Nieplanowo wczoraj znowu wylądowałem na Jaworzynie 
Czynne wszystkie trasy poza 4. Tzn 6 niby zamknięta, ale otwarta... nawet siatki nie było. Domyślam się, że chodziło o pracujące armatki. Warunki od rana świetne. Nocny mróz zrobił swoje i trasy pozostałe twarde nawet do 13:00. Wiadomo, że jakieś odsypy już się na stromszych trasach pojawiały, ale zdecydowanie były to najlepsze warunki jakie w tym roku spotkałem na Jaworzynie. Najlepsze warunki chyba na 5-tce. Nowością dla mnie w tym sezonie było w końcu odwiedzenie trasy 2A, która w początkiem stycznia była nieczynna. Niestety problemem jest brak otwartej trasy nr 4, a wraz z nią orczyka pozwalającego wydostać się z 2A. Jedyna droga powrotu to orczyk przy trasie nr 2, który nie wyrabiał
Natomiast co do trasy nr 4, to zjechałem nią dwa razy (przepraszam, ale to moja ulubiona trasa i nie mogłem sobie odmówić...)
Poza tym przy obleganej gondoli, aż żal było nie zjechać 4-ka by dostać się do 2A
Trasa jest przejezdna, ale widać że pokrywa śniegu nie jest duża. Są dwa większe przetarcia do ziemi, które trzeba ominąć. Obawiam się, że uruchomienie tej nasłonecznionej trasy spowodowałoby jej szybką degradację.
Natomiast w Krynicy piękna zima. Zazdroszczę obecnym feriowiczom 