-
Liczba zawartości
16 316 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
249
Zawartość dodana przez Mitek
-
Sprzedam narty Salomon S/max 10 165cm - 800zł
Mitek odpowiedział wickerman → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Tak oczywiście ale mam taki kontrprzykład z życia: Swego czasu prowadziłem duży wyjazd w Tonale. Organizowaliśmy też dla większości sprzęt na miejscu. Miałem ze względów oczywistych najlepszą grupę - selekcja odbywała się na zasadzie deklaratywnej bo przecież ludzi nie znasz. Był w grupie taki Marcin. który miał 168 wzrostu i ważył może 55 kg. Gość zażyczył sobie najdłuższego GS jaki jest dostępny = wtedy 188cm.. Ciekaw byłem jak sobie poradzi ale gdy zobaczyłem buty gościa już wiedziałem co się święci. Obserwowanie, jazda z gościem, który umie wszystko na pełnej prędkości była wielką przyjemnością a mnie było o tyle głupio, że teoretycznie miałem się nim opiekować i go uczyć. Podejrzewam, że gdyby miał wypożyczalnianą paść też byłby najlepszy na stoku. Narta to tylko mały dodatek... Pozdro -
Cześć Chyba nie zrozumieliście o co mi chodzi więc prościej: Ruch jest modny, bardzo wiele osób jeździ na rowerze, ćwiczy, chodzi na zajęcia, narty, tenis, bieganie. Z moich obserwacji wynika, że bardzo wiele z tych osób - jeżeli nie większość - nie lubi ruchu jako takiego. Ćwiczą, jeżdżą i coś tam robią bo jest moda, bo tak należy, bo sąsiedzi też itd. natomiast gdyby nie ten przymus nie robiliby nic. Nie mają wewnętrznej potrzeby tylko zewnętrzną. I tu wchodzi to co uczenie nazywacie NEAT (kolejny przykład dorabiania ideologii do przysłowiowego siedzenia na kiblu). Po prostu aby być zdrowym trzeba się ruszać stale i tyle. Znam sporo przykładów - samemu będąc koronnym - że aby uzyskać szybko pełną sprawność po przebytej kontuzji czy operacji nie trzeba żadnej rehabilitacji. wystarczy rozmowa z lekarzem czy rehabilitantem co Ci wolno a co nie i tyle. I trzeba normlanie żyć po prostu i powraca się do zdrowia w moment. Natomiast znam wiele osób, które odpierniczyły na salach i u rehabilitantów setki dniówek i (zaznaczam bez żartów) bardzo sumiennie podchodziły do ćwiczeń samodzielnych i... nic. Jak byli chorzy tak są, jak kuleli tak kuleją itd. Wczoraj byłem przypadkowo w centrum treningowym sztuk walki kumpla akurat w momencie gdy zajęcia zaczynały dzieci. Tumult i sajgon jak to w takich warunkach i przewijająca się od mam i tatusiów rada: Tylko pamiętaj żebyś się zbytnio nie zmęczył. Pozdro
-
Bo kwintesencją jest nie wykonywanie ćwiczeń a ruch. Znam sporo osób które ćwiczą i są ułomne... bo one ćwiczą, czaisz? Nie kochają ruchu tylko ćwiczą zadaniowo. To jest tak jak gadanie o rowerach i dlaczego nie robię zdjęć. Dla mnie to marnowanie czas ruchu, który jest sednem. Zdjęcia są bezsensownym przerywaniem przyjemności. Pozdro
-
Skate To Ski czyli na rolkach z górki - techniki, porady, doświadczenia
Mitek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cześć Wybacz Piotrze, że wyciąłem tak dużo Twojego postu ale to stwierdzenie jest dla mnie tak niezwykle prawdziwe, że muszę je podkreślić. Na nartach jest identycznie, na rowerach, w każdym działaniu. Szukanie klucza do postępów w sprzęcie jest błędem. Pozdro -
Haremik to nie dla nas koncepcja. W naszych rejonach jeżdżąca na nartach kobieta wybiera je sama.
-
Sprzedam narty Salomon S/max 10 165cm - 800zł
Mitek odpowiedział wickerman → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć "Przez głos Waszmości Prawda przemawia" i... koniec. Pytający zwiedzeni pierdoleniem marketingowców będą niechętni temu stwierdzeniu ale prawda jest dokładnie taka jak napisał Damian. Ucz się jeździć i tyle. A kto twierdzi inaczej jest kłamcą i oszustem albo ... jednym i drugim a jeszcze próbuje się podszywać pod osobę ogarniającą temat. Pozdro -
Cześć W żadnym razie "elyta" tylko osoby z Twarzą. Mówię oczywiście głównie za siebie ale ... wymienieni są "osobami". Sporo zna się osobiście albo przynajmniej się spotkało. Są konsekwentni w poglądach i głoszonych tezach, po prostu są ludzcy i tyle. Jeżeli naturalność i uczciwość wystarczy do bycia elytą to.... słabo jest. Ale może tak jest. Pozdro
-
Cześć Wybaczcie ale piszecie pierdoły. Jeżeli ktoś odnosi kontuzje to nie z powodu jakiegoś działania tylko dlatego że wykonuje je nieprawidłowo albo dlatego, że jest do tego fizycznie nieprzygotowany - i koniec. Na poziomie amatorskim też trzeba myśleć o granicach i możliwościach i po to są te wyśmiewane przez różnych durni porównania średnich, podnoszonych ciężarów, przejechanych czy przebiegniętych kilometrów itd. Aktywność sportowa sama w sobie zawsze jest elementem pozytywnym w naszym życiu ale trzeba myśleć, znac swoje możliwości, granice itd. Pozdro
-
Cześć Najdalej zajedziesz jak będziesz jechał optymalnie czyli najbardziej ekonomicznie. To warto wiedzieć i warto się tego nauczyć. Oczywiście dla każdego sens drogi jest inny ale optymalizacja w sensie logistycznym jest zawsze podobna. Oczywiście jest jeszcze "Easy Rider" ale ... czy kogoś z tu piszących na to stać? Raczej już nie te czasy a przede wszystkim nie ten wiek. Pozdro
-
Skate To Ski czyli na rolkach z górki - techniki, porady, doświadczenia
Mitek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cześć Na Agrykoli Słonko raczej nie zaświeci ale jak widać Mariuszowi świeci - Szacun i Gratulacje. Czy miałem okazje kiedyś tego Pana zobaczyć na Agrykoli? Pozdro -
Cześć Beata nie ma takiej opcji żeby nie pojeździć. Nie takie zimy bywały i zawsze się gdzieś śnieg znalazło i teraz też tak będzie. Jeżeli chodzi o nas to żadna deklaracja nie jest w tej chwili możliwa na 100% więc pozostaje opcja: jak będziemy mogli to się dostosujemy i tyle. Zgadzamy się co do tego, że jak Victor by przyjechał to mi każdy termin odpowiada bo poznać jednego wariata więcej to zacna sprawa! Co do wyboru miejsca to głosujemy z Rybelkiem za Zwardoniem na dole u Zwardonia ale ..... róbcie jak chcecie. Z Wami może być k....a nawet Szczyrk. Teraz zauważyłem więc edytuję: sorry nie chcę mieszać ale ferie to Adaś będzie w pracy i trzeba mu będzie pomagać, zapinać dzieciom buty, wozić tyczki a przede wszystkim go nie będzie cały czas czego ja osobiście nie ścierpię. Poza tym w litym może być śnieg a wtedy będą ludzie i zero jazdy. Pozdro serdeczne
-
Cześć A Amelka na Borholmie aktualnie Michale... Idzie Twoją drogą. Pozdro
-
Cześć Kadencję czujesz - nie musisz jej mierzyć. To musi być spora góra bo mnie na twardym nie zdarza się zrzucać na nizinach na środek - jeżeli już to jest powyżej 11% nachylenia a to jest dużo. Na 6 km to jest typowo górski podjazd, dlatego pytam gdzie byłeś? Pot wyciska się bardzo fajnie dociskać kas do głowy i przesuwając ręką z lekko pochylona na ból głową - ja leci ciurkiem znaczy, że jedziesz jak nie - stoisz. 🙂 Jazda bez pocenia się nie istnieje. Uzysk miałeś dobry bo miałeś dobry wiatr po prostu. Nie mierz pojedynczych przejazdów tylko analizuj średnie z dłuższego okresu. Jeżeli na przykład na danej trasie w ciągu ostatniego miesiąca jeździłeś powiedzmy 10 razy i miałeś średnią regularnie koło 25km/h - to taka masz. ?Jeżeli raz - to przypadek. Pozdro
-
Cześć Przestań się droczyć. 11km/h na dużej kadencji to jest jakieś 10-11 % minimum a dla takiego silnego chłopa to pewnie więcej. Dlatego pytam co to znaczy. Co to znaczy dla mnie czy dla przeciętnych to ja wiem doskonale. Pozdro
-
Cześć Jeździ się kadencją a nie prędkością - to po pierwsze. Po drugie kolega pisał o kadencji pisząc, że jechał 11km/h - jedno z drugim nie ma wiele wspólnego, chyba nie muszę tego tłumaczyć koledze rowerzyście. W swoim rowerze mam takie przełożenie, które zdarzyło mi się ustawić może 3-4 razy w życiu na jakichś naprawdę szybkich zjazdach. Myślę, że przy maksymalnym wysiłku mógłbym je dopiąć w dobrych warunkach na płaskim ale to jest zarzynanie a nie jazda. Podjazd należy jechać tak aby pod koniec na samym wyjeździe móc jeszcze dodać i rozpędzić zjazd i w pełni go kontrolować - bo jest równie męczący. Ze zjazdem podobnie. Na płaskim to się po prostu jedzie. Rzadko się zdarza - ale się zdarza - aby optimum wychodziło pomiędzy przełożeniami - dzisiaj tak miałem. Decyduje wtedy zawsze na szybszą kadencję a nie przepychanie - lepsze dla serca. Pozdro Pozdro
-
I już mnie nie ma w temacie. Pozdro Asiu
-
Cześć A gdzie to było bo nie na Twojej trasie. Patrząc na drogę, zbyt szybko zacząłeś. Kadencja nie ma wiele wspólnego z prędkością... Pozdro
-
Cześć Hmm pod górkę zazwyczaj nie jedzie się lekko. 🙂 Ja niestety nie ma takich górek gdzie trzeba zrzucać na mniejszą tarczę z przodu choć staram się jeździć kadencją 90-110. Pozdro
-
Cześć A co to jest terenowe przełożenie? Pozdro
-
Cześć Dzięki za Barycz. Przepiękna na tym odcinku jak widać. 😉 No rzeczywiście dzisiaj troszkę wiało. W lesie się tego nie czuło ale u nas tak sucho, że wszystkie ścieżki, które były znakomitymi twardymi singlami zamieniają się powoli w piaszczyste doły. Trzy razy się zakopałem. i jazda dość męcząca. Ledwo przekroczyłem te zakładane 20 km/h. Natomiast na asfalcie i ścieżkach rowerowych można było pogonić bo akurat tak mi wypada trasa, że na powrocie miałem wiatr w plecy albo z boku lekko w plecy i można był trzymać 35km/h albo nawet więcej cały czas. W sumie trochę ponad 32 km w 1h i 15 min ale jak przyjechałem to nie byłem taki uśmiechnięty jak Ty. Pozdro
-
Cześć Asiu narta sportowa to narta sportowa - dla zawodników - i to są najlepsze narty. Wszystkie inne są w porównaniu do nich trochę mniej lub bardziej "zapsute" aby osoby słabsze technicznie były w stanie nad nimi zapanować co nie znaczy, że są złe. O kroju sportowym to znaczy narta taliowana, bez rockera, nie poszerzona, o dobrze wyprowadzonych ściankach bocznych, nie "odelżona" konstrukcyjnie. Narty 149cm to narty dla dzieci albo dla osoby, która stawia pierwsze kroki. Lepiej "wchodziły w skręt" bo łatwiej je było siłowo obrócić po prostu ale to jest złudzenie panowania a nie panowanie. Oba modele Cloud będą dla Ciebie dobre. długość 157cm będzie OK i będzie rozsądnym kompromisem pomiędzy doborem dłuższej narty dającej większą stabilność i pewniejsze prowadzenie a Twoimi obawami co do długości. Parę cm nie ma znaczenia. Pozdro Pozdro
-
Cześć Bo takiej odpowiedzi w 100% uczciwej dać się nie da i sam Marku o tym wiesz. Obecnie znakomita większość nart na rynku to sprzęt o poprawnej konstrukcji dla koleżanki zupełnie wystarczający. Staram się zakreślić ramy, w których koleżanko może się swobodnie poruszać dokonując wyboru. Jednocześnie też próbuję uświadomić, że wszelkie "złote środki", "narty uniwersalne" itp, pieprzenie to bzdury. Sam postępuję w podobny sposób - określam grupę nart która mnie interesuje w później biorę najtańsze i najładniejsze a ostatnio po prostu te które stoją najbliżej. Ważniejszą rzeczą jest dobre przygotowanie sprzętu i dbałość o niego. A najważniejszą rzeczą jest dbałość o poprawną technikę. Kto proponuje konkretny model narty dla osoby nieznanej albo się nie zna albo oszukuje świadomie czy też nieświadomie, chcąc pomóc na przykład. Mogę iść z koleżanką do pierwszego lepszego sklepu i wyjdzie z nartami z których będzie mega zadowolona ale co to będą za narty - muszę je obejrzeć i ocenić. Pozdro serdeczne PS Właśnie wróciłem z roweru. Odpoczywam z deka...
-
??? A co Cię natchnęło takim irracjonalnym pomysłem? Pzdro
