Skocz do zawartości

Chertan

Members
  • Liczba zawartości

    1 871
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Odpowiedzi dodane przez Chertan

  1. Chęci i czas się znajdą, problem jest z szumem informacyjnym, bo to tu, to tam, znajduję różne informacje dotyczące jej roli. Obciążam zdecydowanie dolną (zewnętrzną), wejście na górną czuję, bo dokładnie wtedy tracę równowagę. Dość często się to zdarza przy skręcie w lewo. Natomiast jest ona istotna do stabilizacji jazdy. Staram się dbać o prowadzenie jej równolegle do dolnej, jednak nadal częstym błędem jest prowadzenie jej zbyt płasko. Dzisiaj przy jeździe w kopnym śniegu, w muldach, czułem, że złe prowadzenie górnej narty skutkuje utratą równowagi i wybijaniem z rytmu poprzez uderzenie nią w górę śniegu. Swoją drogą uderzenie czubami w górę śniegu daje duże obciążenie na kolana, to jest trudny do wyczucia moment, kiedy odpuścić nacisk na przód.
  2. Cześć, 

    wrzucam kilka własnych filmów, generalnie ze średnim i trochę dłuższym skrętem z prośbą o krytykę i porady praktyczne. Z góry dziękuję. 

    Widzę u siebie kilka problemów, z którymi powoli wygrywam. 1. Wąskie trzymanie nart. 2. Dość wyprostowana pozycja, zapewne ze słabym rozdzieleniem góry i dołu i słabe przez to wchodzenie na krawędź przy średnim, a zwłaszcza krótkim skręcie. Przy długim bez problemu jadę na krawędzi. 3. Mam problem z kontrolą nart, zwłaszcza przy skręcie w lewo. Jest to w sporym stopniu wynik dziwnej kontroli prawej stopy i utraty nacisku na całą prawą stopę i podudzie. Robię trochę ćwiczeń, typu opadanie liścia, jazda na jednej nodze z drugą nartą dotykającą czubkiem, wtedy wszystko jest fajnie. W jeździe nie zawsze. 

    Już kilka lat jeżdżenia ok 7-10 dni w sezonie za mną, sporo błędów początkowych, typu za duże buty, teraz przynajmniej to jest opanowane, choć trochę bootfittingu się jeszcze przyda, w prawym bucie mam dość wydatny i nierówny guz piętowy, jego ucisk może częściowo odpowiadać za gorszą kontrolę stopy, gdyż jest dobijany do twardszej powierzchni, co nie jest przyjemne.

    Umieszczę też wątek na innym forum, więc jeżeli ktoś by chciał pomóc, nie ma potrzeby kopiować na obu forach. 

  3. Zaliczyliśmy dzisiaj z boogymenem fajne 4 godziny na Mosornym. Piękny dzień, mróz jak trzeba, trasa przez 2 godziny wzorcowa, potem więcej oblodzeń, ale do objechania. Armatki pracowały pełną parą, momentami wpadało się w kopny śnieg. Mieliśmy zgryz, czy był też Dziadek Kuby10, były nawet podejrzenia, kto to może być. Generalnie duży odsetek dobrze jeżdżących ludzi.
  4. Też byłem w sobotę na Mosornym, wspomnienia podobne. Pół godziny po karnet, a potem nawet nie było tak źle. Na stoku nawet nie było tak tłoczno. Wspomnienia z Kasiny mam zdecydowanie gorsze, a była to środa po świętach. Czy ma Mosornym to była standardowa liczba osób w weekendy? Fajnie byłoby się spotkać i pojeździć razem.
  5. Pytanie do okularników, nie możecie jeździć w soczewkach + normalne gogle ? Są teraz na rynku soczewki jednodniowe, sportowe itp.

    Ja jeżdżę w soczewkach, ale mam problem wtedy z czytaniem np. mapki. Okulary noszę progresywne. Ale faktycznie wolę wygodę soczewek kontaktowych na nartach, mimo trudności w czytaniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...