-
Liczba zawartości
9 970 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Zawartość dodana przez star
-
Wczoraj z pracy udało mi się podjechać do antykwariatu (to taki sklep ze starymi... w tym wypadku książkami) i zakupić Zakopanoptikon. Dziś więc z rozpędu rowerek i moje miasto rankiem, bo przecież nie nocą, na Jazzie Stevensa w stylu light (alu) and slow... na modłę Struga, który nie lubił karkołomnych wspinaczek, nie porywała go walka z turniami, za to przepadał za włóczęgą bez planu i celu... wycieczka Geralda się wpisuje, choć jakiś cel tam w tle majaczy https://www.skionline.pl/forum/topic/43167-w-góry-na-skitury-20242025/?do=findComment&comment=414559
-
Fakt, święta góra, święta prawda. Dla niektórych Kasprowy to cały świat. Szczególnie dla wyznawców kolejek do których z pewnością się zaliczasz. Cyt. ze Struga, nawet pasuje, bo często strugasz pan wariata: -Zośka, patrz na tego ślicznego w sportowym ubraniu. To musi być najpierwszy taternik. -Zanadto ordynarny. fotka z Pępka świata Malczewskiego Rafała, a z Kasprowego do Cichej zjeżdżałeś?
-
Niosłeś narty? PS zmieniając temat czytaliście Zakopanoptikon Struga? https://polona.pl/item-view/49f33ad1-5d9d-4acc-9dd6-2758617c6cf4?page=10 jaj znalazł u nas pada… tu lepsza wersja https://web.archive.org/web/20131017120853/http://www.pinkwart.pl/Zakopane/Zakopanoptikon/Z1.htm na razie rozszyfrowałem tyle Ceperowicz -> Pawlikowski Woziwoda -> Witkacy Tyfus -> Chałubiński kto da więcej? Fragment cytuję sam tego nie wymyśliłem: My zwalczamy idee mieszczuchów, którzy tu licho wie po co najeżdżają co lato, przywożą choroby, demoralizują górali i psują powietrze. Takim buduj percie i altany od deszczu, wbijaj klamry i łańcuchy — niedługo zechcą, żeby im na przełęczach pobudowano hotele, a na szczytach budki z sodową wodą. Świństwo! My bronić będziemy gór od ceperskiego najazdu.
-
No pewno. Choć pewno Klimek Bachleda tam bywał. A może Goszczyński? Czy później Oppenheim. Ten to na pewno. Można zgadywać;-)
-
https://literat.ug.edu.pl/podhal/index.htm
-
Myślałem, że to zwykłe polo. A tak, to może lepiej, że sprzedał.
-
Nie wiem jaki kłopot z Polo raczej to auto wysyła sygnały o tym że jest za szybko i czuć je d… ma też swoje ograniczenia mocy więc wg mnie spoko na początek.
-
Ja miałem podobne rozkminki ale ponieważ wiem źe młodzież wymagająca więc nadal użytkujemy hondę jazz. Jak rower kupiłem to po jakimś czasie go sprzedali a sam bym przejął z chęcią, narty sl sztekle stoją (oby) w piwnicy i się marnują... kłopot jest. Ale ze polo młodemu nie dałeś toś jest pan... na antysemite nie mogę wypaść.
-
Zawsze też byłeś ostatni, to akurat nie mogłoby się zmienić;-)
-
to była akurat ironia;-) zresztą sam przejazd też odbieram w takich kategoriach, ważne, że zwycięzcą została osoba, która powinna była wygrać ja apeluję z kolei o więcej luzu, fakty są dla słabych, mi bliżej do podejścia do prawdy Himilsbacha, Tischnera czy też Zalewskiego ps mi tych kilkanaście przejazdów sporo dało i nauczyło więc nie deprecjonowałbym takich doświadczeń nawet jeśli nieliczne, podobnie jak jazdę pozatrasową, nawet jeśli incydentalna
-
Tak jest jak się wyrywa z kontekstu. Więc przypomnę, że chodziło o to kto wyciąga Jana w góry. Dla mnie jednoznaczne. Szczególnie jak się pamięta z kim teraz Jan jeździ slalomy. Pewno z córką jeszcze w międzyczasie sporo spędził na nartach i ciągle się to zdarza. Nasze skojarzenia zależą od nas;-)
-
kiedyś żona, teraz wnuczka
-
ważna jest droga, nie cel;-)
-
Rady chyba celne. Pro. To tylko nazwa, nie ma co się bać. To raczej minimum. Do pro daleko. A o co chodzi z tą Preseną? Pytam z ciekawości, nie jeździłem, wlazłem jedynie na Presanellę, nawet padał śnieg, tylko nart nie zabrałem i dobrze, bo i tak bym nie zjechał;-)
-
Co ty Wrocław to globalna wioska.
-
Moje miasto z rana... chyba papieża wybrali...
-
Tym razem kraina kręgów kultowych…
-
Po powrocie z krainy ziemniaka, Pałac Będlewo i jezioro Dymaczewskie bez gry słów. Tym razem tylko rower i kraina granitu...
-
Bliższa mi strategia Śpiocha. Uwagi Mitka też celne. Z rana te kilka intensywnych godzin i basta... ew. turystyka narciarska później czyli zwiedzanie ośrodka czy też jeżdżenie towarzyskie. No ale to stare czasy. Spoza trasy na skitury taka moja droga i powrotu już chyba nie ma. Cóż rzec. Pozdrawiam serdecznie w krainy ziemniaka, jezior polodowcowych. Czas na rower i pływanie.
-
Niestety https://www.instagram.com/reel/DJBKQwuoPrl/?igsh=dTY4bGp3ejM0ZDlh
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
star odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Co robisz wtedy z rękoma? -
Mitku, nie każdy jest takim harpaganem jak ty. Trochę wyrozumiałości. Jeździmy z seniorem z naszymi damami, które jak na damy przystało nie pocą się;-)
-
Może nie do końca wiedzieć jako, że wyszła z wody jak Syrena, a może Afrodyta... a tak naprawdę po sekcji pływackiej, więc rower uzupełnienie... próbowała przed dzieckiem teraz próbuje gdy odchowane nieco. To przygodna znajomość. Oni trenowali tempo, ja ruszyłem przez pola, lasy, łąki w kierunku Świebodzic... każdemu co innego, oni asfalt, ja off road jak na skiturowca przyznało... lubię włóczyć się po prostu. Ja kąpiel, oni bez pianki nie wchodzą. Znam i twoje rejony choć nie tak dokładnie, jeździłem wzdłuż wybrzeża kiedyś. Każdy ma swoje eldorado.
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
star odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Eee tam. Jan ma pewne nawyki z jeżdżenia bez kijków, podobnie jak głupawe uśmieszki nie schodzące z jego lica. Nie przeszkadza mu nawet jak wspomina się czyjś zgon. Ot taki rubaszny, niemiecki humor, dobrze, że nie jodłuje. A jazda na goryla dla niego naturalna jak śnieg, tak, że te kijki mógłby równie dobrze pod pachę... żeby być eufemistycznym. -
Wiesz, nie będę zwracał uwagi kobiecie, tym bardziej, że chce próbować triatlonu. Z Mietkowa takowy startuje. Wizyty w sklepach też ok. My jedziemy nad morze, tradycyjnie Białogóra, wypożyczamy, aby dojeżdżać na plażę, ale w różne miejsca, a potem piechotą wzdłuż wybrzeża, choć ma być sztorm, bo jakiś cyklon się zbliża...