-
Liczba zawartości
3 377 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
51
Zawartość dodana przez Adam ..DUCH
-
Będzie ciężko bo......wytycznych ni ma.......nie ma też czegoś takiego jak KONTRA. Kontra to często skrót myślowy przeciwskrętu. PN SITN wprowadza pojęcie antycypacji i kontrrotacji jednakże bezpośrednio nie wprowadza tych pojęć do żadnych zdefiniowanych do nauki ewolucji, ale wbrew pozorom zwłaszcza w kontekście kontrrotacji tak nie jest albowiem istnieje takie pojecie jak układ dośrodkowy - w tym miejsu wklejam link do słownika narciarskiego Staniswawskiego i proszę cię o uważne zapoznanie się z nim:http://elearning.sta...earch=0&page=-1 Przeczytałeś to zwróć teraz uwagę na pogrubiona czcionkę: "Układ dośrodkowy przyjmuje się w skręcie w celu zwiększenia zakrawędziowania nart i równocześnie zrównoważeniu siły odśrodkowej. Układ dośrodkowy wykonuje się przez pochylenie nóg (kolan i bioder) do środka skrętu. Przesunięcie bioder (lub bioder i kolan) pozwala na zwiększenie zakrawędziowania nart. Narty są obciążone, w zależności od pochylenia stoku, od równomiernego do zwiększonego obciążenia narty zewnętrznej na stoku bardziej stromym. Większe obciążenie narty zewnętrznej, ugięte kolana oraz pochylenie nóg do środka skrętu powodują, że wewnętrzne biodro, bark, kolano oraz narta nieznacznie wysuwają się do przodu, co wynika z anatomicznej budowy człowieka. Pogłębienie układu – to zwiększenie zakrawędziowania przez mocniejsze pochylenie nóg i bioder w kierunku środka skrętu." Pomijając że def. układu dośrodkowego w PN jest zdecydowanie uboższa to brakuje tego właśnie stwierdzenia które wskazuje iż prowadząc skręt przyjmujemy sylwetkę kontrrotacyjną niemalże z urzędu i jest ona pogłębiana wraz z powiększaniem układu dośrodkowego. Teraz kolejny materiał potwierdzający tezę: Informator 141-210.pdf 9,23 MB 80 Ilość pobrań Strona 149 - na fotografii w prawym dolnym rogu narciarz przyjmuje zgodnie z anatomią, dynamiką jazdy pozycję/układ kontrrotacyjny. Jak wynika z powyższego generalnie wszyscy jeździmy w większej lub mniejszej kontrrotacji. Różnica w tym zakresie jest wyraźnie widoczna na zdjęciach z strony 164. Praktycznie ten sam moment skrętu w bramce - narciarz z lewej kontrrotacja (której za chwilę przy odciążeniu będzie antycypacją) narciarz z lewej pozycja frontalna która za chwilę może zakończyć się antycypacją. Antycypacja - to nie układ ale ruch obrotowy ściśle związany z odciążeniem (górne dolne nie ma żadnego znaczenia) - ruch wyprzedzający przyszły skręt - tak więc odciążając możemy kontynuować kontrrotację ale także a może zwłaszcza z sylwetki frontalnej należy odciążać w górę,do przodu i jednocześnie w skos w kierunku przyszłego skrętu. Odnośnie kluczowego śmigu. Przy tym rodzaju skrętów jesteśmy cały czas w układzie kontrrotacyjnym którego zwieńczeniem jest antycypacja zazwyczaj odciążenia dolnego. PS zwróć uwagę na zdjęcie z słownika Stanisławskiego. Zawodnik z odciążenia górnego wyraźnie w momencie dociążenia wykonuje rotację, w okolicach tyczki przechodzi do układu kontrotacyjnego, tuż za tyczką "gasi skręt" przechodząc w odciążenie dolne wykorzystując układ kontrrotacyjny wykonuje antycypację - i to wszystko w czasie ?!?!?!...
-
Źródło poproszę......... zwłaszcza w kontekście góra w lewo to dół w prawo.....?????
-
I ta wypowiedź świadczy o Twojej b. dużej wiedzy. Szkoda że tak zwięźle/oszczędnie ją przekazujesz. Oczywista oczywistość - nie chciałem za bardzo mieszać ale tak pogłębianie układu dośrodkowego nieuchronnie prowadzi do kontr rotacji ale nie sztucznej ale wynikającej z "głębokości dociążenia"
-
Nie wiem czy była jakaś Pani ale kurtuazyjnie: Panie i Panowie zarówno Harald jak i Morgan i pewnie wielu im podobnych opracowali własny indywidualny program nauczania, oparty na własnej wypracowanej metodyce. Z pewnością oba programy są skuteczne jednakże warunkiem ich stosowania nie jest wybiórczość elementów ale kompleksowość ich realizowania w odpowiedniej kolejności. Polski program nauczania jest całkiem niezły (do dupy jest jedynie książka) i opiera się na odciążeniach górnych. W takim stanie rzeczy osoba trafiająca do instruktora nie musi robić "resetu" - chociaż czasami by się przydał - ale może swobodnie przemieszczać się w ewolucjach w oparciu o swoje mocne strony.
-
Zacznijmy znowu od terminologii: . W śmigu występuje kontr rotacja czyli sytuacja w której w sposób ciągły i nieprzerwany tułów jest skierowany w linii spadku stoku. Stosujemy ją w śmigu lub w skrętach b. krótkich, od skrętów krótkich wzwyż o ile sytuacja tego nie wymaga unikamy stosując sylwetkę frontalną. Antycypacja jako chwilowy obrót ciała w kierunku przyszłego skrętu w momencie odciążenia jak najbardziej tak zwłaszcza jeżeli mamy zapędy sportowe. Odpowiedź na pytanie: Oczywiście że uczyć - uczyć do bólu do łez. Żeby osiągnąć poziom - i tu daleko szukać nie będę -Filipa, NWN czy też jak kto woli NW musi być opanowane do perfekcji. Ludzie nie potrafią zrobić przysiadu na nartach a ty byś chciał aby cztery litery zawiesili w powietrzu i dźwigali nogi. Nigdzie nie jest napisane że PM (ruch wewnętrznego kolana które ma ciągnąć zewnętrzne) nie można stosować przy odciążeniach górnych. Pamiętaj że kompensacja jest techniką o znacznym wydatku energetycznym - naprawdę trzeba się mocno narobić. To raz a dwa jest sztuka trudna do opanowania. Warto w tym zakresie odnieść się do szkoleń Marka Ogorzałka w kontekście pracy oddechem i związaną z tym naturalną pracą góra - dół. Natomiast aby w pełni się odnieść to trybu szkolenia Morgana musiał bym znać w pełni jego zakres, o tym że zaleca on niepełną kompensację to już wiem ale jest ona możliwa w dość płytkich skrętach i z samej natury nie wymaga dużej energii - jest łatwo szybko i przyjemnie. Kolejny aspekt jest taki w odniesieniu do Morgana - on instruktor ja instruktor więc tak z etyki nie wypada aby w znaczący sposób krytykować jego metodykę. Odrębną sprawą jest to że jego kursanci nawet ci online będą realizować jego program od początku do końca u mnie wpadają na 2-5 h więc ja nie "leczę" tylko "amputuję". Na tą chwilę najgorszy narciarski wirus to niemożność zgięcia kolan.
-
Twój film to jedynie ćwiczenie. Nie znam angielskiego więc nie wiem jaki jest przekaz. Tu jego luźna jazda, na cały film dwa no może trzy razy chwyciłem go na "beczce" więc może o to chodzi aby opanować ten manewr do takiej perfekcji aby praktycznie nie móc go wychwycić - nie wiem. Za to u mnie wyszło z całkiem innego powodu - irytowały mnie X-y stąd zabawa z wewnętrzna nogą - a tu patrzę taki tuz a kolanko do kolanka idzie . Nie żartuję facet pięknie jeździ. Chociaż uważam że nie ustępujesz pola.
-
Filip czy to o czym ja napisałem robisz już bezwiednie czy dalej musisz się skupiać......bo wg. mnie twój film ze stopki to najlepszy przykład wykorzystywania "wewnętrznej nogi"
-
Ciężko jest zrozumieć przekaz Andrzeja zwłaszcza że występują różnice w terminologii. Ponadto Andrzej wstawia filmy gdzie występuje "combo" impulsów skrętnych i ciężko wyłuskać tą "wewnętrzną" - do tego kompensacja która zaburza ocenę sytuacji. Czy uniesienie którejkolwiek z nóg jest impulsem skrętnym - nie, jadąc w trawersie gdzie mamy pozycję dostokową, czy też wykonując skręt dostokowy cięty gdzie mamy pozycje dośrodkową uniesienie lewej czy prawej nogi nie spowoduje rozpoczęcie wykonywania skrętu bo poruszamy się na wewnętrznych krawędziach a środek ciężkości jest poza obrysem stóp dostokowo - to się za chwile zmieni ale o tym później. Zanim przejdę dalej - impuls skrętny to nie to samo co inicjacja skrętu. Całą sprawę postaram się wytłumaczyć na przykładzie skrętu średniego ciętego NWN - czyli najbardziej popularnej ewolucji. No więc prowadząc skręt w lewo w fazie sterowania pogłębiamy sylwetkę dośrodkową nartą zewnętrzną jest narta prawa, sylwetka ustawiona frontalnie. Podejmując decyzję o wykonaniu skrętu wykonujemy proces zwany inicjacją skrętu którego pierwszym etapem jest stworzenie warunków do wykonania impulsu skrętnego czyli wykonujemy odciążenie NW zachowując w dalszym ciągu sylwetkę frontalną, (nie wykonujemy antycypacji bo bezwiednie pojawi się rotacja stóp)wykorzystując siłę odśrodkową prowadzonego skrętu przenosimy środek ciężkości nad narty. W szczytowej fazie odciążenia osiągamy efekt: sylwetka frontalna w okolicach stabilnej lub niewiele podwyższonej (unikamy nadmiernego prostowania się - chyba że chcemy wykonać b. silne dociążenie) narty zrównane równo obciążone płasko ustawione - do tego momentu można zrezygnować z wykonania skrętu. W tym momencie rozpoczyna się kolejna faza inicjacji skrętu - jego wywołanie poprzez wykonanie impulsu skrętnego którym w przypadku skrętu ciętego jest prze krawędziowanie (tylko i wyłącznie) - teraz pojawia się teza o inicjacji skrętu nartą wewnętrzną (przyszłą wewnętrzną). Standardowo prze krawędziowanie realizowane jest poprzez równomierne "włożenie kolan" (wiadomo chodzi o stopy) do wnętrza skrętu (czyli w prawo) stopniowym pogłębianiem sylwetki dośrodkowej połączonym z dociążeniem prowadzącej lewej nogi. W przypadku "inicjacji z wewnętrznej nogi" proces ten zaczyna się od uniesienia (zgięcie w kolanie) wewnętrznej nogi (w tym przypadku prawej) i jej skierowania (za krawędziowania) do wnętrza skrętu dalej już standardowo - faza sterowania- pogłębianie sylwetki dośrodkowej. Co zyskujemy stosując ta druga metodę. Prze krawędziowanie następuje znacznie szybciej - czyli szybciej wprowadzamy narty w skręt, znacznie szybciej następuje także dociążenie przyszłej narty zewnętrznej - skręt jest bardziej dynamiczny i bardziej efektywny. Czy jest to "jedyna i słuszna" metoda - oczywiście że nie. Jest to jeden z wielu sposobów na zrealizowanie procesu jakim jest skręt narciarski.
-
SF się radykalizuje - i bardzo dobrze
-
https://www.facebook...88309054616894/
-
No tak teraz najważniejsze jest dowalić karłowi.
-
A ja się uczę choć już nie muszę. Przeczytałem uwagi rpo na jego stronie. Generalnie dopieprza się do wszystkiego , wniosek wprowadźcie sw i jest ok. Wybory się przesunie A przy okazji wpiszecie się w wikipedi jako nieudolni oprawcy narodu
-
http://prawo.sejm.go...=WDU20200000374
-
Czyli u Hiszpanów i Włochów służba zdrowia jest na takim samym poziomie jak w pl
-
Zajmij się pogodą.....
-
Ja to się dziwię że Pan Bodnar tylko do tej ustawy ma zastrzeżenia. Przyjmując filozofię obecnego RPO (tu przypomnę iż jest to twór made in PRL) można mieć zastrzeżenia do każdej ustawy która w swym zarysie ogranicza prawa obywateli lub też nadaje uprawnienia restrykcyjne - czyli np. poruszając się w materii która jest mi bardzo znana - można mieć zastrzeżenia do UoP bo przedstawiciele aparatu ucisku mają uprawnienia do walenia pałką po grzbiecie i z pewnością będą tych uprawnień nadużywać- no bzdura do kwadratu. Od ochrony praw obywatela jest prawo a nie jedno osobowy sztucznie utrzymywany twór. Tak żeby nie było oczywiście RPO jako ta ostateczna "instancja odwoławcza" musi funkcjonować - trudno aby ludziom odbierać nadzieję, jest tyle bubli prawnych bezpośrednio negatywnie skutkujących na nasze życie że RPO ma co robić i niech nie zajmuje się ledwo co tworzonym prawem zwłaszcza w tak trudnych czasach. PS - odnośnie II instancji - w pewnych kręgach nie mówi się "będziemy składać apelację" tylko "spokojnie znajdziemy innego sędziego" - ilość gnid w tej instytucji jest naprawdę niewielka ale wystarczająca aby zepsuć "całą potrawę"
-
A mnie się podoba i o ile nie będzie nadużywane lub pisane w kontekście szyderstwa i oczywiście sam Mietek nie będzie miał nic przeciwko to jak najbardziej tak. Dla mnie oznacza to krótko, rzeczowo, fachowo i bardzo w temacie. Tak np w temacie dot. szurania (cokolwiek to oznacza) sam Mietek "poleciał mitkiem" w kontekście ślizg/ześlizg, nota bene sam twórca wątku też w tym temacie "poleciał mitkiem" rzeczowo tłumacząc czym jest pivot.
-
Różnica między średnim a zaawansowanym narciarzem
Adam ..DUCH odpowiedział rung → na temat → Nauka jazdy
Bardzo chcę tobie podziękować za publikację tego materiału. Widzę że są jeszcze na tym forum osoby które potrafią dostrzec czym tak na prawdę jest jazda na nartach. Niestety jako faceci nigdy nie osiągniemy tego powabu, lekkości jaką mają kobiety. Całkiem niedawno na forum film z własnej jazdy udostępniła szevczi - i mimo błędów w technice obie Panie mają wspólny mianownik - gracja, powab, lekkość, swoboda i tego własnie sobie i innym narciarzom serdecznie życzę -
290 - niestety tylko tyle godzin spędziłem w tym sezonie na nartach. Sezon uważam za wyjątkowo nie udany. Owszem było kilka pozytywów ale generalnie do dupy. Narty-RC4 GS 185 r14/15 - narty genialne, prostota obsługi niewiarygodna a do tego możliwość dokrecania niemalże slalomowych skrętów, Dynamic VR27s 165 r08 - rasowa "stara" slalomka wymaga sporego nakładu siły i techniki ale "oddaje" z nawiązką, Atomic Redster GS black 181 - b.wymagająca narta jeżeli chodzi o skręt cięty - wymaga ciągłej uwagi i koncentracji ale wiatr we włosach jest. Szkolenie własne - ciągła praca nad ustawieniem wewnętrznej nogi - setki ba tysiące powtórzeń i wydaje mi się że widzę światełko w tunelu ale do automatyzmu jeszcze daleko. Szkolenie kursantów - kilka miłych spotkań z koleżankami i kolegami z SF (dzięki za zaufanie), kilka dziecięcych super talentów, w sumie dwie no może trzy porażki edukacyjne. Niestety w tym sezonie nie ustawiłem ani razu tyczek oraz nie brałem udziału w żadnych zawodach, ponadto nie zdołałem się wyrwać z piaskownicy a plany marcowe były całkiem obfite (Oravska, Rohace, Kasprowy, Karkonosze). Pozdrawiam Adam
-
Jak poprawić równowagę przód-tył i płynność skrętów
Adam ..DUCH odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Jest to pogłębienie kontr rotacji. "Wciąga" piętki ograniczając ześlizg przyśpieszając jednocześnie wejście na krawędź. -
Jak poprawić równowagę przód-tył i płynność skrętów
Adam ..DUCH odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Po co wkręcasz. Dobrze wiesz dlaczego tak robi -
Na starcie miał wzorcowe. Stół bilardowy, lekko zmrożony, zero ludzi. Kolejne dni wiosenna pulpa i spore obłożenie.
-
Jak już pozostajemy w kręgu "narciarskich" historyjek to moja jest taka: Mam kolegę Marcina - Marcin to duży chłop - jakieś 180 cm i słuszna waga w okolicach 120 kg. Marcin porusza się na stoku dosyć niespójnym ześlizgiem stosując niewielkie nw oraz minimalną rotację. Mówię mu chodź razem pojeździmy coś tam pogadamy, dam ci inne narty i zobaczymy. A on zawsze gadka taka typu starych drzew się nie przesadza, mnie jest tak dobrze, narty mam ok bo wybaczają mi błędy itd, itp. Narciarsko opiekuję się jego rodziną i tak wyszło że synowi od Marcina udało mi się załatwić juniorskie elanki - chłopak podobno spał z nimi. Marcin tak trochę siłą rozpędu mówi słuchaj może bym tak spróbował na innych nartach. Znajomy miał na sprzedaż redstery G9 black- 183 r 19. Myślę a co niech się "dziad" pokory nauczy. Mina Marcina po pierwszym zjeździe była taka jak małego dziecka które noc spędziło w sklepie z zabawkami - ja tych nart nie oddam bo są niesamowite - A JAK ONE WYBACZAJĄ BŁĘDY. mówi dalej Q.......stabilne, szybkie, a jakie fajne pierdol.....ie mają na koniec, a ty wiesz że chyba wreszcie wiem co to jest krawędź???? ty a hamowanie wyobraź sobie w miejscu jest. Ja milczę bo co tu gadać.
-
Szukając analogii można się pokusić o tezę że auto z spieprzonym gazem, hamulcem i luzem na kierownicy jest autem wybaczającym błędy??????
