Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Cze "Płaska narta", "gra" czy też "czucie" krawędzi to chyba określenie tych samych umiejętności, ale płaska narta ma zdecydowanie wydźwięk negatywny, czyli traktowana jest jako błąd. Aczkolwiek błędem chyba jest brak umiejętności przechodzenia z płaskiej narty na krawędzie "na żądanie". Wprowadzanie nart w ześlizg jest nieodzownym elementem jazdy na nartach i występuje często i robi się to z premedytacją. W technice klasycznej bez tej umiejętności to raczej jazda będzie niemożliwa, bo "płaska narta" to nic innego jak umożliwienie wprowadzenia nart w ześlizg. W jeździe ciętej choćby stivoting to przykład wprowadzania nart w ześlizg z premedytacją przez narciarza. Może to określenie jest trochę mylące, bo każdy myśli, że płaska narta, to narty które jadą stricte na płasko na śniegu, a moim zdaniem to narty postawione pod zbyt małym kątem na krawędzi w danym momencie, gdzie występuje niepożądany efekt uślizgu, czyli zakrawędziowanie jest zbyt małe. O ile w "czepnych", bardziej miękkich śniegach to jest nieco maskowane, bo jednak narty trzymają krawędzie, to przy śniegach mieszanych wiele osób ma problem z przejazdem np przez płyty lodowe, gdzie wcześniej było ok, a na twardym zmrożonym śniegu już efekt "płaskiej narty" się uwidacznia. Dochodzi do tego wszystko co pisałeś, strach, usztywnienie - a tu trzeba jeszcze mocniej na przekór wszystko zrobić - przede wszystkim zwiększyć kąt zakrawędziowania nart, a z reguły w mechanizmie obronnym organizmu robimy wszystko mimowolnie wprost przeciwnie. Ja tak to widzę. pozdro
- Dzisiaj
-
Gdybym był na miejscu kierowcy tego samochodu z oczywiście wielkimi naklejkami Red Bull pojechał bym tyłem wzdłuż bariery najpierw przez zielone między barierą i słupkiem do końca asfaltu pobocza. Później nie powinno być problemem dynamiczne włączenie się do ruchu i skręt w prawo. ŻARTUJĘ.W końcu to właściwy dział forum. p.s. do następnego zjazdu miał 6,5 km czyli ok 4 minuty jazdy.
-
Cześć Wiesz... wiadomo, że jedni są lepsi a drudzy są gorsi ale...samochód to bardzo niebezpieczne narzędzie czego w żaden sposób nie trzeba tłumaczyć. Podobnie jak na nartach ciężko będzie później wytłumaczyć ofierze albo rodzinie w żałobie, że się rzadko jeździło czy się czegoś nie przewidziało... Tak jak za rażące intencjonalne przekroczenie przepisów tak i za rażącą nieudolność prawo jazdy powinny być zabierane dożywotnio. Popatrz na przykład ile jest ostatnio przypadków jazdy pod prąd... Tu nie ma tłumaczenia - to jest kryminał: Pozdro
-
Otóż to 💪 Pamietam swój egzamin w lbn plac manewrowy to był pryszcz jeszcze stara szkoła jazdy po łuku czyli obrót głowy przez prawe ramię 😂 ale na mieście zrobiłem babola takiego,że egzaminator mógł oblać i kazać wracać a jednak wiedział,że mam pojęcie ( zamiast w prawo łatwiejsze skręciłem w lewo dużo trudniejsze na skrzyżowaniu, kolejny egzamin C w Ostrołęce podobny klimat z podporządkowanej skręt w lewo niby nie ustąpiłem tym z prawej ale szybko się złamałem na dwa i ogień-mruknął coś pod nosem i jechałem dalej ale wjeżdżając na plac wjechałem kołem na krawężnik - tu definitywnie powinien mnie oblać bo niby takie są zasady a jednak zdałem ) jeden jak i drugi powiedzieli coś podobnego,mianowicie nieważne jak jeździsz- ważne że potrafisz przewidzieć i reagować a to klucz do jazdy bez szkody dla siebie i innych . Nie każdy ma smykałkę do nart,dwóch kółek czy auta ale to nie znaczy,że nie mogą korzystać z tego co świat im dziś oferuje-trzeba ich po prostu widzieć i przewidzieć co mogą zrobić .
-
Aż strach jechać do tej Polski 😉
-
@.Beata. w grudniu planowałem wyjazd od 13 tak jak Marek. Pomyślę, może zmienimy plany i uda się pojeździć w Livigno? pozdro
-
Zarejestrował się nowy użytkownik: autodetailingzabrze
-
Ten link na dole jest do Eurosport, nie trzeba mieć konta na FB. Niestety poprzedzony jest kilkoma reklamami.
-
Nie mam fb więc nie mogę tego otworzyć ale znalazłem coś takiego 😂 dla chcącego nic trudnego 😉 https://youtube.com/shorts/-N6N6TPGkUI?si=T-J3Ue5YRrQFenml
-
Dzień Dobry, A nie popełniającym błędów, więcej empatii i miłego dnia 🚴🏻♂️⛷️
-
I tu się zgadzam w 100%. Myślenie o innych i za innych to podstawowa cecha dobrego kierowcy, nie tylko kierowcy zresztą. To o rowerach to też całkowita prawda - cóż, są rowerzyści i korzystający z roweru, podobnie z samochodami. Ale niestety to nie jest zbyt częste a problem zaczyna się na parkingu gdzie większość parkuje myśląc wyłącznie o sobie przez pryzmat swojego braku umiejętności. Brak wyczucia odległości to jedna z podstawowych wad, którą powinno się szkolić. Pozdro
- Wczoraj
-
Panowie, najbardziej niebezpieczni kierowcy to nie Ci co mają niskie umiejętności, ani Ci co jeżdżą świetnie ale za szybko. To nie Ci bogaci w sportowych furach, ani Ci biedni w starym gruzie z niesprawnym zawieszeniem. Najgroźniejsi są Ci, którzy na drodze chcą coś udowodnić. Nieważne czy to jak szybko potrafią jechać, czy to że są najbardziej przepisowi. Kluczem do uniknięcia wielu wypadków jest NIE pokazywać innym, że jesteśmy lepsi, Odpuścić gdy jest mało miejsca, nie bawić się w szeryfa, jak ktoś obok złamie przepisy. Jechać płynnie, nie zaskakiwać manewrami, ustąpić gdy jest miejsce, zachować większą odległość, czy to na autostradzie, czy na parkingu. Generalnie starać się ułatwić przejazd innym, dając im jak największy margines na błędy, niezależnie jak słabo, jak szybko, albo jak niezgodnie z przepisami jadą. I tutaj szacunek dla większości rowerzystów na Krakowskiej we Wrocku. Potrafią jechąć nierównym chodnikiem, omijać drzewa i dziury a nawet narażać się na mandat, ale nie utrudniają ruchu na zatłoczonej drodze. Za to typowy pedalarz będzie jechał środkiem pasa a za nim korek na pół kilometra i co chwila ktoś próbujacy wyprzedzić na styk. Przecież to on ma racje, przecież przepisy mu pozawalają, a żli kierowcy nie potrafią się dostosować.
-
Dopóki alkohol jest legalny to ludzie będą pili to nieuniknione a reklam nie powinno być to oczywista oczywistość. Troche nie zrozumiałeś przekazu bo ja mam wywalone czy ktoś jest bogaty czy nie ale odpowiadajmy za przewinienia równo a niestety tak się nie dzieje. Więc przykład z tego samego okresu również Belgia . Ciapaty jadący fura w nocy, pusta autostrada a licznik max,film w internet po czasie burza i wyrok 7 lat bez uprawnień . Dyskryminacja,pokazówka czy może każdy ma inne prawo ? Widzisz różnicę ? Nachlany wypadek 3 miesiące brak uprawnień i ten który bez wypadku za prędkość 7 lat !? Bo ja widzę .Zabawki dziś można kupić ba wystarczy wynająć które rozpędzają się do niebotycznych prędkości . Po co ? jak mamy ograniczenia do 140 w całej praktycznie europie ! Dziś za folię przyciemniającą szybę kierowcy czy pasażera dostajesz mandat albo ją zrywasz a jak masz telefonów nawieszane na połowie przedniej szyby to nikt na to uwagi nie zwraca 😂 Ktoś kto ma problem nie znaczy, że nie może jechać nie każdy jest asem kierownicy wolę takiego jak dziesiątki wariatow zapierdalajacych bo wydaje im się że są na torze wyścigowym . To,że Ty byś zakazał słabym jazdę to już pominę. Za tysiąc euro kupisz dobre auto które będzie sprawne i jeździło a za dwa to fura na lata Ps.o takich nowobogackich pisałem dla ścisłości
-
Cześć 1. Reklamy - skoro w Beneluxie nie ma takich reklam od "dawien dawna" a ludzie piją jak pili to znaczy, że ich zakaz nic nie wnosi - brawo za pierwszorzędne rozprawienie się z własną tezą. 2. Widzę, że jesteś chyba ofiarą medialnej nagonki. Jako, że większość społeczeństwa to zazdrośni nieudacznicy bardzo łatwo jest na podstawie paru spektakularnych przypadków stworzyć obraz wroga drogowego ludu w postaci bogacza w Porsche. Niestety większość wypadków powodowana jest przez słabych kierowców a nie przez kierowców bogatych. 3. Ci, którzy mają problem na parkingach to po prostu słabi kierowcy, którzy poruszają się z bardzo dużą granicą błędu bo sobie nie radzą, nie potrafią ocenić odległości czy stopnia bezpieczeństwa manewru - stąd wrażenie jazdy zgodnie z przepisami bo jadą wolno i z dużym odstępem. Ciekaw jestem ile wypadków powodują przez np. wpadanie w panikę gdy to zbędne. Pisałem już o tym, że nie raz miałem okazję za takich ludzi na drodze myśleć bo inaczej byłbym ofiarą ich braku umiejętności. 4. Raczej samochody nie są tańsze od rowerów, jeżeli dokonamy prawidłowego porównania. Pozdro
-
Napisz do mnie na PW. Postaram się coś podpowiedzieć 😉.
-
Mocno dyskusyjne ale masz prawo do własnych ocen . Z moich obserwacji wynika,że Ci którzy mają problem na parkingach jeżdżą zgodnie z przepisami 50 to 50 , 70 to 70 itd na autostradach nie przekraczają 100 a że zarysują tu i ówdzie to mamy posrany system ubezpieczeń który pokryje szkodę. Największym zagrożeniem są Ci nazwę ich nowobogaccy którzy przesiadają się z trupa do fury marzeń i wyobraźnia nie zna granic oczywiście trzeba dodać też osoby po spożyciu a jest ich naprawdę bardzo dużo ( to nie tylko problem Polski ale ogólny ) Tu prawo też jest do bani bo wystarczy,że jesteś rozpoznawalny ( osoba publiczna tv itd ) czy bogaty i kary są śmieszne ( w be ostatnio pewien jegomość po spożyciu na autostradzie rozwalił swojego pięknego zabytkowego prosiaka,ledwo uszedł z życiem a dostał zakaz kierowania na 3 miesiące -kpina ) Do tego reklamy alkoholi( w PL to plaga ) -ostatnio oglądałem jakiś film i liczyliśmy z synem 4x browar 3x suplementy uzdrawiające i ponownie 3x browar ( w tych 7 to reklamy dwóch marketów z promocjami) w beneluxie takich reklam nie ma od dawien dawna choć masa ludzi pije np jadąc do pracy to częsty widok takiej budowlanki na stacjach benzynowych z rana walących już browary lub restauracje/brasserie które głównie są poza miastami lub wioskami i trzeba do nich dojechać . Dodaj jeszcze wszystkie tablety,telewizory plus telefony które są częścią dzisiejszego nowoczesnego auta i osoby zamiast się skupić na drodze klikają w ekrany a temat nawigacji już pominę masa osób nie potrafi jeździć bez nich 🤦♂️. Także chyba nie ma dobrego rozwiązania na te czasy ale fakt plac manewrowy szczególnie koperta jak i cofanie to powinny być podstawy. Zresztą patrząc na dzisiejszy rynek to auta są tańsze od rowerów 🤷♂️ każdego dziś stać na cztery kółka.
-
Ja jeżdżę w kasku. Parę razy próbowano mnie staranować autem. Nowe ścieżki rowerowe, na mojej wiosce, kierowcy myślący, że mają pierwszeństwo. Było niestety kilka wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Młody, też już jeździ w kasku. To po tym jak wyglebił. Kilka centymetrów i trafiłby głową w krawężnik. Od tego czasu zawsze zakłada kask, często jako jedyny w grupie rówieśniczej.
-
Rozumiem, dzięki. Raczej się nie podpieram jednak nie mi to oceniać. Ale lubię ten dźwięk szczególnie jak jest zmrożone(właściwie tylko wtedy tak robię) - ot takie zboczenie 😄 Pozdro
-
nie przejmuj się, teraz już nowe auta same parkują a za parę lat same dowiozą Cię do miejsca przeznaczenia
-
Cześć To częste. Zerknij sobie na funkcje kijków - było o tym pisane nie raz. Jeżeli nie jest to podpieranie się w skręcie bo jedziesz na wewnętrznej to wtedy bez znaczenia a jeżeli musisz się podpierać to jesteś źle wyważony po prostu. Pozdro
-
Mitku, przekazane👍 przypomniał mi się jeden szczegół tylko nie wiem czy będę umiał fachowo wytłumaczyć- jak wykonuję dłuższy skręt to wtedy końcówką wewnętrznego kijka lekko szoruję po śniegu. Czy to dobrze, źle, bez znaczenia? Nie wiem dlaczego ale wtedy mi się najlepiej jedzie i czuję że mam kontrolę 🙂
-
Hm... Nie istnieje coś takiego jak jazda bez kijków w narciarstwie alpejskim, chyba, że mamy do czynienia z jakimś zamierzonym ćwiczeniem albo inna próbą. Powiedz drogiej koleżance, że na nartach nie jeździ po prostu. Pozdro
-
Cześć. Czyli jednak kijki wskazane? Ja jeżdżę z kijkami, ale moja Druga Połowa bez. Bo jej nie potrzebne itp... A skąd ona może wiedzieć że jej niepotrzebne???😂 Jak przeglądam forum to dochodzę do wniosku że kijki obowiązkowo.
-
Adam, dziękuję za wyjaśnienie pojęcia, myślę że nawet taki amator jak ja coś z tego zrozumiał. A jednocześnie przepraszam że nawarzyłem piwa a to Ty je musiałeś wypić... Mam wrażenie że jednak trochę lubisz to piwo🙂 Ale więcej już nie będę wyciągał wilka z lasu🙂 Jeśli moje plany zimowe się ziszczą to będziesz miał okazję się odegrać 😉 Pozdrawiam
-
Cześć Nie mają jak się nauczą jeździć. W czasach gdy pracowałem w rajdach poznałem parę dziewczyn, które jeździły znakomicie z wyczuciem ale i dynamicznie. To sprawa ćwiczeń i tyle. Natomiast jak ktoś ma kłopoty z cofaniem to powinien być pozbawiony prawa jazdy natychmiast i tyle albo nie powinno mu ono zostać wydane. Na drodze niestety giną ludzie a niedouczeni kierowcy to plaga. Przez ostatnie miesiące uniknąłem dziesiątek wypadków i stłuczek o czym nawet potencjalni sprawcy nie widzą bo nie maja pojęcia o przepisach, albo w ogóle mnie nie widzieli albo uznali, że są ponad przepisy bo przecież jadą np. prosto itd. Egzamin na prawdo jazdy powinien być naprawdę katorżniczy i polegać na wielokrotnym sprawdzianie w różnych warunkach również (a może przede wszystkim) ze sprawdzeniem reakcji na sytuacji zaskakujące lub nieoczekiwane na drodze. Pozdro Pozdro