
Spiochu
Members-
Liczba zawartości
4 245 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Zawartość dodana przez Spiochu
-
Napisałeś bzdurę, że na 26 nie ma szerszych opon, kiedy ten rozmiar jest akurat najbardziej typowy dla fatów. Zarówno tych najtańszych z marketu, jak i tych topowych. Nie dorabiaj więc do tego ideologii. Nie trzeba mieć prawa jazdy by stwierdzić, że w autach sportowych są szersze opony niż w budżetowych skodach.
-
https://www.dobrerow...on-p-15703.html To chyba wyjaśnia temat.
-
To w jakim rozmiarze są dostępne szersze opony niż na 26? https://www.veetirec...e-snowshoe-2xl/ Bardziej umiarkowane szerokości i plusy tez są dostępne.
-
He, he wiedziałem że koła 26 są zajebiste A tak poważnie, to pewnie tylko kwestia techniki.Na innym rowerze, też by was objechała.
-
Też jestem przeciwny paradom i adopcji dzieci przez homo, wiec nie rozwijajmy tego wątku. Załóżmy, że Twoja córka nie chodzi na parady i nie próbuje sztucznego zapłodnienia czy adopcji, bo wie że taka niepełna rodzina byłaby szkodliwa dla dziecka. Żyje jednak z tą koleżanką, choć nie opowiada nikomu co robią pod kołdrą. Wiem już, że uważasz taką sytuację za grzech. Czy jednak w takiej sytuacji, zrywasz kontakt z córką, czy nie? Nie dziwię się.
-
Co to jest piątka z kc?
-
Czyli kościół zaleca, by osoby homoseksualne nie posiadały partnera życiowego, oraz nie zaspokajały potrzeb seksualnych? Dobrze rozumiem?
-
Czyli nie zaakceptowałbyś córki, która ma inną orientację, pomimo że nie miała na to wpływu? Ja uważam homoseksualizm za rodzaj choroby, co nie jest zgodne z oficjalnym zdaniem lekarzy na ten temat. Nie mniej jednak, choroby tej, się nie da obecnie wyleczyć a istotnym poważnym jej skutkiem jest nie posiadanie potomstwa. Gdyby zatem, Twoja córka była hetero, ale okazała się bezpłodna (bez możliwości wyleczenia), to też byś zerwał z nią kontakt? Sytuacja w sumie niewiele by się różniła. W jednym i drugim przypadku, nie doczekasz się wnuków. W jednym i drugim przypadku, córka będzie mogła żyć normalnie i być szczęśliwa (pomijając fakt posiadania dziecka).
-
No to mózg już wyprany. Teraz wystarczy, że przełączy program na inny i scenariusz całkiem prawdopodobny. Ucz córkę myśleć, a sama stwierdzi że okaleczanie się to głupota, bo z LGBT to już niespecjalnie jej wybór. Kto na studiach najbardziej szaleje i odwala największe głupoty? Dzieci z porządnych domów, gdzie była dyscyplina i wszystko "po Bożemu". Te, które miały swobodę od zawsze, potrzebę szaleństw, mają jakby mniejszą.
-
Jak już napisałeś, to teraz się wszystko zgadza. Przynajmniej kilka osób spoza Austrii, przeczyta o tym niepozornym ośrodku.
-
Zgadzam się z takim poglądem, ale odpuść mu już ten donos. Kolega wnosi wiele ciekawych treści na forum, nie ma więc potrzeby wracać do dawnych zdarzeń. Na pewno naszą reakcję, już zauważył.
-
Możesz przybliżyć co mniej więcej jest w tym zarządzeniu i podać link?
-
Szkoleń korporacyjnych to pewnie przerobiłem więcej od Ciebie. Idee słuszne ale w praktyce często prowadzą do absurdu. Przykładowo żeby zaprojektować i wykonać nową lampę do auta, korporacja potrzebuje kilkadziesiąt tysięcy roboczogodzin. I to wykorzystując istniejące doświadczenie, szablony i procedury. W takim czasie, sam byś zbudował całe auto. Nie chodziło o wskazywanie kto jest, jakim inżynierem. Jeśli znasz się, się na obliczeniach i możesz coś doradzić w tym temacie to chętnie posłucham. Oprogramowania pisać nie będę, ale właściwe wykorzystanie istniejących programów, to też nie jest prosta sprawa. Z myśleniem problemu nie mam, ale na obliczeniach się nie znam. Zawsze działałem na zasadach logiczno-intuicyjnych. Co do wypraw, to 10-12 przerzutek zupełnie wystarczy. Znajdą się pewnie i tacy, co przejechali by pół świata na składaku, bez przerzutek.
-
Sam sobie przeczysz. Chcesz skomplikować coś co z zasady ma być jak najprostsze. A napęd będzie x1. Znasz się na obliczeniach MES?
-
Firma Polska. Fabrykę mają chyba w Gliwicach. Na razie zacznę od fulla. Co do połączenia to kusi by zrobić taki projekt roweru. Akurat muszę napisać pracę inżynierską (a nie wiem o czym), więc projekt ramy fulla wyprawowego byłby ciekawą opcją. Tylko jeszcze musiałbym ogarnąć obliczenia w jakimś Ansysie, żeby symulacje zrobić.
-
No wiesz. W pierwszym sezonie skiturowym, też mnie dość daleko wyniosło W tym sezonie jednak zacznę pewnie od wypożyczenia fulla, na kilka dni na próbę. Jak wszystko pójdzie ok, to jesienią będę szukał okazji.
-
Lokalne szutry i ścieżki, nie tylko główne drogi. Trudność techniczna nie od określenia wcześniej. Na takich trasach, bywają ludzie na sztywniakach tylko często prowadzą rower. Myślę, że będą zarówno odcinki takie jak w trans alp, jak i dłuższe fragmenty łatwiejszego terenu. Np. Dolina Betrang w Pamirze a marzeniem jest Korytarz Wachański, ale wątpię by był dostępny ze względów politycznych. Tylko to są bardzo odległe plany. Najpierw muszę przejść przez Beskidzką "rąbankę" i szkolenia Pomby, żeby technika mnie nie ograniczała. A taki protestowy: https://zumbistore.p...60mm-275-m.html
-
Ja bym się chętnie zaszczepił przeciw głupocie, ale jeszcze takich specyfików nie sprzedają.
-
Pisałem już kilka razy. Na początek Beskid Śląski. Szlaki, nartostrady, enduro trials. W przyszłości Alpy, Kaukaz może Azja Centralna. Nawierzchnia każda: Przede wszystkim kamienista ale także trawa, piach, błoto, nie wykluczam nawet okazjonalnego śniegu. Szybkość mała. Raczej bez skoków. Nie będę startował w maratonach ani innych zawodach. (nie lubię tłumów). Zakładam też potencjalne dociążenie tyłu bagażem. Czytałem, niestety nie bardzo widzę takie zróżnicowanie w oponach. A nawet zanim to napisałeś, zwracałem uwagę na różne części bieżnika. Jak jest agresywna to całościowo. Jeśli znasz inne przykłady to podaj linki. Podałem przykład opony która mi pasuje Minion DHR II 3C. Bo ma dobry bieżnik na błoto a na środku w miarę duże powierzchniowo klocki, które zapewnią przyczepność również na kamieniach. Pewnie tak ale w tym gównianym rowerze, były też rzeczy dobrze działające. Np. stabilność samego roweru. A Np. hamulce mimo, że kiepskie dla mnie działały super. (z racji prędkości i masy, mam niskie wymagania) Rower okazał się też całkowicie niezawodny.
-
Przeczytałem. Do mojego zastosowania wolę obie opony szerokie. Co do różnic w bieżniku to jeszcze nie jestem pewien ale raczej zostanę przy tym samym (agresywnym) Teraz miałem różne bieżniki na wycieczce i tylne koło mocno mi uciekało.
-
Może to jakiś najnowszy model jabłka "redneck edition" i dostępny jest tylko "hamerykański" Jeśli chodzi o szerokość to opon, to bardziej przemawia do mnie wersja Jana. Tylna opona nie dosyć, że jest bardziej obciążona to jeszcze napędowa. Nijak tu mniejsza szerokość nie pasuje. Patent powstał dla zaoszczędzenia na oporach w wyścigach.
-
Odnośnie serwisu. Koledzy robią tu jakieś kosmiczne przebiegi. Zakładając 30 dni w roku (tyle co na nartach) po 40km/dziennie to zrobię 1200km rocznie. Jaki będzie mniej więcej łączny koszt serwisu po takim sezonie? Na razie zakładając, że sam się tego nie tykam? Dla nart byłoby to ok. 600zł sezon (ostrzenie ze smarowaniem co 3 dni x 60zł) + 1800 zł co 3 lata (nowe narty) czyli łącznie średnio 1200zł sezon.
-
Tylko różnic jest znacznie więcej niż koła. Musiałbyś porównać ten sam rower na dwóch rozmiarach kół. No i jeszcze adekwatnie do rozmiarów raidera. Jak ktoś jest wielkoludem, to pewnie 29 będzie najlepsze.
-
Bo dla najlepszych jest gorsza (wolniejsza). To wystarczy. Dlaczego zniknęły komórki GS R21m? Po latach "odkryli" Mastersy z podobnym promieniem i nagle hit! Nie wierz ślepemu pędowi. Jeśli jeździłeś na obu i wolisz większe ok, ale trendami się nie sugeruj.
-
26+ Bo to najbardziej logiczny wybór. Najlepsza przyczepność Najłatwiej manewrować Niższa waga niż 27,5+ Wadą jest mniejsza szybkość co dla mnie jest wręcz zaletą. To tak jak w GS na nartach. Zawodnik FIS jakby mu zaproponować slalomki, to popuka się w głowę, ale amator na slalomkach ma łatwiej. W amatorskim GS, czasem jest nawet szybszy. Panowie taki napęd będzie ok. Czy są jakieś tańsze opcje? https://www.rowertou...upa-komponentow albo taki: https://allegro.pl/o...11rz-7568220912