Skocz do zawartości

Chertan

Members
  • Liczba zawartości

    1 871
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Odpowiedzi dodane przez Chertan

  1. 19 godzin temu, Estka napisał:

    To, że ja sobie coś wyobrażam, nie oznacza, że o tym fantazjuję.

    Kiedyś, jako młoda dziewczyna, oglądałam sporo westernów. I sporo kowbojów zaprzątało moje myśli. Aż ktoś mnie uświadomił: "A ty wiesz, że oni przez wiele dni się nie myli?". Od tej pory do moich fantazji nie wpuszczę mężczyzny bez prysznica 😉.

    A po co ten facet z prysznicem? Ten wąż tylko przeszkadza, zaplątać się tam gdzieś może. Ja bym tam prysznic zostawił gdzieś. 

    • Haha 1
  2. 2 godziny temu, moruniek napisał:

    Dwa lata temu, przyszedł do mnie sąsiad z prośbą o naostrzenie i nasmarowanie nart. Przyniósł butelkę nalewki własnej roboty. Wiesz jak te krawędzie i ślizgi piły tą nalewkę😉.

    p.s.

    Pyszna była. 

    Nie było Wam szkoda? Chyba, że było zlizywanie że ślizgów o krawędzi. 

  3. 45 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Problemem - miało być. Rzadko piszę na telefonie. Wracam z Hochkar ale Kacperion jedzie więc mogę popisać.

    Pozdro

    Się tak domyśliłem, ale z drugiej strony kurde, może to jakaś łacina była, że tak erudycko...😋

  4. Nie wiem po jakiemu to prop leme, ale się zgadzam. Alkohol na przykład może służyć do zmywania starego smaru albo można go używać wraz z pilnikiem diamentowym, stanowi wtedy dobre połączenie z nartami. 

    • Thanks 1
  5. 32 minuty temu, brachol napisał:

    A jak fiuta nie chce, ale ma bo tak wyszło? Sprawy się komplikują coraz bardziej.

    Spoko, może nie chcieć, ale nie da się żyć co chwila zastanawiając się czy użyłeś złego zaimka i kogoś "nie zastygmatyzowałeś". Po prostu to nierealne. Możliwe w malutkich środowiskach kultywujących te tematy, ale nie ogólnie. Miałem kiedyś długie kudły i zdarzyło się, że brali mnie z tyłu za dziewczynę, ale żeby mnie to stresowało, to nie powiem. Ot głupi uśmiech i tyle. 

    • Haha 1
  6. 13 minut temu, brachol napisał:

    Nie samiec tyko wskazanie jednoznaczne płci. 

    Ty, ale to przegięcie, wyobraź sobie, jesteś z osobą z widocznym fiutem pod prysznicem i nie możesz do niego powiedzieć "słuchaj stary" czy tam "weź no chłopie"? Bo go zastygmatyzujesz? 

    • Haha 1
  7. 32 minuty temu, a_senior napisał:

    Może być i tak. Piotrze, od kiedy, tzn. od jakiego jej wieku zabierałeś córkę/córki na narty i jak często? Wiesz, te pierwsze wczesne dziecięce doznania i fascynacje są niegumkowalne. 🙂

    Fakt, ze srokami i ich ogonami to prawda. Moje dzieci, prócz zwykłych szkół, skończyły też średnie muzyczne. Ja byłem odpowiedzialny za sport, nauczyłem ich m.in. pływać i jazdy na nartach najwcześniej jak się dało, przekazałem im pasję rowerowania, a żona, była od intelektu. A nauka muzyki była dla niej ważna. Zresztą to logiczne bo ponoć dziedziczymy inteligencję po matce. No więc dzieci pokończyły szkołę muzyczną i to by było na tyle w zakresie muzyki. 🙂 Na pewno coś tam w głowach mają wygrawerowane, podobno łatwo się takim uczy języków obcych, choc i tak są dwujęzyczne. Ale prócz przygrywania córki na fortepianie w trakcie rodzinnych spotkań kolędowych trudno się muzyki w ich doraźnym życiu doszukać. W każdym razie nie więcej niż u przecietnego człowieka.

    Od chyba 5-6 lat co tydzień wyjazdy z Liderem i ferie zimowe wspólnie, więc co najmniej kilkanaście dni w roku; podobnie bywało z rowerem i pływaniem. Teraz odmawia wsiadania na rower (chyba, że musi gdzieś dojechać i nie ma wyjścia, po prostu nie lubi), a na narty czasem wsiądzie, jak ma ochotę. Pływa genialnie, ale rzadko (chociaż w szkole mają basen i lubi), zdecydowanie lepiej ode mnie. Na pianinie grała kiedyś chętnie, teraz wcale. Zaczęliśmy trochę nurkować i lubi, ale rzadko ma okazję. Zatem w pewnym momencie zaczęła sobie wybierać, co jej pasuje i super. Mogę ją co najwyżej teraz zaprosić, ale do niczego już nie nakłonię. To praktycznie dorosła kobieta. Naciskanie teraz wywołuje efekt przeciwny i byłoby bez sensu, biorąc pod uwagę naprawdę fajne gospodarowanie czasem i sporą aktywność fizyczną. 

    • Like 4
  8. 9 godzin temu, a_senior napisał:

    Pozazdrościć. Wnuczka (a wyglada jak córka 🙂 ładnie jeździ. Moja (5 lat) oświadczyła, że na nartach jeździć nie będzie, choć jak dorośnie - dodała - to może zmieni zdanie.

    Widziałem Leę na innych filmikach w trudniejszym terenie. Tam trochę gorzej wypada. Może zapiasałbyś ją do jakiegoś narciarskiego klubu. Szybko by poprawili u niej błędy.

    No właśnie jeżeli chodzi o techniczne aspekty to jeździ tak se. Widać, że objeżdżona, obskakana, ma frajdę, zapieprza, ale technicznie dużo pracy trzeba włożyć, chyba, że to nie istotne. Podobnie było z moją córą dzisiaj, uczyła się w szkółce, doszła do pewnego etapu i 5 lat temu skończyła, zajęła się tańcem, a ostatnio łyżwami. A dzisiaj się jej tylko zapytałem, czy jeździ dla frajdy, czy coś jej szepnąć. I jeździła dla frajdy. Sprawnie, wszystko ogarniając, ale technicznie też tak se. Będzie chciała za jakiś czas, to się zrobi podszkalanie u kogoś kompetentnego. 

    • Like 2
    • Thanks 1
  9. Dzisiaj zacnie pojeżdżone, pojedchaliśmy na Rohace, vel Ruhacze z córą (robiła za Spidermana), która po wielu dniach na łyżwach zachciała ponartować, pierwszy raz w tym sezonie, może i ostatni. No i kolejne miłe spotkanie z @Lexi, dzięki Maro za pojeżdżenie. Pogoda zacna, od samego rana twardo do samego końca, przy czym w pewnym momencie zaczęły się pojawiać oblodzenia i wyślizgania, choć dawaliśmy dzielnie radę. Niestety na pogodę przyjechało sporo luda i przez pierwsze 2-3 h nawet z 15 minut stania było w kolejce, ale potem coraz luźniej i ostatnie 2-3 h to już zupełnie na bieżąco. Super miejsce na 1 dzień jeżdżenia. Widoki zacne, jak to w Wysokich Tatrach. Udało się zmierzyć szybkość krzesła, sięgała 16 km/h, bardzo dobrze. Natomiast obok szedł wyciąg talerzykowy i zapieprzał ok 14 km/h, niewiele wolniej od krzesła, kurna uczcie się w polskich stacjach.  

    IMG20240214090603~2.jpg

    IMG20240214160603~3.jpg

    IMG20240214160549~2.jpg

    IMG20240214155826~3.jpg

    IMG20240214140526~3.jpg

    IMG20240214125858~2.jpg

    IMG20240214091152~2.jpg

    Screenshot_2024-02-14-20-57-35-84_3bb53944894d9646ec5754b62cc2584b.jpg

    • Like 8
    • Thanks 2
  10. 13 minut temu, Lexi napisał:

    Może jeszcze @Victor dojedzie jak sie nie "skuje" całkiem w Chochołowie dzisiaj .... 🙂

     

    No ten to ma dobrze blisko z Chochołowa, nawet towarzysko powinieneś przyjechać @Victor, bo gdzie się lepiej odkuwać, jak nie na świeżym powietrzu. 

    15 minut temu, Marcos73 napisał:

    Ożesz, jak na Ruchacze to Piotruś uważaj. Zabierz tabletkę dzień po. Bo jak Cię Maras złapie w kłębie i rajtuzy przetrzepie za te 0,5 ojro.....

    pozdrawiam i życzę tyle samo wyjazdów co zjazdów 😉

    Tabletkę to se mogę w domu zażyć, chociaż może lepiej po prostu tych rajtuz nie brać i stawkę podnieść, to się i na karnet zarobi. 

    • Haha 3
  11. 28 minut temu, Marcos73 napisał:

    Piotruś, proszę Cię, taki światły człowiek, erudyta pełną gęba i nie wie??? Kłąb, to to samo co głąb tylko pisane przez k. Jak pskiutas bez S, albo potop pisane wspak. Proste sprawy 😉

    pozdrawiam

    Ja tam prosty doktor ze wsi jestem, więc takie trudne rzeczy są mi obce. Mam na przykład kota, który ma 15 cm w kłębie, podobnie jak u psa sąsiadów, ale co ma to wspólnego z pszczołami i w ogóle dlaczego nazywa się kłąb, to ni chu chu. Może @Leximi jutro wytłumaczy, z 0,5 euro dał radę, to i z kłębem se poradzi. 

    • Haha 1
  12. 40 minut temu, drozd napisał:

    Czyli te z tymi drutami były lepsze?

    To jak mi się wydaje jest do tłumienia niechcianych drgań.

     

     

    A jakie niechciane drgania odczuwasz na nartach bez drutów? Nie ma żadnego wyraźnego postępu. Zwłaszcza w zaawansowanych nartach. W niższych półkach czasem zrobią mniej zepsute. 

  13. Pochylanie się w bok czyli do stoku (inklinacja) to tylko przy małym nachyleniu, jeżeli zrobisz to za bardzo, to narty się ześlizgną, tu właśnie włącza się separacja (angulacja z której się tu nabijają), upraszczając dół idzie do stoku, ale góra od stoku, to nawet na stojąco się ćwiczy, przykładowo stojąc bokiem, na zewnętrznej narcie, wbijasz w dół stoku zewnętrzny kij. Sądzę, że i u Deb znajdziesz coś na ten temat, bo ona wszystko porusza. 

    • Like 1
    • Thanks 1
    • Haha 1
  14. Jest plan na środę, wybrać się na Rohače. Lexi wiem, że się wybiera, może jeszcze ktoś spod Krakowa? Szybciej każda minie autem przy żywej konwersacji. Pogoda się szykuje ładna, we wtorek trochę opadu. 

    • Like 1
  15. Ja też swoje laickie małe uwagi, choć może i po łbie od instruktorów dostanę. 

    Natka - ma fajną pracę góra dół, kije całkiem całkiem, natomiast niepewnie samo stanie na nartach, są chybotliwe, robią trochę co chcą, albo problem z balansem i odpowiednim obciążaniem stopy/stabilizacją, albo za duże buty, albo oba problemy. Plus pochyla się do stoku cała, bez separacji, przez co też nie obciąży fajnie stóp i nie zaakcentuje skrętu, fazy sterowania etc.  

    Rafał cięty skręt to sobie już dopracuje jeżdżąc, coś z instruktorem, bo daje radę. Na razie trochę park and ride, ale to powoli do ogarnięcia (też śnieg miękki, więc niepewnie). Natomiast przy klasycznym też jest sporo niepewności stania, co z resztą utrudniło mu skręt stop i władował się w siatkę, brakuje tu pracy górą. 

    U ciebie z kolei jest inna niepewność, ostrożność, przez co nie ma takiego bardziej zdecydowanego krawędziowania, akcentowania końca fazy sterowania, może dlatego, że miękko (też miewam to uczucie), łapy z kijami idą do tyłu. Rytm wbicia kija też jakoś nie tak, nawet powiedziałbym że ciut za wcześnie i to powolne wysuwanie ręki pozbawia akcentu, wbijasz kij i dopiero wychodzisz w górę. Narty najfajniej były prowadzone w tej jeździe z unoszeniem wewnętrznej, jedziesz stabilnie, a potem dokładasz drugą i zaczyna się chwianie. Przez co nie ma akcentu z zejściem w dół i separacją. 

    • Like 2
    • Thanks 1
  16. 3 godziny temu, Lexi napisał:

    W Zwardoniu zagęścimy kłąb na bank...cokolwiek to znaczy.. 🙂

    Bylebyś opróżnienie jelit i czerwienie zaplanował w odpowiednim momencie, to będzie git...Bo jak nie, to ślad na śniegu zdradzi położenie delikwenta. 

    • Haha 1
  17. Przejrzałem nagranie w przyspieszonym tempie, ciekawe. Sporo informacji, które znałem, koszt jeżdżenia w USA nieco powalił. Nasi widzę byli na live (pozdro @Mikoski). Szkoda, że nie będziesz mógł być w Zwardoniu, światowo by było. A z innej beczki @tyrpoos_ski, czy wsadzenie Carv nie zmniejsza zbytnio objętości wnętrza, bo jest to dodatkowa wkładka jednak. Przy dopasowanym bucie może być średnio. 

    • Like 1
    • Thanks 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...