Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Pyk i Shiffrin walnęła 1,5 sek po raz 4 z rzędu. A do tego jadąc drugi przejazd mega taktycznie. tak się zastanawiam która byłaby z facetami. Weszłaby do 30stki?!
- Dzisiaj
-
Chopok - dziś rano warun petarda... Wiało niewąsko więc niżej narodu cała masa - uciekłem na południową stronę - dobrze było chociaż też już sporo minerałów
-
Które „loga” , „nazwy” firm narciarskich do Was przemawiają i dlaczego?
a_senior odpowiedział jurek_h → na temat → Dobór NART
Ja nim już trochę jestem. 🙂 Kultywuję wspomnienia od dłuższego czasu i prawie nie jeżdżę na nartach. Ten sezon też jest zagrożony i zależny od wyników badań. A co do samego terminu "leśny dziadek" to musiałem się udać do googla. I tak wg wikisłownika to jest: Starszy wiekiem działacz, polityk, urzędnik lub członek jakiegoś gremium, który uporczywie trwa przy swoich anachronicznych poglądach, hołduje przebrzmiałym zasadom i blokuje awans przedstawicielom młodszego pokolenia. albo wg AI: lekceważący zwrot na starszą osobę (często weterana), która straciła kontakt z rzeczywistością i żyje przeszłością, wciąż opowiadając o dawnych czasach. I zgadzają się u mnie dwa elementy: starszy wiekiem i opowiadanie o dawnych czasach, co lubię robić. To tak, reszta w moim przypadku nie za bardzo, zwłaszcza o blokowaniu awansu młodym. 🙂 Raczej mam poglądy moderne, np. w narciarstwie, zasady też wolę te współczesne. Na komputerach i smartfonach działam lepiej od wielu młodych, na nartach też jeżdżę raczej po "nowemu", oczywiście o ile jeżdżę. 🙂 -
Bez komentarza... PS. Nareszcie mogli zacząć śnieżyć... Pozdrawiam
-
Które „loga” , „nazwy” firm narciarskich do Was przemawiają i dlaczego?
PTT odpowiedział jurek_h → na temat → Dobór NART
Rysy Hicory miały przykręcane krawędzie (chyba aluminiowe). Na takich zaczynałem przygodę (naukę) dł. 200cm. Wiązania polskie ALFA (podróbka Tyrolii) wypinały kiedy chciały. Po sezonie zostały sprzedane za jakieś grosze i nastały Polsporty Alu 3100 (nieciekawa narta na której zaliczyłem pięknego dzwona w słup- na szczęcie bez urazu) -
Które „loga” , „nazwy” firm narciarskich do Was przemawiają i dlaczego?
mig odpowiedział jurek_h → na temat → Dobór NART
Stockli to trudne narty.... https://www.facebook.com/share/r/17uEk65Hbp/ -
U nas ni hu-hu się nie rozjaśnia 🙃
-
Zarejestrował się nowy użytkownik: a_moralles
-
Które „loga” , „nazwy” firm narciarskich do Was przemawiają i dlaczego?
Mitek odpowiedział jurek_h → na temat → Dobór NART
Cześć Hikora to takie drzewo, po polsku chyba orzeszniak czy orzesznik - sprawdziłem orzesznik. Nie było firmy o takiej nazwie tylko tak się nazywały narty robione z tego drewna. Nie wiem czy przypadkiem innych rodzajów drewna nie nazywa się czasami hikorą ze względu na podobne eleganckie usłojenie. Kastle rzeczywiście była marką wiodącą w latach 70 i 80 i dostępna na polskim rynku. Wiesz niszowych marek było multum Erbacher (miałem), Fritzmeier, Sulov, Artis, Duel (na Duelu to nawet jeździłem w tym wieku) no.. Trab - znakomita marka nart Skitourowych i specjalnych z Bormio. Ale czy one mi się z czymś kojarzą? Niespecjalnie. Wczoraj byłem w PMPro shopie i stały sobie obok drzwi Rossignole 9S - w stanie idealnym, model z końca 20 wieku. Miałem GSa z tej linii - chyba jest jeszcze w Zwardoniu u Adama - bardzo piękna rasowo wyglądająca narta. Salomon - znacząca dla mnie firma bo używaliśmy dwóch czy trzech modeli jako narty zasadnicze. Bardzo fajna - jedna z ładniejszych w ogóle szat to S3100, taka ognista. No i Pr8 208 cm prowadzące się jak dzisiejsza narta 160 robiło wrażenie. Rossignol i Dynastar i wszystkie marki przyległe - z nimi jestem związany z musu od dobrych dwudziestu lat. Zwłaszcza Dynastar zawsze robił fajny i ładny sprzęt i prosty geometryczny znaczek mi odpowiada. Pozdro -
Trochę się rozjaśnia. Dziś drugi koniec ośrodka i czarne wokół Piculina W oddali w chmurach Sella
-
Dokładnie ,Samnaun
-
Które „loga” , „nazwy” firm narciarskich do Was przemawiają i dlaczego?
Jan odpowiedział jurek_h → na temat → Dobór NART
oj @Gabriku z tym Mercedesem to był żart (Ty to masz pamięć) - szkoda by było gdyby jak zwykle zrobił się temat motoryzacyjny. Do mnie najbardziej przemawiają zawsze te narty, które mam aktualnie przypięte do butów Z Völlkli to oczywiście 17 letnie Grizzly, króre pielęgnuję i zabieram na specjalne okazje choć kanty i ślizgi już baaardzo cieniutkie. Andrzej uważaj aby nie zostać w temacie leśnych dziadków, którzy przestali zjeżdżać po śniegu a jedynie kultywują wspomnienia. W ostatnuich latach bardzo przypadły mi do gustu narty takich firm jak : Moment Black Crows DPS RMU -
Wygląda jak Alp Trida
-
Dobry - zdecydowanie😄, gdzie konkretnie nartujecie?
-
Dzień dobry
-
W VdS od rana śnieży, póki co jazda ekstra.
-
Powrót legendy DYNAMIC.
DYNAMICskiPolska odpowiedział DYNAMICskiPolska → na temat → Sprzęt narciarski
Z wielką nie ukrywaną radością podaję do wiadomości że testy nowej płyty RS aluplate SL wypadły bardzo dobrze o ile nie rewelacyjnie. Cały set tj. Dynamic VRACE FIS 165 cm + RS aluplate SL + Marker COMP był testowany przez Łukasza Bojanowskiego "Bojana" https://transplantologia.info/transplantologia/lukasz-bojanowski-mistrzem-swiata/ bardzo pochlebne opinie o sprzęcie który ma nieprawdopodobne właściwości jezdne cieszą mnie niezmiernie. Pozdrawiam Marcin -
Które „loga” , „nazwy” firm narciarskich do Was przemawiają i dlaczego?
a_senior odpowiedział jurek_h → na temat → Dobór NART
To dla porządku należałoby jeszcze dopisać polskie peerelowskie "marki". 🙂 Hikory (były takie?), Rysy, Polsporty, które się wiecznie rozklejały i narty, używając dzisiejszych określeń, rzemieślnicze. Np. Zubki z Zakopanego. Takie FR z tamtych czasów. Ojciec ich używał a ja próbowałem. A z tych wymienionych. Dodajmy, że taka marka jak Kastle, kiedyś za moich młodych czasów, była jedną z wiodących firm produkującą narty. Potem zniknęła na pewien czas i znów wróciła na rynek. Używałem, ja albo ktoś z moich bliskich, wiele z tych wymienionych. Nie mam specjalnych skojarzeń związanych z logo, bardziej z danym modelem narty. Np. dobrze wspominam Atomic SL9 albo Fischer SC. Od wielu lat jeżdżę na różnych Voelklach i ta firma dobrze mi się kojarzy. Spokojnie, solidnie, bez przesadyzmy w żadną stronę, w sam raz do mojej "starczej" jazdy. Takie jak Volkl SL Jeśli zmienię jeszcze kiedyś narty będzie to ponownie ten sam model. Edit. Przypomniało mi się, że nazwa Rossignol (po franc. słowik) zawsze mi sie kojarzyła i kojarzyć będzie z modelem Rossignol Strato, bordową nartą z ptaszkiem na czubie. W latach 60. i 70. była to legendarna narta, o której się marzylo. -
Trochę chmurek, ale przynajmniej nie będzie aż tak ciepło to i trasy dłużej będą trzymać.
-
Które „loga” , „nazwy” firm narciarskich do Was przemawiają i dlaczego?
Bruner79 odpowiedział jurek_h → na temat → Dobór NART
1. Dynastar/ Rossignol - z grupy master - narty wybitne. 2. Atomic - świetne zawsze były sklepowe Gs - g9. 3. Fischer - dla mnie kolki. 4. Nordica - kiedyś to było to coś… na obecne modele nawet nie patrzę. Być może są dobre. 5.Stockli - posiadałem nowy najdroższy dostępny od nich model wrt - dla mnie - totalna porażka. Następnie jazda na nowych sx - po 3 zjazdach ściągnąłem i never again. 4, Blizzard - tylko narty grupy allm - brahma - obecnie anomaly. 5. Volkl - vag from Germany. Jakość i jazda. Na nich zawsze się lepiej wygląda niż się jeździ. 6. Head - fis super. Bez zarzutu. Reszta nie dla mnie. Mimo wielu rozstań i powrotów - rozstaliśmy się na zawsze. 7. Kastle - zawsze bardzo dobre narty. Co do loga - czy dynastar czy atomic - wyglądają dla mnie słabo. Ale jak już się przejedzie - to nie ma to znaczenia 🙂 Na elanie jeździłem 15 lat temu na slx. Był super. Później już nie jeździłem na żadnym. -
post do usunięcia
-
SORAYA PROBIO CARE krem do skóry mieszanej - jeden z większych ulubieńców, aczkolwiek jako krem pomocniczy, bo nie robi wszystkiego Dermika Maestria krem 50/60+ (niestety nie pamiętamy) - w próbkach, ale bardzo odpowiadał mamie - jeśli wart zakupu pełnowartościowego to też o nim myślałam Soraya Chlorofil krem balansujący - po prostu okej, ale dobra konsystencja i lekkość Uzdrovisco serum z rokitnikiem - chyba było okej (chyba że miało one świecące drobinki to jednak bardzo nie okej ) Aktualnie testuje colostrobaze (na razie jest bardzo zadowolona) oraz niacynobaze Nie sprawdziły się: Soraya Skin Boost serum regenerujące - za ciężkie, zbyt swieci się po nim twarz Barwa siarkowa krem matujący - nieprzyjemny w użyciu, roluje się Bioliq serum rewitalizujące/tołpa krem na owal twarzy/udrovisco serum czerwone (nie mam pewności które)- nie zrobiły nic wow I parę innych, których już nie pamiętam, albo nie istnieją
-
Dobre rano Chopok..i dziewczyny
-
Jest opad białego!!!…, widoczność względna -zima wróciła 🥳 bawimy się ⛷️ Pustki,że aż dziw bierze ale płakać nie będę 🥳
-
Które „loga” , „nazwy” firm narciarskich do Was przemawiają i dlaczego?
Gabrik odpowiedział jurek_h → na temat → Dobór NART
Trzymając się ściśle pierwszych wersów Jurka. Atomic - niby czuję swego rodzaju sentyment, bo pierwsze własne narty (XTi), ale kojarzą mi się z marnej jakości laminatem, z pierwszych modeli X9 i tak jakoś plastikowo dla mnie. Nazwa i logo ok, od lat kojarzę ich z narciarstwem wyczynowym. Blizzard - tu dobre skojarzenia, ale raczej odbieram je jako narty dla silniejszych fizycznie. Lubię pomarańczowy. Dynastar - niebieski drugi mój ulubiony kolor, podobają mi się. Utożsamiam je z Rossignol, głównie model GS Master. Jednak z uwagi na poprzedni model i jego taliowanie, mam skojarzenia jak kiedyś z Mercedesem, taki nudny, dla starszych Panów, z dużym spadkiem testosteronu. Przeciwnie SL, ale do tego segmentu mnie jeszcze nie ciągnie. Dynamic - kiedyś ponoć coś topowego, graficznie mi podchodzą, na dziś ponieważ wiem, kto je robi... Blossom - mam N1 RC, marka raczej u nas mniej popularna. W niektórych kręgach bardzo doceniana i chwalona. Zawsze lubiłem trochę wbrew trendowi, gdy wszyscy kupowali syntezatory Korga czy Rolanda, ja amerykańskie Emu System. Wrażenia, narty do których aspiruję, mają w sobie coś z surowego nauczyciela. Elan - ostatni, trzeci ulubiony kolor zielony. Baardzo trafiają w mój gust graficznie, SCX od kilku sezonów na półce "chcę", ale po recenzji Filipa, zakodowałem w mózgu, że nie dla mnie. Skojarzenia pozytywne, taka solidność bez epatowania. Fischer - niby austriackie, znane, zupełnie jednak jakoś mnie nie przyciągają, choć kolorystycznie fajne. Dla mnie, nie znam przyczyny, zupełnie obojętne. Kastle - oryginalne, jeszcze kilka sezonów w tył dość niszowe. Do czasów wprowadzenia turkusu w linii SL/GS ładne mimo brzydoty, takie brzydkie kaczątko. Moja Scala, czyli dzisiejsze Legend 1966, to narty na których czuję, że mam L6, a nie 2. MX, które miałem także extra. Kneissl... @Edwin dla mnie skojarzenie z innymi szwajcarskimi - solidność. Salomon - blisko Atomica w skojarzeniu, też mocno utożsamiam ze sportem. Po jeździe na 12GS tym bardziej. Jednak znów mam lekkie zastrzeżenia do jakości warstwy wierzchniej. Stockli - kiedyś uważałem, że obciach je posiadać, bo nie wypada z moim poziomem...absolutnie najlepsze odkąd miałem Lasera GS 2017, dla mnie doskonałe, szyte jakby dla mnie. Gdy wsiadłem na starszy model (od Edwina)...to samo, nie mam potrzeby adaptować się do nich. No ale GS...mimo że tylko sklepowy, to jednak co najwyżej SX, SC trzeba celować, tak rozsądek podpowiada, po jeździe na Tatrzańskiej Łomnicy. Jestem w sekcie wyznawców Sztekla i snobizm nie ma tu nic do rzeczy. Volkl - skojarzenie w przeciwieństwie do @Jan raczej z VW, a nie Mercedesem, ale Deacon/Peregrine 72 biorę w ciemno, gdy już Scala straci krawędzie. P.S. wszystkie wyobrażenia się zapewne mogą zmienić, jeśli dam radę jeździć lepiej 🤔 -
Ok to ja po prostu widzę więcej niż oni. Nie mówię że się lepiej znam ale akurat nie muszę gapić się teraz w ten paseczek z boku żeby widzieć że ktoś jedzie szybko. Lata kanapowego kibica;) Szkolenia Ntn organizuje Michał Szyplinski a gość naprawdę dobrze uczy. Moje dzieciaki dałem do grupy gdzie mało było na tyczkach a dużo jazdy po różnych stokach i warunkach. Naprawdę szacun dla niego i jego ekipy. Kurdziel był ze dwa razy jako taki człowiek poza szkoleniem i miał swoje wieczorne wykłady. Czasem ciekawe czasem mniej jak to wykłady. Na nartach jeździ tak sobie :))) na pewno lepiej gada;))))
