Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    5 221
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    208

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Cze Jeśli to specjalistyczna odzież, z membranami i jest prana od wielkiego dzwonu, chyba lepiej oddać do pralni chemicznej. Nie jest to aż taki wysoki koszt, szczególnie jak się ma dość drogi ubiór. Generalnie, to ważne jest się odpowiednie ubieranie (warstwowe), możliwość założenia lub ściągnięcia jednej z warstw - gwarancją że się człowiek nie spoci. Narty to aktywność, więc lepiej się cieniej ubrać - niż za ciepło. Niedobory ciepła to można intensywnością jazdy skompensować. Drugą sprawą - kluczową, moim zdaniem to dobór kolorystyki. Ja przede wszystkim preferuje praktyczność oraz kolorystykę uniwersalną. Jeszcze jak producent przemyśli projekt i zrobi wstawki z ciemnych materiałów tam, gdzie istnieje możliwość zabrudzenia, to praktycznie można go nie prać, bo nie ma takiej potrzeby, o ile się go używa tylko na narty. Ja swojego Peak Performance nigdy nie prałem, ma 8 sezonów i pewnie 250-300 dni na śniegu. Membrana działa, a i żaden z Kolegów czy też żadna z Koleżanek nie zwrócił mi uwagę, że jest brudny 😉, bo tego nie widać. No i ma zasadnicza zaletę, nie ma żadnej ociepliny, bo to de facto kombozon do freeride jako pierwsza warstwa. Nie przemaka, ale jakoś specjalnie nie grzeje, jest wiatro-odporny, posiada wiele kanałów wentylacyjnych zapinanych (kurtka i spodnie). Trudno w tym się spocić w wiosennej pogodzie, a przy warstwowym ubieraniu ciężko zmarznąć w mroźne dni. Na duży mróz mam drugi, bardzo słabo ocieplany, raczej do zdjęcia - bo ładny 🙂, ale mimo wszystko i tak ma wstawki z czarnego materiału w miejscach narażonych na zabrudzenie. pozdro
  2. Thx - na Ciebie zawsze można liczyć. Byłeś w bardzo wielu ośrodkach - to fakt. Dla tej wiedzy jestem w stanie sztucznie utrzymywać Cie przy życiu - jak coś. pozdro
  3. Cze Myślę, że taka akcja to na przyszły sezon na start, albo na wiosnę tego sezonu. Ty i tak dolecisz/dojedziesz we własnym zakresie. Kwestia wyszukania oferty freeski oraz zebrania ekipy i ustalenie terminu. Teraz były bardzo fajne i tanie oferty we Francji, w różnych rejonach. Generalnie to ja nie jestem typem zwiedzacza, a w tak dużym ośrodku, to raczej trudno w tyg. wypadzie wszystko objechać. Przy moim podejściu - to słabo to widzę. Ja jadę na narty dla przyjemności - gonitwę mam w pracy. Jak mi się jakaś trasa spodoba, to po kiego grzyba mam pędzić i szukać innej? Zjadę nią jeszcze raz a może i pińć, jak będę miał ochotę. Przecież nikt nie zburzy ośrodka, w następnym sezonie się dalsze rejony pozna. pozdro
  4. Nie - ale kolega lata - lecą do Lyon-u (tak wskazuje organizator i taki bilet sprawdzałem) - czyli jakieś 240km transferu autokarem. pozdro
  5. Cze Widziałem tylko mapkę, wynika z niej, że faktycznie dojazd 2-ma gondolkami na szczyt - początek VTh. Czy jest to problematyczne - nie wiem. Prawdopodobnie masz rację, ale dla mnie to nie jest przeszkoda, bo nie mam natury zwiedzacza. Jak sie tylko dostanę do VTh - mnie to wystarczy. Next time przyjadę na inne zadupie po przeciwnej stronie 😉 pozdro
  6. Cze Nie wiem czy zadupie czy nie - da się dostać do głównego ośrodka - to najważniejsze. Głównie chodzi o transport na miejsce i finalny koszt imprezy. Jazda autokarem mnie nie interesuje, nie jest bardziej komfortowa niż wygodną osobówką. Czas dojazdu jest dłuższy. Samolot znacznie skraca podróż. Kwestia kosztów - czy warto trochę dopłacić - aby znacznie skrócić czas dojazdu. Jeśli dopłata wyjdzie + 100% do wyjazdu zorganizowanego we własnym zakresie - dla mnie mija się to z sensem. Wolę dwa budżetowe wyjazdy w cenie jednego z pompą. pozdro
  7. Cze On jeździ z tego „biura”. Bilety lotnicze we własnym zakresie załatwiają. To oferta z zeszłego sezonu, ale w tym sezonie jest identyczna. Info dostają odpowiednio wcześnie, żeby opanować bilety. Wychodzi drożej, jak się jedzie grupą znajomych samochodem, ale komfort podróży i czas nieporównywalny. Ale to 1500-1700km w jedną stronę. Wszystko zależy od ceny biletów lotniczych. Ale sprawdziłem na ich stronie i proponują wizzair, cena 600 za osobę w dwie strony. Cena w ofercie obejmuje karnet, nocleg i transfer. Jest to jakaś alternatywa. Kolega od wielu lat z nimi jeździ, ale raz, góra dwa w sezonie i to wszystko. Ja szukam takich ofert aby kosztem komfortu pojechać za łączną kwotę, 3 a nawet 4 razy w Alpy. Niekoniecznie francuskie. Ale może jak zbierze się ekipa, to się wybiorę. Oferty na start sezonu są we Francji nieprzyzwoicie …. tanie. Na Snowtrex są oferty za tyg pobyt z karnetem w okolicach 1000-1200 PLN/osobę. pozdro
  8. Cze Latanie na narty, szczególnie do odległych zakątków jest wygodne. Mój kumpel tak lata, ale …. w formie zorganizowanej. Sprzęt i rzeczy jadą dzień wcześniej na miejsce busem. Oni solo samolotem, a póżniej mają zorganizowany transfer do ośrodka. Powrót analogicznie. Teraz wraca z quadów z Grecji. Zasada identyczna jak powyżej. Na miejsce cały kram, quady też wiezie tir, oni tylko podręczny bagaż i na miejsce samolotem. Jest to wygodne i w sumie nie wychodzi to aż tak drogo. Ale MUSI być to forma zorganizowana dla większej grupy. pozdro
  9. Brakuje nam 3 Króla, może jakiś skialpinista z Kozińca jest na forum? Będzie komplet. Gwiazda jak coś, to już jest w składzie. Będziemy chodzić po kolędzie, ciekaw jestem czy nas ktoś kijkiem pogoni, zaczniemy od Janka bo u Niego będzie relatywnie bezpiecznie. Nartami nas chyba nie pogoni, a euraski rzuci na tacę. pozdro
  10. Dokładnie tak, co było w Zwardoniu zostaje w Zwardoniu. pozdro
  11. Tyś tak namieszał w piątek, że Zwardoń zamknęli w sobotę bez podania przyczyny, musieliśmy się po Pilsku poniewierać. Pomijam milczeniem fakt, żeś o mały włos do katastrofy budowlanej nie doprowadził, boś z krzesła nie chciał zleźć. Stara dwójka chyba nie ruszy, operator do dzisiaj chodzi do psychologa, chyba nie wróci do roboty. A to był ostatni Mohikanin, który to muzeum potrafił obsługiwać. Jeszcze 2 zloty i Pilsko zamkną przez Ciebie. I gdzie będziemy jeździć? pozdro
  12. Tadziu, proszę Cię już nic nie szukaj, napisz ile chcesz za to. Bo jak znajdziesz moje pierwsze kroki, jak założyłem pierwsze SL-ki tył do przodu. Taki byłem dumny, że potrafię jeździć bo mi się z R12 zrobiło 21 😉 pozdro
  13. Ażeś wykopał jego mać - z Białki, innych nie było? To ja się tu produkuję, wytykam narciarzy białczańskich palcyma, a tu bach babę w piach. King of the Polish Moutain Resort Luxry Kotelnica forever. Następne przysyłaj do autoryzacji. Żem sobie strzelił w kolano 🙂 pozdro
  14. Dam na priv Edwinowi, niech chce trochę poduczy, bo wiecznie żyć nie będziemy 😉. Ma dwa w jednym - śmig-cięty. pozdro
  15. Pisałem, poproś Tadeusza, On je wygrzebie 😉, są gdzieś w jego czeluściach forumowych wpisów. Ja praktycznie to ich nie mam, a w moim telefonie tym bardziej. Mam jeden, jak jadę .... kanapą - ale nie wiem czy jesteś zainteresowany. Na kanapie pełna profeska, jak coś 🙂. pozdro
  16. Andrzej, pomijam wyjazdy do Azji, ale skupiam się na tym co dają wysokie góry. Przede wszystkim różnorodność tras. X razy byłem w malutkim Gerlitzen, gdzie jest raptem 20km tras. Ale są niebieskie czerwone i czarne. Także jazda przytrzytrasowa jest możliwa w delikatnie zmuldzonym terenie. Wszystkie szkółki, instruktorzy tam jeżdżą. Taki instruktor mając pacjenta, któremu się wydaje, nie słucha bo przecież cięty ma doskonale opanowany, wie lepiej .... instruktor bardzo szybko sprowadza go na ziemię że w dupie był i gówno widział biorąc go na pierwszą lepszą solidną czerwoną, czarna czy też delikatnie zmuldzony teren. Cięty po promieniu się kończy i zaczyna się faktyczna nauka jazdy i skrętu. Wówczas nie ma znaczenia narta. Strome stoki wymuszają kontrolę toru i prędkości. Aby tam jeździć ciętym skrętem to nie tylko trzeba korzystać z geometrii narty, ale również należy znać myki jak ten skręt zacieśnić, aby jak najkrócej jechać na krawędzi wzdłuż linii spadku stoku, bo wtedy narty jadą najszybciej. Boskość wielu narciarzy na takich stokach się kończy. Śmig klasyczny trochę się zmodernizował, wykorzystuje właściwości taliowanych nart. Można nieco wcześniej zakrawędziować, bo i tak się ten skręt "dokręci" korzystając z taliowania i możliwości regulowania promienia siłą nacisku oraz umiejętnością sterowania w skręcie nartą. Taka jazda jest skuteczna i kontrolowana. Nie wystarczy samo obalanie się z prawej na lewa i jazda po promieniu narty, co też jest praktykowane na rodzimych płaskich stokach (oczywiście nie wszystkich). I chyba nie wynika to z niskich kompetencji naszych instruktorów, a raczej z oczekiwań klientów oraz warunków w jakich pracują. Mam nadzieję, że zmiany i rewolucje które następują pozytywnie wpłyną na szkolenia amatorów białego szaleństwa. Chociaż po rewolucji SiTN-PZN - mam mieszane uczucia co do zasadności pewnych zmian i ich realizacji, ale to temat na osobną dyskusję. Może taki temat rzucę, bo jestem poniekąd z wiadomych powodów zainteresowany tym zagadnieniem. pozdro
  17. @Edwin poproś @star to za chwilę coś wygrzebie z przeszłości. Jest szybszy niż Google. pozdro
  18. A tu muszę mieć zgodę kolegi Mitka, bo go nie da rady wyciąć bo się non stop pląta po całym ekranie😀. pozdro
  19. Nie, ja to ze wsi jestem, mały, krępy niewywrotny😉. Na szczęście jakoś szczęśliwie nie mam żadnych problemów zdrowotnych. A im starszy, tym bardziej wytrzymalszy. pozdro
  20. No właśnie, dawaj ten namiar😀. Jeszcze do Grimnsona wyślij. Ja to po cichu się wywracam, On się tych upadków nie wstydzi. pozdro
  21. Miałem wrzucić naszą jazdę z zmieci zwardońskiej, ale YT nie dał rady tego obrobić, takie są tam smaczki, perełki i kunszt narciarski, zawiesił się na śmigu ciętym. AI jeszcze szuka odpowiedzi😀. pozdro
  22. Tadek, celna riposta, w punkt. Bardzo dobre. pozdro
  23. Mikoski, Tomkly i jeszcze pewnie by się ktoś znalazł. Ja to leszczyna jestem. Btw, stabilizator chyba działał na Twoim filmie, bo się nie wywracałeś😉, daj namiar, też by mi się przydał. pozdro
  24. @Victor jak coś, to będą do wyboru, albo Kastle, albo Kastle, ewentualnie Kastle. Czyli jest w czym wybierać. Chyba że Maras zabierze swoje ... Kastle. To juz jak w sklepie z cukierkami. pozdro
  25. Ja pitole - taka robota to skarb 😉 pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...