe na sztucznym śniegu. Mnie one nie przeszkadzają. Po prostu ześlizguję się bokiem po takich płatach lodowych i skręcam tam, gdzie znajdę kawałek mniej zalodzony. Ale niektórym łatwo nie jest. 🙂
-
Moja żona z moją siostrą też się zderzyły przy takiej jeździe. Szpitala nie było, ale wstrząśnienie u jednej było.
-
To tak ja swoje kolana przemrożone na rowerze. Muszę chronić termicznie na rowerze nawet latem.
-
U mnie coś nie tak z rękami. 🙂 Jako rękawice używam cienkie polarowe, na codzień zresztą też te same. Chyba ok. 40 zł w Decathlonie. A może i taniej. Biorę na wyjazd na wszelki wypadek cieplejsze z windstopera, ale jeszcze nie miałem okazji ich użyć. Fakt, od dawna nie jeździłem w temperaturach poniżej 15 stopni. A jedyne narty, które mi się rozwarstwiały to były słynne Epoxy w latach 80. Trochę je widać na zdjęciu z 1986 r. z Bukowiny.
-
U mnie zawsze w takich warunkach jest krótki z mocnym ześlizgiem pod koniec dla kontroli prędkości. Ale na łagodniejszych jadę podobnie do Ciebie w drugiej części. Czyli średnie, czasem długie skręty możliwie cięte. 🙂 Tak mi się przynajmniej wydaje, bo jakoś się nie mogę doczekać na filmik z moją jazdą. A ten Twój BTW bardzo fachowo zrobiony.
-
Jeszcze jedno wspomnienie z niedawnego wyjazdu do Val Gardena. Zjeżdżamy czerwonym, wąskim traktem na sam dół do St. Christina. Czerwona, ale powinna być czarna, bo niektóre ścianki są bardzo strome. Do tego mocno oblodzone. Zwłaszcza ostatni fragment widoczny z dołu kolejki. Czekam na żonę i widzę, że utknęła w połowie tej ostatniej lodowej ścianki. Widzę też koło niej jakieś dziecko. Tkwią tam dobre kilka minut. Co jest grane? - pytam się sam siebie zaniepokojony. Okazało się, że mała 9-10 letnia Angielka stanęła przestraszona w połowie ścianki i zaczęła płakać. Czysta rozpacz. 🙂 Żona podjechała do niej, próbowała pocieszać, mówiła, że też ma ochotę popłakać, ale w jej wieku to nie wypada. 🙂 I tak powolutku, a trwało to dobre 10-15 min, jakoś udało się im wspólnie zsunąć na dół. Rodzice owej dziewczynki, jak się potem okazało, stali obok mnie. Dlaczego nie czekali na dziewczynkę na stoku - nie wiem. Bardzo się ucieszyli, gdy dziecko zjechało całe i zdrowe i moco mojej żonie dziękowali.
-
Ciekaw jestem na co konkretnie narzekają ci krytykujący? Niektórym nie podoba się nieduży przedni rocker, czyli lekkie podniesienie dziobu. Ale zdecydowana większość opinii jest pozytywna. Wielu moich znajomych jeździ na tych nartach, część sam namówiłem do tej narty. Nikt nie narzeka.