Skocz do zawartości

.Beata.

Members
  • Liczba zawartości

    944
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi dodane przez .Beata.

  1. 3 godziny temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Z tej rozmowy może wyniknąć bardzo fajny efekt w postaci powrotu do czarnogroniowych spotkań również w formie zawodów.

    Pozdro

    O taaaak…!  mogę pozamiatać przed i po zawodach, a w trakcie - chętnie zasiądę w loży szyderców 😉 chyba, że @Adam ..DUCH zrobi ze mnie obiecaną Tinę Maze😁

    • Like 2
    • Haha 3
  2. 4 godziny temu, .Beata. napisał:

    Oczekuję, że wystąpisz w nich następnym razem….😏

    Powinnam dodać: - na stoku

    24 minuty temu, tomkly napisał:

    Majtek nie potrzebuję - nie używam. To dla Beaty informacja bardziej niż dla Ciebie. 😜

    I w tej sytuacji powiem: łał…

    😉

  3. 16 minut temu, Chertan napisał:

    Ja byłem w grudniu. Instruktor zacny, ale trzeba ustalić zakres szkolenia, tzn. co chciałabyś robić, doskonalić. Bo część ludzi miała zajęcia z Filipem, a część z Rafałem. Co do jakości szkolenia u Rafała to nie wiem, nie widziałem w zasadzie jego zajęć. 

    A mógłbyś opisać pokrótce jak to wyglądało z Twojego punku widzenia, znaczy kursanta? „Reklamę” Filipa na SF obserwuję a film zachęcający. 

    • Like 1
    • Thanks 1
  4. 3 godziny temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Jak dla mnie sezon mega udany przynajmniej z trzech powodów:

    - miałem ze względów planowanych zabiegów oraz finansowych nie jeździć w ogóle (być może 1 dzień był planowany ale na biegówkach) a jeździłem chyba z 8 czy nawet 10 dni. Oczywistym jest więc, że Piotra zadowolenie z wyrobienia normy jest niczym w stosunku do mojego zrobienia 800 czy 900% planu.

    - poznałem kolejnych znakomitych ludzi do czego SF się przyczyniło poprzez Adasiowy i Beaty Zwardoń oraz istnienie Czarnego Gronia.

    - drugi dzień w Zwardoniu był najlepszym moim dniem narciarskim od co najmniej pięciu lat. Zawieja, która wymiotła ludzi oraz dosypała świeżym śniegiem spowodowała, ze można było jeździć swobodnie w świeżym śniegu na zupełnie pustym stoku a nawet zakładać ślady w świeżaku. Niestety przez ostatnie parę lat nie miałem tego szczęścia nawet w alpejskich kurortach - tylko rżnięcie po zlodowaciałej skorupie co jest dla mnie surogatem narciarstwa.

    Niniejszym więc serdeczne dzięki wszystkim, którzy się do tego przyczynili ze szczególnym wskazaniem na Adasia, Beatę, Marków, Piotra, Tomka, Damiana, Szymka, Krzysia, Mateusza, oraz ich przyległości i rodzinek, że ograniczę się tylko do osób aktywnych obecnie na forum.

    Pozdro

    A najbardziej to dziękuję Rybelkowi bo ona sprawia, że w ogóle jeszcze jeżdżę.

    Cała przyjemność po mojej stronie. Tym bardziej, że ten sezon ( choć dla mnie krótki) obfitował w same nowe wyzwania - nowe stoki, niestabilne warunki i przełamywania nowych barier, oraz, a może przede wszystkim, w nowe znajomości i wsparcie - co, nie ukrywam, jest dla mnie bardzo cenne. Dziękuję. Teraz czeka mnie naprawa kolana, a w między czasie wjadą rolki. Mam nadzieję, że zdążę się ogarnąć do przyszłego sezonu. Do zobaczenia przynajmniej na stoku!

    • Like 6
  5. 1 minutę temu, Edytka8955 napisał:

     

    Lepiej? Ulżyło? Zrozumiałam parę odpowiedzi temu. Jednak i tak jedynie w prywatnych 2 rozmowacj otrzymałam 2 super odpowiedzi pełne kulturalne za które dziękuję. A tutaj naprawdę. Opuszczam forum. Nie jestem przyzwyczajona do takich dogadywań i odżywek. 

    Nie przejmuj się, to męski świat i męski punkt widzenia. Dla nich jest coś logiczne, dla nas niekoniecznie. Ale czasem warto posłuchać 🙂

  6. 7 godzin temu, Lexi napisał:

    Komentarz do zdjęć:

    - Natalka jezdzi do upadłego

    - w tym czasie Pasibrzych sie futruje (coby mógł dobrze dociążyć Z)

    - nafutrowane Pasibrzuchy muszą poleżeć..no bo jak

    - co nie najezdził to dowygląda.. 

    Zdravim Krzychu 🙂

    Dodałabym, że nieogolony jakiś taki…przynajmniej przedwczorajszy 😉

    • Thanks 1
    • Haha 2
  7. 10 godzin temu, moruniek napisał:

    Idzie wiosna, lato, może jakaś powtórka rowerowo/kajakowo/towarzyska ? 

    Proszzzz…mówisz i masz…. Bardziej towarzyski niż rowerowy i kajakowy, ale dowolność zajęć w grupach. Boże Ciało, tj od środy do sobota/niedziela, baza w okolicach Milicza pod Wrockiem, spływ przez park Krajobrazowy Baryczy - Baryczą

    do koloru - do wyboru

    • Like 1
  8. 2 minuty temu, SzymQ napisał:

    Oj Krzyśku co Ty taki rozkojarzony jesteś? 🙂 Beata proponuje ustalenie terminu zawczasu, żeby osoby które chcą wpaść na zlot wiedziały od razu i nie planowały kolidujących wyjazdów. 

    No tak właśnie! Już myślałam, że napisałam nie dość zrozumiale… ja też jestem jeszcze jedną nogą na narcie w Zwardoniu 

    • Like 1
    • Thanks 1
    • Haha 1
  9. 11 minut temu, KrzysiekK napisał:

    Powiem Ci, że upłynęła już doba od pobytu na zlocie a wciąż czuję pozazmysłowo atmosferę spotkania... Było absolutnie mega..

    Dodam jeszcze, że pójście dzisiaj do pracy było po prostu niehumanitarne…

    Dziękuję @Mitek za pochwałę, organizacyjną niekoniecznie - bo to nie ja organizowałam zlot, ale mojej walki ze sobą. 
    Teraz oczekuję zjebki w „materiałach szkoleniowych” 😉

    • Like 1
    • Thanks 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...