Skocz do zawartości

Nowe buty narciarskie ciągły ból palców jakby za mały but?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Może to kwestia wkładki, ja początkowo miałem to samo odczucie - oryginalne wkładki HEAD, cały czas było ok oprócz orczyka, a że mam delikatne płaskostopie oryginały były nieodpowiednie dla mnie, kupiłem sidasa - nie te cudowane personalizowane tylko takie standardowe (chyba były 4-wzory z podbiciem), wybrałem odpowiednie i zmieniłem. Problem znikł jak ręką odjął. Użytkuję te wkładki od ok 6-ciu lat. W tym roku kupiłem nowe buty (ten sam model tego samego producenta) i w niedzielę jazda od 9.00 - 18.00 nie stanowiła żadnego problemu - z godzinną przerwą. Butów nie rozpinam nigdy, nie czuję takiej potrzeby nawet w knajpie.

Ściągając buty nawet nie mam uczucia (w porównaniu z ludźmi których czasami obserwuję np w knajpie) jakbym zrzucał jakiś niesamowity ciężar, ich twarze mówią wszystko, ten stan błogości i ulgi - bezcenne.

Ale nadmieniam, że klamry w butach spinam bardzo lekko, tylko na clic, ale but trzyma świetnie, żadnych luzów,  chyba ten producent oraz ten rozmiar i konstrukcja buta jest wprost stworzona na moje nogi, a Flex 140 - (140-160 zakres) więc nawet dużo jak na sklep.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Marcos73 napisał:

Cześć

Może to kwestia wkładki, ja początkowo miałem to samo odczucie - oryginalne wkładki HEAD, cały czas było ok oprócz orczyka, a że mam delikatne płaskostopie oryginały były nieodpowiednie dla mnie, kupiłem sidasa - nie te cudowane personalizowane tylko takie standardowe (chyba były 4-wzory z podbiciem), wybrałem odpowiednie i zmieniłem. Problem znikł jak ręką odjął. Użytkuję te wkładki od ok 6-ciu lat. W tym roku kupiłem nowe buty (ten sam model tego samego producenta) i w niedzielę jazda od 9.00 - 18.00 nie stanowiła żadnego problemu - z godzinną przerwą. Butów nie rozpinam nigdy, nie czuję takiej potrzeby nawet w knajpie.

Ściągając buty nawet nie mam uczucia (w porównaniu z ludźmi których czasami obserwuję np w knajpie) jakbym zrzucał jakiś niesamowity ciężar, ich twarze mówią wszystko, ten stan błogości i ulgi - bezcenne.

Ale nadmieniam, że klamry w butach spinam bardzo lekko, tylko na clic, ale but trzyma świetnie, żadnych luzów,  chyba ten producent oraz ten rozmiar i konstrukcja buta jest wprost stworzona na moje nogi, a Flex 140 - (140-160 zakres) więc nawet dużo jak na sklep.

pozdrawiam

Ja mam tak z atomic redster cs 110. But pod moja gire. Troche tam kombinuje z wkladkami, lifterami, spoilerami, pochyleniem cholewki. Znowu raptory 140 jak przymierzalem, to palce mialem podkulone, a pieta mi latala. Potwierdza to ze buty trzeba wybrac najbardziej pasujace, a nie nastawiac sie na jakis model.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Mitek said:

. Orczyk niczemu nie jest winien - raczej adaptacja stopy na początku sezonu.  

To też bo drugim razem już tylko raz musiałem zdjąć buty i raz siąść z butami na piętach. Ale na razie tam na dojazdówce do góry zabrakło śniegu i jedzie się po szczotach które stawiają wielokrotnie większy opór niż śnieg. Na jazdę na jednej nodze nie ma szans. Także nacisk na mięśnie jest stały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
10 godzin temu, Marecki0509 napisał:

Pozamykać wszystkie serwisy i fachowców od bootfitingu  bo przecież to jest niepotrzebne wg mitka. Wszyscy do mitka po porady. 

A czytałeś w ogóle moje posty czy tak sobie piszesz? Odradzam. Ja rozumiem, że zazdrość zżera ale nie musisz się aż tak frustrować chłopcze.

Po porady w każdym razie zapraszam a do bootfittera tylko z twardym butem idealnie dobranym według pomiaru. Inaczej nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Mitek napisał:

A czytałeś w ogóle moje posty czy tak sobie piszesz? Odradzam. Ja rozumiem, że zazdrość zżera ale nie musisz się aż tak frustrować chłopcze.

Po porady w każdym razie zapraszam a do bootfittera tylko z twardym butem idealnie dobranym według pomiaru. Inaczej nie ma sensu.

Czytam wszystkie Twoje posty. I to że zrozumieniem. I tak w skrócie narty inne jak Gs są huja wartę ( no przecież wszyscy vjestesmi super zawodnikami i nie mamy prawa jeździć na nartach AM).

Butów u bootfitera się nie dopasowuje , tylko trzeba się męczyć tygodniami w lekko przywaskich butach a przecież bez problemu można je trochę poszerzyć,ale po co.  Tak naprawdę to chcesz tylko zabłysnąć i nic więcej

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Marecki0509 napisał:

Czytam wszystkie Twoje posty. I to że zrozumieniem. I tak w skrócie narty inne jak Gs są huja wartę ( no przecież wszyscy vjestesmi super zawodnikami i nie mamy prawa jeździć na nartach AM).

Butów u bootfitera się nie dopasowuje , tylko trzeba się męczyć tygodniami w lekko przywaskich butach a przecież bez problemu można je trochę poszerzyć,ale po co.  Tak naprawdę to chcesz tylko zabłysnąć i nic więcej

 

Cieszę się, że czytasz posty ale musisz teraz popracować nad ich zrozumieniem. Nie martw się, nauka jazdy na nartach to długotrwały proces a Ty jesteś na początku tej drogi i warto posiłkować się wiedzą bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów.

Sugeruję ochłonąć, zapraszam do spotkania na śniegu, wtedy wiele się wyjaśnia.

Bootfitting zakłada dwie rzeczy:

- dobre dopasowanie buta na podstawie pomiarów

- dobrą postawę w czasie jego użytkowania

Bez spełnienia tych dwóch elementów bootfitting jest bez sensu - warto to ogarnąć.

Pozdrowienia

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.12.2021 o 14:44, Demokal napisał:

Czy problem został rozwiązany? ☺️ Sama się teraz z takim borykam. Ogromny ból stop, palców i paznokci, a w teorii rozmiar prawidłowy. Dodam ze flex bardzo niski. Zaczynam się zastanawiać czy kupno butów od innego producenta coś da. 

Przede wszystkim musisz sprawdzić czy but nie jest za mały. Niestety panuje tendencja do kupowania butów na styk, zwłaszcza pod wzgledem długości. Taki but teoretycznie zapewnia lepsze sterowanie i kontrolę nad nartami, to fakt. Ale taki but może być mocno niekomfortowy mówiąc eufemistycznie, a w przypadku niskich temperatur i braku jakiegokolwiek luzu z przodu grozi wręcz odmrożeniami. Dodajmy też, że w butach narciarskich nie tylko się jeździ, nawet zachowując idealną pozycję, ale także chodzi, czeka w kolejce do wyciągu, stoi w wagonikach, siedzi w knajpie, itd. I zdecydowana większość z nas kupuje buty do jazdy amatorskiej, rekreacji.

Prostym wstępnym kryterium doboru długości jest odległość między piętą a tyłem buta po włożeniu stopy do skorupy (z wyjętym botkiem) i przesunieciu jej max. do przodu. Powinno być ok. 2 - 2.5 cm luzu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, a_senior napisał:

Przede wszystkim musisz sprawdzić czy but nie jest za mały. Niestety panuje tendencja do kupowania butów na styk, zwłaszcza pod wzgledem długości. Taki but teoretycznie zapewnia lepsze sterowanie i kontrolę nad nartami, to fakt. Ale taki but może być mocno niekomfortowy mówiąc eufemistycznie, a w przypadku niskich temperatur i braku jakiegokolwiek luzu z przodu grozi wręcz odmrożeniami. Dodajmy też, że w butach narciarskich nie tylko się jeździ, nawet zachowując idealną pozycję, ale także chodzi, czeka w kolejce do wyciągu, stoi w wagonikach, siedzi w knajpie, itd. I zdecydowana większość z nas kupuje buty do jazdy amatorskiej, rekreacji.

Prostym wstępnym kryterium doboru długości jest odległość między piętą a tyłem buta po włożeniu stopy do skorupy (z wyjętym botkiem) i przesunieciu jej max. do przodu. Powinno być ok. 2 - 2.5 cm luzu.

CZeść

Andrzeju czy byłbyś uprzejmy nie niszczyć tematów związanych z doborem butów na podstawie Twojego dawnego nieumiejętnego doboru. To jest po prostu nieuczciwe.

Nie po to wymyślono miarki specjalistyczne uwzględniające długość szerokość i specyfikę stopy aby teraz to podważać.

 Po co?

Czy Twoją ideą jest aby znowu ludzie brali sobie buty narciarskie za duże bo .... tak?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam, czytam i czytam. 

Dziś założyłem na nogi nowe buty, podjściowe, żadne narciarskie. Scarpa Mojito, dokładnie takie same jak miałem wcześniej i się zużyły, tak po 5 latach. Jechałem w nich 6 godzin autem. I lewa stopa od podpicia, po lewej stronie strasznie zaczęła boleć (o tyle to dziwne, że auto z automatem). Ledwo mogłem stanąć na nodze. 

Co robię, zdjąłem buty, założyłem narciarskie. Ból jakby mniejszy. Langi czynią cuda (można wstawić ulubiona markę). Do kompletu Mastery. Pojeżdżone. Stopa trochę boli, jutro będzie lepiej.   

p.s.

Jakbym rano wstał i kompletnie nic by mnie nie bolało, to bym się dopiero wystraszył. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Mitek napisał:

Andrzeju czy byłbyś uprzejmy nie niszczyć tematów związanych z doborem butów na podstawie Twojego dawnego nieumiejętnego doboru. To jest po prostu nieuczciwe.

Nie po to wymyślono miarki specjalistyczne uwzględniające długość szerokość i specyfikę stopy aby teraz to podważać.

 Po co?

Czy Twoją ideą jest aby znowu ludzie brali sobie buty narciarskie za duże bo .... tak?

Nie, tylko jestem głosem wołającego na pustyni 🙂 by nie przeginać w drugą stronę. Faktycznie, kiedyś była tendencja do kupowania za dużych butów. Dziś, wg mnie przegina sie w drugą stronę, czyli stara się wciskać stopy w ciut za małe buty. W imię większej efektywności, kosztem komfortu i nie tylko.

Oczywiście, jest miara mondopoint czyli w praktyce długość stopy w cm, jest last, czyli szerkość stopy w mm. Należy mieć z tyłu głowy fakt, że skorupy produkuje się co cały wymiar a połówki "załatwia" wkładkami do kapci i, byc może, samymi kapciami. Warto wyciągnąć samego kapcia, włożyć do niego stopę, włożyć stopę do samej skorupy, zobaczyć ile zostaje miejsca z tyłu, itd. Prawdą jest również, że kapeć się ułoży i trochę wygniecie po pewnym czasie, dlatego może początkow wydawać się zbyt ciasny. Ale nie zmienia to faktu, że but nie może być za mały a w ogólności źle dopasowany. Drobne gniecenia można poprawić odbarczeniem, duże trudno zlikwidować.

BTW dziś byłem w sklepie do obarczenia jednego miejsca (wewnętrzna kostka). Koszt - 60 zł. Niestety (Windsport w Krakowie) nie podcinają spodów (canting)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie lubimy się z orczykiem. Tym razem troszkę dłuższy pagórek z prawdziwym śniegiem. Trzy wjazdy na orczyku i szybka ucieczka na kanapy. Po jednym wjeździe na górę spoko. Kilka iteracji na kanapie. przesiadka na orczyk, dwa wjazdy  i znowu to samo, bół w śródstopiu. Przelączenie kanapę znowy jak ręką odjął. Zmiany nóg na podjeżdzie nic nie pomagały.

Jak spadnie śnieg to może w weekend w Zieleńcu trochę nogi pomęczę.

Edytowane przez Bacek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Bacek napisał:

Nadal nie lubimy się z orczykiem. Tym razem troszkę dłuższy pagórek z prawdziwym śniegiem. Trzy wjazdy na orczyku i szybka ucieczka na kanapy. Po jednym wjeździe na górę spoko. Kilka iteracji na kanapie. przesiadka na orczyk, dwa wjazdy  i znowu to samo, bół w śródstopiu. Przelączenie kanapę znowy jak ręką odjął. Zmiany nóg na podjeżdzie nic nie pomagały.

Jak spadnie śnieg to może w weekend w Zieleńcu trochę nogi pomęczę.

A wkladki np. Sidas custom masz czy plaska tektura w roli wkladki? 😄

Edytowane przez nikon255
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojeździłem kilka dni w Kluszkowcach (Czorsztyn Ski). BTW, całkiem niezła traska, a ściśle traski. Trochę czerwonego, trochę niebieskiego. Bardzo dobrze przygotowane pomimo kiepskiej pogody, ciepło, co drugi dzień deszcz.

Jeździłem w nowych Fischerach RC4 o flex 130. Już po odbarczeniu kostki. Buty dobrze pasują, brakuje ciut większego pochylenia cholewek na zewnątrz. I co mogę stwierdzić w stosunku do poprzednich Salomonów o flexie 110, za dużych o co najmniej pół numeru, ale też nieźle dopasowanych po dołożeniu odpowiednich wkładek.

Trzymanie, kontrola nad nartami podobna. W każdym razie ja nie czuję różnicy. W zasadzie poczułem jedną istotną różnicę. Te twardsze Fischery o wiele trudniej się zakłada i zdejmuje a także dopina klamry (brak patentu z Salomona do wstępnego zapiecia klamry). 🙂

W Fischerach zauważylem, że nawet niewielkie zbyt mocne, o jeden ząbek, dociśnięcie klamer z przodu powodowało niewielki ból w stopie. Ustąpił po poluzowaniu klamry. Po prostu przód cholewki nie ma żadnej tolerancji na objętość. Ostatecznie znalazłem optymalne ustawienie nie zmieniając ząbka, ale lekko dokręcając klamrę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bacek napisał:

Nadal nie lubimy się z orczykiem. Tym razem troszkę dłuższy pagórek z prawdziwym śniegiem. Trzy wjazdy na orczyku i szybka ucieczka na kanapy. Po jednym wjeździe na górę spoko. Kilka iteracji na kanapie. przesiadka na orczyk, dwa wjazdy  i znowu to samo, bół w śródstopiu. Przelączenie kanapę znowy jak ręką odjął. Zmiany nóg na podjeżdzie nic nie pomagały.

Jak spadnie śnieg to może w weekend w Zieleńcu trochę nogi pomęczę.

Tez tak miewam, tylko kanapa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Stare ale nie pamiętam czy gdzieś dopisałem ciąg dalszy. Przy dłuższym wyjeździe po jednym dniu zamieniłem Sidasy na oryginalne wkładki i było lepiej. Po dwóch dniach jazdy w butach zrobiło się lekko luźniej i wrócilem do Sidasów i potem orczyk czy nie, było ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...