Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    3 517
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    143

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Marcos73

    Sezon 2023/2024

    Aby nie było, że trenuje na sucho 😉 pozdrawiam
  2. Cześć Krzysiu, zdaję sobie z tego sprawę, że przeładować ten samochód nie tyle co będzie prosto, a przynajmniej nie będzie stanowiło to jakiegoś wyzwania. Jak go odbiorę, samochód przejdzie troszkę modyfikacji, które są konieczne (pneumatyczne zawieszenie tył, ogrzewanie szarej wody itp.), ale przede wszystkim sprawdzę masę zestawu w pełnym rynsztunku (niedaleko mam lamusownię z wagą). Zobaczę jaką ma masę samochód załadowany po sufit. Wszelkie dodatkowe bagażniki są niezbędne, tu się nie da szkłem dupy utrzeć. Jest to na bazie furgonu, więc wewnątrz tej przestrzeni ładunkowej jest niewiele. Boks na narty jest drogi, ale jedyny który ma możliwość odchylenia w takim stopniu, że można otworzyć tylne drzwi (bo to nie jest klapa). Praktycznie jedyny, w którym się mieszczą narty standardowe. Miejsce ładunkowe jest krótkie, więc wystawałaby w części mieszkalnej, tam są meble, toaleta, ograniczać będzie funkcjonalność przestrzeni mieszkalnej, która jest mała. Wszystko co robię i kupuję jest z myślą o nas i o potencjalnych klientach. Wiem co mnie będzie wkurzać. Koszt leasingu jest wysoki, wyszło 90 dni wynajmu na rok aby się zwrócił, czyli całe wakacje i jeszcze miesiąc. Więc jeśli się ma to spinać, musi także w zimie jeździć, ale trzeba go do tego jak najlepiej się da przygotować. To akurat sprawdzę na własnej skórze. pozdrawiam ps. Hak do Mercedesa kupiłem, ale łatwo nie było, montaż na 24.08 dopiero. W sumie wyszedł mnie 4000 brutto. Ceny są kosmiczne. Hak kupiłem we własnym zakresie bo marżę mają 100%. Westfalia z dedykowaną wiązką do GLC, czyli porządny, odpinany. Oryginalny elektryczny z montażem na dzień dzisiejszy - 11 tys. a to już lekka przesada.
  3. Marcos73

    Sezon 2023/2024

    To słabo, my też -12-25luty. Zobaczymy co będzie. Może wpadnę chociaż na 1 dzień - o ile będę wówczas w PL. Syna może zwerbuję, ale tu będzie jeszcze bardziej słabo. pozdrawiam
  4. Marcos73

    Sezon 2023/2024

    Cze Będziesz w PL? Jeśli tak, to daj znać. pozdrawiam
  5. Cze A bagażnik taki, jedyny na narty a i tylko ten ma możliwość odchylenia praktycznie do ziemi (standardowo to pewnie z 45 stopni - aby otworzyć klapę, a Crafter ma otwierane drzwi), do tego z tym systemem bagażnik na 2 rowery (z dostawka na 3-ci mały). Montuje oryginalny na 2 rowery na drzwiach. Aby w sumie zabrać 4 rowery, albo 2 rowery duże i 1 mały + boks na hak, albo boks na narty w zimie (ten sam boks ma 2 konfiguracje - ma wymienne wkładki z boku - narty do 190cm wchodzą - czyli znakomita większość). pozdrawiam
  6. Tak, chyba tak, będziemy próbować. Raczej nie zamarzniemy. pozdrawiam. ps. Boks na hak na narty opanowany.
  7. O wypraszam sobie, nie wszyscy, nie generalizuj Maras, bardzo Cię proszę😉. pozdrawiam
  8. A to o mnie? No chyba nie. To bezpodstawne insynuacje. pozdrawiam
  9. A dla Ciebie dmuchawce z Fabrycznej, ale nie Łodzi bynajmniej😉 po drodze krakowska Czerwona Ulica (a raczej mostek), ale nie było na czym oka zawiesić😉 pozdrawiam
  10. Też tak myślę, ale ta pszenica jest za…bista. Piwo tylko tam piję, w domu raczej sporadycznie. Mam cel, to najważniejsze. pozdrawiam
  11. Cze Schodki przy decu to stara ścieżka, nowa idzie po drugiej stronie Wisły. Andrzeju, mieszkamy w Krakowie - dlaczego jeszcze nie spotkaliśmy się? Co za afront z Twojej strony😉. pozdrawiam
  12. Zapomniałem, spuściłem powietrze w oponach za radą kolegi do 20psi z przodu i 25psi z tylu. Poprawiła się znacznie amortyzacja w rowerze, trochę ciężej idzie, ale już się przyzwyczaiłem. Dzisiaj w sumie coś 70km wyjdzie, jak na MTB i wieczorną jadę to spoko. Jutro też coś wieczorem pokręcę, może Lasek Wolski. Jutro jakąś wycieczkę rodzinną mam - gdzie? Nie wiem, Żona coś zaplanowała. Jakaś niespodzianka. pozdro
  13. Widzę, że każda Sroczka swój ogonek chwali, nieładnie. pozdrawiam
  14. Cze Dzisiaj miałem być na szkoleniu MTB dla leszczy w Bielsku-B/Szczyrk, ale syn się rozchorował i musiałem odwołać wyjazd. Przełożone na początek września. Rano mycie rowerów (nie wiem po co, bo lało), potem grill i na rowerek (cały tydzień nie byłem, strasznie mnie nosiło). Nowa ścieżka powstała, jeszcze jakąś śluzę budują przy zaporze na Dąbiu. A nowa ścieżka wygląda tak. po 1km zonk, na razie nie ma pomysłu na przejazd na drugą stronę. Druga strona ulicy, petarda, aż do Mostu Wandy Most Wandy, dalej trasa na Niepołomice, ja nawrotka na moście (widok na Wisłę) dzida bokami drugą stroną Wisły, a że padało….. to brudny jestem ja i rower jak nieboskie stworzenie. Ale chłopcy lubią się taplać w błocie😉 Przejazd obok browaru w Tyńcu i dojazd do Skawiny. Finał w barze, 50 km bez odpoczynku żywym tempem, ale jakoś się nie zmęczyłem bardzo, chyba forma rośnie😉. Zasłużyłem na 🍺🍺 pszenice. pozdrawiam ps. Założyłem dzisiaj pas na klatę do mierzenia tętna. Dziwne, podczas jazdy mam 160-170 czegoś tam, więc chyba dużo, ale ja nie jestem zmęczony i oddycham normalnie. Fajki dają znać? Nie wiem. Tego zdjęcia nie mogę usunąć, ale to nowa ścieżka wzdłuż Wisły, chyba kupię sobie szosę, bo jest gdzie jeździć.
  15. Tak, ta krótsza. Ta dłuższa bardzo droga i na C kategorię. Samochód ciężki sam w sobie. 3050kg. Więc spore kombinacje aby zarejestrować do 3,5t. Myślę, że zawsze będzie przeładowany. 450 kg ładowności to mało. Realnie jak zostanie 200-250kg (bo pasażerów trzeba odliczyć) to max. Cóż zrobić. pozdrawiam ps. Ja nad zakupami, szczególnie nad takimi ryzykownymi długo myślę. Ale jak już przychodzi co do czego to metoda 5sek. najlepsza. Tutaj przykład, że mogło być inaczej, bo nie kupiliśmy od razu. Byłem w czwartek z Żoną popołudniu oglądać, nie było już handlowców, ale byliśmy zdecydowani. W piątek rano jak wstałem, to już byłem na nie, tak działa mózg, znalazł milion powodów, aby tego nie robić. Ale mój ogarnięty wspólnik mnie przekonał do zakupu rzeczowymi argumentami. Niemniej jednak zakup stał na włosku.
  16. Dziękuję, ale to tylko rzecz. Pijemy w Zwardoniu, pierwszy wyjazd z rodziną, a później gdzie oczy poniosą, ale trzeba się w kolejce ustawić😀. Tyle testerów się zgłosiło. Ale dla Ciebie zrobimy wyjątek, po znajomości. pozdrawiam Do Ratrakowego to raczej nie wjedzie😉
  17. Cze Szybko poszło, kupione, cena zajebista - rabat 25% do poniedziałku jest, tańszy niż T6 California i to sporo, odbiór koniec września. Się cieszę jak dziecko. Jak nie teraz to kiedy? Biały, olać to. Ważne że tani 😉. Chociaż to pojęcie względne. Było sporo za i przeciw, ale wspólna decyzja z Żoną i jest (się zmieściła na łóżku 🙂). Tak de facto to 2+1 ewentualnie 2+2. Ciasno trochę, raczej do zwiedzania niż stricte kamperowania w jednym miejscu przez dłuższy czas. Górne łóżko raczej dla dzieci do 160 cm. Dolne 190x150cm - dla niezbyt wysokich osób. Na plus - wszystko robione w VW - części do wszystkiego (włącznie z wyposażeniem) od ręki, 5 lat gwarancji + pakiet przeglądów na 5 lat, sama jazda jak busem, czyli można pruć i na kategorię B. Hak + bagażnik na 3 rowery. Oryginalny bagażnik na 2 rowery na drzwiach - porażka. Auto ciężkie i wysokie, ale motor daje radę. Kombinacje ze wszystkim bo DMC nie puszcza. Stoliczek + krzesełka i montaż kieszeni jako akcesorium, bo klima centralna jest i DMC nie puszcza. Hak także po - bo DMC nie puszcza. Ale wszystko będzie. pozdrawiam
  18. Mitek. Co kto lubi. Na razie to udało mi się załatwić z kumplem z VW, że dostanę na próbę (jazda próbna - weekend) zarówno T6 California jak i Craftera California - do porównania. Sam stwierdził że T6 jest bez sensu, właśnie przez brak toalety. Natomiast minusem Craftera na bazie blaszanki, brak przedziału bagażowego, jak mają takie std. kampery. Ale hak sporo rozwiązuje (rowery, narty, dodatkowe bagaże). Jadę oglądać przy okazji przeglądu polówki, ale dzisiaj dostałem termin na 07.08.2023 😉. Kolegi nie ma bo na wczasach jest, ale mówił, że coś ogarnie jak wróci z plaży. pozdrawiam
  19. Beatko Analizuję, ale przyczepa ma też swoje minusy. Transport, samochód odpowiedni pasuje mieć. Jednak to nie takie kompaktowe rozwiązanie jak kamper. To fakt, że zostawiasz i osobówką zwiedzasz okolicę. Rozwiązanie raczej na lato, ja planuję użytkowanie cały rok. Dla mnie akurat jazda busem nie stanowi problemu. Też to ciałamajstwo trzeba gdzieś trzymać. Kamper dla mnie łatwiejszy jest, bo mam strefę płatnego parkowania wokół siebie. Na przyczepę nie dostanę wjazdówki, na kampera tak. Na razie to tylko dogłębna analiza. pozdrawiam
  20. Cze W przyczepie? No też nad tym myślę zamiast Kampera. O ile mi się uda zamontować hak. Trudna sprawa. Wychodzi na to, że lepiej kupić nowy samochód z hakiem. pozdrawiam
  21. Krzysiu Ale ZUS jest także mocno archaiczny a ma się dobrze. Wielu mu wróżyło upadek, a jednak działa. Powiem więcej, z roku na rok ma coraz więcej użytkowników. Nie mówiąc już o tym (czego nie rozumiem), wypłaca 13, 14 emerytury. Jak żyję, to nie pamiętam żeby jakikolwiek rok miał 13 lub 14 miesięcy. Ale młody jestem jeszcze - to się nie znam. pozdrawiam wszystkich przy okazji
  22. Nie, debil/idiota/cymbał/buc miętowy potrzebuje albo widowni lub punktu odniesienia. Przecież to wyścig, musi udowodnić że on i tylko on jest największym debilem/idiotą/cymbałem/ bucem miętowym. Mogą być solo ale w stanie upojenia alkoholowego. Ale zazwyczaj to myślą, że nie są sami, gadają do siebie, takie rozdwojenie jaźni. Więc tak czy siak występują w parze. W innych przypadkach nie ma to miejsca, bo niema komu czego udowadniać. To osobniki stadne, wystarczy przykład z Wiejskiej. pozdrawiam
  23. A to jestem nieco zdziwiony. Nic, trudno. pozdrawiam
  24. Mitek, ależ oczywiście, że zawsze trzeba zrobić rozpoznawcze zjazdy, bo to co nam się wydaje idealnym śniegiem w rzeczywistości może być zupełnie czymś innym ( pozornie twardy, lód czy też wręcz przeciwnie - hamujący śnieg, kalafiory). Tutaj raczej bronię pojęcia bezpieczeństwa dla innych użytkowników stoku. Grimson zachował najwyższą staranność podczas "bicia" personalnych rekordów, ale wszystkiego nie był w stanie przewidzieć (choćby skiturowców, zwierzyny, obsługi, etc.). Geometrię stoku zna, chociaż osobiście nie poszedłbym piecem przez przełamanie nie widząc co jest za. Na szczęście lubię skręcać, a mega szybka jazda mnie nie rajcuje, no i się boję 🙂. Jego bezpieczeństwo i zdrowie pomijam - jego świadomy wybór. pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...