Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 510
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    229

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Jak Feniks z popiołów

    Cześć Tak ja rozumiem o co chodzi. Po prostu nie wiem czy wróci... Pozdro
  2. Mitek

    Narty dla 16latka

    Cześć A może coś o tym jak jeździ, gdzie jeździł itd? Pozdro
  3. Cześć Mapki tras to są zazwyczaj szkice topograficzne, które są daleko idącym przybliżeniem rzeczywistości. Trzeba się nauczyć je czytać i weryfikować w terenie. Rozumiem, że jak nawigacja każe Ci skręcać w jezioro to skręcasz i masz pretensje do twórców oprogramowania? Pozdro
  4. Cześć Zapytałem bo niewiedza z Twoich pretensji aż bije: 1. Wożenie dzieci na kolanie jest niedozwolone co jest ujęte w regulaminach ośrodków. Pan z obsługi powinien zabronić tej praktyki, tym bardziej, że - jak wynika z opisu - opiekun nie umiał tego robić. Są instruktorzy, którzy potrafią to robić bezpiecznie bo są do tego szkoleni. 2. Opiekun zostawił dziecko i sobie pojechał. To już kardynalny błąd. W takiej sytuacji jedynym winnym wypadku jest właśnie opiekun - ojciec bo dziecko w takiej sytuacji stara się dogonić opiekuna przez co się dekoncentruje, zaczyna jechać zbyt szybko itd. To naturalny i oczywisty mechanizm - szkoliłem dzieci przez ponad 20 lat i występuje zawsze - nikt nie chce być ostatni - jak to się mówi. Akcja jak akcja - widziałem takich dziesiątki i jak nie ma zagrożenia życia to nikt nie będzie latał na złamanie karku bo można popełnić więcej błędów. 3. Upadki w strefie wsiadania, wysiadania wynikają praktycznie tylko i wyłącznie z niefrasobliwości, braku koncentracji lub zwykłej głupoty. Instruktorzy uczą jak wsiadać i wysiadać w sposób jasny i klarowny a tą czynność potrafi opanować bez problemu 4-latek - jak dosięgnie do krzesła a 6-latek jest w stanie bez problemu złapać talerzy w biegu nawet na stromym stoku. Jeżeli jednak upadek się zdarzy pierwszym obowiązkiem jest natychmiastowe!! usunięcie się z toru jazdy. Wyciąg to rozpędzone 3-4 m/s dziesiątki ton na linie i nie da się go zatrzymać w moment. Może to prowadzić do znacznie bardziej niebezpiecznych sytuacji bo krzesła wtedy zaczynają się nagle wahać, może spaść lina itd. Zatrzymanie wyciągu to ostateczność, z której niestety obsługa musi często korzystać. Wiedz jednak, że za to głównie płacisz, bo zużycie prądu przy wyciągu chodzącym jednostajnie jest niewielkie ale hamowanie i rozpędzanie jest bardzo energochłonne. Reasumując: Narciarstwo to sport przestrzeni, wymagający przygotowania, myślenia, szkolenia, skupienia i... samodzielności. To nie jest gra w kometkę przez bramę na działce albo kąpiel na basenie. Tu nikt nikogo za rękę prowadził nie będzie a jeżeli chce się uprawiać go bezpiecznie i radośnie to trzeba się wielu rzeczy nauczyć i jest to proces długotrwały. Po to są szkoły narciarskie aby z nich korzystać a instruktorzy są po to aby pomóc w przetrwaniu tych pierwszych dni, bo - wierz mi - w parę dni nikt się jeszcze na nartach jeździć nie nauczył, co najwyżej zjechać. Jeżeli ktoś podejmuje decyzję, że będzie się na nartach uczył jeździć sam nie mówiąc o uczeniu kogoś nie umiejąc samemu, to jest po prostu nieodpowiedzialny a decyzję podejmuje zazwyczaj nieświadomie bo nic na temat nart czy deski nie wie. Warto myśleć wcześniej a nie rozpamiętywać swoje błędy w szpitalu. pozdro
  5. Cześć A jak długo kolega jeździ, gdzie i co oprócz Chrzanowa widział? Pozdro
  6. Mitek

    Jak Feniks z popiołów

    Sese Czarny w tym roku na wiosnę? Przyjemność rozmowy z Tobą i obserwowania na stoku człowieka o Twojej budowie jeżdżącego tak czysto to cymesik... Pozdro
  7. Mitek

    zmiana nart po 13 latach

    Cześć Poczekaj Brachu... On jeszcze tak naprawdę nie wie czy jeździ. To się zobaczy w którą stronę pójdzie. Posty są dość zachowawcze ale może kolega złapie temat konkretnej jazdy... Pozdro
  8. I takie są najlepsze Grimson. Dostateczne. Pozdro
  9. Cześć No... wiesz, byłoby zajebiście. Myślę, że mógłbyś tam być Kuba VIPem. 🙂 A jakbyś jeszcze coś ludziom o śniegu i lawinach powiedział.... Poważnie chciałbyś przyjechać, sam czy z rodziną? Pozdrowienia serdeczne, serdeczne
  10. OK. Ale rozumiem, że masz to spanie na stoku i karnety dla wszystkich? Pozdro
  11. Cześć Śmiejesz się Gabriku...? 🙂 Swego czasu gdzieś na jakichś nartach wyszliśmy w środku imprezy na podjazd dla kombajnów Pana Farmera - bo akurat napadało tak z 10 cm i an nim - miał ze 100m i takie miłe nachylenie nieduże - ćwiczyliśmy ze dwie godziny jak się stawia narty na krawędzi. Wiesz jakie to dało fajne efekty następnego dnia... oczywiście tym co wstali. 🙂 Pozdro
  12. Cześć Co do terminu to ja nie do końca mam tak, żeby się do każdego dostosować. Natomiast co do Czarnego Gronia to mam tam wynajęty budynek gdzieś w połowie marca. Może więc tam coś skroić? Do takich narciarsko imprezowych spotkań stacyjka jest idealna bo kameralna i wszystko jest w jednej małej dolince a i sporo mogę tak załatwić... Pozdro
  13. Cześć Jak by nie było na stoku zawsze jestem na otwarcie - inaczej nie ma sensu - a o 10.00, 11.00 już piję browary, tak, że dla mnie karnety na dwie godziny starczą. No chyba, że ktoś będzie chciał słuchać mojego chrzanienia, ... zresztą damy radę w każdej sytuacji. Podro
  14. Cześć Nigdy tam nie byłem i nigdy bym nie pojechał gdyby nie osoba Adama. Taka prawda. Pozdro
  15. Wchodzę w ten układ w ciemno. Jestem chętny do nart i do wieczornych zajęć - mogą być na nartach. Pozdro
  16. Cześć Mariusz!! Z wymienionych prze z Ciebie: Krajno - bardzo dobry i ogarnialny stok szkoleniowy ale na tydzień, chyba, że połączycie to ze zwiedzaniem Gór Świętokrzyskich - bardzo fajna koncepcja. Baza instruktorska bardzo słaba. Ja tam jeżdżę na dwie godziny z Wawy na otwarcie i końcówka już jest taka...wiesz, z musu. Jaworki połączyłbym z Czorsztyn Ski - osobiście uważam, że to świetny wybór. Swego czasu świetny śnieg i bardzo dobre ceny rodzinne - nie wiem jak teraz - no i sporo możliwości obok. Piwniczna, Rytro - nie znam nie jeździłem ale chyba stromiej. Wierchomla - odradzam ze względu na ostatnią ściankę. Zawsze stwarza problemy słabszym bo się zwęża, mało miejsca na wyhamowanie, uskok za siatkami. Wisła o której pisał Damian - niezła opcja choć ja na tym poziomie Pań raczej stawiałbym na coś bardziej kameralnego i ogarnialnego jak Kluszkowce (Czorsztyn Ski). Oczywiście Zwardoń ma wielką wartość dodaną w postaci Adama - też warto rozważyć. Notabene Adamowi Zwardoń to powinien płacić jakieś tantiemy za promocję. 🙂 Czarny Groń odstrasza logistyką ale kusi miejscem. Może np. Długa Polana w Nowym Targu na Kowańcu. Mała kameralna stacyjka z bardzo dobrą szkołą narciarską... Ja bym stawiał na Czorsztyn ski. Pozdrowienia serdeczne
  17. Cześć Damian jeżeli plany czasowe mi wypalą to spokojnie będę miał zapas czasowy i z wielką przyjemnością się spotkam. Na wizytę u Ciebie miałbym ochotę ale boję się że bym został. 🙂 A muszę załatwić to co zaplanowałem. Dam sygnał z drogi. Zakładam, ze w Twoich rejonach będę 16,00-17,00. Planuję jechać przez Tychy, zboczyć do Mikołowa to moment. Wyjaśnisz mi co to heklowanie i sztrykowanie bo za cholerę nie wiem. Coś z Twojej profesji? 🙂 Pozdro
  18. Cześć Tak się ułożyło. Mam coś dla Adama. W sobotę po południu muszę przejąć Amelkę w Żorach i zawieźć do Zakopanego. A może przy okazji coś skręcę... buty biorę i jakieś narty też. Pozdro
  19. Mitek

    Własne filmy - ciąg dalszy

    Cześć Rupert jak zwykle trzymacie klasę. Pozdrowienia serdeczne
  20. Mitek

    zmiana nart po 13 latach

    Cześć Dobór nart jest oczywiście funkcją wzrostu i wagi ale przede wszystkim techniki jazdy oraz rodzaju dobieranej narty. Dla przykładu moja żona 50+, która ma 165cm wzrostu i wazy jakieś 57-58 kg jeździ obecnie, praktycznie jedynie, na narcie typu /master o długości 170cm. I to jest prawidłowy dobór tej narty. A narta SL, na której jeździ to 155cm. i to też jest prawidłowy dobór. Ja osobiście w nartę popularną bym się w ogóle nie pchał bo po roku dwóch, jak będziesz aktywnie jeździł i się szkolił to ta narta Ci po prostu nie wystarczy. Dlatego sugeruję najpierw popróbować jak wyglądają odczucia z jazdy na nartach różnych grup - pamiętaj to nie ma służyć doborowi konkretnej narty tylko zapoznaniu się z tym czym różni się w odczuciach z jazdy narta SL od GS od GS sportowego. Centymetry czy milimetry nie maję znaczenia tak naprawdę w porównaniu z takimi parametrami narty jak jej elastyczność czy "twardość", sposób w jaki się gnie (celowo piszę tak trochę łopatologicznie). Weźmy na przykład narty o praktycznie identycznych wymiarach zewnętrznych: https://www.skionline.pl/sprzet/narty,20-21,rossignol,hero-athlete-fis-sl-r22-157,12592.html https://www.skionline.pl/sprzet/narty,20-21,rossignol,hero-elite-st-ti-konect,12629.html Obie narty w długości 157cm mają bardzo podobne wymiary a są skrajnie różne. Pierwsza to rasowy SL dość sztywny druga to popularna narta, która wygina się jak przysłowiowy makaron. Odczucia z jazdy i przeznaczenie całkiem inne. A jakby porównać to z komórką, która też ma zewnętrznie identyczne wymiary to ta różnica jest jeszcze bardziej zauważalna. Warto o takich rzeczach pamiętać sugerując się parametrami przy doborze i... się nimi nie sugerować tylko traktować je czysto informacyjnie. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...