Skocz do zawartości

Marcos73

Members
  • Liczba zawartości

    3 536
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    146

Zawartość dodana przez Marcos73

  1. Czyli w okolicach 19-25.02.2024 będziesz? Ja jeszcze nie mam planów, ale raczej to w ferie nas nie ma. pozdrawiam
  2. Cze Proponuję 1-3.03.2024. Wpisywać proszę propozycję terminów oraz deklaracje chęci uczestnictwa w tym spektakularnym i nietuzinkowym wydarzeniu i miejscu. Wieczorne bajanie i porady w cenie pobytu, wyśmienite towarzystwo także. pozdrawiam
  3. Marcos73

    Dobór nart dla Level 4

    Ale ja mam ferie Michał. Koniec lutego początek marca może być - po sezonie. pozdrawiam
  4. Marcos73

    Dobór nart dla Level 4

    Już wszedł i jest z powodzeniem stosowany. pozdrawiam ps. A grochówka nie dość że była pyszna, to jeszcze za darmo 🙂
  5. Marcos73

    Dobór nart dla Level 4

    Ale z kijkami tyż umi, a ostatnio to Go nie poznaję, sadzi wszystkim długie narty. pozdrawiam
  6. Marcos73

    Dobór nart dla Level 4

    Damiano Jeśli te narty traktujemy jako SL - bo taliowanie jest takowe, to pewnie 165 by się nadały - szczególnie SC Voelkla. Natomiast co do RC PRO - to patrzysz trochę swoja miarą. 180cm i taki promień przy umiejętnościach (a tutaj nie do końca wiemy - bez filmu z własną samooceną to bywa różnie), może być rzeźnia. Przeskok z nart krótkich pewnie o małym promieniu - samoskrętek na takie rakiety - może być różnie - początkowo będzie trudno, a nawet bardzo, szczególnie gdy jest pęd ku jazdy na krawędzi, a reszta leży. pozdrawiam
  7. Marcos73

    Dobór nart dla Level 4

    Cze W ramach uczciwości trzeba napisać ile dni poświęcił na naukę jazdy, bo z tego co mi się obiło o uszy to się przeprowadził w Alpy. pozdrawiam
  8. Marcos73

    Dobór nart dla Level 4

    Cze Bo to jest pomoc, nie klepanie po plecach. Kolega doszedł do etapu, że coś umie (albo tak mu się zdaje) i postanawia zakupić swój sprzęt, nie bardzo się orientując co ma kupić. Coś wyczytał, jakieś testy, jakiś sprzedawca mu coś poradził. Kupił buty, twierdząc że są bardzo komfortowe, czyli z założenia słabe. Buty do jazdy są komfortowe są z reguły po kilku wizytach na poprawkach mniej więcej w połowie sezonu, jak się ułożą. Samoocena jest trudna, filmy to tylko uwidaczniają. HEAD s-max 12 - nie słyszałem o takowych. Pewnie chodziło o Salomony. Zazwyczaj porządne narty do dalszego szlifowania techniki potrzebne, bo zazwyczaj na takim etapie są pytający. Ale tych rad nie przyjmują, bo wiedzą lepiej, chcą usłyszeć tylko, że to dobry wybór. pozdrawiam
  9. Marcos73

    Dobór nart dla Level 4

    Cze Narty super i cena bardzo przyzwoita. pozdrawiam
  10. Marcos73

    Dobór nart dla Level 4

    Cze To jest dobre. Bo rzeźbić każdy może, jeden lepiej a drugi gorzej …… pozdrawiam
  11. Cze Chyba nam się tylko wydaje, że to wolnoamerykanka. Jednak obserwując z pozycji pasażera jak to się odbywa w Tunezji, dochodzę do wniosku, że po paru kursach taksówką poznałbym zasady ruchu, bo są bardzo proste. @brachol nie wiem czemu trąbili na nas, ale jako Europejczyk inaczej to odebrałem. Oczywiście mogę się mylić. Znaków praktycznie nie ma, chyba o przejściu dla pieszych także, chyba tylko przy szkołach, ale są progi zwalniające, bo to działa i są oznakowane. Jakieś ograniczenia, ale jakoś niespecjalnie zwracał na to kierowca uwagę. Progi wylane z asfaltu, nie jakieś badziewie poprzykręcane. Przed nimi takie szklane kulki zatopione w asfalcie na całej szerokości, chyba w nocy świecą. Mało policji w dzień, natomiast stoją na rogatkach, gdzie są szykany. Na motorynkach to dzieciaki jeżdżą, tam chyba nie ma na to uprawnień. Się uczą w praktyce od małego. Generalnie, podoba mi się ten sposób jazdy i regulowania ruch. Zero świateł, ale rond od groma. pozdrawiam
  12. Cze Byliśmy na wycieczce, 6h w autobusie, przewodniczka, polka mieszkająca w Tunezji od 30-tu lat. stwierdziła, że będąc w Polsce nawet nie próbuje siadać za kierownicą, nie przejechałaby nawet 10-ciu kilometrów, a tutaj jeździ bezwypadkowo już tyle lat z powodzeniem. Po tych 10-ciu latach troszkę się pewnie zmieniło od Twojego pobytu. Trzeba trochę dłużej pojeździć aby mieć ogląd. Ja na tych 300km nie zauważyłem żadnej nawet najmniejszej stłuczki, jak również tylko 1 oficjalną stację benzynową. Tych nieoficjalnych przy drogach. jest zatrzęsienie. Jazda pod prąd poboczem, szczególnie motorowery, nie jest tu czymś dziwnym. pozdrawiam
  13. Cze Jestem w tej biedniejszej części, jest ich bardzo dużo. Dyskomfort u mnie był tylko za pierwszym razem, siedziałem zawsze z przodu. Wiedziałem później, że kierowca wie co robi. Taxi tutaj to podstawowe modele Dacia/Renault, nawet bez klimy są. Więc nie ma szaleństwa. Jako kierowca, pewnie byłoby słabo, bo przepisy są umowne😉. pozdrawiam
  14. Cze To są tylko tabelki, a dane…. Cóż, oficjalne. Tutaj tak z 40-60% pojazdów w PL nie miałaby prawa jeździć. Francuskie antyki. Podaj proszę cenę paliwa w Tunezji, ja Cię sprostuję. Podpowiem tylko że 90% pochodzi z Libii, bo rodzime „kradną” Francuzi (jak większość surowców naturalnych). Przejechałem tutaj z 300 km taksówką, jest bardzo tanio. Trzeba się oczywiście targować. pozdrawiam
  15. Cze Mam chwilkę, więc coś skrobnę, Piotrek ma sporo racji. Będąc teraz na Djerbie, dzikim kraju, jeździliśmy sporo taksówkami. No pierwsze wrażenie, że za chwilę nas kierowca zabije. Jeżdżą szybko i sprawnie, ale o dziwo po kilku przejażdżkach ma to sens. Zero świateł, same ronda, ale ruch bardzo płynny. Przejście przez drogę jest wyzwaniem. Pasy do niczego nie obligują pieszego. Wskazują chyba tylko, że to niezłe miejsce do przekraczania jezdni, raczej sprawnego przechodzenia. Samo wejście grozi śmiercią. Trąbią niemiłosiernie, na zasadzie "spierdalaj z drogi". Ale jak już wejdziesz i komuś przeszkodzisz, wystarczy podnieść rękę i przeprosić, zmieniają się diametralnie. Są mili, czekają, nie trąbią. Ciężarówka jak wyjeżdżała z bocznej drogi, to się nawet nie zatrzymała, kierowca tylko wystawił rękę, że włącza się do ruchu - oczywiście to wszystko jest płynne i nie stwarza zagrożenia. Niby dziwne, ale jednak skuteczne. Przepisy to tylko wskazówki. Ronda małe, a większość dróg dwupasmowych. Na rondzie mieści się 1 samochód, ale jakoś nie ma problemu z wjazdem na rondo, trochę środkiem drogi jeżdżą, ale wbrew pozorom to bezpieczna jazda. W tym szaleństwie jest metoda. pozdrawiam
  16. Cze Mam nadzieję, że nic złego Cię tam nie spotkało😉 pozdro
  17. Piotrek, chyba nie da rady, może Braille'em albo Morse'm napisze 🙂 .--. --- --.. -.. .-. ---
  18. Zawsze w górach, Beskidy. A szkoła miała swoją kotłownie, a że duża była, to nie dawała rady ogrzać dość potężnej jedynej szkoły. pozdr
  19. Cze Kończę o nartach, jutro będę się smażył na Djerbie w pięknych okolicznościach przyrody 😉, popijał zimne piwko i moczył dupsko w cieplutkim morzu obok gorącej Żony. A tak przynajmniej ma być. Może coś skrobnę jak będzie net, bo ostatnio jak Żona z Grecji dzwoniła przez Albanię - to mnie z butów wyrwało jak orange przysłało fakturę - byłoby na drugie wczasy 🙂 . To nie są tanie rzeczy. pozdrawiam
  20. Marcos73

    Odżywianie

    Ale to butelkowa dieta jest 😉 pozdrawiam ps. No chyba że kupujemy na kartony, to i owszem.
  21. Wyboru w Żywcu nie było sporego. Instruktor (Leńczyk - do dzisiaj pamiętam nazwisko), przy okazji Żukiem załatwiał biznesy. Nie było pustych przelotów. Jeździło się komuś przewieźć meble itp. Cały czas trzeba było się starać, aby tym jechać, zwracać uwagę na wszystko, a broń boże, żeby nie porysować. Niezauważony znak - szmata i czyścimy dla pamięci. Zgasł na jedynych światłach w Żywcu? Korba w dłoń i wypad z kabiny (to taki wypasiony model był 😉, jak to się mówi dzisiaj, full opcja.), kręcimy. Ale na egzaminie, to kółko tylko wokół żywieckiego rynku zrobiłem, egzaminator wiedział, że jak Żukiem umiem jeździć, to prawie wszystkim pojadę. pozdrawiam
  22. Był, były długie albo bardzo długie. Jeździło się na tym co się miało. Ale śniegu było w sroc. Nawet ferie nie były potrzebne, bo szkołę tak czy siak zamykali ze względu na mrozy. pozdrawiam
  23. Żuk jest na B 😉, ale nie miałem za bardzo wyboru. Ale jeździł do przodu i do tyłu i nawet miał serwo, ale tylko 3 biegi + wsteczny. Naumiałem się jakoś. pozdrawiam
  24. Andrzeju, widziałem, ale to jest samouctwo, a to diametralna różnica. To jest to, o czym piszemy cały czas warunkując pewne rozwiązania. Gotowa odpowiedź. Znalezienie w PL i nie tylko bardzo dobrze jeżdżącego samouka jest bardzo trudne. Zazwyczaj to osoby albo o przeszłości zawodniczej, a jeśli już bardzo długo jeżdżące, praktycznie od dziecka mocno związane z górami i narciarstwem. W PL szkolenie to zazwyczaj 2-3 h w sezonie z instruktorem. Można dość szybko wsiąść na SL, pod warunkiem, że znajdzie się ktoś, co da instrukcję obsługi, jak powinno się jeździć. Też dzieci uczyłem na SL zawodniczych (oczywiście wszystkie były przydługie - koszty, na zasadzie w tym sezonie za długie, na przyszły jak znalazł). Oczywiście pierwszy, czy też 2 sezony miały zwykłe narty dziecięce dobierane do wzrostu i wcale nie krótkie. Potem szkolenia klubowe zrobiły robotę. Ja je tylko spionizowałem i nauczyły się skręcać jako tako przez naśladownictwo i MASĘ wyjazdów ze mną. Porównanie przez @Victor do motoryzacji, w moim przypadku i mojego punktu widzenia jest zgoła inne. Kurs prawa jazdy robiłem na ... Żuku z paką i plandeką. Egzamin maluchem to był jakiś banał. Wszędzie wjechał i wszędzie się mieścił. Nawet we wstecznym lusterku coś było widać, bo w Żuku na lusterka tylko. Do dzisiaj mi zostało, bo Żona mi ciągle zwraca uwagę że nie jeżdżę już autobusem i nie muszę tak wszystkiego objeżdżać, bo nie "zachodzi" przy skręcie. pozdrawiam
  25. Marcos73

    Sezon 2023/2024

    Trzeba szukać. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...