Skocz do zawartości

Gabrik

Members
  • Liczba zawartości

    1 838
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi dodane przez Gabrik

  1. 56 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Proszę o info jaki zawodnik w PŚ jeździ stale na kącie podniesienia 1 stopień i źródło tej informacji.

    Pozdro

    Widzisz Mitek, ja z natury nie lubię zaogniać sytuacji, w myśl poglądu, że życie jest wystarczająco popaprane przez ludzi aby je jeszcze bardziej paprać...Marek delikatnie dał Ci do zrozumienia jak brzmisz czasami, w tym i nie tylko temacie. Podważasz, przekręcasz, a w końcu piszesz, że nie wiesz, bo mówisz w serwisie aby zrobili Ci ok i robią.

    Ja zupełnie rozumiem, że może Cię temat kątów krawędzi zupełnie nie interesować i przecież nikt także nie wymaga abyś w każdym temacie był expertem. Tylko zwyczajnie jak już wbijasz w temat, to nie staraj się robić debili z tych, którzy z jakiegoś powodu zainteresowani są, choćby ze zwykłej ochoty orientowania się w temacie.

    Ja od początku korzystam w temacie ostrzenia z tej strony racewax.com, tutaj sobie czytam i oglądam, ale nie tylko.

    Samo przytakowanie osobom, które i "My" uznajemy za autorytatywne, nie spowoduje, że zamkniemy pyski w obawie, że np Marxx nas skrytykuje. Zwyczajnie pogłębiamy wiedzę, także poprzez przyjmowanie krytycznych uwag.

    Skąd wiem jak ostrzy Paul Lorenz czy Mcglashan? Bo czasami z nimi piszę, bo sobie z @nikon255 kiedyś o temacie gdybaliśmy itd

    Także spokojnie jest wiele osób i wiele ich dróg w aspektach życia.

    • Like 2
    • Thanks 1
  2. 3 godziny temu, netmare napisał:

    @Marcos73 @Gabrik naprawdę rozumiem, że w świecie nart na tyczki podniesienie z 0.5 na 1 to wykastrowanie narty. Moja fabrycznie ma grubo ponad 1, więc 1 jest naprawdę agresywną wartością. Jest szeroka, nie ma płyty ani nawet szyny, ale ma dwa długie rockery. Jakby jej nie ostrzyć nie pojedzie po lodzie na krawędziach. Natomiast jak będzie za bardzo łapać, to zabierze mi przyjemność z jazdy i wtedy na złość sobie będę tępił 😈

    Ja nigdy nie używam określeń zepsuta czy wykastrowana. To typowo megalomańskie określenia. Narta ma być przygotowana do tego jak i po czym jeździ człowiek. Druga sprawa, jeśli o samo podcięcie od strony ślizgu chodzi, to 0.75 czy 1 są normalnymi wartościami także dla zawodników i nie dajmy sobie wody z mózgu robić czy wyrywać wybranych zagadnień z kontekstu.

    • Like 1
  3. 35 minut temu, netmare napisał:

    Też mi się wydaje, że te kąty boczne to iluzja. Przy podniesieniu różnica 0.5 stopnia to pewnie jednak sporo. Na razie się nie wypowiem. Narty po serwisie zrobione "agresywnie" - podniesienie 1 stopień, jak pojeżdżę to może będę mógł się powiedzieć. Zamierzam jednak zabrać na stok coś czym ewentualnie da się stępić krawędź... 

    Szymon dla zachowania porządku - agresywne przygotowanie od strony ślizgu oznacza 0. Dla osobnika jak ja czyli poczatkujący bazujący na szuraniu, oznacza przy ostrej krawędzi olbrzymie trudności z wprowadzaniem narty w ześlizg.

    Edit

    Przepraszam post nieaktualny, przeoczyłem cudzysłów

  4. 44 minuty temu, mig napisał:

    Dlatego sugeruję cwiczenie tego sprowadzenia do pozycji na płask. Lewo, prawo na zmianę, kółeczko, girlanda.... do porzygania.... na zmianę płasko, krawedz, płasko, na jednej narcie, na obu... tyłem i przodem.... jasko ćwiczenie a potem jako rozgrzewka.  To musi był odruch bezwarunkowy. 

    A kąty... znacznie istotniejsza jest ostrość krawedzi niż konkretny kąt. Całe życie możesz przejeżdzić na 88-87(sporadycznie)/0,5 i nie potrzebowac zmiany. 

    Ja Migu zakładam, że ostrość jest dla wszystkich jasna, bo jak mawia Adam, na "łyżkach" kąty nie są istotne.

  5. 2 minuty temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Kolega wcześniej użył terminu "zerwanie krawędzi". Poprosiłem o (nie tylko ja o komentarz) a odpowiedź jest cytatem opisującym raczej ewidentne przytrzymanie tyłu w wyniku przeciążenia - tak jak piszesz - więc sytuację jakby odwrotną. Więc już nic nie rozumiem.

    Omawialiśmy już ten nieszczęśliwy wypadek i sytuacja jest dość oczywista i jasna.

    Pozdrowienia

    Ewidentnie, to Mitek chcesz poddać w idiotyzm moje określenie. Nie mam jednak z tym problemu, nawet jeśli nie jest najszczęśliwsze. Chodziło o to, że człowiek nie mógł narty mocno zakrawędziowanej, wyprowadzić z tej pozycji (sprowadzić do pozycji na płask).

    I tego tyczy moje określenie w tym wątku, odnośnie kątów bocznych 86,85,84 itp itd

    • Like 1
  6. 4 godziny temu, PSmok napisał:

    Panowie , 

    bardzo krytycznie podeszliście do filmu Toma. Całkowicie bezpodstawnie. Każdy liznął jakiegoś tłumaczenia dodał swoje a reszta bez sprawdzenia rozdarta na nim szaty. Nie wydzierajcie z kontekstu zdania czy zdjęcia stop klatka i budujcie do tego teori. Tom bardzo ładnie na początku filmu pokazuje ze aby tak jeździć krótkim skrętem,dobrze jest spróbować przynajmniej pomyśleć czy mamy atletyczną postawę , specjalnie stara się zmniejszyć zakrawedziowanie nart aby ułatwić skrętność nóg co poprawi zaokrąglić skręt i go wykończyć. Jak to załapiemy, to zwiększamy zakrawedziowanie j jedziemy jak Tom pod koniec fimu.

    Robi się to na stole bo w głębszym śniegu i jak jest nie równo nie jest to wskazane. 
     

    Pozdrawiam

     

     

    W imieniu własnym, ale sądzę nie tylko byłbym bardzo wdzięczny, gdybyś w tym ale i innych wątkach w miarę dostępności czasowej - kierunkował, prostował i ogólnie uświadamiał nas. Niestety w ojczystym języku słabo tematyka narciarska jest reprezentowana, a dodatkowo jest tendencja do stopowania rozwijania zagadnień poprzez nawet negowanie jak widzisz materiałów osób, które o biomechanice narciarskiej wiedzą tyle, iż niektórzy guru mogą co najwyżej takiemu Tomowi narty ze śniegu oczyścić...

  7. 9 godzin temu, KrzysiekK napisał:

    Ale Ty obkuty jesteś ! 

    Rozwiń jeszcze proszę skrót myślowy (jak sądzę) - "zerwać krawędź".

    "Wątek o ostrzeniu to zadam pytanie: Czy osoby ostrzące "na sportowo" są przygotowane na sytuację kiedy nie utrzymają trzymania??? - pytanie nie dotyczy narciarzy "sportowców"

    Jeżeli nie jesteście gotowi to tak to właśnie się kończy:

    https://dziennikzachodni.pl/koszmarny-wypadek-narciarza-w-zwardoniu-dobil-do-drzewa-wezwano-helikopter-lpr/ar/c1-14707561

    Zawodnik MPA na rozjazdówce przed GS-em. Przyczyny zdarzenia są mi znane ponieważ je widziałem. Próba poszerzenia skrętu i piętka chłopaka po prostu przytrzymała. Niestety chłopak do dzisiaj na wózku."

    • Sad 1
  8. 18 minut temu, Plus82 napisał:

    Znowu te kąty...? Niech mi ktoś porządnie wyjaśni, po co mu potrzebne są te kąty. Ostra krawędź, to rozumiem, ale kąty? Na żywym lodzie szanujący się amator nie jeździ. Co innego profi. Ale może są tacy wśród nas, którzy specjalnie wybierają szlaje na stokach, by sprawdzić w praktyce działanie ułamka stopnia.  Proszę o podanie stosownego materiału. Najlepiej w postaci filmu, na którym będą widoczne uślizgi na tej szlaji, w zależności od założonego aktualnie kąta. Ograniczmy się na początku tylko do topowych slalomek.  By się nie zagubić w gąszczu dedykowanych nart.

    Plusie nie denerwuj się.  Dane na mój stan wiedzy.

    Dla amatorskiej jazdy.

    Podcięcie od spodu zrobić raz i nie tykać. Z tego powodu w nowej narcie zacząć od 0,5 (ewentualnie ustalić ile fabryka zrobiła) w razie zbytniej agresywności narty, podwieszenie zrobić na 0,75 lub 1 (to najpopularniejsze czy inaczej, uniwersalne wartości). Kąt boczny 89 do 87. Inaczej oznaczane jako 1 do 3 stopni. W każdym razie 87 trudniej zerwać krawędź aniżeli 89. Z tego powodu te wartości lub większe 86, 85 dla bardziej zaawansowanych narciarzy, z uwagi na niebezpieczeństwo. 

    Najczęściej dla amatorów wartości robione to: od spodu 0,75-1, bok 89-88.  Zapewne dobre serwisy wiedzą ile i robią to, nie zawracając głowy klientom tym zagadnieniem. 

  9. Martinez jakbyś to jeszcze czytał, pozwolę sobie dopisać....Adam 70% sezonu jeździ tyłem, zatem jak już tnie do przodu, to raczej nie chce pod stopami narty o charakterze księżniczki z bajki braci Grimm, tylko coś w naturze bohaterki Kill Bill 😉

  10. 43 minuty temu, mig napisał:

    Adam na swoim wideo jedzie poprawny długi i krotki skret. Tak ma obowiązek jechać każdy kto chce być  instruktorem.   Jest tam ( w filmie) zero informacji na temat Jego umiejętności metodycznych, więc dalej nie wiem ( tzn wiem ale z zupełnie innych zrodeł) dlaczego miałbym wybierać po filmiku w stopce. 

    Przy okazji - wystawiałem tu niedawno na sprzedaż całkiem dobre narty. Jak je opisać by nie kłamać a zachęcić? Pasowałby pewnie  zielony tekst. Dlaczego sprzedaję? Bo irytują mnie narty, które jadą poprawnie i nijako. Myślę że gora za rok bedziesz miał podobne odczucia. A może wcześniej. W tym sezonie będę miał sporo czasu w zimie, zapraszam na wspólne jeżdżenie z wymianą nart oczywiście. 

    Migu, trudno polemizować z oczywistościami, ale bardziej przykład video miało wskazać, iż mamy pełniejszą informację.

    Co do wystawionych nart, odczucia zapewne zależą od stylu jazdy, umiejętności, warunków fizycznych czy trasowo-pogodowych...

    Co do zaproszenia oczywiście bardzo dziękuję i przyjmuję, ale narciarsko co najwyżej w roli adepta.

  11. 6 minut temu, mig napisał:

    Bo ktoś napisał że ostatecznie może być i jak Mu sie będzie chciało i będzie ładna pogoda to czegoś nauczy? ( czyli odpowiednik tych recenzji nart, które zamieściłeś powyżej.)  - sorry Adam ;-)))

    Czy raczej posłuchałeś zgodnych opinii że to instruktor "z górnej półki"?

    Migu 😀 , prócz recenzji lubię "widzieć", a Adam miał video w stopce. Dlatego jeśli widzę, że np Reilly McGlashan równie pięknie tnie na Volkl SL Fis, co na Volkl SC, nie oznacza to dla mnie, iż obydwie narty są takie same lub tak samo odpowiednie dla mnie. Ewentualnie nieco inaczej, słucham co o nich mówi i  staram się wywnioskować, które będą odpowiedniejsze dla mnie.

    • Like 1
  12. 2 godziny temu, brachol napisał:

    @Gabrik

    Moim zdaniem te dwa opisy są bardzo podobne, tylko trochę inne słowa zostały użyte. Nie jest to sportowy GS, promień nie za duży, wygodne, czyli ja wyciągam wniosek, że do jeżdżenia na cały dzień, a nie na tyczki na godzinę i potem nogi do wymiany. 

    Oczywiście, że podobne, choć jednoznacznie różne w tonie wypowiedzi. Dlatego rozumiem także Miga czy Mitka jeśli piszą o takich testach negatywnie. Zwyczajnie trzeba je czytać z pewnym dystansem i nie opierać wniosków jedynie na słowach jednego narciarza, a już napewno gdy nie wiem jak jeździ.

    Co decydowało o tym, że chciałem odbyć lekcję z DUCH em? 

  13. Niejako przy okazji pochylenia się nad swoją fizycznością, ściągnął mnie youtube na ten zawsze żywy temat....

    W pewien sposób przyznam rację oponentom testów i jednocześnie ukażę jak sądzę, że można z testów opisowych wyciągnąć jednak dla siebie wnioski. Pierwszym błędem według mojego postrzegania, jest traktowanie testów jako wybór nart najlepszych. Przecież u najlepszych sportowców, nie Oni szukają najlepszych nart, tylko firmy proponują im za wsparcie finansowe i sprzętowe, reprezentowanie ich stajni, ale do brzegu....Narta przyjmuję każda ma swoją charakterystykę i te w PŚ są mocno różne od tych do rekreacji. A zawodnicy? Cóż otrzymują narty z serwismanem, wjeżdżają się w nie i dostosowują się dzięki wysokiemu poziomowi technicznemu do ich indywidualnych cech i co istotniejsze mają serwis na najwyższym poziomie, bo...."Nie ma złych nart. Są tylko źle dobrane albo nieserwisowane. No i ciągle należy dbać o doskonalenie umiejętności…"

    Wspomniany serwis podsyła mi różne filmiki (dzięki algorytmom szpiegującym) i podrzucił mi zagraniczny test desek (World Ski Test), które aktualnie posiadam (dokładnie narta z sezonu 18/19). Ogólnie wynika z niego, że to deski....no właśnie. Patrząc dosłownie i pobieżnie na testera fioletowego, raczej do dupy.

    "Bardzo wygodne, lojalne, posłuszne i przewidywalne narty. Gdyby były na poziomie amatorskim i początkującym, byłyby idealne i idealne dla narciarzy rekreacyjnych, którzy umieją jeździć na nartach, ale albo nie chcą, albo nie mogą się męczyć na nartach. Eksperci, którzy od nart GS oczekują mocy nart na poziomie sportowym, uznają narty nie tylko za nudne, ale także nieodpowiednie. Cóż, są bardzo zwiotczałe i śpiące. Dla początkujących, nastawionych na komfortową jazdę klasykiem i gotowych zapłacić za narty, mogą być interesujące." I jeszcze gość napisał "Narciarstwo jest bardzo, nie tylko senne, ale i watowane. One są martwe. Nie są interesujące. Wyjątkowe na kaca, relaks, opcja emeryta."

    Ale jak je nabyłem widziałem w necie inny test zagranicznego narciarza, który opisał je tak:

    "Przyjazne narty jak na typ GS, szybka i łatwa inicjacja skrętu, wymaga niskiego zaangażowania fizycznego jak na narty z tej grupy. Figlarne i dynamiczne. Spisują się dobrze we wszystkich warunkach. Bardzo dobre trzymanie. Gładko, nawet płynnie porusza się po miękkim śniegu. Najbardziej wszechstronne narty ze sklepowych GS na jakich jeździłem. Do jazdy z jeszcze większymi prędkościami i długimi skrętami, chciałbym taką samą nartę ale o promieniu 21-23 metrów. Jeśli jesteś zaawansowanym narciarzem i szukasz nart o bardziej sportowym charakterze (bliższym nartom wyścigowym), poleciłbym może Nordica Doberman, Elan GSX..." 

    Zatem jak widać racja po stronie oponentów, ta sama deska, a opisana w ogólnym tonie zgoła odmiennie. Kluczem są jednak słowa podkreślone. Fioletowy jeździec ocenił deski w odniesieniu do nart sportowych i wszystko co w stronę amatorskiej jazdy jest dla niego jednoznacznie wadliwe. Zielony narciarz także odniósł się do grupy sportowej charakterystyki, ale wcale to co może być pozytywne dla amatora nie jest dla niego negatywem narty. 

    Swoją drogą gdybym patrzył tylko na jazdę każdego z tych dwóch narciarzy, zielony według mnie jedzie zdecydowanie dynamiczniej i ma lepszą fizykę (szczuplejszy, młodszy), choć dla szczerości fioletowego jazda jest nagrana tylko z klatki piersiowej, ale myślę, że odczytuję prawidłowo. I zielony dla mnie poprzez swoją jazdę bardziej wiarygodny. 

    Finalnie co dla mnie nawet tylko z tych dwóch opisów? No cóż z uwagi na wiek, umiejętności i fizyczność na dzisiaj wskazuje na dobry wybór. 

    A na koniec, testerzy na WST i innych tego typu, to osoby w różnym wieku i co za tym idzie w różnej kondycji fizycznej i także zapewne nie wszyscy z historią na trasach w PŚ i także warto mieć to na uwadze. Czyli nie czytamy wyników narta Y najlepsza, tylko dana narta ma takie i takie cechy. A to czy nam coś to mówi zależy od naszego zainteresowania tematem. 

    Na sam koniec ciekawostka w stronę postrzegania nart a'la Śpioch za sezon 2021/22 według statystyk FIS, w ujęciu wszystkich konkurencji:

    1 Head

    2 Atomic

    3 Rossignol

    4 Fischer

    5  Stoeckli

    6 Salomon

    7 Nordica

    8 Dynastar

    9 Volkl

    W ujęciu (ulubionych na forum SL), pierwsza trójka

    1 Rossignol

    2 Head

    3 Atomic

     

  14. Wiesz ile ludzi tyle pomysłów na wyjazdy.

    - ja jadę na jeden strzał. Z Warszawy do Tre Cime (około 35 km przed Bruneck - Kronplatz) wyjeżdżałem 2:20, a na miejscu o 15:00. Z przepisowymi prędkościami

    -  na Kronplatz kwestia w której miejscowości planujesz noclegi. Ja gdy się tam wybierałem 2 lata w tył, planowałem noclegi w St.Vigil i jako, że cała góra połączona wyciągami, to skibusa nie brałem pod uwagę. W Tre Cime np. dojeżdżałem autem na stoki.

    - Dojazd w ten region jest łatwy, ja łańcuchy wożę, ale ostatnio zimy śnieżne nie są.

    - W ramach skipassu Dolomity Superski masz blisko Tre Cime (3 Zinnen) możesz dojechać np. pociągiem i Alta Badia (auto lub skibus).

    - co do pogody nie wypowiem się, mam za mały staż. Byłem dopiero dwukrotnie (druga połowa grudnia i stycznia) i akurat trafiałem na słoneczną pogodę.

  15. 45 minut temu, Martinez napisał:

    Odpowiem trochę inaczej. Dlaczego WB ?

    Jeździłem na X7 potem Vantage 79 Ti i ostatnio X7 WB i na tych nartach jeździło mi się najlepiej. Oczywiście to moje subiektywne odczucie. Dlatego myślę o X9 WB.

     

    Hej Martinez, jeździsz już jak tych troje na filmie (tak od 2:10)?

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...