Skocz do zawartości

Gabrik

Members
  • Liczba zawartości

    1 838
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi dodane przez Gabrik

  1. 16 minut temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    A to Austriacka Federacja widzi problem na startach Norweskiego zawodnika na sprzęcie zgodnym z normam FIS? No wiesz więcej w czym problem? Myślałem że z szatą graficzną nie zdążyli, ale widocznie to co piszesz jest przyczyną startu p. Henryka na nartach no name.

    pozdrawiam

    "Jak nie wiadomo..... o kasę"

    A przecież zatrudnili w Van Deer także tego magika od butów. (Link stara w temacie o butach Kastle)

  2. 17 minut temu, Marcos73 napisał:

    Część Paweł

    Czytam te wasze analizy i poszukiwania, a odpowiedzi masz na wyciągnięcie ręki. Kolega Godryk wszystko dokładnie opisał. Chcesz się nauczyć jeździć, a porządnie nie potrafisz stać. Jeździsz na rolkach - super - na pewno poprawi to Twój balans i poczucie równowagi. Wrzuciłeś tam 2 filmiki - swój oraz ludzi obytych doskonale z rolkami. Nie jesteś w stanie zwęzić jazdy i skręcać tak jak oni - bo poczucie równowagi jest u Ciebie dalekie od ideału. Zachowujesz szeroki rozstaw nóg jak marynarz na statku - jest to naturalne w początkowej fazie. Na nartach jest identycznie. Koledzy podpowiadają abyś skręty wykonywał na 1 narcie unosząc piętkę bądź całą do góry. Trzeba to ćwiczyć, aż poczujesz swobodę - łoić w kółko, jak Ci się znudzi i będziesz tym rzygał - iść się wyrzygać i ćwiczyć dalej. Nie wierzę że tak chodzisz szeroko w rzeczywistości. Złapiesz balans i problem zniknie samoistnie. To co pisał Godryk - dobre stanie to podstawa, jedni prowadza narty węziej - drudzy szerzej, bo każdy z nas jest inny. Popatrz realnie ile czasu poświęciłeś na jazdę dla siebie - odlicz wszystko gdzie czas poświęcałeś rodzinie. Za dużo w tym teorii, a za mało praktyki (oczywiście zdaję sobie sprawę, że masz ograniczenia czasowo/finansowe - ale to nie dotyczy tylko Ciebie, ale nas wszystkich) - teoria czasami bardziej przeszkadza niż pomaga. Ciało samo znajdzie balans i właściwe położenie, ale jak masz w głowie napchane za dużo teorii to zaczynaja się schody, bo zaczynasz przy tym za dużo myśleć. Wg. mnie to za dużo w tym spiny, a za mało luzu. Stawiaj sobie poprzeczki, które możesz zrealizować, bezsensowna analiza zdjęć zajebistych gości, bo on ma tak i tak - bo to jeszcze nie ten etap. Miną 2 kolejne sezony i zamiast radości będzie frustracja, że nie ma takiego progresu jakbyś tego oczekiwał, mimo iż teoretycznie jesteś objebany jak mało kto z nas. I przestań proszę doszukiwać się przyczyny w swojej (chyba) przesadnej niedoskonałości. Szpotawe kolana ja także mam (jak 80% byłych piłkarzy), kolan za cholerę nie złączę - cała ręka przechodzi bez mydła. 

    Życzę powodzenia

    Pełna zgoda z Tobą czy Godrykiem 😀.

    Tylko umknął wam post zaczynający polemikę 3 początkujących. Ja już zupełnie sobie głowy nie zawracam angulacjami, kontrrotacjaemi i jakie tam jeszcze ciekawe słowa znajdziemy. Napisałem jedynie, że prawidłowa postawa+oczywiście jazda, jazda...  ułożą nasze ciało i usiłowałem Szymonowi i Krzyśkowi wskazać, prawdziwą kolejność przyczyn i skutków.

    • Like 1
  3. 11 minut temu, Godryk napisał:

    Gabik skupiasz się na nogach a pozycja narciarska dotyczy całego ciała. Athletic Stance jest  pozycją wyjściowa do wszystkiego. Jak się nauczysz to przy każdej ewolucji szerokość nóg ustawi się u ciebie nie jako odruchowo.  Stań sobie w salonie  poproś kogoś żeby cie popchnął. jeśli będziesz dobrze ustawiony na prawdę ciężko będzie cie wytrącić z równowagi. to samo jak sam będziesz chciał kogoś popchnąć. W mocnej pozycji zrobisz to znacznie mocniej.  jak np będziesz chciał pchać swój samochód z całej siły ustawisz się do tej pozycji odruchowo.
    Podstawy postawy można wypracować trenując w domu czy na siłowni. Mamy wtedy dużo czasu i powtarzamy nasze ruchy jak mantre. potem wsiada człowiek na narty a problemy nagle znikają. Temat przygotowań do sezonu jest jak rzeka wiec na razie nie będę się rozpisywał.
    Z ciekawostek u mnie Canting to L-1.5, P-5...

    11 minut temu, Godryk napisał:

    Gabik skupiasz się na nogach a pozycja narciarska dotyczy całego ciała. Athletic Stance jest  pozycją wyjściowa do wszystkiego. Jak się nauczysz to przy każdej ewolucji szerokość nóg ustawi się u ciebie nie jako odruchowo.  Stań sobie w salonie  poproś kogoś żeby cie popchnął. jeśli będziesz dobrze ustawiony na prawdę ciężko będzie cie wytrącić z równowagi. to samo jak sam będziesz chciał kogoś popchnąć. W mocnej pozycji zrobisz to znacznie mocniej.  jak np będziesz chciał pchać swój samochód z całej siły ustawisz się do tej pozycji odruchowo.
    Podstawy postawy można wypracować trenując w domu czy na siłowni. Mamy wtedy dużo czasu i powtarzamy nasze ruchy jak mantre. potem wsiada człowiek na narty a problemy nagle znikają. Temat przygotowań do sezonu jest jak rzeka wiec na razie nie będę się rozpisywał.
    Z ciekawostek u mnie Canting to L-1.5, P-5...

    23 minuty temu, mig napisał:

    Nie możesz mieć bardziej szpotawych goleni ode mnie...  🙂 a wystarcza mi regulacja cholewki srubą pseudocantingu. Będzie ok. 

    ( gdzieś czytałem że ktoś już robi u nas frezowanie butów. Może się skuszę)

    Nie znam się na metodyce narciarskiej. Może któryś z instruktorów sprowadzi Twoje stopy na szerokosc bioder.... ale jazda na jednej na pewno Ci nie zaszkodzi ( wiesz jak łatwo jeździć potem na 2 nartach?  😉)

    SkiFanatic mi sfrezował.

    U mnie L=2 stopnie, R także, choć wychodziło 2.5 stopnia. Stwierdziliśmy, że te pół stopnia pozostawimy do adaptacji i w razie jednak potrzeby zrobimy później.

  4. 8 godzin temu, Mitek napisał:

    Cześć

    To jest zdefiniowane Michale a jak koledzy stosują inne definicje to niech się douczą a nie definiują sami.

    Pozdrowienia

    Miciu, po co zaraz takie teksty nasiąknięte pogardą czy sarkazmem? Ja na poważnie rozumiem wasze możliwe znużenie naszymi dysputami, ale zrozum, że wynikają one z naszego jarania się narciarstwem, a nie pustego gwazdorzenia na internetowym forum. Jeździmy mało, bo na tyle pozwala nam życie, dodatkowo nie jesteśmy młodzi i czas nam ucieka. Spragnieni jazdy, jak napisał Szymon chcemy maksymalnie, choćby w teorii poprawiać nasze błędy. Zwyczajnie polubiliśmy narciarstwo tak bardzo, że nawet rozmowa o nim sprawia nam przyjemność.

    • Thanks 2
  5. 6 minut temu, mig napisał:

    To teraz rozumiem. Wykresl ze słownika i używania tą trzecia pozycję i będziemy się rozumieli. Chodziło mi o to, że  pozycja szeroka (poszerzona w tej terminologii) niczego nie utrudnia. Ani śmigu ani odciążenia. 

    A prosty sposób na zweżenie jazdy  opisali już mlodzio  i plus82 - podnieś jedna nartę. I na prosto i w skręcie ( w skręcie wewnetrzna). 

    Nie możemy jej wykreślić, ona funkcjonuje w jeździe większości początkujących narciarzy. Dodatkowo z uporem maniaka dopiszę, że może być nie wynikiem "kalectwa" osobnika, a jego budową anatomiczną i nieświadomie lub niedoceniona powodować poważne problemy w rozwoju. Aczkolwiek ostatnie zdanie zweryfikuję w nadchodzącym sezonie.

  6. 5 godzin temu, moruniek napisał:

    Panowie @netmare @Gabrik @KrzysiekKmam wrażenie, że z jednej strony próbujecie dzielić włos na czworo (tracąc na to mnóstwo czasu i energii) z drugiej zaś wyważacie dawno już otwarte drzwi 😉. Proponuję nieco się poruszać przed sezonem, a później zintensyfikować ilość dni i godzin na stoku.  

    Moruniek, ja zwyczajnie obecnie znam element, który zatrzymał mój progres i podzieliłem się tym w swoim wątku. Krzycho i Szymon jak ja pokochali nartowanie i dołączyli się do dyskusji. Dyskusja ukazała, że akurat obaj w innej kolejności widzą ten sam problem co ja. Dlatego usiłowałem, bazując na pozyskanej wiedzy, przedstawić że prawidłowa pozycja eliminuje część problemów, a nie dociążenie. Zwyczajnie w łańcuchu kinetycznym jest pewna kolejność. 

    Natomiast kilka postów udowodniło jak na z pozoru proste zagadnienie, można mieć inny pogląd czy przekonanie.

    Jeszcze raz powtórzę, jeśli mam za szeroką pozycję utrudniam sobie wszystko co związane z prawidłową jazdą. Zatem zanim zacznę głowić się nad angulacjami i innymi trudnymi słowami, powinienem wypracować prawidłową pozycję narciarską we wszystkich płaszczyznach.

    • Like 1
  7. 7 godzin temu, mig napisał:

    Na wszelki wypadek zdefiniujcie co rozumiecie przez jazdę szeroką. Inaczej jaki rozstaw nart jest waski, kiedy zaczyna się szeroki a kiedy bardzo szeroki.    

    Migu, wszystko co piszę o pozycji w kontekście rrównoległego rozstawu nart, odnoszę się do programu SiTN 2018.

    -wąski, to nogi jedna do drugiej.

    - poszerzony, to nogi na szerokość bioder

    - szeroko, to wszystko szerzej od bioder

    Zobrazowane pierwsze dwie pozycje są w filmiku kilka postów wcześniej. Choć myślę, że doskonale wiecie o co chodzi.

  8. Godzinę temu, KrzysiekK napisał:

    Powiem Ci, że pominięcie łuków położnych i skrętów z poszerzenia kątowego było największym błędem w moim nartowaniu.

    Triggerboy poleca też pętanie swojego ucznia gumą aby zmusić go do wąskiej jazdy i pokazać jak wiele skrętów robi niewłaściwie 🙂

    Jazda z piłką między butami. Szukalbym tej piłki potem po stoku.... Można ją sobie jakoś przywiązać ? 🙂

    Mamy na ten sezon dwie tezy Melepetów:

    1. Szeroka jazda uniemożliwia właściwe dociążenie Z

    2. Niewłaściwe dociążenie Z powoduje szeroką jazdę. 

    Ja stawiam na 2. Zrób kontrrotacje, dociaz właściwie Z a W stanie się ,,niepotrzebna,, i sama się zbliży do Z.

    Triggerboy analizował film z moją jazdą i jednoznacznie wskazał, że problemem jest moja szeroka pozycja, a nie złe dociążenie zewnętrznej. To co napisał Godryk i ja. Samoświadomość co ma wpływ na co pomaga eliminować błędy.

    Co do piłki - patent Adama - piłka w siatce, a siatka przywiązana to pasa spodni.

  9. 11 godzin temu, KrzysiekK napisał:

    Stan w pokoju i zrób to co napisał @Plus82i zobacz czy Ci się W sama nie ,,przyklei,, do Z.

    Mam dzięki Plusowi kurs Harba i jeśli chodzi o ćwiczenia. Harald podaje tam ćwiczenie jak tu od 4:40

    Oraz drugie gdzie wkłada piłkę pomiędzy buty, Adam z piłką także mi patent polecał.

    I oczywiście taki standardowy secik na początki każdego dnia od Dominica (chyba te pierwsze miał @Plus82 na myśli). Do tego z wątku Adama ćwiczenia Słoweńców i z grubsza mamy pełen pakiet ćwiczeń. Tylko każdy musi wybierać pod siebie co mu akurat potrzebne.

     

  10. Szymon wieczne kombinowanie z wewnętrzną obecnie jest i będzie tylko maskowaniem prawdziwej przyczyny czyli zbyt szerokiej pozycji. Zwyczajnie jest już etap gdy ten fundament muszę wykonywać poprawnie. Tu trochę film w tym temacie

    Tu kolejny i znów zobacz chodzi o wąską i poszerzoną, szerokiej brak

    I tutaj - zwyczajnie nie mam kombinować co zrobić aby w szerokiej wyszło mi dociążenie zewnętrznej. Muszę nauczyć się prawidłowej poszerzonej.

    Prostymi słowami: to nie złe dociążenie zewnętrznej jest winne szerokiej pozycji, tylko zbyt szeroka pozycja powoduje kilka negatywnych skutków.

    • Thanks 1
  11. Godzinę temu, netmare napisał:

    Jak dla mnie to zła kolejność. Wydaje mi się, że po pierwsze ciężar na zewnętrzną - angulacja i Twoje biodra już są "w zakręcie" bez wkładania. Potem inklinacja przez poluzowanie wewnętrznej. Nie wiem jak się to ma do kolan, ale to chyba tylko kwestia ugięcia kolan. W sumie jedziesz pługiem i jest mega szeroko a i tak patrząc od zewnętrznej: biodro jest w zakręcie, masz angulację i kolano włożone...

    To chyba sprowadza się tylko do niewłaściwego rozkładu masy skoro wewnętrzna Ci w czymś przeszkadza.

    Już mają z nas ubaw forumowi koledzy :)....Zacznijmy od początku czyli jadę pługiem, uginam lewą nogę, pochylam się lekko w przód i w lewo i skręcam w.....prawo. Zatem mam dzioby nart zbliżone do siebie.

    Kolejny etap: jw z tym, że w fazie sterowania dostawiam nartę prawą do lewej i jestem w tej całej angulacji (takiej sztucznej, przerysowanej) i z nartami w pozycji równoległej poszerzonej. A ja jestem teraz na etapie gdy zaczynam już skręty z najazdu równoległego ale w pozycji szerokiej. Zatem rozpoczynając skręt sam utrudniam sobie przybranie pozycji dostokowej. Dodatkowo szeroką pozycję w pewien sposób utrwalałem z uwagi na szpotawość i brak cantingu butów. Zawężanie stania wiązało się bowiem z wprowadzaniem nart na zewnętrzne krawędzie i następnie w skręcie narta wewnętrzna już była krawędziowana, a zewnętrzna dopiero była na płasko (taki obrazowy opis, bo oczywiście kątów idealnie nie jestem w stanie określić). Taki jest mój indywidualny przypadek i stąd obecnie przyjęcie pozycji poszerzonej jest u mnie priorytetem i jeśli zabieg z butami to ułatwi (a powinien), to powinno być teraz dla mnie kamieniem milowym...

  12. 3 minuty temu, Mitek napisał:

    Cześć

    O to mi chodzi. Widzę, że to nie Lange, że to nieco inna konstrukcja ale głowę daję, że Lange maczało w tym palce. To nie jest bez znaczenia bo od razu możesz wyobrazić sobie charakter buta. Widać, że to porządna robota.

    Pozdro

    Ciekawy trop z tym Immlerem, nie zdziwiłbym się gdyby, to jego zatrudnił Nemec....

  13. Godzinę temu, netmare napisał:

    To ja pokuszę się o swoje.

    Zacznij myśleć o nartach wewnętrznej i zewnętrznej z osobna. Ledwo pomyślisz o zajęcie, to wewnętrzna krawędź nowej narty zewnętrznej ma już być jedynym sprzętem, który dźwiga Twoją masę i równoważy siły. Nartę wewnętrzna nosi  jakąś jej znikomą część, a jej przesuwanie następuje nie na boki tylko "do góry" tak od kostki do kolana nogi zewnętrznej regulując Twoje pochylenie. Tylko tyle i aż tyle... zmień myślenie i płaszczyznę ruchu nogi wewnętrznej, a nie będziesz nic dociągał. Popatrz na zdjęcia które wklejasz niby szeroko, ale wewnętrzna koło zewnętrznego kolana.

    P.S. Zwróć też uwagę, że takie myślenie o wewnętrznej załatwi też temat równomiernego zakrawędziowania obu nart.

    Dużo lepiej jeździ mi się tak jeździ 😉 A jeśli to niepoprawne, to mnie teraz zroastują ... 😉

    Szymon racja, ale to jest dalszy krok (drugi). Jeśli podczas najazdu stoisz w pozycji szerokiej, to z automatu wewnętrzna jest w skręcie za bardzo pod Tobą (we wnątrz skrętu), a dodatkowo blokujesz sobie biodra i możliwość wkładania kolan

  14. 1 minutę temu, KrzysiekK napisał:

    Moim zdaniem potwierdziłes moją tezę... Szeroko jest łatwiej i bezpieczniej. Narta ujeździe w bok to się podeprzesz. A jak wąsko jedziesz to nie masz czym. Vide...brak zaufania do tego, że narta Cie bocznie utrzyma. 

    No przynajmniej ja tak mam. Chociaż na Kasprowym chyba przeżyłem małą eureka -> kontrrotacja. 🙂

    To tak moim zdaniem .... 

    Krzychu, uważam, że jako początkujący mamy prawo dzielić się swoimi odczuciami, nawet jeśli popełniamy w tym błędy z punktu widzenia narciarza dobrze jeżdżącego. Analizując wyciągam wnioski.

    Do pogrubienia - narta nie ujedzie dlatego, że jedziesz węziej, ujedzie gdy z jakiegoś powodu się uślizgnie. Jadąc zatem odpowiednio wąsko, podparcie wewn. może być efektem "odjechania" zewn. U nas nie jest efektem tylko już w skręt wchodzimy stojąc na wewnętrznej tak mocno, że nie dajemy sobie szansy zapracowania narcie zewnętrznej, a nawet jeśli się wydaje, że dajemy, to jest to iluzja, bo od początku skrętu na wewn. mamy większą część ciężaru (wspomniany wcześniej cyrkiel). Wchodząc w prawidłowym rozstawie w skręt, niejako z automatu damy zewnętrznej tyle zaufania ile powinna dostać.

     

  15. 33 minuty temu, KrzysiekK napisał:

    A szeroki rozstaw nie jest aby przypadkiem wynikiem braku zaufania w trzymanie zakrawedziowanej zewnętrznej ?

    U mnie nie. Jest nawykiem z początków, zwyczajnie łatwiej, w szerokiej pozycji melepeta czuje się pewniej. Ja np.wywracałem się na nartach relatywnie bardzo mało. Tak przynajmniej mi się wydaje, bo mogę wręcz dokładnie te wywrotki zliczyć jak się mocno skupię. 

    W pozycji poszerzonej trzeba już mieć fajny balans boczny. Tu właśnie liczę na rolki, choć tutaj strach przed upadkiem mam większy, bo asfalt "boli".

    Wracając do prawidłowej lub optymalnej postawy równoległej. Najtrudniejszy jest ten moment skrętu

    Screenshot_20221022-143437_YouTube.thumb.jpg.d1e06440616c45fd2e9e2ef309f58222.jpg

    jak pisał mi @labas idziesz w przód odstokowo i pierwsze wrażenie, że za chwilę mega gleba, bo narty podjadą i uratują nas dopiero za chwilę...

    Pozytywne jest to, iż jest to już carving najwyższych lotów, gdzie jadą wręcz 9/15 i do tak eksremalnego momentu nie musimy my amatorzy dochodzić.

    Screenshot_20221022-143400_YouTube.thumb.jpg.68cabcf5a50780728381ecbf136223b9.jpg

    powyższe zdjęcie, to końcowa faza przejścia przez uniesienie narty zewnętrznej i przekrawędziowanie często na nowej zewnętrznej się odbywa (wew kończonego skrętu), a czasami obie narty są w powietrzu

    Edit

    Konkluzja przedsezonowa jest taka:

    Jeżeli po wszystkich odbytych zabiegach z butami, samoświadomością przyczyn, 22/23 nie będzie sezonem schodkowego progresu, to jestem zwyczajnie pipka grochowa i nie ma się tu co ze sobą pieścić.

    Tym bardziej, iż do śmigu aby mieć szansę dojść, z szerokim rozstawem bye,bye...bo mnóstwo czasu tracisz na dociąganie nogi i finalnie gubisz rytm, wszystko się rozsypuje i zaczyna się bezładne szamotanie

  16. 32 minuty temu, Godryk napisał:

    Nie mam pojęcia kto to projektował i możesz mieć racje co do biura np LANGE. Chodzi mi jednak o to że nie  jest to tylko re-brending jak np w przypadku nart dyna-rossi.
    To czy projektuje to ktoś od Langa, Atomika czy jakiś Stefan z Radomia dla nas jako użytkowników ma male znaczenie jeśli but jest zaprojektowany i wykonany w odpowiedni sposób.
    Gabik
    Tak Last się zmienia ale zwykle w butach sportowych  jego wartość startuje od 92-93mm a tutaj mamy 84.5mm!  Ciekawe jak to się będzie formować 😄

    Godryku źle odczytałeś tabelkę. Last 84.5 tyczy rozmiaru 225, dla 265 wynosi 91.5. U np. Atomica Redster Ti 150 przy 265 jest to 95, w STi 93mm

  17. Przeczytałem wczoraj tego Kuchlera i powiem wam, że niestety wygląda, że Mitek miał rację 😉.

    No kurcze naprawdę ludzie wówczas oszaleli z tym carvingiem, ale finalnie, oglądając obecne narciarstwo, poszło to w fajną stronę. Wiele rzeczy z tej książki wygląda obecnie jak retro science fiction narciarskie.

    No ale nie tak, że nic z niej nie wyciągnąłem. Jest trochę zdjęć, do tego odpaliłem youtube i jeszcze oglądałem wczoraj przejazdy w ramach Interski, instruktorów CSIA, demonstratorów Richi Berger, Lorenz itd.

    Kluczem do dobrej jazdy jest odpowiednia pozycja wynikająca z ustawienia nart czyli równoległa poszerzona. 

    Właściwie pojedyncze przypadki jak Kili Weibel ze szwajcarskiego teamu, ma szerzej rozstawione nogi z uwagi na swoją budowę(szpotawość), zdecydowana większość ma pomiędzy butami przestrzeń na grubość narciarskiego buta lub mniej, czy też bardziej obrazowo-miejsce na trzecią nartę. To przy okazji potwierdza obserwację amerykańskich trenerów, że dobrze jeżdżący narciarze w zdecydowanej większości są osobami z prostymi nogami. Podobnie w moim przypadku Piotrek Smolik był jedynym, który zwrócił uwagę, iż budowa moich nóg może być przyczyną blokującą mój dalszy postęp. Zatem w tamtym środowisku ten aspekt jest poważnie dostrzeżony.

    Ale dalej skupiając się na rozstawie. Zbyt szeroko potęguje problem narty wewn. Zwyczajnie wchodząc w skręt zamiast móc oprzeć się na zewnętrznej, zaczynamy funkcjonować jak cyrkiel, gdzie wewn.jest odpowiednikiem tej "nóżki" bez ołówka.

    Może paść argument, że węziej to tylko na łagodnych stokach. Mówię - bzdura. W środkowej części skrętu zewn.rzeczywiście często odchodzi na zewnątrz i w tej fazie skrętu, z uwagi na płaszczyznę i stromiznę tak wygląda. 

    Edit:

    zdjęcia wczytałem w złej kolejności dlatego je podpisałem prawidłowymi cyframi

    20221022_120525.thumb.jpg.f8397fba0e3f8ee669f06b5430fcfc54.jpg

    3

    20221022_120516.thumb.jpg.5a723990447e7d322bdb6ef758e4e496.jpg

    2

    20221022_120447.thumb.jpg.1e25e2a5bfa97ecd02c0145e1a56fc38.jpg

    1

    20221022_120538.thumb.jpg.ad5ceef0afa6c7554f3a7baf5d79ba60.jpg

    4

    20221022_120602.thumb.jpg.1dad27e925e0486c5351ad630d8296ff.jpg

    20221022_120434.thumb.jpg.3d37feaaff9f901e071ff5364d13a823.jpg

    Zatem bezwzględnie u mnie praca nad tym elementem obecnie to priorytet.

  18. 23 minuty temu, Godryk napisał:

    Nie nie Lange. Zobaczcie sobie w Fisowych butach mają szerokość dopasowaną w zależności od rozmiaru. Dochodzi nawet do jakichś abstrakcyjnych 84mm!!.

    Godryku, przecież każdy producent tak postępuje. Last zmienia się wraz z długością skorupy.

  19. 45 minut temu, Marcos73 napisał:

    Paweł

    Zerknij na Kneissl - też petarda. I też się chyba odradza po chwilowym niebycie.

    pozdrawiam

    Marek, nie wiem w co Ty mnie chcesz wkręcić...wystarczy mi po pierwszym spotkaniu z Tobą, jak Twoi znajomi powiedzieli, że mam prestiżowe narty. Jak ja się człowieku wówczas poczułem...dobrze, że byli z Tobą. W innym przypadku to się z Kotelnicy ze wstydu bym stoczył.

    Lata temu, gdy tylko czytałem o narciarzach, utkwiło mi jak to wysztywtowani od stóp do głowy, w ciuchy topowych marek i z najlepszymi nartami, jadą wyciągiem na górę i lansują się, nie umiejąc jeździć. 

    Moje obecne deski już są przekleństwem, bo mogę cholera tak zostać odebranym...

    Chociaż te byłyby pewnie mniej rozpoznawalne (model RC)

    284720057_KneisslRedStarRC-01.jpg.2472fb63066de8250029222f57cbecf0.jpg

     

  20. 12 minut temu, Bruner79 napisał:

    Nie taki nowy. Jakiś czas już są - i buty i sprzęt. Ogólnie narty top.

    Narty tak, ale buty chyba pierwszy raz od nich się pojawiają. W każdym razie ten czeski milioner ładnie markę odradza i przywraca blask. Jak się już nauczę jeździć, to będę miał Kastle narty 😉

    • Haha 1
  21. 25 minut temu, KrzysiekK napisał:

    A no właśnie - gryzienie - 10min i po gryzieniu.

    78% to jednak jest troche wełny. Te 50/50 to troche lipa. Szczególnie, że Ci się to nie rozlazło po kilkunastu razach więc myślę, że warto wysoko"procentowe" jednak.

    Ja na co dzień praktycznie nie używam sztucznych rzeczy na skórę. Mój organizm tego nie znosi. No chyba że przewiewna sportowa na rower. Tu jest ok. Ale taka koszula do pracy ze sztucznym ?! Ja wycieknę z tego 😄

    Żeby to to takie drogie nie było.... z drugiej strony... żebyśmy w tym sezonie tylko takie problemy mieli to luz....

    Ja lubię bazową warstwę mocno przylegającą (M) rozmiar kupuję, taka druga skóra. Wełna 50/50 może być bardzo dobra. Np. HH robi lifa i te sztuczne materiały sa już dobrze dopracowane, wiec jest szansa, że domieszka nawet mniejsza merino, załtwia problem z nieprzyjemną wonią 

    • Like 1
  22. Z tym gryzieniem - ten brubeck mam 78% wool i minimalnie czuję takie (ciężko to określić) kłucie czy może bardziej leciutką szorstkość nad łopatkami, czy przedniej części szyji, zaraz po założeniu. Po paru minutach (tak do 10) ustaje. 

    Co do trwałości - tu nie podpowiem, bo używałem ją o wiele mniej niż tą 100% sztuczną. Po 3 latach obydwie w super stanie, no ale ja mam raptem z 45 dni na stoku 😞 wszystkiego.

    Przez noc wysycha, przy grzejniku.

    Sztuczna jak pisałem capi, dziwnie mocno, bo nawet jak w bawełnie się spocę, to pot mam mało wonny (choć już mocniej niż przed 50-tką)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...